Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młoda mamusia

termin WRZESIEŃ 2005

Polecane posty

Gość młoda mamusia

Witam wszystkie przyszłe mamusie. Moj maluch ma dopiero 2 tygodnie i dowiedzialam sie o nim już 5 dni temu. Mam dolegliwości, na sylwestra nic nie wypiłam. Najgorsze dla mnie jest to cholerne zmeczenie, gorączka. Mam problemy z moim chlopakiem, ponieważ krzyczy na mnie, że mam fochy i jakos wogole nie moze mnie zrozumiec. Mam nadzieje, że tu znajde pokrewne dusze. Moim problemem jest to, że mam dopiero 18 lat. Ciąża nie była planowana i zabezpieczaliśmy się. Chodzę do II klasy liceum i mam nadzieje ze dam radę z obowiązkami. Czy są jakies mlode mamy, którym dziecko wypadło w szkole lub na studiach? Moja rodzina, oprócz chlopaka nic jeszcze nie wie. Bardzo boję się im powiedzieć. Jestem z woj. pomorskiego i termin mam na 7 wrzesień lub później... Pozdrawiam... Ja i moj maluszek, którego bardzo kocham i uwielbiam z nim rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda babcia
Jestem przyszłą babcią. Rodzice maluszka są w maturalnej klasie. Nie wiem jak sobie poradzą i bardzo się o nich martwię. Są z sobą już od początku szkoły średniej. Też na pewno tego nie planowali, ich plany były zupełnie inne :-( Mam nadzieję, że przy naszej pomocy stworzą maluszkowi rodzinę. Tylko czy oni, czy Ty do tego dorośliście? Dziecko to wielka odpowiedzialność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamusia
Na szczescie moj chlopak ma wiecej lat, ale najgorsze jest to, że ja nie mam oparcia w rodzinie, a moj chlopak po prostu jej nie ma. Mysle, że cale zycie nastolatki bylam bardziej dorosla niz moi rowiesnicy, ale do tego zadko kto dorasta nawet majac dwadziescia pare lat. Ciezko jest z sytuacja materialna i z tym kto bedzie sie musial nim zajmowac jak ja bede chodzic do szkoly. Moj chlopak chcialby najlepiej abym juz poszla do pracy. Teraz czasem nawet gdy juz mam wyniki beta hcg nadal nie moge w to uwierzyc. Ale nie usune!!! Nigdy!!! Najwazniejsza oczywiscie procz dziecka jest dla mnie własnie matura. Ciesze sie, poniewaz wiem, że niektórzy bardzo sie staraja, a nie moga miec dziecka i w pewnym sensie czuje sie wyróżniona chociaz dziecko planowalam dopiero po studiach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła babcia
Będziecie rodziły w tym samym miesiącu :-) Na pewno będzie Ci trudno pogodzić naukę i dziecko. Dlaczego piszesz, że nie masz oparcia w rodzinie? Jak zareagowali na tą wiadomość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła babcia
Ojej, przecież jeszcze im nie powiedziałaś! Nie masz do nich zaufania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamusia
Mieszkam na drugim koncu Polski (w porownaniu do mojej rodziny). Zawsze bylam czarna owca w rodzinie i jezeli dowiedza sie o tej ciazy to juz calkowicie spisza mnie na straty. Sa okrutni. Z ojcem juz sie nie widzialam 2 lata, poniewaz moi rodzice sa rozwiedzeni i on mieszka jeszcze gdzie indziej. Chcialabym sie zapytac czy ktos moze sie orientuje jakie zasilki moglabym otrzymac w takiej sytuacji? Pozdrawiam. Ale mamy ochote na schabowego. Mniam. Maluszek i ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamusia
Chcialabym wrócić do szkoły od razu jak tylko urodze. Prosze poradzcie mi czy takie malutkie dziecko bedzie moglo pic mleko z butelki? Podobno jest drogie? Prosze o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej i najtaniej karmic
piersia:) ja urodzilam kilka miesiecy przed planowana matura, ze szkoly zrezygnowalam wtedy dopiero po kilku latach ja skonczylam, jestem zadowolona, ze sobie poradzilam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamusia
Ale ja nie moge przerwac szkoly. Nie bede miala za co utrzymac dziecka. Moj chlopak caly czas zneca sie nade mna ze nie mam pracy i wogole ze nigdy jej nie znajde. Jest mi tak przykro... Czy sa jakies dziewczyny majace 18 lat, ktore pracuja? Jezeli on mi pomoze to bede chciala chodzic do szkoly, ale on bedzie musial zostawac z dzieckiem no i bedzie musial je czyms karmic. Juz codziennie sie klocimy o pieniadze chociaz wczesniej bylo w naszym zwiazku wszystko w porzadku. Najlepiej chodzi mi o nazwe tego mleka i cene i czy sa kobiety np z powodu tego, ze nie mialy wogole pokarmu musialy swoje dziecko karmic sztucznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnaś jednak powiedzieć rodzicom, lub przynajmniej jednemu z nich, mamie. Najczęściej, po otrząsnięciu się z szoku, rodzice, choćby nie wiem, jacy byli, pomagają w wychowaniu wnuków. Trochę pozrzędzą, ale jak przyjdzie co do czego-pomogą. W końcu mają aż 9 miesięcy na oswojenie się z myślą, że zostaną dziadkami. Chyba zresztą nie masz wyjścia. Podejrzana wydaje mi się też postawa Twojego chłopaka. Tzn powinien wziąć Cię pod ochronę, przecież potrzebujesz opieki i delikatności, jako kobieta ciężarna. A on się nad Tobą znęca. Brzydko! A czemu to on nie pójdzie do pracy, dlaczego Ciebie do tego zmusza? Przecież będziesz miała i tak ciężko z opieką nad dzieckiem. No i szkoła.... Może jakaś eksternistyczna, czy wieczorowa? Coś się na pewno wymyśli... Uważaj na tego chłopaka, nie wychodź pochopnie za mąż. Jako matka samotnie wychowująca dziecko, przysługuje Ci zasiłek rodzinny i zasiłek dla samotnych rodziców. To jest ok. 200 zł. Na pewno opieka społeczna też pomoże, ale nie wiem, jakiej wysokości są zasiłki. Życzę Ci powodzenia i wszystkiego dobrego, jak najmniej stresów. Mam nadzieję, że Ci się jakoś ułoży. Ps. Nie wiem jeszcze, ile kosztuje mleko. Najzdrowsze i najtańsze jest karmienie piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, przyszło mi do głowy, że skoro masz nieszczególne stosunki z rodzicami to tym bardziej niech Ci nie zależy na ich opinii. Skoro mieszkają na drugim końcu Polski, to niech tam spiszą Cię na straty, a co tam! Ale niech wiedzą. Może to ich odmieni, a Ciebie - mile zaskoczy :) A ten chłopak.. jak on może krzyczeć na Ciebie z powodu kaprysów ciążowych?? Brak mu wiedzy, czy serca? Brrr.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamusia
Moj chlopak pracuje na cale szczescie. Chyba potem trzeba bedzie pomyslec o szkole zaocznej chociaz bardzo by mi bylo szkoda, poniewaz jestem dobra uczennica z ambicjami. A co do mojego chlopaka to on po prostu nie chce zebym sie stala tylko kura domowa, chce zebym byla wyksztalcona i miala swoja prace, ktorej sie bede poswiecac. Chcialby pewnie zebym juz zrobila doktorat, miala stala prace, wychowywala dziecko i gotowala i sprzatala. On chce dobrze tylko ja czasami po prostu czuje, ze moge nie sprostac tym wszystkim wymaganiom. Sczegolnie, że bardzo trudno mnie ulozyc. Dzieki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie jest Twoim treserem, tylko partnerem. Czy daje Ci wsparcie, pomaga Ci, darzy Cię szacunkiem, czy tylko krytykuje i stawia wymagania, którym żadna osoba, żywa czy umarła, nie jest w stanie sprastać? Jeśli to typ psychopatyczny, to jego wymagania i agresja będą rosnąć, samokrytyka spadać, wpędzanie Ciebie w poczucie winy zwiększać częstotliwość.... Życzę Ci, aby Cię to ominęło. Skądinąd, jakie on ma osiągnięcia naukowe, skoro widzi w Tobie matkę, kochankę, panią doktor, bisnesswoman?? Czy oprócz wymagań, odpowiednio dużo daje z siebie? Partner nie jest od tego, żeby Ciebie wychowywać, układać. Czy kiedykolwiek Cię uderzył? Sorry, że tak drążę ten temat, ale naprawdę mi to śmierdzi przemocą. A przed przemocą trzeba się chronić, uciekać co sił. Nie ma dla niej żadnego wytłumaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamusia
Do jakiego osrodka trzeba sie zglosic po zasilek? Pomoc spoleczna, urzad miasta? Dodam ze nie mieszkam w miejscu zameldowania. Przepraszam, ale jestem zupelnie zielona, dopiero miesiac temu skonczylam 18 lat. Jakie dokumenty sa potrzebne? Dziekuje bardzo serdecznie wszystkim dziewczynom za odpowiedz. Maluszek i ja. Wlasnie robimy nasze ulubione kotlety schabowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamusia
Jego osiagniecia sa dosyc duze, ale oczywiscie nie jest alfa i omega. Nie mam zamiaru narazie brac z nim slubu. moze za pare lat jak dobrze bedzie sie nam ukladac nasze wspolne wspolzycie. Ja mam czasami taki problem, że troche boje sie doroslosci, ale chyba napewno dam rade. Jezeli chodzi o niego to on chcialby zebym sie super starala o dziecko i ze sa przyklady na to ze kobieta w ciazy moze. Chodzi tu oczywiscie o prace. Autorytetem dla niego jest pracownica z biedronki, ktora musiala pracowac gdy byla w ciazy i musiala nosic bardzo ciezkie rzeczy. Niestety poronila. ale to go wcale nie przekonuje. on uwaza, że tez tak powinnam szukac pracy. Czasem mam juz tego dosyc, poniewaz, nie mialabym sie z maluszkiem gdzie wyprowadzic i za wszelka cene chce zeby mialo ojca. A tak poza tym ten moj chlopak nie jest az taki zly, jest madry i ciezko pracuje na nasza dwojke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani z Biedronki nie przyznała się, że jest w ciąży, bo bała się stracić pracę. Musiała dźwigać np palety z cukrem, które ważyły ponad 900 kg. Pracować po kilkanaście godzin, bez odpoczynku. To ma być autorytet? DLa mnie to jest ofiara, po części systemu, po części własnego braku odpowiedzialności. NIE MOGĘ SIĘ ZGODZIĆ Z TOBĄ, ŻE ON NIE JEST TAKI ZŁY!!!!!!!!!!!!!!!! Pewnie nie przekonam Cię, dopóki on naprawdę nie popisze się, na co go stać. Chwali mu się, że ciężko dla Was pracuje, ale co z tego, skoro potem wymyśla te swoje kretyńskie pomysły o Twojej pracy w Biedronce? Zresztą dajmy spokój tej biednej Biedronie, jakakolwiek praca w hipermarketach jest nieodpowiednia dla kobiet w ciąży. Dla mnie jest to oczywiste. Uda Ci się skończyć 2 klasę, we wrześniu urodzisz dzidziusia.. Jak dobrze pójdzie, to dogadasz się z belframi, zrobisz rok przerwy i zrobisz maturę. A potem - na studia. Dogadaj się z matką, nie oddawaj się całkowicei w ręce tego faceta. ja bym mu nie ufala. Ale w końcu to Ty go znasz. Nie mogę aż tak się wtrącać w Twoje sprawy. Rzeczywiście masz trudną sytuację, ale nie do rozwiązania. Jesteś silna, życie Cię nie oszczędzało. Dasz sobie radę! A lęk przed dorosłością jest w Twojej sytuacji oczywisty. Dobrze, że narazie nie chcesz ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, zapomniałam napisać: nie wiem gdzie się załatwia te zasiłki, spróbuj się popytać jeszcze. ja też zapytam, jak mi się okazja trafi (czyli ktoś, kto się zna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamusia
Dziekuje elfia mamo za słowa otuchy. Chodze teraz do szkoly i juz czuje sie troszke lepiej (nie wymiotuje). Ciagle mam wrazenie, ze brzuch mi rosnie i tak bardzo chcialabym zobaczyc jak maluszkowi bije serducho na usg. Moze jutro uda nam sie zdazyc przed szkola do lekarza:) Pozdrawiam. Niedlugo tez pojde do osrodka pomocy spol aby dowiedziec sie o te swiadczenia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na mdłości czasem pomaga przegryzienie zaraz po przebudzeniu jakiegoś suchara, nie można się głodzić, znaczy należy jeść częściej, chociaż niekoniecznie więcej. Może uda nam się znaleźć inne wrześniowe mamusie? Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małta
Ja też jetem wrześniowa:-) I dowiedziałam się nie dawno, a wczoraj potwierdziłam u lekarza. I bardzo się cieszę, bo choć nieczego nie planowaliśmy, to w sumie już najwyższy czas, bo mamy oboje po 27 lat.Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamusia
Ja teraz juz nie mam mdłości i jem za 5 osob. W takim tempie to zaraz mi przybedzie te 12 kilo a nie w ciagu 9 miesiecy:) Juz mi sie wydaje że mam wiekszy brzuch... a piersi to mam twardsze, wieksze i bardziej napeczniale niz Pamela! Fajnie jest byc w ciazy. Pozdrawiamy nowa wrzesniowa mamusie. Pewnie jeszcze cieplutko bedzie i przyjemnie. Mam pytanie czy ciezko jest wytrwac w lato jak sa upaly? czy mozna sie opalac, czy tylko z duzym faktorem lub z blokerem? I jak to jest z lataniem samolotem w ciazy? np 6 miesiac? Chyba trzeba zrobic jakies dodatkowe badania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małta
Dzięki za pozdr.:-)Ja wlaśnie nie mam jak na razie żadnych mdłości,ani zachcianek...Czuję się naprawdę dobrze no może poza tym,że non-stop mi duszno i nie moge złapać powietrza...takie dziwne uczucie...No cóż wszystko jeszcze przed nami:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszą córkę urodziłam na początku października. Lato było upalne i ja jak mogłam, unikałam słońca. O opalaniu nie było mowy, nie wytrzymałabym 15 minut w pełnym słońcu. Jeśli byłam na zewznątrz, to w miarę możliwości tylko w cieniu. Latanie samolotami nie zagraża kobietom w ciąży, jednak nie zaleca się latania w ostatnim miesiącu ciąży jak również do 7 dni po urodzeniu dziecka (niektóre linie lotnicze nie przyjmują na pokład kobiet po 34 tygodniu ciąży np. WIZZ Air). Poczytaj sobie jeszcze tutaj, może znajdziesz więcej informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głowa do góry
mloda mamusio jesli teraz narzekasz juz na niedobor gotowki mozesz zawsze zglosic sie do Opieki w swoim miejscu zameldowania o pomoc.Wyjasnic co i jak ,że mieszkasz gdzie indziej niz z rodzicami itp.Nie wiem dokladnie gdzie mieszkasz ale w kazdym miescie zasilki załatwia sie obecni w Opiece Społecznej oczywiście jeśli nie pracujesz .Jesli bedziesz dalej panna to nalezy Ci sie po porodzie zasiłek rodzinny + dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka + jednorazowo po porodzie z tyt.narodzin 500 zł Co do karmienia to faktycznie najlepiej jesli dawalabys wlasny pokarm bo cena mleka to ok.8 zł i wystarcza moze na tydzien.Swoj pokarm z powodzeniem mozesz sciagac do wyparzonego pojemnika i ktos kto bedzie zajmowal sie malenstwem poprostu dawla podgrzane z butelki.Moja siostra tak robila gdyz wlasnie 1 dziecko miala w klasie maturalknej.Dopoki byla w domu dziecko dostawalo piers ,a potem wlasny pokarm sciagniety do sloiczka i w/g potrzeby dzidzi podgrzewany i podawany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuska
czesc! tez jestem wrzesniowa i wlasnie jem ciasto ktore sobie upieklam bo mi sie zachcialo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrześniowa mamuśka
Witam was dziewczynki! ja również dołanczam do waszego grona wrzesniowych mamusiek!! dzisiaj sie dowiedziałam że jestem w ciaży! Co prawada jak narazie sie nie oszczędzałam na sylwestra troszke balowałam i piłam ale to początki i myśle że nic nie zaszkodzą mojemu maleństwu! jest może któraś z was z Warszawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaja
Hej! Ja jestem też wrześniowa, ale na razie nie robiałam jeszcze badań więc jeszcze się nie cieszę, chociaż cczuję że tym razem wszystko będzie dobrze.Do lekarza idę dopiero w przyszłym tygodniu i dopierojak usłyszę że mu serduszko bije to poxczuję że jestem w stanie błogosławionym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młoda mamusiu Trzymam mocno z aCiebie kciuki, bardzo się ciesze, ż epostanowiłas urodzic i że zdajesz sobie sprawę, że będzie ciężko. Na twoim miejscu nie wdawałabym się w polemikę z twoim chłopakiem, musisz zapewnić sobie przede wsyztskim spokój. Byłam w podobnej sytuacji do twojej. swoje pierwsze dziecko urodziłam w wieku 18 lat, ale ja mialam oparcie w rodzinie i w swoim chłopaku i chciałam z nim wziąc ślub. Terz nie jest już moim mezem, ale związek nie rozpadł się z tego powodu tylko po 11 latach, z przyczyn całkiem innych. Chciałam Ci tylko napisac, że szkoła zaoczna, to nie jest szkoła dla jakichs wyrzutków, mówię tu o normalnym państwowym liceum, a nie jakiejś dziesięciomeisięcznej prywatnej \"szkole średniej\". sama skończyłam liceum zaocznie, byłam również bardzo dobrą uczennicą z ambicjami jak piszesz. Skończyłam średnią szkołę z wyróżnieniem, potem studia, rownież zaocznie. Kiedy dziecko skończyło 1,5 roku poszłam do pracy, fakt, że były inne czasy, dostałam cudowną pracę. Ale przy wychowaniu maleństwa pomagała mi moja mama. Na Twoim miejscu rozejrzałabym się za mozłiwością udzielania korepetycji. To dobre źródło dochodu, a jeśli jesteś dobra uczennicane powinnas mieć z tym problemów. Ponadto może znasz jakiś język obcy? jesli tak to mogłabyś dać ogłoszenie, że tłumaczysz teksty. Wbrew pozorom więcej osób potrzebuje tłumaczeń nieprzysięgłych..itd,itp. Możłiwości jest dużo. Przede wszystkim dbaj o siebie. Spróbuj uświadomić swojemu chłopakowi że to ne tylko Ty zrobiłas sobie dziecko, pracowaliście nad tym wspólnie i jego obowiązkiem jest Ci pomóc. jeśli będzie miał taką postawę jak ma, a ma pracę mozesz wystąpic do sądu o alimenty dla dziecka, to jest podstawa, on musi zdac sobie sprawę, że oboje jesteście rodzicami. Bardzo serdecznie Cie pozdrawiam. Nadmienię, ż eja również oczekuję dzieciaczka, W kwietniu urodzisię moje trzecie maleństwo. Najstarsza córka ma 12 lat i jest moim szczesciem. nie żałuję tej decyzi, tego że urodziłam ją w młodym wieku. Może moje życie nie potoczyło ise na pewnym etapie tak jakbym chciała, ale teraz los dał mi druga szansę, jestem w cudownym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha jeszcze jedno jezli tylko bedziesz mogła to karm piersią. Mleko można odciągac i na czas Twojej nieobecności w domu zostawiac w butelce. To naprawdę najtańszy sposób wykarmienia maluszka. Z ciuszkami i wyposażeniem dla maleństwa na pewno ktoś Ci pomoże, na kafeterii wiele osób oglasza się z prośbą o pomoc, wiele osób odpowiada na takie posty. Trzymam kciuki, jeśłi tylko będę mogła i bedziesz chciała tego, tez Ci pomogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda babcia
Dzięki Waszym listom powoli i ja zaczynam patrzeć trochę optymistyczniej. Skoro Wy dałyście sobie radę, to dlaczego oni by nie mieli? Szkoda mi ich, tych ich młodych lat, w czasie których powinni szaleć na dyskotekach, zwiedzać świat, zdobyć zawód, dorastać bez takiej odpowiedzialności. Jeszcze niedawno wertowali informatory, szukając miasta w którym mogliby studiować razem, chcieli wyjechać na wspólne wakacje. Ale stało się jak się stało. Proszę o radę. Co jest lepsze dla takich młodych rodziców zaraz po maturze? Czy lepiej aby od początku mieszkali samodzielnie, czy lepiej ten najtrudniejszy początek przetrwać przy rodzicach? Gdyby mieszkali sami, chyba łatwiej i szybciej by się dotarli bez wtrącania się starszego pokolenia. Ale wtedy też sami muszą sobie radzić w opiece nad maleństwem itp Obojętnie jak będzie, to materialnie dostaną pomoc ze strony jednych i drugich rodziców. Jednak wszyscy pracujemy i nikt im dziecka nie odchowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×