Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość reenee

Boje sie o moje dziecko

Polecane posty

Gość reenee

jeszcze nie narodzone,nawet nie poczete ale...boje sie ze to na mnie trafi, ze bedzie chore,uposledzone,nieuleczalnie chore,kalekie, wpadnie w autyzm itp.Boje sie ze cos w tym popierzonym organizmie sie poprzestawia-moim/jego-i cos "pojdzie nie tak":( Boje sie tym bardziej ze zarzekam sie ze nie wychowywalabym takiego dziecka-ze nie dziwi mnie postepowanie matek co porzucaja,oddaja-bo ja tez bym nie chciala- boje sie ze Ktos tam na gorze mnie za to pokara:O Glupie wiem....:(boje sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmcia
Cześć!! Pewnie jesteś starsza ode mnie i mozesz pomyśleć ze co osoba w moim wieku (18 lat) może wiedzieć o takich sprawach. Otóż wiem więcej niż niejedna starsza ode mnie osoba. Mam siostre która jest niepełnosprawna. Urodziła sie zdrowa, w wieku 3 latek zachorowała. Przez kilka miesięcy leżała nieprzytomna w szpitalu. Lekarze nie dawali jej zadnych nawet najmniejszych szans. Jednak po tych kilku miesiącach obudziła się. Teraz ma 17 lat i nie chodzi, jest jednostronnie sparalizowana, ma ataki epilepsji. Pamiętam ten dzień kiedy to wszystko sie stało. W moim dotychczasowym zyciu był to najgorszy dzień i chyba już gorszego nie będzie. Mimo wszystko nie wyobrażam sobie życia bez niej. Jestesmy bardzo kochającymi sie siostrami, które bez siebie żyć nie umieją. Wystarczy ze nie widzimy sie kilka dni a już jedna za drugą teskni. Napisałaś ze nie dziwi Cię postępowanie matek które porzucają czy oddają dzieci chore.Ja ich nie rozumiem. Fakt chore dziecko potrzebuje więcej opieki, poswięcenia, ale też potrafi odwdzieczyc sie za okazana mu miłość. Dzieci chore bardzo częśto pokazują jak im na rodzicach zależy. Pokazują poprzez przytulenie, pocałunek a przede wszystkim częściej mówią kocham. Jak juz tu pisałam nie rozumiem postepowania matek ktore oddaja swoje dzieci tylko dlatego ze one są chore a same boją się ze nie dadzą sobie rady. Przepraszam jeśli ta wypowiedź jest chaotyczna ale mam nadzieje ze ktos cos z tego zrozumie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reenee >>..bardzo mnie dziwi twoje podejscie do macierzynstwa ..poczecia i urodzenia dziecka ! Musi byc jakas glebsza przyczyna ..takiego pesymistycznego podejscia do tych spraw ! Przykro to mowic ale powinnas chyba porozmawiac z psychologiem ! Tylko pozytywne myslenie \"dziala cuda \".. Ty musisz sobie wmowic ze wszystko bedzie dobrze a nie zakladac z gory co najgorsze .!To tak jakbys tylko lezala na ziemi i bala sie podniesc ze strachu ze jak wstaniesz to sie przewrocisz ..!To ..paranoja ..! Jesli jestes zdrowa kobieta to odrzuc takie \"chore mysli\"..bo one powoduja u ciebie toksyny ktore cie zatruwaja wewnetrznie ..stad depresja i czarne mysli ..! Nie potrafie ci pomoc inaczej jak tylko rozmowa .. hmmcia ..smutna jest twoja opowiesc ale bardzo madra tylko ..chyba nie za bardzo pocieszajaca dla autorki tematu .. Zdarzaja sie rowniez dzieci niepelnosprawne ..ale nie mozna jeszcze nie poczetych skazywac na takie uposledzenia ! Matka zachodzac w ciaze od pierwszych dni ma dziecku przekazywac \"pozytywna energie \".. a nie stresy i toksyny ze swojego organizmu , bo wtedy niestety ale ..u dziecka samoistnie zaczynaja sie pojawiac problemy i zaburzenia w rozwoju ..! Matka i dziecko to jedno cialo ..wiec dziecko odbiera kazdy nastroj matki ..wraz z nim Matka przekazuje dziecku ..\"zatrutą krew \" ! Pozdrawiam .. Masz natychmiast przestac myslec o glupotach i dac swojemu dziecku to co najlepsze ..wtedy bedzie dobrze !!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mam
nie jest to myslenie moja obsesja-ale tak sobie mysle ze moze sie tak zdarzyc i co wtedy? Ale glowa do gory reenee kazdy w glebi duszy ma takie obawy:)POZYTYWNE MYSLENIE GORA;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmcia
Ej dziewczyny z tej historię, którą opisałam powyżej należy wysnuc następujący wniosek: 1) Jeśli dziecko urodzi sie zdrowe jest niestety mozliwość że zachoruje. A jeśli zachoruje dajmy na to w wieku kilku latek to też je oddacie bo jest chore?? Czy nie będzie się do was liczyło to ze jak było zdrowe to było waszym słoneczkiem, poza którym świata nie widziałyscie?? Radze się nad tym zastanowić. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze temat powinien brzmiec nie \"boje sie o moje dziecko\", a \"boje sie o mnie\"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nacelle >>..wiesz ze masz racje ..!!! ..dopiero na to wpadlam ze to nie strach reenee o dziecko ..tylko strach o jej wlasna osobe ! reenee ..pomysl nad tym czy Ty wlasnie najbardziej nie boisz sie tego ..ze to Ty w razie jakiejsc choroby dziecka (pomijam fakt ze to glupie tak zakladac z gory , ale..) ....bedziesz najbardziej pokrzywdzona ..! Ciebie paralizuje strach , ze wowczas Twoje zycie \"nie bedzie uslane rozami\" . Juz zakladasz z gory ze nie wychowywalabys takiego dziecka , nie dziwisz sie Matkom ktore oddaja do zakladow specjalnych takie dzieci . Mnie sie wydaje ze ..jeszcze nie doroslas do roli Matki .. Troche mowisz tak jak ..sorry ..\"rozpieszczona panienka \"..! Twoj tok myslenia jest jeden ..Jak urodze zdrowe dziecko ..bedzie kochane ..bedzie mialo wszystko..najpiekniejsze zabawki i milosc calej rodziny ..a jak urodzi sie chore to.... ..to po co mi taka \"niedorobka \" ..i co ja wtedy z NIM zrobie ..! Moze lepiej nie ryzykuj i nie staraj sie o dziecko..przynajmniej do momentu kiedy nie zaczniesz myslec ..powaznie o macierzynstwie ..! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszytskie jestescie
popieprzone jakies! Dziewczyna mow o swoich lekach i obawach a wy jak jakies pol-idiotki rzucacie slowami w stylu" rozpieszczona panienka", "radze sie zastanowic", "jestes egoistka" itp! CO JEST Z WAMI NIE TAK?!Ona zalozyla topic by ktos jej wysluchal i byc moze pwoiedzial"powiedz cos o tym blizej...".Ale dalyscie plame:O Czesc reenee jestem Paula.JAk chcesz to mozemy o tym pogadac.Tez sie boje-to normalne.Nie wierz tym wszytski panna co to niby mowia ze one to sa takie matki polki ze wszytsko zniosa i jeszcze zadowolone beda-bo to bzdura.Ty po prostu nie balas sie powiedziec ze gdybys miala urodzic chore dziecko to bys go nie chciala.Ale uwazam ze jest jakas glebsza przyczyna tego ze tak bardzo sie boisz.Mialas takie przypadki w rodzinie?Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reenee
czesc! Nie mialam takich przypadkow w rodzinie-wiesz to po prostu taka obawa,ze moze da znac o sobie 6 lat palenia papierosow, czy moze np przeszlosc mojego partnera itp.Poza tym mamy XXI wiek a on caly jest raczej szkodliwy niz zdrowy:). Wiesz to nie jest tez tak ze ja siedze w domu i 24h na dobe mysle o chorym dziecku.Tylko czasem dopada mnie taka obawa i chcialam sie nia podzielic-nie wiedzialam ze to jakas starszna rzecz:O No nic dziekuje ze chociaz ty Paula jakos spojrzalas na to z boku-bo tylko o to mi chodzilo.Moze nie potrafie wyrazac swoich mysli;) "Rozpieszczona panienka"nie jestem, do "zycia uslanego rozami" bardzo duzo mi brakuje, i cale zycie "zastanawiam sie" nad wszytskim do czego powolutku sama dochodze.pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobnie autorko,w koncu zdecydowalam sie na dziecko i caly czas sie boje.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×