Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

Dziwadelko Gosiu kochanie ty moje (przytul) sluchaj mezusia kochanego... no coz wiesz sama jak u Was jest ale tekst z instalacja ktora pierdolnela byl superek.. Gosiu slonce a ubieraj sie jak malolata co ci tam i nie piernicz ze moze gdybysbyla mlodsza piekniejsza.. bo pewnie jestes tylko niepatrzysz na siebei tak jak inni cie widza.. A mezusiowi pokarz ze niejeden jeszce sie za toba oglada ;-) Dwa.. co do inicjatywy.. zgadzam sie to jest meczace ciagle dogadzanie ciagle zaczynanie.. czasem chlop musi byc chlopem wziac babe na rece zanisc na goire i tak..... ze az wioru poleca.. neistety panowie nasi sa wygodniccy ... no i jeszce jak sie baba sama lasi.. to co sie starac beda.. Gosiu wpierdol mu porzadnie az dupa po podlodze bedzie tarl moze skuma;-) trzymaj sie mordeczko iniepierdol mi tutaj o jakis wieszaniach linach itp... nikt przy zdrowych zmyslach i checi do zycia i swiadomosci ze nie ma tak zle niz inny na tym swicie tego nei robi i nie strasz mnei tutaj... samobojstem.. poczytaj sobie kilkanascie postow wczesniej .. ad owiesz sie o czym mowie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga- nie chcialam sie wypowiadac na ten temat, myslalam że któraś z dziewczyn Ci odpisze,no ale skoro nikt sie nie kwapi.... Więc tak: nie wiem jak u Ciebie jest tak do końca bo ogólnie napisałaś, ja mialam takie dolegliwość na tle nerwowym, ale nie mialam obolałej ręki rano. Nie chce Cie nakrecać ale idź i sprawdź EKG. Trzeba wykluczyc wszelkie podejrzenia, niestety każda z nas to przechodzila. Najlepiej zrób to odrazu, bo wiem po sobie że jesli sie zwleka to mózg wymysla niestworzone rzeczy i czujemy się jeszcze gorzej. I koniecznie wróć złożyć relacje. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga- nie chcialam sie wypowiadac na ten temat, myslalam że któraś z dziewczyn Ci odpisze,no ale skoro nikt sie nie kwapi.... Więc tak: nie wiem jak u Ciebie jest tak do końca bo ogólnie napisałaś, ja mialam takie dolegliwość na tle nerwowym, ale nie mialam obolałej ręki rano. Nie chce Cie nakrecać ale idź i sprawdź EKG. Trzeba wykluczyc wszelkie podejrzenia, niestety każda z nas to przechodzila. Najlepiej zrób to odrazu, bo wiem po sobie że jesli sie zwleka to mózg wymysla niestworzone rzeczy i czujemy się jeszcze gorzej. I koniecznie wróć złożyć relacje. Pozdrawiam. Ps. Zapomnialam dodać że mnie kiedys bolala prawa ręka ale w dzien, więc badania EKG to był dla mnie standart. Miewalam też uczucia gorąca koło serca. Każdy ma swoje objawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xanax jest li i wyłącznie na receptę. Dziwadełko - weź Ty tego męża kopnij raz i drugi w tyłek, nie ugotuj obiadu, nie kup browaru, nie sprzątnij - a jak zapyta, dlaczego nie wypełniasz obowiązków żony, to odpowiedz, że to dlatego, że on nie wypełnia obowiązków męża. Sorry, ale jestem cięta na facetów. Pewnie dlatego, że nie mam z nimi żadnych pozytywnych doświadczeń. Wrrr :-P Cześć towarzystwu, Lepszych wiosennych dni, nerwica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga J
DO SYLVI Bardzo dziękuję że mi odpisałaś, ponieważ wpadam w straszną panikę, ale tylko z powodu tego mojego serca i napewno wiem że to ja powoduję to że serce mi tak okropnie walnie przy każdorazowym zasypianiu. Musze się wybrać do lekarza ale chyba do kardiologa bo jak kiedyś byłam u internisty do przepisał mi KALMS a to na mnie nie dziala wcale Jeszcze raz duże dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ludki! Jeszcze jestem na tym padole nieszczęścia i dziękuję z aWasze wsparcie,ale myślę,że każdy dzień przybliża mnie do tego zeby naprawdę sie powiesić. Dzisiaj własnie dowiedziałam sie od swojej szefowej,że dyrektor szpitala nie przedłużył mi umowy,bo jest za duzo rejestratorek,a z nas 3 tylko ja nie mam jeszcze umowy na stałe.wiec jestem najłatwiejsza do zwolnienia.Rozkręciłam pracę w rejestracji,zajęłam się dziwnymi badaniami,ktore zażyczył sobie Fundusz Zdrowia,skończyły się wraz z moim przyjściem do pracy skargi pacjentów na niemiłą obsługe,a teraz goodbye.To rzeczywiście miłe.I jak tu nie mieć depresji,ale jak to powiedziała Judyta w \"Nigdy w życiu\"-nie poddawaj się!nigdy w życiu! No ale teraz przynajmniej i mężuś ma doła,jak się dowiedział,że wywalają mnie z roboty.zapytał sie tylko\"no i jak my teraz będziemy żyć?\"Odpowiedziałam prosto\"tak samo jak i przedtem tylko skromniej\'. Oto co jest wart dzisiaj człowiek.nikogo sie nie docenia,a dobry pracownik dostaje tylko kopa w dupę.Moja już jest pełna siniaków,widocznie Bozia uznała,że nerwica i dołek ,oraz matka alkoholiczka to dla mnie stanowczo za mało,trzeba mnie jeszcze zwolnić z roboty.Kurwa,co za cudowny poniedziałek. Sylvi! odezwę się jak porobie trochę porządków w domciu,tych przedświątecznych,ale niedługo mogę mieć czasu aż w nadwyżce.Całuski dla Was cudowne kobitki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwi- Dziwadełko- nie masz pewności że Ciebie wyleją, nieraz zycie plata figla. Sprzatanko no tak przecież święta za pasem, brrr nie lubie świąt. 🌻 Aga J- kalms to takie ziołowe tableteczki jak masz zły nastroj, albo kończysz terapie. Nie koniecznie musi byc kardiolog, skocz do rodzinnego i niech sam zrobi Ci ekg albo da skierowanie. [3maj sie]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nowy
też ostatnio wybrałem sie do psychologa bo mam problem sam ze sobą. Boję się nie wiadomo czego non stop ( czasm troszke mniej) nie mam na nic ochoty, nic mnie nie cieszyitd. Trwa to juz ok pól roku. Wczesniej tęż zawsze tak miałem na jesień ale w mniejszym stopniu.Stwirdziłem sam sobie ze to moze byc deresja ale jak tutaj czytam wasze wypowiedzi to stwierdzam ze to też może być nerwica... też mam takie rózne natrędztwanp. Nie zartuje sobie w pracy w momencie kiedy inni sie smieją np z kogoś bo przychodzi myśl że jak bede sie smiał z kogoś to zaraz mnie spotka coś złego. Dawniej smiałem sie razem z innymi bez obaw i nawet pozwalałem sobie troszke na własne zarty z innych osób teraz jednak wole siedzieć cicho żeby niczym nie zawinić. U psychologa byłem już 2 razy z tygodniowym odstepem ale narazie nie wiem nic co mi jest. Powiedziałem wszystko co mi dolega wypełniłem test na depresje. A przy 2 wizycie znów wypełniłem 2 testy , jeden na nerwice a drugi taki stwierdzajacy jaki miałem zyciorys. I znów nie dowiedziałem się nic! ide na kolejna wizyte za 2 tygodnie to moze juz dostane jakieś wskazówki lub cokolwiek a za 3 tyg bede wysłany do psychoterapeutki bo moja pani psycholog jest tam tylko na stażu i od kwietnia odchodzi. Nie ma sie co dziwić ze babka mi nić nie poradziła narazie bo widze że ona sama nie za wiele wie. Widze ze ona sama nie wie co ze mna zrobić i o co zapytać . A jak zapytałem o kilka spraw zawartych w teście to sama nie wiedziała co mi powiedzieć , chyba nawet nigdy go nie czytała... Myślicie ze psychoterapeuta bedzie lepszy? i czy wreszczie sie tam czegoś dowiem?? Czy moze darować sobie takie bezsensowne wizyty???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \"ja nowy\" Hmm, jestem \"tylko\" laikiem ze zdiagnozowaną nerwicą depresyjną (objawy stricte nerwicowe jakby nieco zażegnane, tfu, tfu, tfu ;-) ), ale z tego, co piszesz, to mi to wygląda bardziej na depresję - chociaż nie wiem, czy to już jest depresja. No w każdym razie stan okołodepresyjny. Psychoterapeuta? - tak, tak i jeszcze raz tak!!! Psycholog na stażu faktycznie dopiero się uczy, potrzebny jest ktoś bardziej doświadczony (ja np chodzę do psychologa klinicznego z wieloletnim stażem, poleconego przez mojego psychiatrę). Ale nie oczekuj, że po dwóch czy trzech spotkaniach już Ci coś poradzi. To długotrwały proces... Ja uczęszczam na takie seanse ponad pół roku - i raczej nie widać końca. Ba, nawet półmetka nie widać! Na razie wciąż diagnozuję stan obecny, bo co chwila coś nowego wychodzi. Nie jest to ani łatwe, ani przyjemne. Ale mam nadzieję, że coś da. Bo naprawdę, obawiam się, że w takim stanie, w jakim byłam na początku terapii, długo bym nie pociągnęła... A, jeszcze jedno - mam wspomaganie w postaci psychotropów, którymi leczy mnie psychiatra. Ale nawet on(a) mówi, że tabletki pomagają tylko doraźnie, wyciszają najgorsze momenty. Prawdziwy problem w przypadku depresji tkwi w psychice, a ją uleczyć może tylko terapia. (pod warunkiem, że to depresja \"nabyta\", a nie wrodzona\" - no, ale tej drugiej na pewno nie masz! :-) ) Zatem - chodź na tę terapię, choćby nie wiem co się działo! Trzymam mocno kciuki - i zdawaj relację od czasu do czasu! 😘 A reszcie towarzystwa - tradycyjnie lepszego dnia! 🌼 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyłączam sie wypowiedzi nerwi. Witajcie, dzień super tak słonecznie. Wiem ,wiem nie wszyscy lubicie słońce. Ale dla wyjątków- okularki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys najmniejsze oznaki sloneczka badz ciepla byly dla mie jak dla wampira.. nienawidzilam tego od razu juz zaraz zdycham umieram padam na atak w srodku miasta i nikt mnei nei znajdzie i nie bedzie wiedzial gdzie zadzwonic by powiadomic o trupie ;-)) teraz kocham slonce uwielbiam kocham slonce:) i wy tez pokochacie i esze bardziej sie z niego bedziecie cieszyly raz ze juz nei takei straszne dwa no ze jest meeeee poprsotu meeeeee bylam na interview.. ogolnie sie sprzedalam .. w nastepnym tyg 2 etap maja dac znac czy sie zakwalifikowalam;-) jak nei to bedzie cos innego ;-) do odwaznych swiat nalezy kofam was laski tak sloneczcie no a teraz trzeba isc sie zapisac na sztuczne sloneczko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
To może ja sie przywitam. Witam wszystkich w tym cholernie popieprzonym, zakichanym, do dupy jednym słowem dniu. Słońce mam w....., wiosne mam w....., wszystko mam w.... A teraz pozwolicie, że sie pożegnam, bo mogłabym napisać więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaaa1
polecam forum dyskusyjne-LOGOS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nowy
do "Nerwica" wielkie dzieki za wypowiedź, narazie bede sledził ten temat a za jakiś czas sie wypowiem jak to u mnie dalej leci.... Pa Acha! Ja akurat z wiosny sie ciesze i to bardzo!! aż mi od razu lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Witam Wszystkich starych i nowych. Dawno nieodzywałem się na tym forum , ale codziennie śledze i czytam Wasze wypowiedzi . Wiecie jak to jest , niska samoocena - i dlatego pisząc Wam jakiś tekst zaraz go zkreślam bo myśle , że jest nie na temat lub zupełnie bez sensu i wole nic nie pisać . Do Aga J. Co do twoich problemów z sercem to mam podobną przypadłość. Po pełnych wrażeń dniu lub po parodniowym zmęczeniu fizycznym nie przespanych dwóch nocach zaczyna mi kołatać serce. Mam wrażenie , że mam dwa motyle w sercu które obijają się o ścianki . Puls mam bardzo nierówny , aż widać na zewnątrz klatki jak wali mi serducho . Jest to nie przyjemny stan który trwa około 2 / 3 godz. Ostatnio występuje tylko nad ranem .A rzeczywiście też mam po tym ataku bul w okolicach klatki , taki efekt jak byś przełkneła coś dużego przez gardło i cię to pobolewa przez jakiś czas . Do reszty stałych bywalczyń . 👄 dla Was moje miłe . Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim. U mnie też od 2 dni coś nie tak, czyżbym miala koniec euforii i cudownego ozdrowienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra... nastala i moja kolej dzis koncze nascie lat ;-) niech euforia trwa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renka037
ćześć wszystkim!Ja też znam to świnstwo jak własną kieszeń.Przerabiałam szpitalne izby przyjęć,kilka badań,specjalistów...-efekt -nic- strach ,panika ,azwroty głowy siedzenie w domu ,wyłaczenie z życia-koszmar.Kilku psychiatrów-testowanie psychotropów po których moje serce jeszcze lepiej galopowało.Poprawa nastąpiła dopiero po lekach na arytmię i lekach uspokajajacych.Uważam ,że z przewagą objawów "sercowych"pomogą dopiero leki spowolniające serce-oczywiście po d okiem kardiologa).Lepsze to niż testowanie psychotropow i próbowanie ile jeszcze serce wytrzyma.Moje serce przez 2 lata pracowało na takich obrotach jakbym biegała w maratonie .Minęly już 3 lata odkąd czuje się bardzo dobrze-biorę na stałe leki na serce a uspok.sporadycznie(dzieląc tabletkę na ćwiartki).Moja nerwica skupiała się przede wszystkim wokól walącego serca i zawrotów głowy a reszta zlych objawów była jakby tego następstwem.Kiedy przestałam czuć swoje serce to zaczęlam ostrą walkę ztym świństwem -wstąpiła we mnie ogromna siła.Mówiłam sobie tak-czego się boisz idiotko-twoje serce już nie wali więc dupa w trok i wio na podwórko.I tak codziennie ,na przekór sobie ,ze strachem w oczach ale szłam nie raz ryczałam jak wół ale z uporem szłam.Aż do skutku!Dziś nie ma śladu po mojej nerwicy.!A zabrała mi naprawdę kawał życia-8 lat. POzdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻Kamkasik🌻🌻🌻 zawsze wiosny w sercu, spokoju i pewności uśmiechu od ucha do ucha nadziei , zaradności, przyjaciół , przyjaciela niech nosi cię na rekach Twe życie KAMKASIKU niech będzie jak piosenka a teraz ...trzy , cztery STO LAT STO LAT NIECH ŻYJE, ŻYJE NAM NIECH ŻYJĘ NAAAAAM :)KAMKASIK no i bukiet kwiatów połączony z buziaczkami 🌻👄🌻👄🌻👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego najlepszego, Kochana Kamkasik! Czego sobie zamarzysz - i jeszcze trochę. :-) 🌼 😘 🌼 A wszystkim - a, wiecie, czego! ;-) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamkasik- wszystkiego naj, naj, najlepszego Przyłączam sie do śpiewu: sto lat sto lat niech żyje żyje naaaaaaammmmmmm!!!!!!!! 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renka 037 dzięki za wpis, więc mamy kolejny wpis że mozna poradzic sobie z tym \"gównem\", mam nadzieje że podniesieś niektórych na duchu. Sama walcze teraz żeby znów nie popaść w dół, bo jakoś mnie ciągnie do tamtych czasów. Ale walcze (narazie). Życze Ci duzo zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki laseczki za zyczonka no jest poprostu meeeeeeee ohhh meeeeee sloneczko mi dzis swieci ide dzis out wieczorem i spije sie tak po polsku tzn jak to mowi moja kolezanka po polsku to tak spic sie i zrzygac hihihihi ale mam dzis powera kocham wiosne bo wtedy sa moje urodzinki i deprecha odchodzi i zaczyna mi sie okres owera... daje wam czastke tego bo mnie nosi ;-) a jutro bede kaca leczyc dzieki ejszcze raz za zyczonka... fajnie ze jestescie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renka037
Sylwi tu jeszcze raz Renka037 Chciałam jeszcze dodać,że kiedy ja walczyłam z najgorszymi objawami to myślalam ,że jestem naprawdę walnięta bo jakoś nie wierzylam lekarzom iż to są"normalne" zachowania a kiedy zamknęłam się w domu to już wogóle żadne argumenty o możliwościch wyleczenia do mnie nie docierały. Acha...mam na myśli,że nie było wtedy takich wynalazków jak teraz czyli internetu i możliwości pogadania z innymi ludżmi z takimi samymi problemami-nie miałam pojęcia jak wielu ich jest!!!To jest niesamowite!!!(oczywiście mam na myśli ten kontakt za pomocą internetu)i może przynieść ogromną ulgę.Czego wszystkim serdecznie życzę i pielęgnowania tak wspanialych przyjażni jakie nawiązaly się miedzy niektórymi forumowiczami. Dołączam się do cieplutkich życzeń dla Kamazik.Pozdrowionka!!! Niestety nie umiem wklejać tych różnych cudnych obrazeczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamkasik 🌻 wszystkiego najnajlepszejszego i żeby Ci nerwiczka się więcej we znaki nie dała!!! cmok: 👄, cmok: 👄, cmok: 👄 (a co! muszą być trzy... ;) ) a dla reszty towarzystwa pozdrowienia serdeczne ❤️ w przyszły czwartek wybieram sie do mego pana psychiatry.. ciekawe co powie.. możliwe, że już mi żadnych kolorowych tableteczek nie przepisze... a buuu ;) no! buziaki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przemek
Ja mam pytanie do Dziwadełka. Wyczytałem na poprzednich stronach o Twoich kłopotach z krążeniem(lodowate rece nogi nos) Mam bardzo podobnie tylko do tego wszystkiego czesto mi zimno. Jak to u Ciebie dokładnie wyglada? Pozdrawiam wszystkiech !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej przerywam zmowe milczenia. Bo kurcze jest mi żleee, dołowato ,lękowato ,,serce nawala , spać nie mogę ,a jak zasnę to mam same koszmary i takie ogólne wewnętrzne drżenie, rozdydolenie ,że tylko w jakąś mysią dziurę się schować i przeczekać,albo zasnąći obudzić się po tym wszystkim:( Mogłabym tego nie pisać, Ale komu to powiedzieć :( Idą święta a ja zamiast kwitnąć z całą przyrodą , ćwierkać wesoło łapie doły:(bllleeee Dlaczego tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiss
czy ktoś wie jak radzic sobie z obsesja ze jest sie chorym na śmiertelna chorbę?mam prace kt. stwarza zagrożenie zwiazane z zarazeniem sie taka choroba i dostaje tam swira ciagle szukam u siebie objawow?czy jestem nienormalna?wiem ze musze zucic ta prace ale to nie takie latwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×