Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mal-Gosia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mal-Gosia

  1. :) NADIA gratuluje córuni:) Troche mnie uspokoiły wypowiedzi o połogu tych co juz rodziły .Zaczynałam sie bac bo poprzednim porodzie bardzo szybko wsystko mi znikneło a teraz jakos tak długo sie ciagnie. Z tym nacinaniem krocza to tak juz jest ze lekarze wola naciac za wczasu jedni dla dobra dziecka i mamy inni z przyzwyczajenia.Mnie na szczescie to omineło chociaz położna kazała mi czekac z parciem do przyjscia lekarza ktory akurat sobie wyszedł a ze ja nie chciałam czekac a ona była sama ze mna (swoja droga była to położna-wiedzma jedyna zła na jaka trafiłam)wiec nie zdazyła naciac z czego bardzo sie ciesze bo nic mnie po porodzie nie bolało.Zreszta w naszych szpitalach ciecie i lewatywa to standard i chyba mało ktorą z nas moze to ominac. Pozdrawiam
  2. Hej Dzieki za przyzwolenie;) Z samopoczuciem u mnie roznie z wiadomych powodow.Po porodzie mam troche problemy ze zdrowkiem ale mam nadzieje ze w koncu i to minie. Mam pytanie do dziewczyn ktore juz urodziły, a mianowicie jak dlugo u Was utrzymuja lub utrzymywały sie odchody połogowe.Ja od czasu porodu mam problemy z krzepliwoscia i wydaje mi sie ze u mnie cos nie tak jest z ta wydzielina poporodowa.Fakt miałam leżec do wyzdrowienia w szpitalu ale nie mogłam zniesc psychicznie widoku bobaskow wiec wyszłam na własne żądanie (mimo bardzo powaznych powikłan o czym poinformował mnie ordynator przy wypisie) Do gina mam dopiero isc za jakies 2 tyg.napiszcie mi jak to wyglada u Was po mniej wiecej 2-3 tyg.tyg . Z gry dziekiza odpowiedz Pozdrwaiam :)
  3. Witajcie Dzisiaj odważylam sie wejsc do Was by poczytac jak Wasze poczynania a raczej poczynania tych szkrabków w brzusiach i widze ze coraz wiecej przybywa nowych obywateli:) Życze Wam abyscie miały jak najmniej trosk , tym ktore juz urodziły by malenstwa zdrowo rosły, a tym ktore maja przed soba porod by byl jak najlzejszy.Ciesze sie razem z Wami jak czytam o tych porodach i o tym ze jest kolejne malenstwo razm z nami. Mam nadzieje ze nie bedziecie mialy nic przeciwko jesli od czasu do czasu tu zajrze i czasami cos skrobne na klawiaturce. Pozdrawiam
  4. Witam Weszłam tylko sie z Wami pozegnac.Dzisiaj zakonczyla si moja ciąża .Poszłam do gina a tam okazalo sie ze moje malenstwo nie zyje.Cala jestem roztrzesiona ale skrobne pare słowek bo moze zrobi mi sie choc troche lzej na sercu.Wlasnie pakuje sie do szpitala i mam nadzieje ze szybko wywolaja mi tam porud i nie bede musiala lezec z matkami tulacym swoje dzieciatka bo nie weim jak to znose.Wprawdzie to nie pierwsza taka mopja ciaza ale taka wiadomosc zawsze boli.Moze za jakis czas tu zajrze zeby zobaczyc jak wasze pociechy ale narazie sie z Wami zegnam i Wszystkim zycze szczesliwego rozwiazania Pa pa:(
  5. Witam Dzien dzisiaj mam paskudny i samopoczucie takie samo.mam wrażenie ze na dnich się rozdwoje.Zaczął mi odchodzic czop(przynajmniej tak to wyglada).Mam wrazenie ze moja macica nie przestaje \"trenować\"i jestem coraz bardziej podenerwowana.Jutro ide odebrac wyniki i do gina wiec popytam go co i jak i czy mozliwe zew juz cos zaczyna mi sie dziac.pamietam ze przy poprzednim porodzie tez mialam takie bóle około 3 dni zanim urodziłam. Do Beti-- w 99 roku tez rodziłam na Chałubinskiego i jestem ciekawa co tam sie pozmienialo.Przy moim porodzie nie było tak milusio .Tzn sam porod i cała jego obsługe wspominam miło gorzej z samym pobytem i personelem(oczywiscie nie całym).Z tego co piszesz teraz mozna tam miec porod w wodzie czego wczesniej nie było a to juz jakis plus dla Kliniki.:) Dziewczyny napiszcie czy u was tez pojawił sie czop i skurcze stały sie mało przyjemne tzn bolą i nie pomaga zmiana pozycji. Pozdrawiam
  6. Hej No juz dzisiaj jestem troche spokojniejsza po wizytce u gina.Z dzidzia wszystko Ok.:)Nawet do porodu jeszcze sie nie przygotowuje bo główka jeszcze wysoko .Przez ostatnie 3 tyg.przytyłam az 4 kg i w połowie to wina pewnie tych obrzeków.Jutro musze zrobic badania i pokazac sie z nimi bo troche gin zaczal sie niepokoic tymi obrzekami bo naprawde sa sporych rozmiarów.Zadawał mase pytan m.in. czy nie zauwazyłam wycieku wód ,czy czop mi nie odszedł , ostukał mi nerki,czy mam swedzenia skóry i wiele wiele innych.Czułam sie jak na jakims przesłuchaniu.Co do ruchów dzidzi to poprostu troche sie rozleniwiła.Ale ciesze sie ze wszystko okazalo sie byc wporzadku. Zastanawiam sie nad rubina bo dawno sie nieoddzywala wiec chyba juz lezy w szpitalu i pewnie sie cieszy z malenstwa:) Zazdroszcze jej bo ta koncowka jest najgorsza.Prezynajmniej dla mnie Pozdrawiam Życzę miłego wieczorku
  7. Hej Widzę ,że ktoś się wzial za odchudzanie tabelki.Mnie prosze nie usuwać wprawdzie pisze sporadycznie ale czytam codziennie:) Dziewczyny napiszcie mi jak ruszaja sie teraz Wasze dzidzie bo moja od 2 dni bardzo mało a wrecz przez cały dzień nic dopiero trochę wieczorem i troche mnie to niepokoi.Zdarzało sie juz tak wczesniej ale jakos teraz jestem bardziej podenerwowana.Od kilku dni non stop boli mnie dół brzucha i krzyż na dole.Coraz częściej twardnieje mi brzuch i to nieraz nawet kilka razy pod rząd.Do tego jeszcze doszły takie bardzo geste upławy.Moze chociaz wy mnie uspokolicie i ktoras napisze ze ma podobnie.:(.Jutro ide do gina zobacze co ciekawego mi powie. Pozdrawiam wszystkie brzuchatki. P.S A co u rubiny? Jest jeszcze w gronie brzuchatek czy nalezy juz do grona młodych mamusiek?:)
  8. Hej Faktycznie ten leniwiec dokucza wielu z nas no ale pocieszmy sie wszystkie ze juz do konca niewiele brakuje:) mam do Was pytanko a mianowicie co macie przygotowane jako wyprawkę dla dziecka. Co wchodzi w jej skład.Poprzednio rodziłam w zimie i teraz jak tak ciepło kompletnie nie wiem co przyszykowac na wyjscie dzidzi ze szpitala. Moj berbec zamiast zmniejszyc aktywmnosc z braku miejsca tak jakby z przekory rozpycha sie jak tylko moze i kiedy moze czasami to mam wrazenie ze w ogole nie odpoczywa.zauwazylam ze coraz czaesciej ciagnie mnie dół brzucha i zastanawiam sie czy to moze cos oznaczac bo jakos nie przypominam sobie takiego czegos z poprzedniej ciazy no ale to było 6 lat temu wiec pamiec moge miec omylna.Powiedzcie jakie macie dolegliwoscie na koncowce ciazy Pozdrawiam
  9. Hej Zauwazylam ze tamat porodu zaczyna coraz czesciej zagladac na ten topik.Porady dotyczace zblizajacego porodu sa dobre tylko wiem ze swojego doswiadczenia ze nie kazda ciaza i porod przebiegaja ksiazkowo.Ja przy poprzednim porodzie do godziny 18 nie wiedzialam ze rodze a o 19 urodzilam synka tak ze nie umialam nawet powiedziec lekarzowi kiedy obnizyla mi sie macica bo nie odczulam tego.Jedyne co mi cos dalo do myslenia to wlasnie czop sluzowy ktory odszedl mi na godzine przed porodem gdy mialam juz pelne rozwarcie:-) moze i dlatego boje sie zblizajacego porodu bo nie wiem czy nie bede mial podobnie.A wtedy akurat bylam w szpitalu na kontroli wiec mialam szczescie bo nie wiem co by bylo gdyby ....No ale staram sie byc dobrej mysli i mam nadzieje ze jednak teraz cos mnie bedzie bolec i odczuje jakies symptomy nadchodzacego porodu. Nogi dalej mi dokuczaja a nawet bardziej mimo iz malo chodze bola mnie tak jakbym codziennie chodzila po 100 km.:(Dziewczyny mam do was pytanie a mianowicie jak to u Was z oddawaniem moczu bo mi sie wydaje ze jak na koncowke ciazy i duza ilosc picia chodze wrecz za malo przez cala dobe moze by sie uzbieralo z 5-6 razy i to w niezbyt wielkich ilosciach.Zastanawiam sie czy wlasnie przez takie skape oddawanie moczu nie puchna mi tak nogi.Napiszcie jak to jest u Was Pozdrawiam wszystkie brzusie i mamusie
  10. Hej Zauwazylam ze tamat porodu zaczyna coraz czesciej zagladac na ten topik.Porady dotyczace zblizajacego porodu sa dobre tylko wiem ze swojego doswiadczenia ze nie kazda ciaza i porod przebiegaja ksiazkowo.Ja przy poprzednim porodzie do godziny 18 nie wiedzialam ze rodze a o 19 urodzilam synka tak ze nie umialam nawet powiedziec lekarzowi kiedy obnizyla mi sie macica bo nie odczulam tego.Jedyne co mi cos dalo do myslenia to wlasnie czop sluzowy ktory odszedl mi na godzine przed porodem gdy mialam juz pelne rozwarcie:-) moze i dlatego boje sie zblizajacego porodu bo nie wiem czy nie bede mial podobnie.A wtedy akurat bylam w szpitalu na kontroli wiec mialam szczescie bo nie wiem co by bylo gdyby ....No ale staram sie byc dobrej mysli i mam nadzieje ze jednak teraz cos mnie bedzie bolec i odczuje jakies symptomy nadchodzacego porodu. Nogi dalej mi dokuczaja a nawet bardziej mimo iz malo chodze bola mnie tak jakbym codziennie chodzila po 100 km.:(Dziewczyny mam do was pytanie a mianowicie jak to u Was z oddawaniem moczu bo mi sie wydaje ze jak na koncowke ciazy i duza ilosc picia chodze wrecz za malo przez cala dobe moze by sie uzbieralo z 5-6 razy i to w niezbyt wielkich ilosciach.Zastanawiam sie czy wlasnie przez takie skape oddawanie moczu nie puchna mi tak nogi.Napiszcie jak to jest u Was Pozdrawiam wszystkie brzusie i mamusie
  11. hej Agapant - co do tych stopni łozyska to nie powinnas sie tak zamartwiac bo wiekszosc z nas przed koncem ciązy ma taka dojrzałość łożyska.Pamiętam jak w poprzedniej ciąży tez sie tak zamartwiałam bo w 33 tyg miałam II/III stopien i do tego łozysko było jeszcze wapniejące.Ale z dzieckiem było wszystko w porzadku oprócz tego ze urodziło sie wczesniej.Takze nie martw sie na zapas bo zbednym zamartwianiem mozesz zrobic wiecej szkody. A co do czkawki maluszka moje maleństwo tez miewa ja bardzo czesto i trwa to tak do 15 min nieraz nawet dłużej.Te rytmiczne podskakiwanie brzucha oznajmia ze dzidzia nałykała sie wody :) i stad ta czkawka. Zycze milej nocki wszystkim brzuchatkom i młodej mamusi ,która juz czesciowo pozbyła sie brzusia.
  12. Witajcie majóweczki ATLANTA najszczersze gratulacje:) Szczerze mówiąc to bardzo zazdroszcze ATALANCIE bo juz mam dosc tego wielkiego balona pod nosem i innych przypadlosci.Łapię sie wrecz nad tym ,ze zaczyna mnie niekiedy draznic to ,że dzidzia sie za bardzo kreci i czasami sprawia ból :( Jejku jak to okropnie brzmi.Mam nadzieje ze mina mi te brzykie humorki niedługo bo cierpia na tym wszyscy domownicy łącznie z psem i kotem . Dziewczyny czy wy tez tak macie ze juz byscie chcialy urodzic a zarazem bardzo boicie sie tego co Was czeka.Boje sie ze urodze tak jak synka w 36 tyg. , a to juz by było za troszke ponad tydzien na co kompletnie jestem nieprzygotowana.Organizm z tego co zauwazylam zaczal bardziej przygotowywac sie do tego co go czeka bo skurcze przepowiadajac wrecz nie pozwalaja o sobie zapomniec.Energii mi nie brakuje i chciałabym juz wszystko dopiac na ostatni guzik ale te pskudnie spuchniete nogi nie pozwalaja nic dzialac i w koncu wszystko co sobie zaplanuje w danym dniu spełza na niczym. Ehhh posmucilam Wam troszke ale chociaz tutaj moge to zrobic bo w domu to juz wszyscy maja dosc mojego nastroju Pozdrawiam cieplutko
  13. Hej Nie wiem jak u Was ale u mnie dosłownie w domu nie idzie wysiedzieć.Na dworzez ok.20 stopni a kalaryfery grzeja jak oszalale.Czy nie ma kogos madrego ktory by pomyslal ,ze to marnotrastwo no i meczenie ludzi by przy takiej pogodzie kaloryferki chodziły pełną parą.Normalnie idzie oszaleć.Ostatnio często sie zastanawiam ,która z nas pierwsza odwiedzi porodówke i sie pochwali swoim maleństwem:) i jak to będzie jak już zadna z nas nie bedzie miała tego wielkiego balona przed soba, który znacznie ogranicza pole widzenai:) Dziewczyny co mozna zrobic zeby nie puchły tak nogi przeciez jak tak dalej pojdzie to nie wiem jak dotrwam do konca.Gin mi nic nie dal bo jak twierdzi skoro po nocy opuchlizna schodzi to jest OK.Ale jak moze byc Ok meczac sie przez ponad pol dnia ze stopami 2 razy wiekszymi niz normalnie.Ehhh juz czasami chyba bym chciala miec to wszystko za soba.Dzidzia w dzien smacznie sobie spi a jak ja mam ochote isc spac to ona wtedy daje popalic i wyczynia takie akrobacje ze az zastanawiam sie jak w takiej male przestrzeni moze tak fikac:) Przygotowania dla dzidzi tez powoli zaczelam juz robic chociaz sobie mowiłam ze do porodu nic nie bede robila ale doszłam do wniosku ze potem nie bedzie czasu ani sił na to by w ciagu jednego czy dwoch dni wszystko przygotowac a nie mam nikogo takiego kto mogłby mnie wyreczyc.Takze zostało mi jeszcze złożenie łóżeczka, wypranie wóżka no zakup srodkow higienicznych dla bobasa. No ale z tym to chyba zawsze zdaze. Zycze miłego dzionka pozdrawiam
  14. Witajcie majóweczki W końcu pogoda zaczęła nam dopisywac.Nie wiem jak wy ale jak było zimno miałam ochotę na spacerki ,a teraz jak cieplutko to mi się poprostu nie chce.Nogi odmawiają mi posłuszeństwa.Puchną bez ograniczen.W końcu mój gin dał mnie na USG z którego i tak niewiele się dowiedziałam.Powiedział mi tylko ,że dzidzia obróciła się główką w dól ( i całe szczęście bo już nie martwię sie ,że grozi mi cesarka)Oczywiśćie płci dalej nie znam bo mój lekarz nie chce mówić:( Ale skoro wytrzymałam w niewiedzy tyle czasu to przeżyję jeszcze te 7 tyg.Dowiedziałam się również ,że prawdopodobnie urodzę wcześniej niż mam wyznaczony termin. Od ostatniej wizytki przybył mi kilogram. Dziewczyny napiszcie jakie Wasze bobaski mają wymiary.Chciałabym porównać i mniej wiecej wiedziec czy dzidzia rośnie podobnie do rówieśników.Jedyne wymiary jakie podał mi gin to: BPD -84,8 FL -64,8.Wagi w przybl;iżeniu też nie znam. Reszte tłumaczy faktem ,że ma kiepski sprzęt i niewiele sie z niego dowie.Łożysko mam II stopnia umieszczone na scianie tylnej.(nie bardzo wiem co to ma znaczyć ze na scianie tylnej) Teraz kazał mi przychodzić co 2 tygodnie az do porodu. Pytanie do dziewczyn z Wrocławia: Wybrałyście już jakiś szpital? Ja jakoś nie moge sie dalej zdecydowac .Proszę doradzicie mi gdzie najlepiej rodzic .Tak zeby było dobrze i dla dzidzi i dla mnie:) Pozdrawiam
  15. No to mnie wcale nie pocieszylyscie.A co jesli za kazdym razem moj żołądek nie będzie przyjmował tej glukozy.W nieskończoność przecież też nie mogę robić tego badania.Juz sama nie wiem.W poniedziałek mam byc u gina z wynikami wiec zobacze co mi powie. Dzieki za odpowiedzi i życzę miłej nocki no i troche ładniejszej pogody niż jest obecnie. Dobranoc brzucchatki :)
  16. Hej Anda nie przejmuje sie jesli to Twoj pierwszy poród to dzidzia nawet tuż przed porodem może sie obrócić.U mnie tez jeszcze leży pupą w dół i również mam nadzieję ,ze jeszcze sie przekręci. Samopoczucie u mnie od rana fatalne a to za sprawa tej paskudnej glukozy.Jestem 3 godzinypo badaniu a wciaz jeszcze czuje to pskudztwo co przyprawia mnie o mdłości. Na dodatek nie wiem czy nie bede musiała powtorzyc badania bo w przeciagu 10 min od wypicia wszystko zwymiotowałam.jakoś nie usmiecha mi sie jeszcze raz wypic tego ochydztwa.Moze , którejs z Was tez sie tak przytrafiło.napiszcie proszę czy bede musiala jeszcze raz robic badanie? Pozdrawiam
  17. Hej Ehh ta zima chyba wcale nie ma zamiaru sobie pójść.Do południa zapowiadała sie wiosenna pogoda (po za tym paskudnym wiatrem) a tu masz pod wieczór znów zaczął padać śnieg:( Mała mi napisz jak wyszło mężowi grillowanie w sniegowym krajobrazie:)? jasmin21 -Co du ruszania sie maluszka też nieraz tak mam ,że praktycznie cały dzień cisza ani nawet nie drgnie.Kiedyś lakarz w przypadku takiego bezruchu malucha kazał mi próbować go budzić.Kładąc obie ręce po bokach brzucha i ruszac nim tak jakby chieć przezucac go z boku na bok.U mnie ta metoda zawsze skutkuje i po jakims czasie dzidzia sie budzi i zmartwienie znika.A tak po za tym nie martw sie kazdy z nas miewa mniej lub bardziej senne dni.:) Miłego wiosennego weekendu wszystkim majóweczkom Dibranoc
  18. Witajcie majóweczki Troszke sie opuszczam ale cos ostatnio ogarnelo mnie wielkie lenistwo.W sobotę siostra obdarowala mnie ciuszkami dla maluszka i nawet nie bardzo chce mi sie wziasc za porzadkowanie tych rzeczy, a jest tego spooro. Wlasnie sciagam te filmiki z porodu na Chałubinskiego we Wrocławiu bo zastanawia mnie gdzie zrobili salę przystosowana do porodu w wodzie.W czasie kiedy ja tam rodziłam nie było czegos takiego. Dziewczyny napiszcie czy Was tez zaczęły w nocy męczyc skurcze w nogach i jak sobie z tym radzicie bo ja juz nie wiem co robic a do lekarza ide dopiero w przyszlym tygodniu.Przez te skurcze wiecznie chodze niewyspana no i pozniej nie mam ochoty na nic:-( Spokojnych snów mamusiom i ich brzusiom
  19. Witajcie majóweczki Troche sie rozpisałyście o tej glukozie a ja w poniedziałek mam wizytkę i pewnie tez na dzień dobry dostane na nia skierowanie.W poprzedniej ciąży od 29 tygodnia co 2 tygodnie lądowałam na 4 dni w szpitalu żeby sprawdzać poziom glukozy ,który i tak był cały czas w normie nawet bez diety ,której nie prowadziłam w domu.Skierowanie dostałam po krzywej cukrowej ,która wynosiła\"obciazenie 75 g. glukozy po 2 h. 137,9 i obciazenia 50 g.glukozy po godzinie /151(ten wynik troszke sfalszowany bo wypilam wczesniej troche wody).Po takich wynikach wylądowałam w szpitalu gdzie trzeba było sobie 4 razy dziennie mierzyc poziom glukozy i potem jeszcze po wyjsciu ze szpitala w domu tez musialam robic pomiary.No ale wszystkie wyniki mialam dobre . Tym co maja podwyzszony poziom zycze powodzonka. Pozdrawiam wszystkie \"kangurki\":)
  20. Hej Zobaczcie co znalazłam na temat tego testu obciążenia glukozą http://maluchy.pl/artykul/109?&page=2 Do dziewczyn z Wrocławia Napiszcie jakie opinie słyszałyście na temat rodzenia w szpitalu na 1 Maja Pozdrawiam
  21. Witajcie drogie majóweczki.Te nowe i te stare;) Trochę mnie z Wami nie było ale jak to bywa z ta pogoda każdego coś łapie i mnie również ścieły jakieś wiruski.Już 2 tydzień męczę się z zapaleniem gardła i przez pierwszy tydzień miałam wrażenie ,że się dusze no ale lekarka dała mi Bioparox i po niespełna 3 dniach mogłam chociaz 4 godzinki pospać w nocy bez duszenia sie kaszlem,:(Po mnie roxzchorował sie mój synek no i oczywiście mój luby (który na zwykły kaszel umiera:)),także z domu zrobił mi sie mini szpital.Przez ten czas co mnie nie było nazbierało sie troszkę wpisów ale powoli spróbuje je nadrobić i być z Wami na bieżąco . Gdzię wyczytałam ,że test obciążenia glukozą robi się przed 30 tyg.ciąży a mi mój lekarz jak do tej pory nie dał skierowania.Ale nie martwię sie z tego powodu bo jakoś nie mam ochoty na to badanie. Dziewczyny napiszcie czy Wam też czasami wieczorem puchna nogi w okolicach kostek i jak sobie z tym radzicie. Pozdrawiam wszyskie i życzę miłego wieczorku
  22. Witajcie rybka27 ---Ja w swoich ulubionych mam takie linki , może komus na cos sie przyda i sorki jesli taki link był już wklejony www.noworodek.pl http://www.bizz.pl/forum/new/viewtopic.php?t=5450&sid=106c6ebda96c6098a067e7b05561ccee&PHPSESSID=e984419dfc314a0b9b4be04a0738c81c http://dziecko.nestle.pl/in_menu1_003_p_kalen_ciazy.phtml http://www.dziecko-info.com/start/index.shtml http://www.bajbus.pl/index.phtml?ids=dziecko&kat=noworodek&tmt=pierwszechwile http://www.rodzicpoludzku.pl/ http://www.mamo-tato.pl/index.php http://dziecko.nestle.pl/in_menu1_003_p_kalen_ciazy.phtml Ta ostatnia czasmi sie nie chce otworzyc Jak macie jakies ciekawe linki to podajcie Pozdrawiam
  23. Upss ale narobilam błędów. Sorki za te małe niedociągnięcia iw pisowni:)i za zjadanie literek
  24. Upss ale narobilam błędów. Sorki za te małe niedociągnięcia iw pisowni:)i za zjadanie literek
  25. Nie wiem jakie sa spostrzeżenia innych mam co do ustalania rytmu snu dziecka ale moje jest takie ,że jeśli dziecku od poczaktu próbujemy ustalić stałe godziny snu,kąpieli itp to dziecko wie o jakiej porze moze czegoś od nas oczekiwać.W/g mnie dziecko ,które jest codziennie kapane i kladzione spać o tej samej porze czuje się bardziej bezpiecznie.Nie narusza to jego rytmu a co za tym idzie to jesli wie czego moze sie spodziewac jest wtedy spokojniejsze. Jesli jest kapane i kladzione do snu ze zmienna pora to wtedy tak naprawde taka mala dzidzia nie wie co go czeka i moze byc marudna,niespokojna.Moj synek byl codziennie kapany w tym pierwszym okresie około godziny 19.30 i chocby nie wiem co sie dzialo zawsze budzil sie na ta godzine i po jego zachowaniu mozna bylo wywnioskowac ,że z niecierpliwosci czeka na ulubiona kapiel a po niej na jedzonko i spanie. Ale sam jestem ciekaw jakie macie swoje zdanie na ten temat i chetnie sie dowiem czegos nowego :) Pozdrowionka
×