Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nataliola

kto kocha koty i ile macie pod swoja opieką ?

Polecane posty

Gość nataliola

uwielbiam koty, to moja wileka miłosc i pasja mam trzy kocice a wy ? nudzi mi sie w pracy dlatego ten post :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj wielbicielko kotow!!! Ja mam tylko jednego kota, niestety tylko jednego, czarnego kocura dachowca z bialym brzuszkiem i bialymi lapkami , ma dopiero roczek a wazy juz 6 kilo. Wabi sie Boruta. W przyszlosci chcialabym miec jeszcze jednego kota, jednak na razie nie jest to mozliwe, a szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliola
a czemu niemozliwe finansowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niemozliwe, bo mieszkam w akademiku, a jeszcze nie mam mieszkania, by pomiescic kociaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliola
oj to faktycznie mam nadzieje ze jak juz bedziesz na swoim to beda dwa koteczki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliola
oj to faktycznie mam nadzieje ze jak juz bedziesz na swoim to beda dwa koteczki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwielbiam koty. mam pod swoja opieka jedego i niestety chorego na przewlekłą niewydolnośc nerek... :( pewnie wkrotce mnie opusci :( az mi na sama mysl lezki plyna do oczu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo bym chciala miec jeszcze kocura albo kociczke, bo mysle ze mojemu kotu byloby razniej z drugim....ale na pewno chce miec jeszcze kota!!! Bo sa REWELACYJNE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam wzajemnie!!! Oj Kittiesann wspolczuje szczerze, wiem jak ja bardzo przezylam smierc mojego pieska...bu Ale ja wierze w psie i kocie niebo i chomikowe tez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa
A ja mam srebnego persa - Kacpra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dwa maine coony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mam dwie kotki 2,5 letnią Znajdzię , która jest szylkretowa i 5,5 letnią Hecię biała z kolorowym ( brązowo-czarnym ) ogonem. Hećka jest okropnie strachliwym kotem ale bardzo lubi pieszczoty, Znajdzia przynosi nam do domu z podwórka regularnie myszki na \" obiad \' i trzeba po cichu przed Nią je wyrzucać , bo jak zobaczy to sie strasznie na nas obraża i nie wraca do domu na noc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lida kocia mama
a ja mam 3 cfanych starych kocurów,leżą caly dzień w domu nawet nie wiedzą ze są myszy naświecie. alojzika-który ma paraliż tylnich nóg ale jak był mały to wcale nie chodził teraz to biega,frajera-jak samo imie wskazuje ,lorda-elegancik i czyścioch do przesady a jak usłyszy wafelka chce mnie rozszarpać.i jedną drobniutką starutką bezzębną ale głośno mruczącą kociczke-celestyne przybosi tym bykom;) myszy.mam jeszcze młodą rudą-pele która daje wszystkim w kość nie wyobrazan sobie życia bez tych kotów.pozdrawiam kocio maniaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam 2 kocury, Tygrysa (dachowca) i Pucka (pół-persa). Ale się nie lubią... Za to moje psy za nimi przepadają, uwielbiają się z nimi bawić. Moja sznaucerka Pucka wręcz wykarmiła, pił jej mleczko prawie do roku!!! - wcześniaj miała szczeniaki. A jamnik Dropsik trenuje z Puckiem zapasy i ściganie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam wielkiego czarnego kocura ........ i kocham tę jego niezaleznosc i sposob w jaki potrafi sie delektowac zyciem ......... jest naprawde tak cudownie dostojny .......... Pozdrawiem wszystkich Kociarzy !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam malego kcurka,nawet jeszcze nie ma imienia! rozrabiaka maly..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam malego kcurka,nawet jeszcze nie ma imienia! rozrabiaka maly..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokol
Mam dwie kotki Puszynkę i Pysicę (od: Tygrysicy), obie uwielbiam. Pysica jest prążkowanym dachowcem. Lubi spać na mojej pierzynie. Gdy jest najedzona, licznie się bawi. nie ma jeszcze roku. Ostatnio jest mocno zakochana... Miau! Miau!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiureczka
maiia, wspolczuje szczerze, przezylam smierc mojeje ukochanej kociczki, moze spraw sobie drugiego kotka, moze mniej bedzie bolalo. Ubóstwiam kotki, ja i moj menias, mamy 2, czarna, urocza, kochana, wierna, ksiezniczke o mylnym imieniu Filemon, ma juz prawie 2 latka, miala juz czworke cudacznych maluchow i rudego, zawadiackiego, siedmiomiesięcznego kocurka - traktorka, indywidualiste wielkiego - Bońka kotki sa super!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham koty :) Miałam dwa - Kota, znalezionego na dworze. Zabiła go choroba nerek. Drugi był Szogun, znaleziony przez pewną panią na śmietniku. Wzięłam go niejako pod przymusem, wmusiła mi go Siostra, kiedy umarł poprzedni. Szoguna zabił weterynarz - przepraszam za wyrażenie - skurwysyn. Bardzo oba kochałam, ale - a może właśnie dlatego - na razie nie chcę mieć następnego. Namiętnie bawię się z kotami koleżanek... Może kiedyś będę miała znowu własnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiny Girl
Ja mam 2 koty, bo trzeci chyba znalazł inne lokum. :( Filipka i Koral. Filipka jest ciemno-bura (tak jakby jasny brąz+czarne prążki), a Koral czarny (tylko kawałek na szyjce jest biały i prawa "pacha" jest biała). :) Filipka ma 4.5 roku a Koral jest jej synkiem i jest od niej o rok młodszy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam niestety tylko jednego kociaka ale rozrabia za trzech :) straszny z niego łobuziak i spryciarz. ale mimo wszystko chciałbym zeby miał jakiegoś kolege albo koleżanke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocur - sztuk 1, masa 4,5 kg, upierdliwość maksymalna właśnie siedzi mi przed klawiaturą i nie daje pisac ciągle tak robi bździoch jeden :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam
przesliczna czarno-biala kocice............wydlada dokladnie jak kocur z Tom&jarry..........ale dzisiaj w nocy przeokropnie rozrabiala......bo ma "okres" i nie jest jeszcze sterylizowana...musze cos z tym zrobic, ale nie wiem czy nie jest juz zapozno na taki zabieg? A tam pominawszy te "trudne dni" jest naprawde przekichana pieszczoszka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialo bys PRZEKOCHANA
tylko ze dzisiaj bylo rzeczywiscie "przekichane" cala noc....jestem poprostu zneczona!!! Pozdrawiam wszystkich milosnikow kotow!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mój kocurek ma ponad 2 latka i nie był kastrowany, a w ogóle jeszcze nie zaczał znaczyć.. dalej się bawi zabawkami :) nie wiem co z niego wyrośnie :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bratek
Moja corka bardzo chce miec kota .Mieszkamy w bloku i nie wiem czy nie bedzie z nim klopotu? PROSZE O RADE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociarka
Witam. Mam dwa kociaki w domu. 11miesieczny kocur i 6 miesieczna kotka, sa cudowne i kochane. ---> do bratka : ja rowniez mieszkam w bloku i ja nie widze przeszkod w trzymaniu kociambrow w domku. Musisz wziac pod uwage to ze kot chodzi swoimi drogami- jest indywidualista. Koty bardzo sie przywiazuja do wlascicieli, ale to zupelnie inna bajka niz pies, gdyz ich nie wytresujesz. Owszem mozesz wyuczyc ich pewnych zachowan np nie wchodzenia na stol, ale licz sie z tym ze podczas nieobecnosci Twojej beda robic wszystko na co maja ochote :). Jesli chodzi o czystosc to nie mam zastrzezen do kociakow, sa naprawde czystymi zwierzetami, zalatwiaja swoje potrzeby do kuwety. Wystarcza zwirek zapachowy i nie ma problemu z zapachami. Trzeba jednak pamietac o sprzataniu w tym miejscu- niektore koty nie beda chcialy sie zalatwiac gdy jest brudno. Co do jedzenia to koty nie sa drogie w utrzymaniu, ale z najtansze karmy oraz te reklamowane w telewizji sa ze tak powiem kiepskiej jakosci. Naprawde dla dobra kota warto zainwestowac w lepsza karme tym bardziej ze mniejsza iloscia takiej karmy kot bardziej sie naje i bedzie zdrowszy. Pamietaj o tym ze koty maja pazurki i w zabawie moga podrapac. Jesli bedziesz mial jeszcze jakies pytania to pisz na forum napewno pomozemy. I jeszcze wazna rzecz... oczywiscie nie polecam zywego zwierzatka jako zabawki dla dzieci poniewaz dzieci nudza sie szybko obowiazkami na nas doroslych spada obowiazek opieki. Musisz wziac to pod uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bratek
Wielkie dzieki kociarko. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Pozdrawiam wszystkie miłosniczki kotów! Ja tez mam kota na punkcie kota ;) Mój kochany Bacuś umarł 5lat temu, dopiero niedawno dojrzałam do tego by mieć następnego. Długo nie moglismy dojsc do siebie w domu a nawet dzisja widzac karton w domu mowimy: Baca to by miał niezła radoche... Strasznie kochamy w domu zwierzeta wszyscy, mamy to po ojcu. Tylko ze mój ojciec kocha zwietzeta z rozwagą i potrafi realistycznie ocenic sytuacje podczas gdy ja z siostrą tego rozsadku nie odzieciczylysmy ;) Moja mama nabawiła niestety alregii na kociąsierść wiec poki mieszkam z nimi na kota nie mogę sobie pozwolić. Zaczyman przyzwyczajac narzeczonego, ze pierwszym naszym nabytkiem we wspolnym domu bedzie kociak, co napawa go niezlym stresem, bo biedak wychowywał sie w domu bez zweirzat. jego mama po prostu zawsze twoerdzila, iz ona ma juz 2zwierzątka w domu jej dwoch synow i wiecej jej nie trzeba. Biedak stresuje sie niesamowicie, ale dojrzewa do tego ;) Obiecałam mu ze nie bedziemy szukac ani kupowac kociaka- sam nas znajdzie a my przygarniemy. Po smierci mojego kochanego Bacy miałam dlugo strach rpzed pokochaniem zwierzaka :( Tez nerki... głupol był niesamowity i pociecha. Do dzis nie wiemy co bylo przyczyna. Najprawdopodobniej napił sie wody z wiaderka gdzie moczyly sie przedzle po farbie :( W zyciu bym nie przypuszczala tego... Umierał dlugo, nikt na poczatku nie wiedzial co mu jest, gdy nie jadl, byl apatyczny.. Dopiero operacja i przeswietlenie... Spoczywa pod brzózka na działce- swoim ulubionym miejscu gdzie wyjeżdzal na urlop sobie ;) Marzę o kociaku a przeszłość nauczyła mnie ze nic nie jest wieczne :( Troche sie tylko obawiam, co jak bede chciala miec dzidzię? Nic sie nie stanie? Nie obawialyscie sie nigdy ze kociak skoczy albo zarazi? Nic na ten temat nie wiem... pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×