Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

renika

pamiętnik początkującej....

Polecane posty

renika: w każdym razie dja znać jakie ci dobrał bo jestem straszliwie ciekawa jak będzie kombinował nie dziwię się że nie poszłaś na regularną wizytę - przecież poza tym, że masz skutki uboczne to nic ci nie jest (a skutki uboczne masz raczej klasyczne i te \"niegroźne\" tzn nie świadczące o chorobie np zakrzepicy) trzymam mocno kciuki bo wiem, że cholery można dostać jak się źle dobierze - ja z utęsknieniem patrzyłam na listek, a liczba tabletek wydawała mi się nigdy nie kończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda-------22
Czesc Wam wszystkim!! W koncu wybralam sie dzis do tego ginekologa,bo od tych cilest bylo mi juz caly dzien niedobrze. Teraz mam przepisane 3 opakowania jakiegos Mercilon z mniejszą dawką hormonow. Czy ktoras z Was zazywała te tabletki??? Ps.Zostalam okrzyczana przez pania ginekolog ze sama sobie te 2 opakowania bralam bez konsultacji lekarskiej.........ale mi bylo wsytd:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA***
biorę Logest od ponad dwóch lat, regularnie, co do minuty niemalże...w Sylwestrową noc poszliśmy z moim ukochanym na całość...po raz pierwszy bo wczesniej zabezpieczalismy sie dodatkowo prezerwatywami...a teraz trochę się obawiam jak to się skończy...co o tym myślicie??? do miesiączki pozostało mi jeszcze półtora tygodnia a troszkę się stresuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję bardzo za rozjaśnienie mi sytuacji Mimiru hihihi hmmm tylko, że moja ginekolożka przy przepisaniu pigułek się mnie tylko spytała czy kiedykolwiek miałam zaburzenia krążenia, problemy z sercem (no coś takiego) i czy w rodzinie najbliżej były przypadki raka wątroby, pytała się jeszcze czy mam problemy z cerą i wszystko. Miałam wcześniej zrobioną cytologię, która wyszła w porządku no i miesiąc wcześniej leczyłam się na zapalenie jajników. Nawet się mnie nie spytała czy palę papierosy, a chyba powinna, bo wiem że to niewskazane, więc się ograniczam do 5 dziennie. Wiedziała wcześniej że mam bolesne miesiączki i że zaczęłam współżycie 1,5 roku temu. Na razie (mam nadzieję żę nie zapeszę) jestem po połowie opakowania, bóle żołądka zniknęły całkowicie i mdłości, bóle głowy mniejsze, zaczęły natomiast tak jak u reniki przy pierwszym opakowaniu boleć piersi, ale na razie nie jest to takie dokuczliwe. Poza tym czuję się dobrze, nie mam plamień, więc może się okaże, że będzie dobrze z tym regulonem, tylko mnie koleżanki wystraszyły, że to za duża dawka hormonów jak na pierwszy raz biorąc pod uwagę fakt, że nie mam jeszcze dzieci i jestem szczupłą osobą i że one spotykały się z regulonem u kobiet, które już rodziły i są w wieku ok 30 lat (ja 23). I może dlatego świruję że powinnam mieć harmonet czy logest z niższą dawką, ale skoro może być tak, że przy moim typie mogą mnie nie zabezpieczać ze swoją niską dawką, to jeśli wszystko będzie oki to zostanę przy regulonie. Pozdrawiam was serdecznie :) PS. Fajnie jest mieć świadomość, że z kimś w końcu mogę o tym pogadać, bardzo bałam się zacząć brać proszki, moja mama nie wie, oprócz mojego chłopaka to nikt, więc dziękuję wam za odpowiedzi i za to że tu jesteście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję bardzo za rozjaśnienie mi sytuacji Mimiru hihihi hmmm tylko, że moja ginekolożka przy przepisaniu pigułek się mnie tylko spytała czy kiedykolwiek miałam zaburzenia krążenia, problemy z sercem (no coś takiego) i czy w rodzinie najbliżej były przypadki raka wątroby, pytała się jeszcze czy mam problemy z cerą i wszystko. Miałam wcześniej zrobioną cytologię, która wyszła w porządku no i miesiąc wcześniej leczyłam się na zapalenie jajników. Nawet się mnie nie spytała czy palę papierosy, a chyba powinna, bo wiem że to niewskazane, więc się ograniczam do 5 dziennie. Wiedziała wcześniej że mam bolesne miesiączki i że zaczęłam współżycie 1,5 roku temu. Na razie (mam nadzieję żę nie zapeszę) jestem po połowie opakowania, bóle żołądka zniknęły całkowicie i mdłości, bóle głowy mniejsze, zaczęły natomiast tak jak u reniki przy pierwszym opakowaniu boleć piersi, ale na razie nie jest to takie dokuczliwe. Poza tym czuję się dobrze, nie mam plamień, więc może się okaże, że będzie dobrze z tym regulonem, tylko mnie koleżanki wystraszyły, że to za duża dawka hormonów jak na pierwszy raz biorąc pod uwagę fakt, że nie mam jeszcze dzieci i jestem szczupłą osobą i że one spotykały się z regulonem u kobiet, które już rodziły i są w wieku ok 30 lat (ja 23). I może dlatego świruję że powinnam mieć harmonet czy logest z niższą dawką, ale skoro może być tak, że przy moim typie mogą mnie nie zabezpieczać ze swoją niską dawką, to jeśli wszystko będzie oki to zostanę przy regulonie. Pozdrawiam was serdecznie :) PS. Fajnie jest mieć świadomość, że z kimś w końcu mogę o tym pogadać, bardzo bałam się zacząć brać proszki, moja mama nie wie, oprócz mojego chłopaka to nikt, więc dziękuję wam za odpowiedzi i za to że tu jesteście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariolcia: jak ja miałam cilest to myślałam że jajko zniose z bólu jak dotknełam piersi (tak już od 4 pigułki 1 op...) także jeśli ty masz ból piersi gdzieś po połowie to to jest normą (tak miałam jak za pierwszym razem brałam logest, w drugim op było tylko lekkie pobolewanie a potem już nic) a plamień miałam przy cileście z 5 dni, 2 op 3 dni, 3 op 1 dzień więc spokojnie, na razie wygląda na to że dobrze trafiłaś jeśli te bóle głowy, mdłości i bóle brzucha się nie powtórzą (swoją drogą bóle brzucha i głowy a także mdłości mogły być spowodowane zdenerwowaniem z powodu brania pigułek - mogłaś się za bardzo martwić czy podpasują itp) a tak swoją drogą to jak byłaś na pierwszej wizycie lub z tym zapaleniem to pewnie padło pytanie kiedy zaczęłaś miesiączkować i czy masz regularne miesiączki... jak nie to uznałabym to za odstępstwo od normy btw. ja też dopiero z wami o pigułach rozmawiam (poza moim facetem oczywiście)- matka nie wie (no cóż ona uważa np że seks oralny to obrzydlistwo, więc nie sądze by przychylnie zareagowała na pigułki), koleżanki otoczyły tematy seksu zmową milczenia i boję się wychylić za to tutaj mam dzięki wam i wiedzę, i wsparcie, i poradę :) to miłe ona: najważniejsze żebyś się nie denerwowała bo naprawdę wg mnie nie ma czym :) ja przy drugim opakowaniu źle dobranej pigułki kochałam się bez gumy i nie ma babika no i nie musisz się aż tak co do minuty starać brać - wahania do godziny naprawdę niczego nie zmienią, lekarze mówią że do 4h różnicy nie powinnyśmy się martwić, ja jednak wolę ufać tej 1h :) magda--22: no niewiele ci mogę powiedzieć oprócz tego, że wyżej jest podany przeze mnie link z porównaniem składów - tam jest też mercilon co do brania 3op na własną ręke - nie przejmuj się, krzywdy sobie wielkiej nie wyżądziłaś skoro tylko niedobrze ci było. Poza tym często ginekologowie każą się zgłosić dopiero po 3 op. chyba że będą objawy wypisane w ulotce jako te do natychmiastowej konsultacji (np mroczki w oczach, drętwienie kończyn z sinieniem itp) ponieważ dopiero wtedy można powiedzieć czy np plamienia to wynik źle dobranej pigułki czy przyzwyczajania się do dobrze dobranej :) pozdrowionka z krainy bolącej miednicy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam Was tylko pozdrowić :) Śledzę uważnie co się u Was dzieje mimo, że u mnie nie dzieje się nic ;) Uczulonko schodzi, ale narazie nie chcę się pakować w hormony - ODPOCZYWAM :D Taki mały urlop :) Jeszcze raz pozdrawiam. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam Was tylko pozdrowić :) Śledzę uważnie co się u Was dzieje mimo, że u mnie nie dzieje się nic ;) Uczulonko schodzi, ale narazie nie chcę się pakować w hormony - ODPOCZYWAM :D Taki mały urlop :) Jeszcze raz pozdrawiam. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w szoku. Gin kazał jeszcze raz spróbowac Cilestu... co hest grane?? Czy to możlwie ze Cilest teraz sie przyjmie?? Ech... sama nie wiem, ale musze mu zaufac i wezme teraz Cilest Zacząc 1 dnia krwawienia czy 7 dni przerwy i 8 go dnia?? Są sprzeczne opinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renika: mnie też zaskoczył ten cilest. No cóż, w końcu to lekarz, pewnie ma powody do drugiej próby. no i teraz tak - skoro cilest jest silniejszy to możesz robić normalnie 7-dniową przerwę i efekt będzie zachowany (w każdym razie tak czytałam), ale na twoim miejscu i tak zabezpieczałabym się dodatkowo przez 7 pierwszych dni cilestu (nno, ale ze mnie panikara jest, sama zadecyduj jak czujesz) teraz trochę o mnie: wczoraj podjęłam decyzję, że nie mogę brać dłużej pigułek. I chyba niestety do nich też nie będę mogła już wrócić mam problemy z krążeniem na 99% od pigułek. Na końcu ostatniego opakawania miałam uczucie \"ciężkich nóg\", ale stwierdziłam, że to pewnie początki grypy. Teraz jest coraz gorzej, nogi po całym dniu mam lekko obolałe i czuje ich zmęczenie jakbym cały dzień na szlaku górskim chodziła. Boli mnie lewa stopa z wierzchu i mam bardzo widoczne naczynia krwionośne - dosłownie wszędzie, nawet na udzie. Od początku niepokoiły mnie bardziej widoczne żyły na stopach, ale byl październik, myślałam że mi po prostu opalenizna ze stóp zeszła.... Jaka ja naiwna byłam Teraz mam problemy z chodzeniem wieczorem (tzn nie to że nie wstaje, ale gorzej mi się chodzi, trudniej) No i w sumie wcale mnie to nie cieszy - tabletki są takie wygodne, nie wiem co będzie z moim zyciem seksualnym. Prezerwatywy nam pękają, pigułek nie mogę, spirali też raczej nie, bo nie rodziłam i miałam ostatnio częste infekcje... Nie wiem co zrobię Ale na razie jak mój facet mówi powinnam się skoncentrować na powrocie do zdrowia - w poniedziałek idę do gina, zobaczymy co z nadżerką i jak wyszedł posiew, potem leczenie a potem nie wiem co :( renika: miałaś może wypalaną/mrożoną nadżerkę? Bardzo proszę napisz jak to wygląda jeśli tak. Chodzi mi o to, że wiem na czym polega zabieg, ale może masz jakieś praktyczne info typu co się z tobą działo i co ci powiedział lekarz do reszty zaglądających tu ta sama prośba co do reniki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bede próbowac Cilest bo tak naprawde on był lepszy, bolały mnie piersi, i czasami głowa a przy Harmonecie mam takie nastroje ze szkoda gadac, no i ten apetyt. Juz nad tym pracuje. Generalbnie przytyam z 3 kg od kąd zaczęłam brać pigułki, ale najwięcej podczas Harmonetu. Nadżerke miałam, ale w zasadzie nie musiała być wypalana. Zostałam namówiona przez lekarza który wiuedział jak szukac kase. Wiadomo wypali i po kłopocie, ale czesto gesto nadżerka jest i nalezy ją kontrolować a nie musi byc wypalana czy też wymrażana. Wiem ze dostałam jakies globulki po zabiegu i tyle. Potem jak juz szykowałam sie do ciązy okazało sie ze mam blizne po tym wypalaniu i chyba znów nadżerke która całkowicie zniknęła po porodzie. Teraz mam idealną cytologie. Ale może tez i dlaetgo ze dbam o siebie, mam blizny na szyjce i w kanale rodnym, popękało mi duzo podczas samego porodu, ale wsystko mam pod kontrolą i ufam swojemu lekarzowi! Pozdraiwiam Mimiru o jaką prośbę moją chodziło??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimiru: Ja miałam natomiast mrożoną nadżerkę i powiem Ci tak... Zabieg jest bezbolesny, ale ja później po nim nie czułam się za dobrze, miałam zawroty głowy i ciągłe wrażenie, że zaraz odpłynę. Niestety (!!) doktor do której wtedy chodziłam okazała się prawdziwym konowałem !!!! Może zacznę od tego, że miałam wtedy jakieś 18 lat i niewiele wiedzy jeśli chodzi o nadżerkę i sposoby jej usuwania. Zaufałam pani doktor, bo do niej od lat chodziła moja mama i nigdy nie narzekała, powiedziała, że mam nadżerkę i że trzeba ją usunąć, więc się zgodziłam. Zabieg powtarzała trzy razy, nadrzerka nie zeszła, a ja z zabiegu na zabieg czułam się coraz gorzej. Postanowiłam wtedy iść do innego lekarza (chodzę do niego do tej pory), który jak tylko zajrzał do środka, to złapał się za głowę i spytał, co ja ze sobą robiłam!!!! Powiedziałam mu o tych mrożeniach, a on postukał się w głowę i powiedział, że tego nie powinno się robić u kobiet, które nie rodziły, bo nadżerka i tak wtedy wraca. A ja... Okazało się, że mam silny stan zapalny dróg rodnych (ogólnie w całości), ból niesamowity, leczenie długie. Ale wyleczył mnie i powiedział, że moją nadżerką zajmiemy się jak już kiedyś urodzę. Robiłam tylko co rok cytologię, która nie była najgorsza. Ważne, że nadżerka się nie powiększała. W końcu zaszłam w ciążę, urodziłam, a nadżerka zeszła sama :) Nie potrzebuję żadnych zabiegów i to mnie cieszy najbardziej. Tak więc to wszystko zależy tylko i wyłącznie od mądrości lekarza. Ten do którego chodzę teraz jest uważany za najlepszego ginekologa u nas w mieście (tak przynajmniej się mówi), a ja mam do niego bezgraniczne zaufanie. No i to tyle... chyba??!! :D Pozdrawiam. I życzę powodzenia. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzię,ki dziewczyny za te historie :) nie bardzo mnie to uspokoiło, ale chociaż wiem na czym mniej więcej stoję renika:prośba nie była twoja, ale moja do ciebie, prosiłam tez inne dziewczyny, żeby wzięły tę prośbę również do siebie :) no nic, jutro wizyta, czekam z niecierpliwością, bo upławy znowu są... no już z nimi nie mogę... (swoja drogą to od nadżerki może one są?) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qrcze, ile \"próśb\" mi się w jednym poście narobiło chyba jeszcze bardziej zakręciłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam dzisiaj u lekarza.. no i jestem bardzo zadowolona nadżerki nie ma, upławów nie ma, czystość pochwy wyszła chyba na 1 (no tylko jakoś nie mogli znaleźć wyników, w karcie miałam wpisane czystość 1, więc jeszcze będą do laboratorium dzwonić) dostałam jeszcze antybiotyku na 5 dni, na wszelki wypadek :) jak to babka powiedziała - z przydatkami nie ma żartów jak chcę mieć dzieci :) no i logestu nie kazała odstawić - popytała o antybiotyki i o to czy brałam magnez, no i doszłyśmy do tego, że jak wczoraj nie brałam antybiotyku to było dużo lepiej - mam brać magnez i obserwować :) jest dobrze, za tydzień znowu idę na kontrole żeby zobaczyć co tam z jajnikiem i z tą czystością... jak sie cieszę że nie mam tej nadżerki to sobie chyba nie wyobrażacie... :D :D btw. co tak ucichłyście? moża za bardzo zarzucam was moimi problemami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimiru... kurcze chyba cos przeoczyłam z tą prośbą :) Ja nadal biore Harmonet... i kurde źle sypiam, budze sie z koszmarami, praktycznie mam pobudki co 2 godziny... :( Myślicie ze to tez wfekt pigułek?? Nie miałam tego wcześniej, moze budziłam sie ale nie tyle razy w nocy. Generalnie mam bardzo niespokojny sen Ech juz wole bolące piersi :) Magdusia toż trafiłaś na konowała tak jak ja kiedys wypalił i wcale nie było lepiej a po porodzie nadżerki brak, czyściutko a cytologia idealna... błędy młodości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renika: ja jestem prawie pewna że to efekt pigułek... na 75% od za małej ilości estrogenów (ja tak miałam kiedyś przy dniach płodnych - wtedy spadaja estrogeny) - koszmary, pobódki o 3 w nocy.... jak zaczęłam z pigułkami to wszystko przeszło (uczyli mnie że takie problemy to albo tarczyca albo hormony płciowe albo zab. psychiczne- depresja) więc spokojnie, wychodzi na to, że lekarz jednak dobrze strzela w silniejszy cilest (tylko ciekawe czy dobre będą proporcje... :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz a Cilest brałam na początku... Mimiru jestes wielka, dobrze ze ten topik funkcjonuje nawet jesli zagląda tu 5 osób... Skoro mówisz ze to hormony... ze te pobudki od tego.. chociaz lekarzowi nie mówiłam o tym, ale mówiłam o tych nastrojach czego przy Cilescie nie było... zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koma
Renika, u mnie było przy harmonecie to samo co u ciebie: gigantyczny apetyt (przez 2 lata brania Harmonetu przytyłam jakieś 10 kilo!!!!!), problemy ze snem, humorki i bóle głowy. KOSZMAR najgorsze jest to, ze dopiero po 2 latach uswiadomiłam sobie ze to od tabletek. Jestem teraz na Mercilonie (znowu, a wcześniej był ten nieszczęsny Harmonet i Novynette)), ale też zaczynaja się problemy.... (pewnie bedzie Marvelon) A co do nadżerki, to miałam wypalaną (chociaż nie rodziłam). "Oglądali" mnie 3 rózni lekarze i ani jeden nie powiedział ze nie robi się to u dziewczyn które nie rodziły - dziwne. Teraz, (po 4 atach) mam ponoć bliznę wielkośći głowki od szpilki i ponoć jestem okazem zdrowia !!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! U mnie na razie oki powoli kończę pierwsze opakowanie, piersi mnie bolą i też apetyt zaczyna mi dopisywać, muszę się kontrolować, ale trudno jest naprawdę, może się wszystko ustatkuje po kolejnym opakowaniu. Pozdrowionka serdeczne dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baśka2
Czesc dziewczyny, juz od kilku dni czytam to forum i postanowilam dodac swoje reflekcje. Przygode z pigulkami zaczelam 3 miesiace temu od DIANE-35. Nie mialam zadnego krwawienia poza tym co bylo w przerwie od brania tabletek, a to zazwyczaj trwalo 4 dni. Pod tym wzgledem bylo super no i wlosy przestaly wypadac z glowy. Piersi mnie bolaly i bola (jeszcze 3 tabletki do konca :) ) tak ze nie moge spac na boku (ani w mojej ulubinej pozycji na brzuszku) zbieganie po schodach tez sprawia mi bol. Piersi wieksze o 2 numery :). No i kolejny minus bole glowy. Ginekolog zmienil mi Diane na Mercilion. Troche mnie to martwi, bo dostalam Diane na wyregulowanie okresu, poprawe cery i zmniejszenie wypadania wlosow (jako lek a nie srodek antybaby) a Mercilion ma tylko pomoc w wyregulowaniu okresu :( Jestem szczegolnie ciekawa opini Baśki (pierwszej) jestem ciekawa jakie skutki uboczne beda u mnie i czy wogole beda. Pozdrawiam wszystkie forumowiczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ze mną się dzieją jakieś różne dziwne rzeczy..... Nie wiem o co chodzi.... Ne pisałam do Was już dość długo, chociaż zaglądałam tu czasem. Jakoś głupio mi było Was zdręczać... Nawet nie wiedziałam jak pewne sprawy ująć, nazwać.. Gdy brałam tabletki, było wszystko oki (to tak częściowo do Baśki2), czułam się dobrze. Pomijając fakt, że krwawiłam przez prawie dwa tygodnie i myślałam, że każdego nastepnego nie wytrzymam, czułam sie dobrze, nie odczuwałam żadnych zmian, skutków ubocznych. Jedynie zdarzały się sporadyczne bóle głowy, humorki ( trudno mi jednoznacznie powiedzieć czy to od tabletek), bardzo powiększyły mi się piersi (to akurat plus :) ). Libido nie spadło, a może nawet momentami było wyższe, dzięki tej myśli, że jestem \"odpowiednio\" zabezpieczona. Nie miałam wzmożonego apetytu, starałam się pilnować z ew. napadami nieposkromionej chęci jedzenia,nie prztyłam, chyba nawet troszkę schudłam. Teraz, przy drugim opakowaniu, zauważyłam, że jakby tak wygląd cery sie poprawił, nie jestem obsypana (jak wcześniej się zdarzało) jakimiś wypryskami. Nawet ostatnio miałam przyjemnośc usłyszeć od mojego mężczyzny, że promienieję, z dnia nadzień ładniej wyglądam:) A to poprawia nawet największą chandrę;) Ogólnie chyba dobrze znosiłam Mercilon. Chciałoby sie powiedzieć, że dopóki je brałam... bo w tej 7-dniowej przerwie czułam sie fatalnie!! Zastanawiałam się nawet czy przypadkiem nie jestem w ciąży... To wszystko jest dosyc skomplikowane i pogmatwane. Jeśli któraś z Was ma czas i ochote przczytać, może będzie potrafiła coś doradzić, to ja wyrzuce to z siebie, po kolei, po malutku, od początku.. W trakcie brania całego opakowania, nie miałam żadnych rewelacji żołądkowych, biegunek itp., żadnej tabletki nie pominęłam, przyjmowałam o tej samej porze (najwyżej z poslizgiem 10-15 minut). Pod koniec opakowania, w dniu przedostatniej tabletki, wymiotowałam. Było to dzień po Sylwestrze. Strasznie źle się czułam, to chyba wpływ mega kaca i przepicia (az wstyd się przyznać, ale poimprezowałam ostro; oczywiście tez się współżyliśmy). Wymiotowałam po ok. 5-6 godzinach od przyjęcia pigułki. Choć łykając ją, nie byłam jeszcze zupełnie trzeźwa (nie wiem czy to ma znaczenie)... Nie brałam dodatkowej, bo wydawało mi się, że po takim czasie zdążyła się spokojnie wchłonąć. Ostatnią wzięłam normalnie nastepnego dnia o zwykłej porze. Powinnam zrobić 7-dniowa przerwe i w tym czasie (trzeciego, czwartego dnia) dostać okres. A niezupełnie tak było.. Zaczęłam lekko plamić juz w tym dniu (czy nastepnego), kiedy wymiotowałam, a wtedy jeszcze nie skończyłam opakowania, wiec nie powinnam chyba. Trwało to jeszcze ze dwa-trzy dni. Od tego też czasu zaczełęam się źle czuć. Ciągle mi było niedobrze, słabo, muliło mnie, papierosy i kawa przestały smakować, ciągle niedobrze i niedobrze(efekt był taki, że zaczęłam unikać jedzenia, picia, bo po wszystkim mnie muliło), do tego włączyły mi się zmienne humorki, marudniki, wybuchy płaczu, bóle głowy, piersi powiększone, nabrzmiałe.. Mój chłopak zrócił mi na te wszystkie dziwne moje zachowania uwagę. Kiedy już kilka dni było mi ciągle niedobrze, zaczęłam się martwić, zastanawiać co się dzieje. Oczywiście zaczęłam podejrzewać ciążę. Po przejrzeniu topiców o środkach obniżających działanie tabletek, objawach ciąży, \"wpadek\" przy tabletkach, o mało nie osiwiałam i stresowałam sie na maxa. Ciężko mi było tutaj cokolwiek napisać. Szukałam po necie troche informacji i dopatrzyłam sie kilku innych możliwych i prawdopodobnych objawów... Oprócz tego, co napisałam, wcześniej juz miałam zaparcia, bóle głowy, teraz bardzo nasilone przez ponad cały tydzień bóle i zawroty głowy, nudności, senność, rozdrażnienie, częste zmiany nastrojów, temperatura ciała podwyższona do 37,2 st. No i te piersi.... nie dość że powiększone, to przeżyłam szok, jak zobaczyłam, że powiększyły się sutki, zaciemniły obwódki brodawek i ta skóra zrobia się jakby bradziej \"chropowata\", uwydatniły sie takie \"punciki\" na tej zaciemnionej otoczce. Byłam prawie pewna, że to symptomy zwiastujące dzidzię. Nawet jeśli nie doszło do zapłodnienia w czasie brania tabletek, to mogło wcześniej i teraz pojawiają się objawy. Przeczytałam, że zażywanie tabletek anty po zapłodnieniu (dzięki progesteronowi) pomaga rozwijać i zagnieździć się przyszłemu Maleństwu Nie wiedziałam czy to skutki uboczne tabletek, czy należę do tej grupy kobiet, które źle znoszą odstawienie na 7-dniową przerwę, czy to objawy ciąży. Nie wiedziałam czy rozpoczynać drugie opakowanie. Test wyszedł negatywnie, więc rozpoczęłam. Chociaż nie wykluczam, że test wskazał nieprawidłowy wynik, przecież one nie dają pewności 100% A wszystko wskazuje na to.. Martwię sie strasznie:(Muszę o tym wszystkim porozmawiać z lekarzem. Najbardziej mnie martwią te piersi i te moje humorki, zrobiłam się strasznie nieznośna, ardzo szybko mnie wszystko okrutnie denerwuje, a dzis włączył mi się straszliwy apetyt i ogromna chęć na jakies pyszne ciacho, trzymało mnie całe popoludnie, aż wieczorem wyciągłam Moje Kochanie do cukierenki. Czy juz zaczynają mi się te słynne \"zachcianki\"?? Jeszcze trochę, to zgłupieję od tego \"domyślania się\"!! A myślałam, że przy tabletkach ten problem zniknie.. :( Przepraszam Renika, że zaśmiecam Ci temat, że tyle truję i w ogóle wybaczcie, ale chyba potrzebowałam to z siebie wyrzucić, powiedziec o najglupszych dolegliwościach i obawach. Co o tym myslicie?? Moge być w ciąży?? Mógł ten test źe wyjść?? Może powinnam zrobic dla pewności test z krwi (to można w każdym labolatorium, bez skierowania)?? A może tylko poposic lekarza o zmianę tabletek?? Niepokoi mnie jeszcze to, co pisałyście o zaburzeniach ze snem, o budzeniu się w nocy, związanym ze zbyt małą dawką estrogenów. Też tak mam. Jeżeli kłade się o normalnej porze, to raczej nigdy nie prześpię całej nocy, budze się co najmniej dwa- trzy razy, a potem nie moge zasnąć. Śnią mi się często jakies glupoty. Albo nie chce mi się w ogóle spać i siedze do poźna (jak np. dzis)... Sądziłam, że to ze stresu. Ja juz chyba nic nie wiem na pewno... Przepraszam jeszcze raz, że tak się rozpisałam i ględze (dokładnie nadrobiłam nieobecność he heh). Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ciąży?? Mógł ten test źe wyjść?? Może powinnam zrobic dla pewności jeszcze jeden albo test z krwi (to można w każdym labolatorium, bez skierowania)?? A może tylko poposic lekarza o zmianę tabletek?? Niepokoi mnie jeszcze to, co pisałyście o zaburzeniach ze snem, o budzeniu się w nocy, związanym ze zbyt małą dawką estrogenów. Też tak mam. Jeżeli kłade się o normalnej porze, to raczej nigdy nie prześpię całej nocy, budze się co najmniej dwa- trzy razy, a potem nie moge zasnąć. Śnią mi się często jakies glupoty. Albo nie chce mi się w ogóle spać i siedze do poźna (jak np. dzis)... Sądziłam, że to ze stresu. Ja juz chyba nic nie wiem na pewno... Przepraszam jeszcze raz, że tak się rozpisałam i ględze (dokładnie nadrobiłam nieobecność he heh). Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Baśki: Nie chcę Cię straszyć, ale niestety i tabletki nie są 100% zabezpieczeniem, a po tym jak opisujesz to przypominają mi się moje początki ciąży. Wiesz najlepiej zrobisz jak pójdziesz z tym jak najszybciej do ginekologa. Lekarz najszybciej rozwieje lub potwierdzi Twoje obawy. Po co siedzieć w domu i się niepotrzebnie zamartwiać, może w ten sposób objawiają się u Ciebie skutki uboczne po hormonach. Naprawdę nie chcę Cię straszyć, dlatego jak najszybciej idź do lekarza, niech Cię zbada, a najlepiej zrobi USG, wtedy będzie wszystko wiadomo. Pozdrawiam. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baśka: mnie tam miło że nie tylko ja ty śie wypłakuje ze swoich problemów :) co do ciąży to myśle, że masz na nią małą szansę - dużo dziewczyn popija nawet tabletkę piwem i nie mają problemów, jeśli nie wymiotowałaś przez 5h to myśle że nie masz większego powodu do niepokoju (przecież wymioty nie są z jelita a z żołądka - stamtąd pigułka jeszcze szybciej znika!) co do estrogenów - to może źle to ujęłam, ale wahania w obie strony od poziomu optymalnego mogą powodować problemy ze snem itp. My z reniką po prostu miałyśmy w tą samą stronę i dlatego tak o tym pisałam \\ basia2: miło, że się dołączyłaś - będzie raźniej magdusia:dobrze cię znowu czytać, gdzieś się zapodziałaś na troche; zeszło już do końca uczulenie? jak dla mnie baśko to ty masz nadal za silne (ale nie polegaj na mojej opinii - nie jestem lekarzem) i stąd to twoje plamienie zamiast okresu. To że miałaś problemy z nieregularnymi miesiączkami nie znaczy że potrzebne są końskie dawki, ale często tak jest dlatego lekarze sięgają po dość mocne pigułki na początek a test z krwi możesz zrobić w każdym laboratorium bez skierowania. tylko zapłacisz z10-20zł. :) ale ja też tak jak magdusia radzę iść do gina z powodu rozmowy o dobraniu pigułek (no o ciąży domniemanej oczywiście też pogadaj :) ) jeżeli zaszłaś to raczej myślę że gdzieś wcześniej... w razie czego w ulotce piszą by przerwać branie pigułek po !2! brakach miesiączki, więc w razie czego nic się większego na razie nie stało aha - piszesz o zaciemnieniu sutków - no widzisz nie wiem na ile to jest prawda w twoim przypadku, ale pigułki to wywoływanie stany hormonalnego z ciąży - istnieje takie prawdopodobieństwo, że masz tych hormonów w pigułakch tak dużo (jak na twój organizm oczywiście), że tak dziwne objawy się pojawiły - na razie trzymaj się tej myśli i leć do lekarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baśka2: miło że dołączyłaś, pisz co tam u ciebie od czasu do czasu magdusia: miło cię znowu czytać, uczulenie zeszło już do końca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( Nie zeszło!!! To znaczy zeszło, ale wczoraj wysypało na nowo, w tym, że teraz to są jakieś plamki a nie bąble...??!! Sama nie wiem co o tym myśleć... 20 stycznia idę do dermatologa, to może mi to wyjaśni. Choć jak byłam u niej ostatnio, to mi powiedziała, że jak już ta \"machina\" (czyt. alergia) ruszy, to ciężko ją zatrzymać i leczenie może potrwać :( :( :( A ja mam już tego dosyć!!! Bo ile można wyglądać jak trędowata?? :( OKROPNOŚĆ Pozdrawiam. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( Nie zeszło!!! To znaczy zeszło, ale wczoraj wysypało na nowo, w tym, że teraz to są jakieś plamki a nie bąble...??!! Sama nie wiem co o tym myśleć... 20 stycznia idę do dermatologa, to może mi to wyjaśni. Choć jak byłam u niej ostatnio, to mi powiedziała, że jak już ta \"machina\" (czyt. alergia) ruszy, to ciężko ją zatrzymać i leczenie może potrwać :( :( :( A ja mam już tego dosyć!!! Bo ile można wyglądać jak trędowata?? :( OKROPNOŚĆ Pozdrawiam. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baśka2
Baska moim zdaniem tez powinnas pojsc do gina i wyjasnic Twoje objawy. Na pocieszenie moge Ci powiedziec ze dzis mialam ochote na ogorki kiszone, zjadlam ich 6. I jestem pewna ze to nie ciaza, akurat tak reaguje moje cialo na hormony. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baśka: odezwij no się jak tam u lekarza jak do niego dotrzesz bo sledzę niecierpliwie co tam u ciebie magdusia: strasznie współczuje... a miałaś kontakt z tym kotem? bo może to od jeszcze czegoś innego np ja jestem uczulona na proszek vizir...a długo nie mogłam znaleźć przyczyny, moją mamę wysypuje od pomidorów szklarniowych bo mają inne chemikalia na składzie[a jak je latem to wszystko jest ok], także mocno się zastanów co tam może być nie martw się plamami, niejedna miała to co ty, w końcu zejdą :) nie wiem jak jeszcze cię pocieszyć. Trzymaj się po prostu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×