zaczynam_od_nowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zaczynam_od_nowa
-
zaza165 - a jak mam okreslic to ze nie było jakiegos nastawianai przeciwko mnie skoro jakies trzy tygodnie było miedzy nami juz w miare cos ku lepszemu sie miało w weekend był u mnie było spokojnie... chcielismy staraac sie były checi a w poneidzialek po wizycie u kumpla pisal mi teksty w stylu gadalismy o Tobie i o naszym zwiazku ale co dokładnei Ci nie powiem... zacząl mi rzucać głupimi teksami tego typu np. ze do pracy ktora dostałam nie mam odpowiedniego wykszłacenia - a to zabolalo wtedy :( i wiele innych... a jego brat nie trawił mnie od momenty kiedy powiedziałam ze jestem wierzaca a on jako ateista nie uznaje wierzacych ale przeciez ja go nie nawracalam nie mowilam nic o religii jak on cos wyjeżdzał na temat np. ksiezy wiary starałam sie zmilczec by nieprowokowac dyskusji... na prawde nie wiem co moglam wiecej zrobic... :(:(:(
-
Mój olał mnie nie pierwszy raz... i nie pierwszy raz przyrzekał że to się nie powtorzy a jednak powtórzyło... wiem ze wpływ mieli koledzy brat troche rodzice a teraz jakos dziwnie jak z nim ostatnio pisałam mówił ze koledzy nei maja czasu dla niego, że nie chca sie sspotkac bo maja inne zajęcia, że nie ma okazj by wyjsc z nimi na impreze...
-
zaza165 - no mnie znow wzieło :( a poza tym same sie troche nakrecamu chwilami... takie moje spostrzezenie jak sie jednej wezmie na wspomnienai to i drugiej... jak jedna teskni druga tez zaczyna bardziej... Zaza po połowie lipca rezerwuj czas z nami... ja chce sie wykrecic z tego slubu w lipcu... po prostu chyba nie pójde...
-
No widocznie nie po prostu tego dnia cos we mnie pękło... bo mial przyjechac w pierszy dzień swiat wieczorem sam chcial rozmawiac ratowac myslalam ze swieta beda temu sprzejac.. dostałąm sms "świeta sie spedza z rodzina a my nia raczej nigdy nei bedziemy" i to był powód ze nie przyjedzie, nie przjechalam olał mnie, na weekend po swietach tez nie chciał bo z bratem balował... przyjechal na sylwka wtedy chcial próbowac, był płacz były łzy ale i nadzieja... jednak 2 stycznia był koniec ostateczny... do dzis mam wrazenie ze ktos w ktoryms moemcie zacząl go buntowac przeciwko mnie moze sie myle ale przed swietami jak byl u mnie bylo dobrze ja bylam tuz przed swietami u niego tez było lepiej niz np. w listopadzie... zaczelam wierzyc ze sie zmieni zwłaszcza ze sam mowil ze w swieta porozmawiamy spokojnie mówił ze chce ratowac... jednak zycie pokazało inaczej... najsmutniejsze swieta w moim zyciu :(
-
U mnie też myśli odfruwają też wiadomo do kogo :P
-
Pisałam już gdzieś na początku: 24 grudnia 2008 :(
-
Ja też uciekam z jego życia, w zasadzie nie za duzo wie co sie u mnie dzieje... poza tym u nas jest duza odległosc... ale czasem tak mam że w podświadomosci rodza sie takie mysli ze on jeszcze keidyszateskni ze zrozumie ze wróci i przynajmniej szczerze porozmawia... A własnie robie plan delegacji i innych wyjazdó czeka mnie Warszawa, Szczecin, Poznań, Trójmiasto, Lublin, Wrocław po raz kolejny heh ... czasem jestem zmeczona takim zyciem a czasem dziekuje Bogu i życiu ze tak mam że czesto w drodze wtedy nie mysle o nim za dużo...
-
Już jestem na czarno mam czasem problem z logowaniem ja też obiecywalam sobie wiele razy nie bede sie odzwyac nawet na gg nie mam siły tak na prawde do końca urwać kontakt zwłaszcza ze to on piewszy do mnie pisze zwykle (99%) a ostatnio zawsze pierwszy wiec na pytanei co słychac odpowiadam ok nieraz cos powiem o jakims wyjeżdzie i tyle... czesto sie wykrecam ze mam jakies zajęcia albo coś ... a przy moim stylu zycia łatwo w to uwierzyuc heh :P wiesz czasem chcialabym meic na tyle siły by całkowice zniknąc z jego zycia raz na zawsze... ale nawet jakby jakims cudem wrocił do mnie w co realnei nie wierze wiem ze dla niego nie rzuce pracy.
-
Witam ponownie ja też włóczyłam się z psiakiem A może drugi weekend lipca pasje Wam na jakiś wypad :P może być południowa albo południowo-centralna Polska, Migotko z ogniskiem dobry pomysł Zaza - Wrocław to miasto mojej młodości :) okolice też są super :)
-
Beren - zazdroszczę tego morza bo je kocham :) A jak coś wolaj o pomoc! :) udanego wieczoru
-
Ja jestem z Małpolski ale obecnie to już województwo śląskie, ale z racji pracy spotkać mnie można w całym kraju oczywiście nie jednocześnie heh
-
życie to nie bajka - witam szkoa tylko ze spotykamy sie w takich okolicznościach :( soma* - ja też tęsknię i wiem że on już nie wróci :(:(:(
-
A wy dziewczyny z jakich jesteście okolic tak z ciekawości pytam?
-
zaza165 - widzisz a ja nie znam zamków w Twojej okolicy więc się można na przemian pooprowadzać :P ja znam zamki jurajskie i sudeckie najbardziej :)
-
niebieskie_migdały - trzymaj się i miłego spędzenia wieczoru :)
-
No polecam zamki jurajskie :) mogę robić za przewodnika :P
-
niebieskie_migdały - mi wszyscy z wyjątkiem jego rodziny i pojedynczych kumpli mówią, ze on nie był mnie wart, że dobrze że to zakończyłam, że powinnam być szczęśliwa... tylko, że łatwo się pociesza... gorzej z realizacją... czytalam nawet ostattnio dyskusje moje ex i jego dobrej znajomej (też na jednym z forów żeby było śmieszniej) i wiem co ona powiedziała mu jako kobieta o jego postawie i moim odejściu. Nawet z nk go wywaliła :P heh ciekawe czy mój ex kiedyś trafi na to forum a może już trafił heh a jak nie jak kiedyś bede szczęsliwa moze sama mu linka podrzucę...:P
-
zaza165 - też lubiliśmy zwiedzać zamki, dużo spacerować... ale mi się na wspomnienia wzięło... rok temu o tej porze powiedział, że chce bym byla jego żoną :), szkoda że skończyło się tylko na słowach.
-
Wiesz ja też czasem marzę by cofnać czas tak o rok, znów być szczęsliwa tak w pełni, być z człowiekiem, którego kocham, być najważniejszą dla niego! Mieć ten błysk w oczach, znów czuć wiatr we włosach... rok temu o tej porze włóczylam się gdzieś z nim po lesie...:P byla piękna słoneczna pogoda... dziś jest zimno, za oknem pochmurno a mnie ogrania obojętność, jakieś poczucie bezsilności, opadlam z sił...:(
-
Witam Wszystkich Zgodzę się z Barenem znajdź w sobie tyle siły by się dobrze bawić na tym weselu wiem na pewno nie jest Ci łatwo ale zrób to dla siebie :), a przy okazji niech ex wie co stracił :P Mnie też nie jest dziś łatwo ex bawi się z jedną z koleżankem poznanych na necie na weselu heh niedługo to sie zacznę głubić, która jego kocha, którą on a które to koleżanki :P, ale jakoś nie odzywam się i on też nie i tak jest pewnie najllepiej, choć boli... druga sprawa nie układa mi się z najbliższą rodziną... :(:(:(, jest mi tak cholernie smutno, mama nie ma czasu na rozmowe ze mną, bo jak twierdzi jak ja miałam faceta nie mialam czasu dla niej a ona i tak za dużo już dla mnie zrobiła, a poza tym ja na to nie zasługuje, bo jestem niewdzięczna za pomoc, a po co ma ze mną rozmawiać jak i tak zrobie jak będę chciala, nie potrafię jej wytłumaczyć, że rozmowa to jedno a podejmowanie decyzji drugie. Nigdy nie byłam dobrym grzecznym dzieckiem, poukładanym jak by rodzice chcieli, ale z drugiej strony nie jestem jakimś zerem, choć tak się dziś czuje...:(. Wykpiła ze mnie to, że chce mieć dziecko, powiedziała, że jak będzie mam sobie radzić sama i ze życzy mi żeby moje dziecko potraktowało mnie kiedyś tak ja ją... tylko, że ja nie mam zamiaru by moje dziecko zwłaszcza jak będzie dorosłe żyło wg mojego schematu... ja jedynie mogę mu kiedyś pomóc rozmową, rozważeniem za i przeciw w danej sytacji, jakimś konkretnym wsparciem... zostałam nazwana egoistką za to że żyje jak chce :( tylko czy egoizmem nie jest również oczekiwanie od kogoś by żył jak dana osobą chce...:(. Boże jak to wszystko boli... :(:(:(
-
zaza165 - taka kąpiel jest dobra jestem po :P
-
No to jest już nas czwórka :) mam nadzieje że kogoś nie pominęłam :P to gdzie i kiedy? czekam na propozycje ;) A jak Wam wieczór mije? Bo ja zaraz biorę się za pracę, od wtorku jestem na szkoleniu w Warszawie i wole nie mieć zaległości za dużo po powrocie. Pewnie jeszcze zajrze... heh znów mnie ten topic wciąga :P
-
Może jakiś wakacyjny weekendzik heh :) Idę prać w dodatku ręcznie :P ale jeszcze do Was zajrzę... pozdrawiam i miłego wieczoru :)
-
zaza165 - może po prostu zostaw to życiu... sądze, że przyjdzie czas, ze ściągniesz a moze nie będzie takiej konieczności :) przyszłości nie przewidzisz a moze być ona na prawdę zaskakująca. Ja przez kłótnie z facetem mam wymarzoną pracę, dzięki pracy poznałam nowych ludzi... którzy pokazali mi że można zyć inaczej... i ze szczęscie to nie tylko facet wiadomo miłość jest naważmiejsza i najlpeiej jak się ma ją pod różnymi postaciami... tych przykładów mogę podać wiele... nie mam własnej rodziny zdecydowalam się być mamą zastępczą, wiele osób mi w tym pomaga i to co wydawało się niemożliwe staje się realne... ktoś mi kiedyś powiedział że jeśli będziemy kiedys mieli być razem odnajdziemy się i choć na dzień dziejszy twierdzę, że nie będę z nim, tak na prawdę nikt mi takiej pewności nie da... A co do spotkania jak się coś dogadamy konkretniej moze i większa liczba osób się znajdzie? :P, narazie się przypomnialam z tym na nowej stronie, żeby nie było że ktoś nie doczytał heh pozdrawiam :)
-
Ja piszę na forum bo nie wchodzę na gg żeby ex nie zagadywał :P ale powinnam się wziąść za jakieś porządki i pranie heh Zaza - postępuj zgodnie z tym co czujesz, historia każdego z nas jest inna... znam co prawda z widzenia osobę, która przez wiele lat nosiła pierścionek mimo zerwanych zaręczyn, mimo że chłopak ułożył sobie zycie, podobno - bo słyszałałam to ood innych osób ta dziewczyna chciała pozostać wierna swojej miłości temu któremu na pytanie czy bedziesz moja zona odpowiedziała tak... nie wiem czy kiedyś go zdjęła czy zdejmie... ale wiem, że historie kazdego z nas są inne i najważniejsze to w głebi serca sobie odpowiedziec co czuję i postępować zgodnie z sobą... ja też mogę kiedyś zapłacić za swój homor, za to ze wybaczyć wybaczę ale nie zapominam, za to, że nie powiedziałam wróc do mnie... ale żyję w zgodzie z sobą i to ja ponosze konsekwencje i będę je ponosić... A co z jakimś spotkaniem bo się temat urwał? kto chętny jeszcze? :P