Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość od_ani_m

Słówko od Ani Muchy... do dzieciatych

Polecane posty

Musze przyznac, ze AniaMucha ma duzo racji. Wyrazila to co prawda w dosc bezpardonowych slowach, ale... Jestem na \"polmetku\" ciazy i bede sie ze wszystkich sil starala, zeby dziecko nie przeslonilo mi calego swiata. Wiem, ze macierzynstwo wiaze sie z wieloma wyrzeczeniami i trudami jednak nie chcialabym stac sie jedynie \"mamuska\". Chce byc wartosciowa kobieta, ktora ma cos do powiedzenia na wiele tematow, a nie tylko na temt zupek, spioszkow i pieluszek. A tak szczerze mowiac, to nawet w moim obecnym stanie denerwuje mnie ciagle gadanie o ciazy i dzieciach. Porozmawiac, bardzo chetnie, ale sa przeciez i inne tematy. Co oczywiscie nie oznacza, ze nie kocham i nie bede kochala mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Założę się, że nasza Anna - autorka topiku nawet nie ma pojęcia, że ktoś od pracy nad wizerunkiem \"naszej gwiazdy\" wstawił jej wypowiedź z lutego br. do naszego forum...:p Czy ktoś jest innego zdania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem to zwykła podpucha w stylu: \"jutro usuwam ciążę\" \"kobiety w ciązy mają mniejszy iloraz inteligencj\" itp. W sumie najlepsza metoda na forum to przecież prowokacja. Tak jestem zapatrzona w swoją córkę,świata nie widzę po za dziecinnymi ciuszkami i gumeczkami do włosów i mogę po raz milionowy czytać bajeczkę o koniku i ślimaczku i godzinami zdrapywać ciastolinę z dywanu i nic nie robić sobie z tego że moja mała bawi się moimi perfumami gabrieli sabatini \"devotion\"..ja se w tym czasie maluję paznokcie... i jestem szczęsliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaaaaaa
Co tu kłamać..Mucha ma rację. Ja się z nią w 100% zgadzam. Większość(oczywiście nie wszystkie) kobiet z dziećmi wariuje. Widziałam to już nie raz. Rozum im odbiera i są z tym zwyczajnie żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimka__
To taki sam amok jak z narkomanem, lub alkoholikiem, jemu jest przecież dobrze, tylko otoczeniu trudno z nim żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stempel
Ja straciłem wspólny jezyk i kontakt z żoną , dla ktrej po urodzeniu dziecka klapki na oczach ograniczyły sie do dziecka... to "zdziecinnienie"doprawdy jest żałosne. jesen rok drugi mozna było jakoś wytrzymać, ale na dłuższą mete życie ze zdziecinnałą partnerka, nie dostrzegającą cie zza dziecka jest doprawdy trudne. Tak jak w przypadku Ani M. z jae przyjacółkami to juz tylko ja urzymuje kontakt... ona sie na nie poobrażała, ma nowe, z piaskownicy, może też pozna jakiegoś piaskownicowego zdziecinniałego tate...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To smutne co piszecie:( Oczywiście nie neguję, że są takie przypadki, ale przecież nie każda kobieta zachowuje się w taki sposób. Myślę, że mi uda się nie wpaść w takie zachowanie. Owszem cieszę się na dziecko, ale nadal potrzebuję i twierdzę, że będę potrzebowała obecności męża. Rozmowy z nim, jego towarzystwo, czułość i zainteresowanie jest mi bardzo potrzebne. Dużo pracuje i często wyjeżdża, a ja czekam z niecierpliwością aż wróci. Jest dla mnie bardzo ważną osobą w życiu i tak zostanie. Przybędzie nam po prostu kolejny członek rodziny, którego razem będziemy wychowywać i kochać, a myślę, że to jeszcze wzmocni nasze uczucie. Przynajmniej mam takie założenie i mi się uda, bo tak już teraz czuję:) Wydaje mi się, że to zależy od charakteru kobiety i być może za bardzo \"wybujałego\" instynktu macierzyńskiego. A po troszę może też od tego jakie życie prowadziło się przed dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bea27
W najnowszym Twoim Stylu jest artykuł dokładnie w stylu tekstu Ani Muchy. Przyjaźnie się łamią, partnerzy oddalają ... Widzę to też na własne oczy, wcale to nie jest to takie wyjątkowe... Chciaż uwaga! poznałam w sieci kobitkę co żaliła sie na męża co przestał ja zauważać bo zdziecinnał i zadurzył w córce... a on szukała sobie facetów do łóżka na czacie... Smutne to, a jednocześnie dla mnie zaskakujace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jessuuuu a mnie wkurza takie uogólnianie że dziecko to od razu jakaś kurna nie wiadomo obsesja,cud Boży mama mia i aleluja! Ja swoje dziecko traktuję jak koleżankę,kumpelkę coś na ten kształat.Jak jestem na spacerze to z nią rozmawiam o różnych pierdołach-co mi tylko do łba przyjdzie.Czasami widze jakieś zdziwione twarze a jak trafię niedaj Bóg na jakąś wyluzowaną panienkę a la disco banjo ulicy która zupełnie nie wie co ma zrobić,wywraca oczami i zmienia kolory jak moja córka powie jej \"cieść\" (bo to ostatnio jej ulubione słowo\".) to rzygać mi się chce. po pierwsze nie uważam żeby posiadanie dziecka od razu dawało naklejkę na czoło \"jestem zdziecinniałą debilką\" po drugie wkurza mnie (jeżeli nie powiedzieć gorzej) to całe bycie trendy. Jeżeli kobieta to od razu musi: -ćwiczyć godzinami na siłowni -pić jak facet -uzywać najdrożych perfum -koniecznie wychodzić wieczorem w piątek -opowiadac się za aborcją,eutanazją itp bo to przecież takie europejskie -dzieci??Absolutnie!!! -małżeństwo??NIgdy! -związek otwarty i wolny sex-jakże najbardziej! -liczyć kalorie -wkuchni co najwyżej zagotowac wodę w czajniku Bycie feministką to już jest nudne jak flaki z olejem i takie wypowiedzi w stylu Muchy i jej podobnych zaczyna być pewnego rodzaju szablonem,etykietką \"jestem kurna europejką\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzik zgadzam sie i miło miec kogo popierac w tej dyskusji- kogos kto: jest matka , i zona. Rodzine ma sie tylko jedna a znajomych całeeee mnostwo. Przyjaciel to wielkie słowo---P. Mucha najwidoczniej ich nie ma skoro nie stanowi dla nich oparcia tylko krytykuje ich w tych chwilach gdy powinna wspierac. Najwidoczniej pesymistczne nastawienie udzieliło sie jej od jej pesymistycznego nie rokujacego zwiazku małzenskiego a co dopiero dziecka z P .Wojewodzkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam sie, dlaczego opowieści o kupkach, ząbkowaniu i anegdotki z kojca są gorsze i głupsze od historii z pracy, które opowiada mąż jednej mojej koleżanki na każdym spotkaniu towarzyskim. O ile opowieści o dzieciach są opowieściami o prawdziwym życiu to opowieści tego męża są po prostu kronika sukscesów i porażek firmy, której działalnośc mnie nie interesuje i nie wpływa w żaden sposób na moje zycie. Matkę kręci to, co sie dzieje z jej dzieckiem a tego pana kręci to, co się dzieje z jego firmą. Czy rozwijające się dziecko jest bardziej banalnym i debilnym tematem do rozmowy niz firma, która zajmuje sie dystrybucją ekspresów do kawy lub innych śrubek? Życie w domu z dzieckiem potrafi być fascynujące i na pewno bardziej rozwija nas wewnętrznie niż firma dystrybuująca śrubki. Ale Mucha tego nie wie, bo jest z warszawki. Warszawka wyznaje inne wartości i warszawka decyduje, co wartością jest a co nie jest. WArtością jest siedzenie w Utopii, dobre perfumy i praca do utraty tchu - wszystko jedno jaka, byle w mediach. Byle jak najdalej od prawdziwego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qurcze, a ja uwazam ze z moim 1,5 miesiecznym dzieckiem mam wiele ciekawszych tematow do rozmowy niz ze znajomymi! jestem studentka, a wiadomo jak w dzisiejszych czasach studenckie zycie wyglada: kto dzis robi impreze, gdzie idziemy pic, kto ma notatki z wykladow, ale z tego prof. idiota... i czasem silimy sie na jakas madra dyskusje w ktorej kazdy ma swoje zdanie... a dziecku pokazuje swiat, rozmawiam z nim o zyciu, moze i \"gu\" to niezbyt bystra odpowiedz, ale ja jestem szczesliwa. moj maz tez kocha swoja coreczke i tak jak wczesniej zdazylo mu sie zostac na noc u rodzicow(w innym miescie) tak teraz bezwarunkowo wraca i chce byc z nami. wiem jedno, afrodyta nie jestem i nie za wyglad mnie kocha, a swoje zdanie na rozne tematy zawsze bede miala-skrzywienie zawodowe:) a kaszkami nie smierdze bo karmie piersia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna21
a ja nie mam dziecka i nie pachne Chanel bo mnie (cholera!) na nie nie stać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każde dziecko to na początku nie przespane noce, debaty nad kupką, i porami karmienia. Ale to początek kiedy te problemy przemina jak wszystko bedziemy patrzyć jak u naszego boku rośnie mały indywidalista jak dzieki nam staje się częścią swiata. Za kilkanaście lat bede miała u swego boku małego męzczyznę z własnym zdaniem i poglądami. Jestem młodą matką więc jak mój synek bedzie miał 18 lat to ja dopiero 38!!!!! Nie bede zramolała matką tylko pęłną życia partnerką mojego dziecka. Mam tyle lat co Ania Mucha ale mój mężczyzna ma duzzzo mniej niż jej może w tym tkwi cały problem!!!!!! Uważam ze jesli ktoś przyzwyczaił się do wygodnego beztroskiego trybu życiu to tak łatwo z niego nie zrezygnuje z własnej woli. Każdy robi co chce ale mówienie niepochlebnie o matkach jest śmieszne bo każdy z nas ma matkę więc mówi też swojej!!!!!!!! Tylko jakoś wtedy o tym nie myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każde dziecko to na początku nie przespane noce, debaty nad kupką, i porami karmienia. Ale to początek kiedy te problemy przemina jak wszystko bedziemy patrzyć jak u naszego boku rośnie mały indywidalista jak dzieki nam staje się częścią swiata. Za kilkanaście lat bede miała u swego boku małego męzczyznę z własnym zdaniem i poglądami. Jestem młodą matką więc jak mój synek bedzie miał 18 lat to ja dopiero 38!!!!! Nie bede zramolała matką tylko pęłną życia partnerką mojego dziecka. Mam tyle lat co Ania Mucha ale mój mężczyzna ma duzzzo mniej niż jej może w tym tkwi cały problem!!!!!! Uważam ze jesli ktoś przyzwyczaił się do wygodnego beztroskiego trybu życiu to tak łatwo z niego nie zrezygnuje z własnej woli. Każdy robi co chce ale mówienie niepochlebnie o matkach jest śmieszne bo każdy z nas ma matkę więc mówi też swojej!!!!!!!! Tylko jakoś wtedy o tym nie myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze dodam.. Że każde dziecko potrzebuje uwagi i rozmowu i przytulania i całowania i przedewszystkim pochwał. Model który prezentuje Mucha śmierdzi mi zimnym wychowem.Żadnych czułości nawet w obecności znajomych ani słowa pochwały a broń Boże pocałunku w czoło w miejscu publicznym.Dzieko koniecznie nalezy oddać w opiekę jakiejś podstarzałej niańce a samej upiąć kawał dywanu na głowie i ruszyć w ciemną noc cieszyć się clubbingiem do samego rana koniecznie sączac piwo w każdym lokalu dla bufonów. Mizerne..doprawdy Aniu ..a nawet żenujące. Ale skoro się jest snobem nalezy mysleć jak inne snoby z Warszawy. Nigdy nie byłam w stolicy i nie zamierzam tam jechać.Nie kręci mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dell
Ja tam jestem przerażony że moja żona tak zmieniła sie po dziecku jak to opisała A.M. Wcale nie nie pociesza mnie że dzieki temu dziecko bedzie miało gorący wychów. Miedzy nami za to panuje przejmujacy chłód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to naprawdę Mucha napisała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to naprawdę Mucha napisała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbel
Mucha może by chciała prowokować,może nawet wydaje się jej że jest orginalna czy odważna ja założe]ę się że jak skończy trzydziestkę to zmieni zdanie, zapragnie dziecka oby wtedy nie okazało się że ma ztym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUBA
mucha jest naf ąfaną dziewczynką. Inteligencji jej nie brakuje ale brakuje jej dojrzałości. Jej wypowiedzi sa niezweryfikowane przez życie. Mam wrazenie ze zachowuje sie jak rozpuszczona trzpiotka. Wiec ta wypowiedz nie robi na mnie zadnego wrazenia. I mowie to z pozycji kobiety ktora nie chce miec dzieci , i temat rozmnazenia jest mi skrajnie obcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananaka26
ja tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luba
zerknijcie sobie na jej słówko (Słówko od Ani (21.04) ) dot tego ze niby zaproponowano jej napisanie artykułu do CKMu. Przynajmniej się przyznaje że w efekcie zrezygnowano z jej felietonu ...bo "Niestety nie udało się, gdyż podobno ja i "inteligentni mężczyźni - będący czytelnikami CKMu" używamy innego języka." Przyznam że gwiazdą nie jestem , ale jak przeczytałam jej wypociny to cieszę się , że mam swoj talent, swoją pozycję i wykształcenie. Zal komentowac taki bełkot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×