Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość niezdecydowana 75

Białystok - Zamenhofa

Polecane posty

Gość jjusta
witam, przeczytałam niemalże cały ten wątek :) i mam troszkę mieszane uczucia co do porodu w klinice. Jestem w 37 tyg, w piątek mam tam wizytę i prawdopodobnie ustalenie terminu cc. Pierwszy raz rodziłam na warszawskiej(6 lat temu), bo tam wtedy pracował moj gin, teraz tylko w tej klinice i dlatego zdecydowałam się w niej rodzic . Teraz zastanawiam sie czy dobrze zrobiłam..Bo nie ma to jak nieuprzejme położne..Mam do Was pytanie, co trzeba spakować dla maluszka? Bo słyszałam, ze dostaje sie wyprawkę przy wypisie ale na te dwa dni musze miec swoje ubranka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutelkapl
Dziewczyny czy wasi synowie mieli problemy z jąderkami. Byłam ostatnio na szczepieniu z małym i lekarka mi powiedziała że małemu jeszcze niezstapiły jaderka do moszny. Mam przyjść za 2 tygodnie i jak nic się nie zmieni to skierowanie do chirurga. U starszego syna było wszystko w porządku więc to dla mnie nowość. Trochę się martwię. Może którejś synek miał ten sam problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutelkapl
jjusta dla maluszka nic nie musisz pakować. Przez cały pobyt maluszek będzie w ubrankach z kliniki. Ja na wypis dostałam śpiochy, kaftanik, czapeczkę, do tego cieplejsze ubranko polarowe (spodnie, bluza, czapeczka) i kocyk + kocyk polarowy. (Rodziłam w maju). Swoją drogą jestem ciekawa co inne mamy dostały? Na ich stronie pisze:" Wszystkie mamy otrzymują od Polikliniki pełną wyprawkę dla swojego maleństwa, w tym butelkę, smoczek, gryzaczek, rożek i kocyk z polaru oraz komplet bawełnianych ubranek: koszulkę, kaftanik, śpioszki, czapeczkę, a zimą dodatkowo ciepłe ubranka polarowe: spodenki, kurteczkę i czapeczkę." więc to co dostałam różni się od tego co niby oferują, a pytać się w klinice o resztę rzeczy jakoś głupio mi było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
justa - ja też pierwsze dziecko rodziłam na W-wskiej, jeszcze wtedy kliniki nie było /budowała się/ a drugie już w klinice. Jestem pod opieką tego samego lekarza od lat i to było dla mnie oczywiste, że tam urodzę. Wspominam super, jeżeli jeszcze kiedykolwiek będę w ciąży to tylko klinikę biorę pod uwagę. Personel jest wspaniały, nie mogę mówić o wszystkich, bo nie znam osobiście każdego, ale położne które spotkałam, pielęgniarki, lekarze - rewelacja. Nie bierz nic, jedynie sobie koszulę, klapki i niezbędne przybory toaletowe/kosmetyki. Dziecko wszystko dostaje i na pobyt i na wypis. Ja rodziłam zimą, miałam swój kombinezon i nawet ten nie był potrzebny ani koc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nutelko - moją małą panie ubrały w komplecik - koszulka, kaftanik, śpioszki, czapeczka /bawełniane/, na to dostała śliczny polarowy jakby na podbiciu komplecik - półśpiochy/spodnie+bluza/kurteczka+czapeczka. Dostała też rożek z haftem polikliniki, koc. Z akcesoriów też coś dostałam, chociaż nie podam szczegółów, bo nie używałam butelek ani smoków a trochę tego miałam i nie wiem co skąd... dostałam jeszcze jakieś pakiety z kosmetykami, pieluchami itp. w klinice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę, że któraś dziewczyna pisała o gronkowcu... niestety to świństwo można złapać wszędzie. Ja np. miałam przyjemność poleżeć 3 dni na patologii ciąży na W-wskiej i wróciłam z gronkowcem ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjusta
Bardzo Wam dziękuje, będę spokojniejsza :), może pózno ale dziś dopiero zaczęłam pakować torbę i stad te wątpliwości co zabrać. Tak więc ubranek dla dzidziusia nie będę brała. Powiedzcie proszę jeszcze czy takie rzeczy jak pampersy, oliwka, itd brać? Czy maluszka kąpią tam? Jeśli tak czy muszę mieć swoje kosmetyki, ręcznik? Chyba ostatnie pytanie-jak sie ma sprawa z odwiedzinami? Nie bardzo chce by ktoś mnie odwiedzał oprócz męża ale jakie są godziny odwiedzin? Będę ogromnie wdzięczna za wszelkie informację :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jjusta - naprawdę nie musisz nic brać dla maluszka:) Nie kąpią (chyba, że dzidzia zrobi wielką kupkę), żeby nie zmyć naturalnej flory bakteryjnej. A nawet gdyby kąpali to i tak nie musisz nic brać. Opieka tam jest rewelacyjna. Ja osobiście nie spotkałam żadnej niemiłej pielęgniarki. Gdybym chciała mieć jeszcze jedno dziecko to będę rodzić tylko tam, nawet jakbym miała jechać kilkaset km, które teraz dzielą mnie od Białegostoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjusta
dziękuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewuncia2
jjusta, a na kiedy masz termin?ja też tam mam zamiar rodzić, termin mam na 24 sierpnia ale na 100 procent urodzę w ciągu max 2 tygodni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjusta
ewuncia2 dziś byłam u gina i miałam usg-za każdym razem termin inny:(, jestem obecnie w 36tyg i z dzisiejszego usg wyszło, ze na 28 sierpnia, wg okresu na 24 sierpnia, tak więc cc ustaliliśmy na 22 sierpnia, mam nadzieję, ze dotrwam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pacjentek Kurzątkowskiego
czy doktor odbiera też porody SN na Zamenhofa? czy odbiera lekarz, który ma dyżur?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poród zwykle odbiera położna. Lekarze z Zamenhofa przyjeżdżają do swoich pacjentek, ale nie zawsze zdążą;) Wiem, o czym piszę. W takim przypadku przy porodzie jest obecny lekarz dyżurny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjusta
dziewczyny, nie zapytałam najważniejszego, a mianowicie, co jeśli poród zacznie się wcześniej niż zaplanowana data w klinice? Odsyłają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WrednaAleSzczera
jjusta jeżeli ciąża jest donoszona to nikt nie odeśle Ciebie do szpitala. A co do pacjentek Kuszątkowskiego czy też innych na Zamenhofa grono kobiet rodzi SN również i bardzo sobie chwali. W tym ja np i 2 inne znajome rodziły 2 razy SN. Dziewczyna z sali rodziła SN. Poprzednia miała próbę ale skończyło się CC ze względu na przedłużający się poród i dużą wagę dziecka. Co jak co ale mogę naprawdę z czystym sumieniem polecić poród w klinice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) dzięki , bo ten dzień się zbliża coraz szybciej, a z nim coraz więcej jakiś wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
naturalnosc2013-gronkowca można zlapać wszędzie ,nosicielami jest 50% ludzkości ,,aleeee pisałam o gronkowcu ZŁOCISTYM i tu jest wogle inny temat ,zarażenie jest możliwe tylko i wyłącznie przy operacji.Miałam CC w klinice ,potem ropnie w oby piersiach,po czym biopsja i wymaz -bakterie gronkowca złocistego.Przeszłam już 2 poważne stany zapalne uszu, drugi sezon letni mam katar:)łykałam kilka antybiotykow i na te świństwo nie ma lekarstwa. Te cudo mogłam dostać tylko z kliniki bo najnormalniej w świecie nie miałam na to okazji nigdzie indziej.Dziecko też ma gronkowca złocistego ,sama skierowałam małego za namową lekarza rodzinnego. Osoby które sie z tym spotkały dokonale wiedzą o czym pisze. Nadzieje mam tylko w tym że pozbyli sie tego paskudztwa. ps.wpiszcie ''gronkowiec białystok'' w wyszukiwarke Nikomu nie życzę i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
jjusta-po 37tyg ciąży nikt Cie nie odeśle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nutelkapl-ile Twój synek ma ms? czy odciągasz mu napletek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjusta
dziękuję :) będę spokojniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
jjusta-z odwiedzinami nie ma problemów ,moj mąż siedział ze mną cały dzień,mimo tego że na drugi dzień sama nie byłam juz na sali. Dzieciaczka Ci wykąpią i zajmą się czym trzeba ,Ty sie wogle niczym nie przejmuj.Twoje ostatnie''wolne''chwile korzystaj jak tylko możesz :) życzę Ci szczęśliwego rozwiązania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam, u kogo w klinice najlepiej zrobić badanie połówkowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjusta
karola666 dziękuję :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neemi
Hej Karola 666 :) jak tam Twój synek? Duże chłopaki nam już porosły, zaraz będzie trzeba rozejrzeć się za przedszkolem. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutelkapl
Mój jeden syn ma 3 latka a drugi 3 miesiące. Napletka nie odciągam. Każdy lekarz którego pytałam o pielęgnacje mówił żeby tego nie robić więc tak jak przy pierwszym tego nie robiłam to przy drugim tym bardziej. Ponawiam pytanie czy którejś synek miał problem z niezstąpionym jąderkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjusta
również u swojego synka (6lat) nic nie robiłam przy napletku, a teraz spodziewam się drugiego :) i tez nie zamierzam nic robić. Co do jąderek moja koleżanka miała problem ten z synkiem, lekarz kazał jej poczekać aż skończy 2 latka(do tego momentu miały same zejść, jednak nie udało się), wtedy dał skierowanie na operacje. Teraz wszystko jest dobrze, szczegółów nie znam ale mogę zapytać jeśli coś konkretnego Cię interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutelkapl
dzięki jjusta w przyszłym tygodniu idę z małym do lekarza to dam znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki znacie sposób na uniknięcie szczepienia? Mówię o świnka, odra, różyczka. Jakaś znajoma pielęgniarka/lekarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutelkapl
Iraf ja swojemu synkowi przesunęłam to szczepienie o 4 miesiące. Powiedziałam lekarce że się boję i szczepić będę ale w późniejszym terminie. No i jakie miała wyjście - zgodziła się. Tylko że ja szczepiłam priorixem a nie mmr. Drugiego synka szczepiłam na razie przeciwko żółtaczce (engerix). Błonicę, tęzec i krztusiec (5w1) przesunęłam o 6 tyg. (dokładnie tyle czasu musi minąć pomiedzy szczepieniami). Iraf a Ty nie chcesz szczepić w ogóle czy tylko przesunąć to szczepienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×