Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zaczynam_od_nowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. zaczynam_od_nowa

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    Mija rok od rozstania, jak sobie radzę - ostatnio w miarę dobrze, jestem szczęśliwa, żyje w pełni, nie ma czasu myśleć o tym co było. Czasem jednak kiedy tylko ja nie śpię jeszcze patrzę za okno w dal... i tęsknię za czymś...
  2. zaczynam_od_nowa

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    Dobry wieczór :). Ja byłam na wyjeździe... ogólnie dobrze, w biegu prawie jak zawsze i jak mnie grypsko nie dopadnie to będzie super, czeka mnie ciężki miesiąc, czekam dużo zmian, ważnych decyzji. Ale wierzę, że będzie dobrze :D P.S Dla wtajemniczonych - kolejny mały krok naprzód :D
  3. zaczynam_od_nowa

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    Dobry wieczór Mnie też dopada jesienna zaduma... chwilami miałabym ochotę zamknąć się w domu napić się czegoś ciepłego i nic nie robić... ale wiem, że nic nie robienie na mnie źle działa, bo przywołuje wspomnienia wiadomo kogo i czego :(... stąd mój jedyny jak narazie skuteczny sposób na siłę czasem wbrew sobie ale do ludzi -praca, studia jedne drugie, wolontariat, wyjazdy i spotkania ze znajomymi - wszystko mam upakowane od wczesnego rana do wieczora... jutro kolejny wyjazd szczerze nie chce mi się na chwilę obecną, ale obiecałam to jadę, jadę, bo wiem, że nie mogę się izolować, muszę do świata, do ludzi... tylko dzięki temu jakoś funkcjonuje - powiedzmy w miarę normalnie.
  4. zaczynam_od_nowa

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    scalii - powodzenia :)
  5. zaczynam_od_nowa

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    Dobry wieczór. Wróciłam z nad morza, na kolejny weekend też wyjeżdżam :) chanell01 - ja też często wracam do Katowic :P
  6. zaczynam_od_nowa

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    heh trzeci w połowie - ten na który wracam... tzn. już go miałam w czerwcu rzucić, ale zmieniłam zdanie a w zasadzie pewien zbieg okoliczności mnie to tego przymusił trochę kolejny przy końcówce za ok. 3-4 miesiące obrona :D
  7. zaczynam_od_nowa

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    A. to ja :) tak na użytek forum.... heh w pierwszej wersji przeczytałam, że pytasz kto to zaczynam od nowa - miałam już odpisać założyciela tego topicu. Aga dasz radę, teraz jest cholernie ciężko i wiem, że moje słowa mogą nawet irytować... ale życzę Ci dużo siły, trzymaj się!
  8. zaczynam_od_nowa

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    Witam ponownie... :) Dziewczyny widzę, że wychodzicie na prostą - gratuluję! :) i oby tak dalej! Ja w wirze pracy... zachciało mi się trzeci raz w tym roku jechać nad morze to dziś noc spędzę w papierach... tym razem Trójmiasto się zapowiada trochę służbowo trochę prywatnie - zapowiada się ciekawie :D O ex nie ma czasu myśleć... bo jest praca, dzieciaki a i jeszcze jedno A. wraca na studia :)
  9. zaczynam_od_nowa

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    Dobry wieczór. Wróciłam dziś ze spotkania, wszystko ok, ale wiecie co przeraża mnie życie... i teraz w obliczu tego co wiem, co przeżywali przeżywali inni mój rozpad związku, moje odejście to jest nic... Najgorsze że z jednej strony wiem co robić a z drugiej to mnie przeraża... nie zrezygnuje wiem, ale będzie ciężko. I tu "podziękuje" kilku osobową wśród których jest ex za gorzką lekcje życia... co nas nie zabije to nas wzmocni... Aga tak to netowa miłość, ale w końcu ona raczyła się z nim spotkać, a po tym spotkaniu on mi gadał m.in. że nie miała dla niego za dużo czasu jak pojechał do niej... a potem pytał czy jest ktoś w moim życiu... powiedziałam to co czuje bez szczegółów : " jest ktoś kto sprawia, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech " - i potem on nagle zakończył rozmowę na gg : muszę kończyć dobranoc, od tej pory milczy, nawet jak jestem dostępna...
  10. zaczynam_od_nowa

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    Kocham cierpię - a mnie ex ostatnio gadał, że pojechał do swojej nowej panny, a w zasadzie on chciałby podobno, żeby tak była nową dziewczyną, jechał do niej 350 km, bo tamta łaskawie nie odwołała spotkania, bo miało ono już być kilka razy od ponad 3 miesięcy, ale jej zawsze coś ważnego wypadało. Ja się nie wtrącam, bo pomyśli, że jestem zazdrosna. Z resztą nie wiem jaki ma cel wypisując mi takie teksty... a ubawiło mnie to, że nie widział przyszłości ze mną bo ja zaczęłam pracować w .......... i w regionie, którego on nie trawi. Nowa jego podobno wielka miłość też dostała tam pracę....... Oj życie bywa ironiczne. Poczekajcie jeszcze trochę dziewczyny i będziecie pisać jak ten kolo jeden co założył topic, że spotkał po latach swoją byłą i ona wypiękniała, na nowo się w niej zauroczył.... ale nie wie czy ma szanse, bo on kiedyś zostawił ją dla innej a tamta go potem zostawiła... życzę kiedyś każdej z Was by idąc gdzieś szczęśliwa spotkała przypadkiem swojego ex i przeszła obok dumnie :).
  11. zaczynam_od_nowa

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    Witam Dziewczyny Proszę spróbujcie odnaleźć jakieś światełko w tunelu, coś co da Wam siłę, poprowadzi na przód... jak upadniecie pokaże właściwy kierunek. Ja mam trochę takich światełek w tunelu, szczególnie jedno, mam dla kogo żyć, mimo, że nie dla tej osoby, dla której bym chciała... do niedawna najważniejszej... a teraz już chyba nie... bo jest ktoś inny... i nawet jeśli ex by kiedyś chciał do mnie wrócić i jak do niego w co nie wierzę realnie, lecz nie mogę przewidzieć takiego wariantu to on będzie musiał czekać, zaakceptować wiele, co się zmieniło już i co się zmieni, zaakceptować mnie nową...ja mam swoje życie, on ma swoje, skoro jak mi powiedział jest obecnie bardzo szczęśliwy ja też będę. W innym tego słowa znaczeniu ale będę. On jest podobno szczęśliwy a niedzielę spędzi pewnie sam, bo panna dla niego czasu za bardzo nie ma - sam mi mówił. A ja spędzę dzisiejszy dzień z pewną Osobą, która zmieniła moja spojrzenie na świat w pewnej kwestii. A co do płaczu... wiele osób z otoczenia mówiło mi kiedy płakałam przestań, bo nie ma o co, bo nie mogę na to patrzeć, bo się użalasz nad sobą a jedna mi powiedziała - dziewczyno płacz, płacz, krzycz, wyrzuć z siebie te złe emocje! I to pomagało mi. Trzymajcie się!
  12. zaczynam_od_nowa

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    Dzień dobry :) Poznańska Pyra - tylko nie myśl że tu chodzi o nowe uczucie do faceta... kiedyś napiszę o co chodzi :D. Udanego weekendu Dziewczyny.
  13. zaczynam_od_nowa

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    Staram się nie myśleć - tak chodzi o Tą sprawę :) kolejny mały ale ważny krok za mną :D Pozdrawiam!
  14. zaczynam_od_nowa

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    Waniliowa przytulam :):):). Witam Wszystkich! Ja słucham muzyki i siedzę na necie w aktach prawnych itp. A. zaczyna ciężko drogę ale i niesamowitą... ;) i znowu wzbudzę Waszą ciekawość, ale tym razem nie napiszę o co chodzi, tzn. napiszę, ale jak się uda :D I powiem tyle jeszcze ... ile mogę... pojawiła się w moim życiu Osoba, której już sama obecność wywołuje uśmiech na mojej twarzy... osoba od której bije szczerość, radość życia, ogromna motywacja do pracy, działania, życiowych wyzwań... osoba niesamowita mimo, że życie bardzo ją doświadczyło... S. Dziękuje za Twój uśmiech, który daje mi tyle siły! :)
  15. zaczynam_od_nowa

    Jak sobie radzicie po rozstaniu?

    Dobry wieczór :). Wróciłam do codziennego świata, jednak na mnie tylko życie w biegu dobrze działa, uwielbiam swoją pracę, dzieciaki, spotkania z ludźmi... :). Ten weekend jeszcze pod znakiem zapytania na dwa kolejne wyjeżdżam raz nad morze drugi raz na Jurę a co tam mam okazje szaleć w dodatku za frico to szaleje! :).
×