Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mal-Gosia

Test-wynik Pozytywny

Polecane posty

Właśnie jestem po zrobieniu testu i wynik POZYTYWNY.Jak mam pokonać ten paniczny strach przed utratą ciąży.Nie mogę opanować płaczu ,mam mieszane uczucia.Jak sobie z tym wszystkim mam poradzić.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monik24
NAJSZCZERSZE GRATULACJE!! nie martw sie napewno wszystko bedzie dobrze,dasz sobie rade! usmiechnij sie! masz w sobie mala istotke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Tak mam w sobie małą istotkę ale nie mogę przestać myśleć o moich poprzednich problemach z ciążami.Dlatego ten strach nie daje mi spokoju.Co zrobię jak znów będę musiała przechodzić przez to co przechodziłam juz nie raz.Teraz strach jest we mnie zamiast radości z tego ,że mam w sobie 3-tygodniową kruszynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monik24
Nerwy i strach nic nie pomoga w wrecz moga zaszkodzic!.Musisz byc spokojna ,usmiechnieta,nie przejmuj sie zadnymi problemami ,napewno masz rodzine ktora cie wspiera wiec z tego kozystaj.Uwazaj na siebie a napewno wszystko bedzie dobrze.usmiech naprawde pomaga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje
Gratuluje Ci z calego serca!!!!! Ja sie staram>Nie wychodzi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monik24
ja sie o drugie dziecko staralam 4n miesiace ,tez nie bylo latwo ,ale sie udalo i zostal mi miesiac,by bylo juz z namib

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm Ja się wcale nie starałam.Może czasami myślałam ,że fajnie by było mieć drugie dziecko ale zawsze powstrzymywały mnie obawy przed wszystkim problemami typu,poronienie,ciąża obumarła itp.I nagle po prawie 5 latach okazuje się ,że jestem w ciąży .Może tak ma być.Nie wiem.Ale chwilami myślę ,że nie jestem gotowa zmierzyć się z ciążą.Wiem możecie powiedzieć przecież nie w każdej ciąży muszą byc problemy.Niestety to mnie niedotyczy (przynajmniej dotąd nie miałam ciąży bezproblemowej) W kążdej coś było i tylko jedna skończyła się tak ,że mam 5 letniego szkraba.Nie wiem co to znaczy nie móc zajść w ciąże ale wiem co to jest ból po stracie ciąży i dziecka.Nie wiem co gorsze.Wszytkim chcącym życzę aby wszystko się skończyło tak jak tego pragną i niezamartwiania się bo czasami tak jest że w nas samych włącza się\" blokada\" i ona nie pozwala być w ciązy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monik24
Z twojej wypowiedzi wynika ,ze naprawde wiele w zyciu przeszlas.ale nie poddawaj sie.Faktem jest ze ja nie mialam takich klopotow,zaszlam w ciaze i bez klopotu urodzilam juz teraz 6 letnia karolinke.Teraz zostal mi juz miesiac.Ale musisz sie pozytywnie nastawic,wiem ze to nie jest latwe ale zycze Ci wytrwalosci. Wierze ze bedzie dobrze,trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serdeczne dzieki za słowa otuchy ale wyrzucić wszystkie złe myśli ze swojej głowy jest chyba niewykonalne.Mam wsparcie ze strony rodziny ale to też niewiele daje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mel Gosiu Ja tez miałam kłopoty... Hmmm pierwsza ciąża w 2000 roku skonczyła sie po 10 tyg. Potem załamałam sie psychicznie... Psycholog te sprawy.. Kiedy dosżłam do siebie zaczęlismy sie na nowo starac..,. Bałam sie, tego co znowu bedzie. Strach obawa, cierpienie. Ale powiedziałam sobie ze sie nie poddam bede walczyc, ze pójde od razu na zwolnienie i bede lezzec nawet miesiące aby sie udało W styczniu 2002 roku wyszedł mi test pozytywny. O matko i co teraz? Biegiem do lekarza. Powiedział ze jest ok ale mam być ostrożna i sie nie martwić, odpoczywać. Mijały tygodnie... Uf 3 miesiące ciązy za mną, czyli teoretycznie juz jest ok. Gdzie tam w 6 miesiącu byłam przykuta do łuzka i lezałam palckiem w domu. Moja mama była przy mnie, mąż... NIE DAŁAM ZA WYGRANĄ! I DZIDZIA TEŻ!! Powiedziałam sobie musze donosic i urodzic!!!!! I wiesz co?? Moj synek 15 wrzesnia soknczył 2 lata... A ja mysle o drugim dziecku.. Co było sie nieodstanie. Skup sie na sobie i tej malutkiej istocie która dzięki Tobie może życ. Spróbuj choć troche optymistycznie podejść do tego wszystkiego, wiem ze nie łatwo... Ale spróbuj. Ja jestem do 13 w domu kazdego dnia. jesli chciałabys pogadac, zawsze i chcetnie to uczynię!!! GŁOWA DO GÓRY! Bedzie dobrze!!! Pozdrawiam ps. rewa78@wp.pl gg 4343858

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam przed soba jeszcze 9 długich najgorszych tygodni zycia w niepewności.Narazie do lekarza nie mam jak isc bo ten który zna cała moja sytuacje i dzięki którem mam synka jest na urlopie do 1 pazdziernika.Musze wiec czekac.Nie wiem może to moje obawy ale wciąż mi się zdaje ,że boli mnie dół brzucha ,że coś może być nie tak.Pewnie strach wywołuje u mnie takie odczucia bólowe bo do dzisiaj rana czułam się normalnie , a po teście chyba siła woli zaczęło wszystko być nie tak.nawet mój synek ,który zobaczył test i spytał co to jest i jak mu wytłumaczyłam to strasznie się cieszył po swojemu.Chociaż pewnie nawet nie zdaje sobie sprawy jak ta istotka może wyglądać i ile czasu jeszcze musi upłynąć aby mógł ją zobaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mal Gosiu Wiem ze trudno jest radzic jak sie jest juz po... Kochanie spróbuje zająć się czymś pozytecznym. Zacznij czytać książki, czasopisma kobiece, czas wtedy płynie szybciej. Umawiaj sie z koleżankami, wychodź do kina.. Odstaw złe myśli Będzie dobrze Jak chcesz napisz do mnie na gg Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×