Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samara

postinor a zdrowe dziecko

Polecane posty

Gość samara

czy po tym jak wzielam postinor i bylabym w ciazy moje dziecko mogloby urodzic sie nie do konca zdrowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samara
czy naprawde nikt nie wie? bardzo prosze o odpowiedz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie boj sie
Bedzie zdrowe. Czytalas ulotke? Jak zajdziesz w ciaze, to postinor nie powoduje zadnych dzialan ubocznych, to samo mowia lekarze. Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_wawa
zgadza sie, tez bralam i tez mialam obawy przyszlosciowe. to jest dorazny srodek antykoncepcyjny i nie powoduje zadnych innych skutkow ubocznych, podobno nie bedzie zadnych problemow z zajsciem w ciaze i zadnych klopotow zdrowotnych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też...
jestem po postinorze. Żałuję, ale czasu nie cofnę. Teraz czekam na okres, ale tak do końca nie wiem czy nie zaszłam w ciążę. Jeśli tak to będę błagac los o to aby było zdrowe. Niby na ulotce pisze, że nie zagraża on poczętemu płodowi, ale sama nie wiem.... A co z Tobą? Postinor zadziałał czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też...
tzn z Wami, bo więcej Was tu z tym problemem. Pocieszające, że nie jestem z nim sama.... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona_wawa _ hm...jak to srodek antykoncepcyjny ? jak \"cos\"po fakcie moze byc \"anty\" - przeciez to paradoks ...przekłamanie - to srodek wczesnoporonny ! Nie bede sie wypowiadac na temat \"zdrowe - chore dziecko po posinorze\" ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko będzie dobrze
Bardzo mało kobiet po zażyciu Postinoru zachodzi w ciążę. Ja nie znam żadnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baby nie obraźcie się ale jesteście straszne, nie chciałabym mieć takich matek, wogóle nie rozumiem jak można takie świństwa brać jak postinor, to po co je się bierze jak nie po to by zabić coś co już powstało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wk******a _ zgadzam sie z Toba ...i to cholerne przekłamanie,ze to srodek antykoncepcyjny !!!! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wreszcie widzę normalną osobę witam, bo mam wrażenie, że wszędzie krecą sie jakieś idiotki, którym da się wmówić wszystko, że są wolne i same decydują o sobie i mają prawo na każdą decyzję. Och nie mogę słuchać takich bredni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wk******a _ eee...daj spokój z \"idiotkami\"etc....nie ma sensu obrazac i tak nic nie zmienisz.... jestem zagorzała przeciwniczka aborcji ....takze tej farmakologicznej .....trzebamyslec wczesniej ....a jak nie ma innego sposobu to szklanka wody nie przed stosunkiem - nie po - a zamiast ! ;) mimo wszystko zycze autorce i innym dziewczynom po postinorze zdrowych dzieci - bo cóz one winne - ??- i to jest najbardziej przykre - ktos wybiera za te nienarodzone dzieci ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Sama kiedyś byłam embrionem i dlatego jestem przeciw aborcji\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czym wy pieprzycie
Na podanej stronie o postinorze widac w pełni rozwinięte ale poronione (naturalnie lub nie) DZIECKO. A nie zapłodnioną komórkę jajową, której hormony nie pozwalają się zagnieździc, a tak właśnie działa postinor. Więc nie wiem co ma piernik do wiatraka. A same na tym etapie może i poroniłyście 100 razy, bo tylko co drugie jajeczko dostaje się do macicy, a reszta ginie samoistnie. A właśnie moment zagnieżdżenia uważa się za właściwy początek ciąży. Sama mam mieszane uczucia co do specyfików tego typu, ale porównując to wyjście z milionami niechcianych, niekochanych, porzucanych dzieci uważam, że mniej w nim zła niż się wydaje. NIE PORÓWNUJCIE OBUMARCIA KOMÓRKI DO ZABICIA PŁODU bo to dwie różne sprawy są...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samara, postinor powoduje, że KOMÓRKA JAJOWA nie zagnieżdża się w macicy, a gdy już się zagnieździ, to ZARODKOWI, a potem PŁODOWI nie szkodzi. Nie słuchaj mocherów, którzy nazywają inne kobiety idiotkami. A Twoje obawy są zrozumiałe, sama je miałam. Dziś mam fantastyczną córkę, która od początku ciąży rozwijała się wzorcowo. Cieszę się bardzo, że postinor u mnie zawiódł, mimo, że zostałam samotną mamą. Proszę, teraz możecie się wyżywać także na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy antykoncepcja „PO” ma działanie poronne? W zależności od dnia cyklu, w jakim została przyjęta, tabletka Escapelle działa dwojako. Jeśli pacjentka zażyje ją przed owulacją, powoduje zagęszczenie śluzu w jamie macicy, utrudniając przedostanie się plemników do komórki jajowej, a tym samym jej zapłodnienie. Jeżeli natomiast tabletka została przyjęta po owulacji, istnieje prawdopodobieństwo, że mogło dojść do zapłodnienia komórki jajowej. Jednak nie dojdzie do jej zagnieżdżenia w ścianie macicy. W tej sytuacji zapłodniona komórka jajowa opuści organizm kobiety wraz z krwawieniem miesięcznym. Należy pamiętać, iż jeżeli zapłodniona komórka jajowa zagnieździ się w ścianie macicy, a pacjentka zażyje Escapelle, NIGDY nie dojdzie do jej usunięcia i wywołania poronienia! Wpływ tabletek na organizm kobiety Tabletki stosowane w antykoncepcji po stosunku działają efektywnie do 72 godzin po niezabezpieczonym współżyciu. Działanie ich uzależnione jest od fazy cyklu miesięcznego kobiety: tabletki przyjęte przed owulacją hamują jej wystąpienie, uniemożliwiając zajście w ciążę. Mechanizm działania jest identyczny jak tradycyjnych pigułek hormonalnych. Preparat zastosowany w późniejszym czasie, po owulacji, utrudnia plemnikom przeniknięcie przez zagęszczony śluz. Zastosowanie antykoncepcji doraźnej zmniejsza także kurczliwość jajowodu (zwiększoną podczas owulacji), spowalniając przechodzenie zapłodnionej komórki przez jajowód, zmniejszając objętość wydzielanego śluzu oraz hamując ruch rzęsek w komórkach nabłonka. Zbyt późne dotarcie zarodka do macicy uniemożliwia implantację, czyli wszczepienie się komórki jajowej do śluzówki. Nie zanotowano dotychczas na świecie żadnych doniesień o niekorzystnym wpływie antykoncepcji doraźnej na rozwój płodu i narodziny dziecka. źródło: http://www.puellanova.pl/index.php?showart=331

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzięki
Katienko, jesteś moim darem z niebios w tym momencie :) Kochana, napisz proszę jak zauważyłaś, że postinor nie podziałał? Brałam tabletkę, ale mam przeczucie, że na mnie to nie zadziałało. Narazie tylko przeczucie, ale... Obawiam się, że jeśli zaszłam to zaszkodziłam dziecku, ale Ty dałaś nadzieję, że wszystko może byc okay 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyta golowska
a mam pytanie nie złośliwie teraz chcesz tak przeypuszczam bo się martwisz tego dziecka a wtedy nie chciałaś ciąży czy coś sie zmieniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wziełas jedna tabletke ? bo jesli to bł postinor duo to trzeba wziąść dwie, jedna jak najwczesniej po stosunka drugą max do 72 godz czy jakos tak. Kiedys ginekolog powiedzial mi ze w przypadku postinoru duo jedna tabletka nie stanowi ochrony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zyta, czasem ciąży się nie planuje, co nie znaczy, że się nie będzie uwielbiać dziecka. Jak się zorientowałam? Nie miałam okresu, a poza tym CZUŁAM, że jestem w ciąży. Zrobiłam test - pozytywny, później betaHCG, żeby się upewnić...A potem dużo dbałości o siebie i standardowa opieka lekarska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przytaczam...
medyczka, 2006-12-27 14:41:54 zapłodniona komórka to nie jest nawet zarodek. dopiero po zagnieżdzeniu medycyna może mówić o ciąży. Wcześniej to jest tylko komórka, która nie ma żadnych zdolności. Niedopuszczenie do zagnieżdzenia to antykoncepcja. Oczywiście, kościół ma na ten temat inne zdanie, ale, na szczęście, nie żyjemy w państwie kościelnym, tylko pańtswie prawa i świadomych, mąrych ludzi, którzy wiedzą,że ciąża zaczyna się od zagnieżdzenia,a nie od zapłodnienia komórki jajowej. Do taiego zapłodnienia dochodzi b.często i nawet nie zdajemy sobie sprawę,jak wiele kobiet, nie stosując żadnej antykoncepcji, wydala zapłodnioną komórkę jajową razem z krwią miesiączkową. Na szczęście większość mądrych Polaków słucha medycyny a nie ideologizmów tzw.obrońców życia, a przeciwników wyboru i antyoncpecji.Pozdrawiam, . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech sobie nazywają jak chcą
dziecko nie dziecko szkoda ze ciebie nie potraktowano jak - nie zarodka- bo nie psułabyś koloru pomarańczowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zebrałam się na odwagę i ujawniam swój nick. To dzięki Tobie Katienko :) Zaraz wszystko Wam wyjaśnię... Otóż mam już wspaniałą córeczkę i bardzo chcę dla niej rodzeństwo, ale planuję ciążę za rok, bo teraz kończę szkołę do której dojeżdżam 150 km co tydzień. Mimo, że skończyłam studia z brzuszkiem, to nie wyobrażam sobie dojeżdżania taki hektar w ciąży. To bybyło niebezpieczne dla dziecka (jeżdżę autem). A ta szkoła to moja niespełniona ambicja. Zawsze chciałam studiowac weterynarię, ale wylądowałam na anglistyce. Skończyłam ją, ale teraz podjełam się studium wet żeby miec chociaż namiastkę tego czego zawsze pragnęłam. Poza tym naczytałam się o metodach planowania płci i wiem, że z bardzo dużym prawdopodobieństwem da się to wszystko ustalic a ja i mąż marzymy o synku! Więc kiedy podczas przytulanek zawiodła prezerwatywa zaczęłam histeryzowac. Przed oczami stanęły mi wszystkie moje plany i marzenia... Oczami wyobraźni widziałam jak wszystko to pryska jak bańka mydlana... Wiedziałam o istnieniu postinoru więc chciałam jak najszybciej zadziałac aby nie dopuścic do zapłodnienia. Jednak potrzebna była recepta. Lekarz w przychodni nie chciał jej wystawic. Pojechaliśmy więc do jednego z ginekologicznych szpitali w naszym mieście (w drugim pracuje moja mama, a nie chciałam jej stresowac - wystarczy że ja byłam zestresowana) W szpitalu jednak trwały cesarki i kazano nam przyjechac następnego dnia. Do tego czasu intensywnie myślałam co powinnam zrobic. Poczułam owulację. I dylemat zaczął się na całego. O tym, że jednak wzięłam postinor zadecydowaliśmy ze względu na 1]moją szkołę, 2] to że muszę najpierw popracowac aby potem dostawac wychowawczy i miec za co życ oraz 3]ze względu na to, że leczę się na migrenę divascanem wydawanym tylko na receptę więc jest to mocny lek. Przed ciążą należy go bezwzględnie odstawic, bo nie przeprowadzano badań na ciężarnych. To przeważyło. Decyzja zapadła. Postinor wzięłam. Jednak drugą tabletkę wzięłam z ponad godzinnym opóźnieniem. Teraz jestem bliska obsesji. Gdy emocje opadły i przemyślałam to wszystko doszłam do wniosku co za różnica do cholery czy to dziecko pojawi się teraz czy za 2 lata, bo tak na prawdę na dzieci nigdy nie jest \'dobry czas\'. Jakoś dałoby się radę... Źle mi z tą decyzją, bo wtrąciłam się w prawa natury, a może to jednak jej powinno zostawic się ostateczny głos. Nie wiem, źle mi. I raz łudzę się żeby dostac okres i miec szansę zaplanowac wszystko tak jak chcę, a raz mam cichą nadzieję, że to nowe życie przetrwało mimo wszystko. Że za 9 miesięcy urodzę drugi wspaniały owoc miłości... Jeszcze 4 dni temu nie myślałam o nim w tych kategoriach, ale wtedy były nerwy, złośc i strach. To przysłoniło moje prawdziwe spojrzenie na sprawy poczęcia... Wiem jedno. Chcę miec jeszcze jedno zdrowe i kochane dziecko. Przez wydarzenia ostatnich dni dojrzałam do tej myśli, że jest mi to obojętne kiedy... Ważne żeby było 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×