chce miec dziecko ale mam meża despote

Cześc dziewczyny Mam problem z ktorym od dawna uporac sie nie moge. Bardzo chce juz miec dziecko ale problemem jest moj mąż, to choileryk i egoista. Dopiero skonczylam studia i mam prace z ktorej utrzymac sama sie nie moge, on zarabia duzo ale ciagle mi wypomina ze jestem od niego uzalezniona. Boje sie miec dziecko z kims takim, wiem wiem powiecie pewnie ze sama jestem sobie winna ze za niego wyszlam ale wiecie jak to jest z miloscia, nie wybiera. Problem jest tym wiekszy, że odlozenie tego w czasie moze nic nie zmienic, przeciez zawsze moze stac sie tak ze strace prace z jakiegos powodu i co wtedy? czy on przstanie mnie tak traktować? mNIE I MOJE DZIECKO? Nie zrozumcie mnie źle, on nie jest potworem, nie zneca sie nade mna, po prostu jest wybuchowy i z tego powodu klocimy sie brdzo czesto, ja bowiem nie mam zamiaru dac wejsc sobie na glowe. Pomocy!!!!

A czy nie możesz mu tego wszystkiego powiedzieć?

No to musisz się zdecydowac co jest dla ciebie wazniejsze - miłość czy rodzina. Jak chcesz się płąwić w miłości,t o musisz zrezygnowac z rodziny, bo lepiej nie będzie. Jak chcesz mieć rodzine, to radziłabym na przyszłość kierować się przy wyborze meża nie tylko miłością, ale tez tym, czy z tym facetem da się założyć rodzinę i czy będzie dobrym mężem i ojcem.

rozdarta - przeczytaj co napisalas - \"egoista i choleryk\" ok fajnie. Chlop zarabia wiec ma prawo decydowac na co idzie ta kasa ? Tymczasem najwyrazniej Ty uzurpujesz sobie prawo do zarzadzania jego pieniedzmi pod pretekstem niewlazenia sobie na glowe ... :-) Eeech kobiety ... :-)

nie wiem dlaczego tak latwo wydajesz opinie ze ja chce jego kasa zarzadzac, wcale tak nie jest, natomiast nie wydaje mi sie normalne ze mąż codzieniie praktycznie powtarza żonie ze wszystko jest jego i jak na mnie sie obrazi to przestanie dawac mi pieniadze. On uważaq ze nawet prezenty slubne sa jego bo przeciez on mnie utrzymuje wiec i tak wydal wiecej na mnie niz na warte sa te rzeczy, uwazasz naprawde ze to narmalne??????

nie wiem dlaczego tak latwo wydajesz opinie ze ja chce jego kasa zarzadzac, wcale tak nie jest, natomiast nie wydaje mi sie normalne ze mąż codzieniie praktycznie powtarza żonie ze wszystko jest jego i jak na mnie sie obrazi to przestanie dawac mi pieniadze. On uważa ze nawet prezenty slubne sa jego bo przeciez on mnie utrzymuje wiec i tak wydal wiecej na mnie niz sa warte te rzeczy, uwazasz naprawde ze to narmalne??????

Co to znaczy \"przestanie dawac ci pieniadze\" ? Oddaje Ci wszystko czy zostawiasz mu na kieszonkowe ? Radzilbym co nieco jednak zostawiac tak, zeby na kochanke nie starczylo ale na tyle, zeby nie budzic frustracji w biedaku :-) "Kasa to milosc rozebrana na czesci pierwsze"

dziewczyno razgladaj sie za innym lub lepsza praca i za zadne skarby nie miej z nim dziecka. jesli juz teraz jest taki to jak sie poczuje pewniej- ty bedziesz na lasce z dzieckiem w domu- to dopiero rozki pokaze...