stosunek przerywany!!! U Was tez 100 pewny??

Współżyje z chlopakiem ponad 2 lata. Jedyna metoda jak stosujemy to stosunek przerywany. Zgodzilam sie na to bo mam juz 26 lat i nie przeraza mnie perspektywa zostania mamą :) Współżyjemy zazwyczaj w dniach płodnych (wiadomo wtedy ma sie najwieksza ochote :)) Ta mtetoda daje nam 100% pewnosci. Moj partner współżył z wieloma kobietami i zawsze w ten sposób, nic sie nie wydarzyło jak dotychczas. Juz sama nie wiem co o tym myśleć, jak jest u Was? Słyszałam, ze wiele płodnych par stosuje te metode jako pewnik. Napiszcie prosze, troszke się matwie. Chciałabym być juz mama. Pozdrawiam :) :) :)

słonecznik, mam pytanie- czy Twój facet wydziela podczas gry wstępnej taki przezroczysty płyn??

stosuję stosunek przerywany i liczę się z "wpadką", ale jak na razie nic takiego nie miało miejsca!

i tez w ten sam sposob wspolzyje od ok roku,nawet niekiedy kochamy sie napowrot po ok 4 h i nic!:)

Ja się boję jak cholera, szczególnie, że to nie jest żaden mój facet ,ale planujemy wspólny seks, a najlepsze, ze teraz mam przerwe w tabletkach, ale nowe zaczynam brać za ponad 2tyg, ale nie wytrzymamy tak długo

te wpadki podczas stosunku przerywanego chyba zdarzaja sie bardzo rzadko! odstawiłam tabletki, wiec teoretycznie powinnam byc bardziej podatna na ciążę, współżyliśmy w dni płodne (stosunek przerywany) i jakoś w ciąży nie jestem!

nieplodne?

tam pisze) dla stosunku przerywanego to 60:P milego mamusiowania:)

na poczatku stosunek przerywany a jak już czuje, że nie wytrzyma nakłada prezerwatywę i kończy we mnie! Myślę, że prawdopodobieństwo wpadki podczas stosunku przerywanego jest porównywalne z prawdopodobieństwem podczas stosowania prezerwatyw, czy też tabletek, bo jak wiemy i wtedy zdarzaja sie wpadki! Wszystko to rosyjska ruletka! Wiadomo im więcej zabezpieczeń tym lepiej jeśli nie chce się zostać mamusią! Ja już jestem w takim etapie życia że moge się zabawić w rosyjską ruletkę i myślec, że co ma być i tak będzie:)

to macie albo cholernego fuksa, albo któreś z was jest nie płodne:P bo takie seksik nadzwuczaj często kończy się wpadką. hihiehie, tak jak było u mojego już na szczęście byłego, teraz jeston szczęśliwym (?) tatusiem i mężem, po trzech miesiącach znajomościa z obecną żoną, hehhehe a tak poza tym, to współczuję Ci, bo przerywany jest koszmarny, nienawidzę tej formy seksu, jest cholernie niezdrowa ( psychiocznie) :0jak już coś się zaczyna to powinno się skończyć porządnie, a nie na łeb na szyję uciekać.

etam niezdrowe i stesujace . Ja z obecnym partnerem wspołzyje tak juz 2,5roq i jakoś on nie jest zestresowany i niezdrowy ;)

dla nas to trochę podniesienie adrenalinki :) żadne z nas nie stresuję się tym :) Każda metoda bywa zawodna i nie twierdzę, że taki stosunek gwarantuje bezpieczeństwo! Wpadki z tego rodzaju stosunku wcale nie są takie częste, po prostu wszystko zależy od szczęścia!

No właśnie. A propo stresu faceta- jak biorę tabletki, to i tak nie chce,zeby we mnie kończył, bo nie lubię jak później ta sperma ze mnie wylatuje przez długi czas, a on nie narzekał. Mogło być tak ,ze faktycznie się frustrował, zle nic nie mówił. Hmm... Interesting:)

ja z miom tygryskiem uzywamy prezerwatym i zanim ma się opróznić wyciągą swojego dlatego że 3 razy pękła nam już prezerwatywa a współżyjemy ponad rok, koleżanka nie zabezpieczała sie przez dwa lata robili to w dni płodne i spuszczał się jej do środka i po dwóch latach zaszła w ciąże

$ lata współżycia, jeszcze nigdy nie pękła nam prezerwatywa:) a ta koleżanka to w ogóle miała niesamowite szczęście skoro kończył w Niej i dopiero po 2 latach zaszła w ciążę!

miało być 4 lata współżycia :)

ale mi nie chodziło o faceta, to JA się stresowałam przede wsyztskim, i to nie ciążą, bo brałam tabsletki, ale ja nienawidzę, ajk jest mi dobrze, czuję, że facet też już dochodzi, ja też prawie, że odlatuję a on nagle wyjmuje i zostawia m,nie taką "niedosekszoną", okej, potem szła w ruch ręka i język, ale na szczęście jbyło, minęło, bo nie ma przyjmenijeszej rzeczy, jak facet finiszuje we mnie a potem sobie jescze troche leżymy i odpoczywamy, a ja mam go cały czas w sobie... tym bardziej, że jak finiszuje we mnie, to jeszcze potem długo może się ze mną kochać, bo mu nie flaczeje, a ja moge nawet kilka razy zapunktowac w trakcie takiego seksu i dlatego przerywanemu mówię moje stanowcze NIE!;)

Tez tak kocham sie z mezem .Nie mohe hormonow i spirali ,on nie lubi gumek i mamy 2 dzieci planowanchych 16 i 9 lat .Tak wiec te cale Pearle czy jak im tam moga sie wypchac .Papa

Hehe. Co do stresu, to ja nie miałam takiego problemu ,bo zawsze wcześniej dochodziłam, a tulić się można bez penisa w środku:)

dla mnie żaden problem, napięcie podniesione, facet wychodzi zakłada gumke i działamy dalej :) ja również uwielbiam czuć jak kończy we mnie! jeśli ktoś uważa, że ktoś jest bezpłodny stosujac taka metodę i nie bedąc w ciąży, to niech sam się przekona, że w ciążę w cale nie tak łatwo zajść, zwłaszcza jeśli tych plemniczków jest mało, bo nie było pełnego wytrysku!

Do pani z dwójką dzieci(16 i 19)- a wydziela pani mąż taki płyn przezroczysty podczas gry wstępnej?? Wiem ,że sie powtarzam, but I just want to know:)

Chyba każdy facet coś takiego wydziela! To jest płyn przed wytryskowy, w którym właśnie mogą znajdować sie plemniki! Ale jest ich bardzo mała ilość i zazwyczaj są zbyt słabe aby doszło do zapłodnienia!

No właśnie nie każdy!! Nie każdy!! I jedno szczęśnie,ze nie każdy, bo nie znoszę tego płynu!

może Ci którzy nie maja tego płynu są bezpłodni?

bzdury. Ponoć tylko 20% mężczyzn wydziela ten płyn

tak sie cieszyla, ze przez 3 lata tylko sex przerywany.... okazalo sie, ze on jest bezplodny

czyli tylko te 20% może zapładniać podczas stosunku przerywanego!

te 20% to pierwsze koty za płoty ;)

przez 7 lat stosowaliśmy tylko i wyłącznie metodę "stosunek przerywany". Potem poszliśmy na zywioł,kończył we mnie i chyba po 2 miesiącach zaszłam w ciąze z czego zresztą bardzo się cieszę! Z tego wynika , ze nie jestem bezpłodna , a juz zaczęłam się niepokoić

a czy Twój mężczyzna miał ten płyn?? bo zaczyna mnie to bardzo ciekawić?? jeśli nie miał to potwierdziłaby się moja teoria ;P i wtedy byłoby logiczne, że zaszłaś w ciążę dopiero kiedy zaczął kończyć w Tobie!