Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martyna dona

Czy wasi mężowie tez są takimi ojcami?

Polecane posty

Juz sama nie wiem czy to ja robie jakis bład w wychowaniu małej. Czy to moze maz ciagle ma jakies nieuzasadnione pretensje . Moja córeczka ma 10 miesięcy. A ja w domu toczę ciągła batalie co do postępowania z nią. Jak uciszyć męża ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie napisałaś nic konkretnego po za tym ,że toczysz o coś batalię.Możesz napisać coś więcej bo tak nie znając Twojego problemu niewiele osób Ci pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała jest karmiona piersia od 10 miesiecy, maz ma pretensje ze od malenkosci wstaje w nocy co 3 godziny. Mała jest kochana wstaje rano i bawi sie , moim zdaniem to bywanie z nia ipomaganie jej w tym -pokazywanie czytanie to cos normalnego. On natomiast chciałby by ona robiła wszystko sama. Chciałby bym z dnia na dzien nauczyłajej siadac na nocnik. Bym przestała reagowac na jej płacz. Czy to zwykła zazdrość o dziecko. Ja po 10 miesiacach braku snu jestem zmeczona nie nią nie tym ze wstaje a nim. Tym ze zamiasty wspierac moja zaradnosc obraca w moja słabosc. Powiedzcie mi czy to ja jestem nadopiekuncza czy to moze faceci tacy sa. Prosze o obiektywne opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i coooooooooooo
chcialby, zeby 10 miesieczne dziecko samo poszlo do nocnika? I jeszcze po drodze przeczytalo ksiazeczke? No to chyba tylko w niektorych krajach wschodu tacy geniusze sie rodza :-) A tak na serio, to nocne karmienie moglabys juz sobie odpuscic. Tylko noworodki karmi sie nocami. Dziecko moze pozniej miec problemy z watroba. A jesli chodzi o reszte twoich zachowan to jest ok. To normalne, ze idziesz do dziecka kiedy placze i poswiecasz mu duzo czasu. Im wiecej dasz jej teraz, tym szybciej wszystkiego sie nauczy. A mezowi powiedz, ze skoro dziecko ma robic wszystko samo, to moze on tez sam zrobi np. pranie, sprzatanie, obiad, zakupy itp. Bo wtedy odciazy ciebie i bedziesz miala wiecej czasu dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram moją przedmówczynię ,że 10 mc.dziecko nie powinno już być karmione w nocy.Ze swojego doświadczenia wiem ,że nie powinnaś już jej w nocy dokarmiać , a już tym bardziej co 3 godziny (mój synek w wieku niespełna 3 mc potrafił już przespać 7 godzin.)Może powinnaś dawać jej bardziej treściwy posiłek przed snem tak aby mogła błogo spać z pełnym brzuszkiem.A co do reszty to reagujesz jak każda matka na swoje płaczące dziecko.Jest jeszcze za mała aby robiła coś sama.Takie dziecko wymaga naszej ciągłej uwagi ale im starsze tym więcej umie i rozumie.Narazie jeszcze powinnaś pomagać jej we wszystkim ale i stopniowo uczyć ja samodzielności adekwatnej do jej wieku.Z nocnikiem to może trochę przesada bo dziecko dopiero w wieku około 2 lat jest w stanie zapanować nad swoimi zwieraczami.Radzę byś porozmawiała z mężem poważnie bo może między Wami dochodzić z tego powodu do konfliktów.Staraj się poświęcać mu więcej uwagi .Może znajdz od czasu do czasu kogś do opieki i wyjdzcie tylko we dwoje.Faceci czasem tak mają że sa zazdrośni o uwagę poświęcana dziecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka
Dziewczyny - wytłumaczcie paromiesięcznemu dziecku, żeby nie chciało jeść w nocy, bo mojej córci 7 msc to się jakoś nie da, a córce Martyny też pewnie trudno. Co do Twojego faceta to naprawdę współczuję, bo z moim to nie mam w ogóle problemów, nawet jak nie zdołam ugotować obiadu, bo z małą miałam urwanie głowy, to on nie robi mi żadnych pretensji, że zajmowałam się tylko nią, wręcz przeciwnie. I jeszcze nie słyszałam , żeby takie małe dziecko uczyć siadać na nocnik bez przesady. Facetowi stuknij w czoło i podsuń mu troche fachowej literatury o dzieciach - może co nieco się nauczy. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojjjj...
Każde dziecko jest inne moje obie córcie przesypiały całą noc juz od ok. 3 - 3,5 m-ca , ale synio skończył dokarmianie nocne jak miał rok i niecałe 2 m-ce jak to powinna skończyc karmić nocą ? przecież to pieszczota , poczucie bezpieczeństwa dla dziecka , no i skoro budzi się na jedzenie , to widocznie organizm tego potrzebuje trzymaj się Martyna , to jeszcze najwyżej kilka miesięcy ! :) a Twój mąż ... no cóz , nię będę bluzgać na forum ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak
prawde mowiac, to ten maz sie czepia bez powodu. Rozumiem, ze to jemu kazalabys wstawac i karmic corke. Ale czepiac sie, ze to ty jestes zmeczona . Czemu uwaza, ze dziecko trzeba zostawiac samo. Co to jakis dom dziecka? Tu wlasnie do 3 lat ksztaltuje sie cala psychika czlowieka. I trzeba dac jak najwiecej czulosci i serdecznosci. On nie chial tego dziecka, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny maz
a ja uwazam ze troche nie masz racji... bo 10miesieczne dziecko karmione co 3 godziny w nocy to przesada .. dziecko w tym iwku powinno miec juz unormowany rytm dobowy i pownno spac cala noc - zolądeczek ma wtedy odpoczywac a nie non stop 24h/dobe trawi! co do nocnika to rzezywiscie jeszce za wczesnie, a co do placzu... sa rozne rodzaje placzu... niektore dzieci wycwiczyly sobei sztuke placzu na zawolanie a placza tylko dlatego zeby sprawdzic czy rodzice reaguje..choc nic im nie dolega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co
to co robicie z karmieniem nocnym to przesada!!! Ja tez dziecko wychowuje i nie mowcie jak to wytlumaczyc dziecku tylko to 10 miesieczne dziecko trzeba tego nauczyc!!! Nie dac i koniec,inaczej tak male dziecko nie zrozumie,a swoja droga jak widze dzieci ktore juz chodza i to dosc dobrze na nogach i podlatuja do matek i ciagna cycusia mamy to wydaje mi sie jakies zboczenie???Bo nigdzie nie pisze ze matki mleko po 10 miesiacach albo i dluzej jest zdrowe,,,owszem do paru miesiecy ale potem????I nie dziwie sie mezom ze po pewnym czasie maja dosc,,,ja tez tego nie znioslabym,,,tez robie dobrze dla mojego dziecka,,ale niektore przsadzaja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Były ojciec
Oczywiście ze 10 miesięczne dziecko należy odzwyczaić od karmienia w nocy. A tymbardziej co 3 godziny!! Nie macie państwo kontaktu z fachową pomocą np. położnej? Jest dużo wydawnictw na temat pielęgnacji małych dzieci. Choćby w wysyłkowo. Niech Pani zajrzy i zamówi cos odpowiedniego w Klub Dla Ciebie . www.kdc.pl Listonosz przyniesie do domu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny maz
a na zarzuty "przeciez ono jest glodne" - niestey 10 mies dziecko powinno miec juz urozmaicona diete... ni tylko cyc mamy, wiec w ostatnim wieczornym karmieniu polecam cos sycacego - my dajemy mleko modyfikowane z dodatkiem kleiku ryżowego u nas jest to Bebiko 2R ale sa tez inne firmy - zapewniema ze na cal noc wystarczy! poza tym 10 mies juz powinien jesc kaszi, przecierki owocowo -warzywne, troszke mięska, a nawet powoli produkty glutenowe... jak chcesz moge ci odac adres strony gdzie poradnik zywieniowy przesla ci za darmo... - choc te wszystkie rzeczy jako kochajaca matka powinnas znac juz na pamiec !!! i orientowac sie co dziecku mozna dac a co nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym wszystkim zapomnieliście o jednym mąż czuje się odrzucony i zapomniany .Jak to mężczyzna lubi być najważniejszy a po przyjściu na świat dziecka jego prestiż osłabł .Próbuje zwrócić na siebie uwagę wytykając ci różne błędy w wychowywaniu dziecka.Podsumowując: powoli odzwyczaj od karmienia w nocy, bo to przesada i niezdrowo i poświeć więcej czasu mężowi i sobie a stosunki wasze na pewno się poprawią.Jeśli przegapisz ten moment to stracisz go.Wasze relacje nie będą nigdy takie jak przed urodzeniem małej. Jedni mężczyźni sobie z tym radzą inni zachowują się jak duże dzieci. Także rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać.Nie piszesz nic o sexie może twoje libido spadło po porodzie,to normalne i on czuje się niedopieszczony. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie kaszki
????????????A powiem mi pan kto to dziecko nauczy ladnie gryzsc i lykac?Przeciez dzieci roczne jedza juz prawie wszystko!!!Oczywisci wszystko w granicach zdrowego rozsadku.Czyste wygodnictwo,ile trzeba zeby malemu dziecku osobny obiad ugotowac?20 minut!!!Apotem co drugie dziecko ma problemy bo nie umie przelykac,bo ma odruch wymiotny...itp....matki same krzywdza DZIECI nie zdajac sobie przy tym sprawy,a wystarczy poczytac troche lub kogos doswiadczonego spytac! Maz,po czesci ma racje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drodzy czytelnicy: mała jest karmiona w ciagu dnia sniadanie obiadek i kolacja +ciagłe dojadanie. Ja sama juz nie wiem czy ona wstaje bo ma taki grymas, czy sprawdza czy ja jestem gdzies obok. Co robic?Wiele rad po czesci obiektywnych. Jesli chodzi o płacz Ola jest kochana uśmiechnieta od rana bawi sie sama ogląda podziwia, dotyka sprawdza. Nie jest tam jakims rozkapryszonym dzieciakiem niszczacym wszystko- siada sobie ogląda podkreslam ogląda gazety , ulotki książeczki. Nie płacze bez powodu. To tylko noce są koszmarem. A moze i nie -chyba juz przywykłam do tego. Ale nikogo za to nie winie .Sama chyba ja przyzwyczaiłam byłam zbyt słaba by przestac po 3 miesiącach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam i czytam co tu piszecie i czesciowo sie nei zgadzam z twierdzeniem ze dziecko powinno szybko w nocy przestac cycac etc... moja mala (dzij juz 2 lata i 5 miesiecy) cycala w nocy do 18 miesiaca, byly noce ze wstawala tylko raz, byly takie ze co 2 godziny ale ani ja ani maz nie robilismy z tego problemu... Dla osob twierdzacych ze dzeicko nie potrafi gryzc przezuwac - zaczela jesc przeciery zupki deserki majac 4,5 miesiaca a majac 10 miesiecy jadala juz to co my wiec nie uwazam ze roblam zle dajac jej cyca. Ona wlasnie na wszelkie mleka i kaszki miala i ma odruch wymiotny. Martyna mysle ze powinnas sprobowac podac malej w nocy przez sen butelke z soczkiem ulubionym albo jeszcze lepiej z woda.. moze zadziala nie sluchaj gderania meza, on powinien ci pomoc a nie tylko zycie zatruwac... moj wstawal w nocy zeby wyjac mala z lozeczka zebym ja mogla karmic przez sen, faktycznie czasami nie wiedzialam ze nawet ja karmilam... ale widac to zalezy od faceta no i 10 meisiecy na nocnik to jest jeszcze bardzo bardzo wczesnie, obawiam sie ze dziecko nie zrozumie jeszcze o co z tym nocnikiem chodzi Powodzenia zycze i pozdrawiam Ciebie i Ole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IZKA____
Dziewczyny dlaczego same sie "dobijacie"a pozniej prosicie o rade,a to przeciez jest kwestia paru nocy i mala mozna wszystkiego nauczyc,,najpierw chcesz pomocy za chwile piszesz i dobrze wiesz o tym ze"A moze i nie -chyba juz przywykłam do tego. "wiec potrzebujesz naprawde niewiele,tylko sie przemoc trzeba,ja tez jako matka to zrobilam,tez mnie serce bolalo ale inaczej nie idzie,dziecko nie zrozumie tego i tak ,jest za male,trzeba nie dac jej raz drugi,i po dwoch trzech nocach jej przejdzie,,,nie zaczynaj z zadnymi sokami( na zeby szkodzi,tym bardziej picie z butelki w nocy),,,jesli ja nauczysz z kolei jakies wody czy herbatki w nocy pic to bedzie to dokladnie to samo!!!Dalej bedziesz wstawac,dalej bedzie marudna,dalej bedziecie miec"terror": Nikt tu cie nie obwinia o to ze twoje dziecko placze,bo to robia wszystkie dzieci,kazdy ci tylko radzi na pewno ze swojego doswiadczenia,,,jeszcze jedno dodam ze z tym karmieniem to przesada,,,mala odstaw od piersi lepiej juz a zajmij sie teraz mezem,,nie mowie tego ze zloscia ale zycie plata rozne figle a maz twoj teraz po 10-miesiecznej "rozlace" na pewno pragnie tez zony w lozku,,czas na to przyszedl i skoro on daje ci sygnaly to nie zaniedbaj tego bo moga tego byc rozne potem skutki,,,pomysl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka
Ja się jeszcze raz zapytam tych doświadczonych, jak to zrobić, żeby dziecko nie chciało w nocy cyca. Trochę zrozumienia ludzie - to, że Wasze pociechy się nauczyły, to znaczy, że nie miały aż takiej potrzeby. Moja córka nie ssie dużo - dosłownie parę łyków, ale próbowałam "nie dać" - nie wyspał am się ja, i mąż, i pewnie też najbliżsi sąsiedzi - po prostu wrzask. Butelka z wodą też u mnie nie wchodzi w grę, bo mała w ogóle nie piła z butelki - nie chce i nie tyle. A nie głodzę jej w dzień - kaszka pitna na śniadanie, jakiś owoc, zupka, mięsko, ziemniaczki, chrupki kukurydziane, deserek i gęsta kacha ryżowa na kolację a cyca mniej więcej po każdym z tych posiłków i jeszcze na dobranoc - taką ma potrzebę - bliskości i mogę liczyć na to, że samo jej przejdzie. Przep[raszam, że tak się nagadałam, ale się zdenerwowałam, bo nie lubię, jak ktoś uogólnia i twierdzi, że ze wszystkimi dziećmi można postępować tak samo. Mamo 2 latki - dzięki za wyrozumiałość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spinka: tylko cierpliwość i wytrwałość, nic więcej. Moja córka szybko się przestawiła na spanie w nocy, dostawała bardzo kaloryczny posiłek na noc, fakt że karmiłam butelką. Natomiast wrobiłam się w coś podobnego jak wynocy jak miała 8 miesięcy. Na skutek choroby musiala być często pojona i.......i skutek był taki ze jak wyzdrowiała to nadal chciala tyle pić. Początkowo ustępowalam ale doprowadziło to do absurdu potrafiła w nocy wypić i 1,5 litra!!! Wymęczona wstawaniem i płaczem młodej, zrobiłam tak, że zaczełam podawać dosłownie po łyku herbatki. Zatykalam pyszczek jedno pociągnięcie i.... nic. Najpierw się budziła co chwilę a potem coraz rzadziej aż przestala. Ale trwało to chyba ponad 2 tygodnie. No i pomyśl o jednym: jak długo tak mała będzie w nocy jeść? Bo dzieci mogą długo jak się przyzwyczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka
Dzięki Kotko! Moja juz się zaczęła przyzwyczajać i przesypiała coraz częściej do ok 4 rano, ale ostatnio była biegunka, no i musiałam częściej poić (jak u Ciebie) i od nowa - ma nadzieję, że znowu się zacznie przestawiać, bo naprawdę krótko ssie, ale często

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki wielkie drpogie mamy za zainteresowanie. Troszke sie przestarszyłam tymi wypowiedziami na temat karmienia i watroby. Z męzem zaczełam odzwyczajanie. 4 noce nieprzespane a efekty 00000. Mała wstaje i koniec. I choc mała je wszystko WSZYSTKO i wiele w ciagu dnia to i tak wstaje dojadac.. A dopajanie woda. Szkoda gadac. Wymecze sie jak nigdy. Wiem ze inni posadza mnie o lenistwo. Ale ja nie sypiam najlepiej od 10 miesiecy , a dodatkowe wstawanie z woda, zapalanie swiatła i meczenie sie 40 min by ja napoic bo smaka nie chce..............Wole sie meczyc dalej w 1/2 letargu. Popytałam rodzine, doswiadczone mamay jak to było----i pocieszona stwierdzam ze inne miałay podobnie. A jakos watroby dzieciaczkow sa prawidłowe po dzis dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie słuchaj tych co mówia żebyś już odstawiła dziecko od piersi. Powinno sie karmić dziecko piersia jak najdłużej. Kazdy pediatra Ci to powie. A to czy ma to wpływ na wątrobę - może to są jakieś przypadki szczególne. Z czasem dziecko moze samo nawet zrezygnowac z piersi. Pewnie, ze liczbe karmien piersia ograniczac sie powinno na rzecz innych posiłków. A z karmienim w nocy jakos z czasem sobie poradzisz, trzeba byc wytrwałym w odzwyczjaniu małej od co 3 godz. jedzenia. Moja 11 mies. mała odzwyczaiła sie od budzenia co 3 godz na jedzenie, jak zaczełam jej zamiast piersi dawac smoczusia, widac miała tylko taka ogromną potrzebe ssania, nie jedzenia. Teraz spi juz prawie całą noc. Nad ranem ok 4-5 daje je dopiero cycusia, jak sie przebudza:) I tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chris
Ta dorka40 to ma nosa... Niektóre babki to dadzą faceta w odstawkę, a potem budza sie z reką w nocniku gdy odchodzi, gdy z łaczących ich wiezi pozostaja strzępy Faceci nie maja zastrzyku hormonów po porodzie który sprawia że poświecanie sie dla dziecka jest najprzyjemniejszym przeżyciem - a zburzenie dotychczasowych relacji przeżyją tylko wtedy gdy dostana jednoznaczne sygnały ze to zjawisko przjeścowe i tymczasowe. Mi sie ta sztuka udała dopiero z drugą patnerka (ojcowstwem) w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNO NIE MARTW SIE!moja córa ma 14 miesiecy i dopiero trzy noce przespala bez karmienia w nocy.i nie mówcie mi tylko o smoczku i ostanowczej odmowie piersi w nocy!smoczkiem plula tak ze trudno go bylo znalesc a jak nie chcialam dac piersi to robila raban na cały dom i wszystkich stawiała na nogi.co do mleka z butelki to tez próbowałam , ze moze sie naje i bedzie spac w nocy.ale niestety tez wypluwała!niektóre dzieci tak maja i trzeba sie z tym pogodzic.ja jestem szczesliwa ze powoli moja córa sie odzwyczaja.a twój mąz jest zwyczajnie zazdrosny o dzidziusuia.pewnie nie masz siły ani ochoty po takich nockach aby zajmowac sie nim tak jak dawnie i wcale ci sie ni dziwie.niestety nie nmam dla ciebie zadnego złotego srodka .życze ci tylko wytrwania i jak najwiecej przespanych nocy.pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda jest taka..
ze facet musi sie liczyc z tym (tym bardziej, ze chyba sam chcial dziecka, nie?), ze jak pojawia sie dziecko to jego potrzeby sa na pierwszym miejscu, a wszystko inne zsuwają sie na dalszy plan. Przynajmniej do czasu.. To normalne, ze kobieta jest zmeczona, w koncu to ona tak naprawde zajmuje sie w wiekszości całym tym "rabanem":) A tatuśki niejednokrotnie trzymaja sie na dystans. U mnie tez tak było. Moj facet nawet nie wiedzial, ze ja tak czesto wstaje do malej w nocy - tak twardo spał (nie wiem, jak to jest..hehe) , poza tym niewiel chcial przy niej robic (tlumaczenie sie ze nie ma cierpliwosci, ze nie umie.. - a ja? Tez uczylam sie wszystkiego sama, mogl w tym uczestniczyc razem ze mną) A pewnie, ze lepiej by było jakby pomogli, odciążyli kobietę, to dla nich tez znalazła by sie chwilka, nawet na jakies "przytulance" :)) Tylko facet musi to zrozumiec, postawic sie w roli kobiety..bo inaczej nie dotrze do niego i faktycznie.. bedzie burczal, narzekał, czul sie odrzucony, itd. A przeciez to nie tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wrażenie, ze nikt (z paroma wyjątkami) tu nie przeczytał, o co chodziło autorce. Nie o karmienie nocne ani trening nocniczkowy przecież, tylko o stosunki z mężem! Jak dla mnie - w wychowywaniu małej nie robisz żadnych błędów. Ssanie piersi w nocy przez takie duże dzieci nie służy najedzeniu się, tylko zaspokojeniu potrzeby bezpieczeństwa. Moich obu chłopców karmiłam piersią do półtora roku, i pod koniec (kiedy już zaczęli jeść wszystko) dostawali cycusia tylko do zasypiania. Jeśli zdarzyło się, że się przebudzili w nocy (choroba, gorsze samopoczucie itp) też. I nie było problemu, przestali ssać w nocy. Nocnika zaczęli używać gdzieś koło dwóch lat. Problem, tak naprawde, jest gdzieś pomiędzy Tobą a mężem. Chyba nie za bardzo potraficie ze sobą rozmawiać, co? Sama piszesz, że \"toczysz batalie\", że mąż ciągle \"ma pretensje\", a Ty jesteś \"zbyt słaba\". Spróbuj najpierw zastanowić się nad sobą. Przeszkadza Ci wstawanie w nocy do małej na tyle, żeby przemęczyć się przez może nawet kilka tygodni, zanim córeczka sie odzwyczai? Przy czym to, że nie będziesz jej karmić, wcale nie znaczy, że nie będzie się budzić i ne wyrobi sobie innego nawyku, np picia wody z butelki czy lulania. Moim zdaniem - dopóki chcesz karmić piersią, nie ma co toczyć batalii o karmienie nocne. Łatwiej już zrezygnować z karmienia w dzień... A jak już się zastanowisz nad sobą, i poukładasz sobie wszystko w głowie, spróbuj porozmawiać z mężem. Porozmawiać, nie toczyć batalie. Wytłumacz mu, na czym Ci zależy, wytłumacz, że to sytuacja przejściowa, że malutka rośnie, i niedługo wszystko się zmieni, przestanie wymagać twojej ciągłej opieki. A do tych, co radzą Ci, żebyś \"odstawiła\" córkę, a zajęła się mężem - postukajcie się, ludzie. Mąż jest dorosły, mozna mu pewne rzeczy wytłumaczyć rozumowo i powinien zrozumieć (chyba, że debil :P). A dziecko jest małe i bezbronne, i mozna mu zrobić dużą krzywdę nie reagując na jego potrzeby. Z takich wychowywanych w chłodzie emocjonalnym dzieci biorą się potem psychopaci , okrutnicy i egoiści pozbawieni jakiejkolwiek empatii. Trzymaj się, martyna. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sco1970
A ja próbowałem wytłumaczyc zonie że chwilowo mam inną kobiete ale sytuacja jest przejsciowa i nie wiaże z nia zadnej przyszłości .... i nie zrozumiała, dziwne... ciagle chce zeby sie własnie nia zajął....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może rzeczywiście 10 miesięczne dziecko karmione co trzy godziny w nocy to lekka przesada,ale takie dziexcko jeszcze nie umie manipulować ludźmi i po prostu widocznie ma taką p[otrezbą...Na dobre jej ten kontek z mamją wyjdzie. ..bo te robaczki takim robaczkami są bardzo krótko i potem na nasz dotyk reaguj ę :wrrrr:):) A faceci niestety zwykle tacy są..oczywista nie wszyscy...ale niestety u nich jakaś taka nieczułosc i brak logicznego mysłenia jesli chodzi o dzieci jest chyba dziedziczny...:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sco1970
Chormony powodujace brak logicznego myslenia w temacie urodzonych dzieci i nieczułośc w tym czasie na swoich partnerów - też jest chyba dziedziczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×