Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

claptola

Femina w Lubinie woj.dolnośląskie - ktoś rodził?

Polecane posty

Gość niezadowolona2
A co jesteś tym lekarzem i masz teraz wyrzuty sumienia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona 2
Miłe potraktowanie to nie wszystko, trudno żeby za 120 zł miesięcznie niemiło traktowali. Chodzi o bezpieczeństwo rodzącej i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onoko
Witam Dziewczyny, Niestety, nie polecam Feminy. Rodziłam tam we wrześniu 2008 przez cesarskie cięcie. W dniu przyjęcia wszystko było w porządku- fachowa opieka, zainteresowany personel (jednakże jak się później okazało tylko do chwili odebrania porodu- potem się zaczęło...). Zaczęło się od znieczulenia, które ponoć powinno trwać chwilę- trwało ponad czterdzieści minut. Osoba, która je wykonywała nie była w stanie znaleźć przestrzeni międzykręgowych. Oczywiście- nie było bezbolesne, bolało mnie tak bardzo, że nie mogłam powstrzymać łez...(Do chwili obecnej mam bardzo poważne problemy z kręgosłupem.). Po zabiegu miałam leżeć przez 12 godzin bez ruchu. Po tym czasie miałam zacząć wstawać z pomocą pielęgniarki. Pielęgniarka owszem była- weszła do pokoju, powiedziała, że mam wstać, po czym wyszła z pokoju. Musiałam wstać sama, bez opieki!!!! PO cesarce!!! Wstałam...i upadłam, uderzyłam głową w stolik...Nikt się mną nie zainteresował!!! Kubuś jest moim pierwszym dzieckiem, co za tym idzie- nie miałam zielonego pojęcia jak się takiego malucha "obsługuje". Następnego dnia po porodzie przyszła pielęgniarka z moim synkiem i powiedziała, że Mały ma brudną pieluchę- po czym zostawiła mi go i wyszła!!!!! To samo z karmieniem- (nie miałam mleka)-pielęgniarka położyła mi dziecko , dała butelkę i chciała wyjść. Na mój sprzeciw odpowiedziała łaskawie, że jeszcze tym razem mi pokaże jak to się robi!!! Żadnej po mocy, nikogo z personelu nie interesowało, że po CC przez tydzień nie można podnosić dziecka, bo szwy popękają!!! Zresztą tak się też stało. Nie mogłam doprosić się pomocy personelu. Dodam tylko, że za poród zapłaciłam w sumie pięć tysięcy- miałam mieć obsługę na najwyższym poziomie. Za niewiele więcej mogłam rodzić w Klinice Damiana w Warszawie- tam JEST OBSŁUGA NA NAJWYŻSZYM POZIOMIE (łącznie z tym , że kiedy kobieta nie ma mleka po porodzie- przychodzi pielęgniarka i robi specjalny masaż wywołujący laktację). Niestety, z racji odległości popełniłam ten błąd i wybrałam Feminę. Dziewczyny, NIE POLECAM. Jeżeli nie chcecie przeżyć traumy, znajdźcie inną klinikę... Pozdrawiam i życzę powodzenia przy porodzie :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona 2
Onoko doskonale Cię rozumiem bo rodziłam w Feminie, cieszę się że w końcu kobiety przestają się bać i zaczynają pisać o swoich przeżyciach w tej klinice. Dobrze że kobitki co raz częściej rozumieją, że za pieniądze ,które płacą za porody mogą też wymagać a nie tylko godzić się na nieludzkie olewatorskie traktowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Briget
Nie daję wiary tym bzdurom, a już polecania szpitala na Bema to jakby wysłać wroga do piekła! Zastanówcie się kobiety, co Wy wypisujecie!!! Gdyby tak istotnie było- to wszyscy lekarze jak i cały personel nie przyjmowałby cięzarnych w Feminie a przebywał na długim urlopie za kratkami!!! Własnie wybieram się do Feminy, aby tam urodzić dzidziusia, warunki finansowe jak i bytowe są na poziomie europejskim. Proszę zatem Was, abyście przed podjęciem decyzji same się tam przeszły, a nastepnie do jakiegokolwiek szpitala publicznego i same dla siebie podjeły odpowiednią decyzję. Zyczę powodzenia i trzymam kciuki za przyszłe mamusie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onoko
OOO!!!, Czyżby personel z Feminy brał tu nam udział w dyskusji??? A co, sumienie was gryzie? Jeżeli chodzi o warunki bytowe w Feminie, będziesz się mogła o nich wypowiadać, jak Cię z niej wypiszą po porodzie z dzieckiem, a nie przed- kiedy chodzisz sobie i podziwiasz piękny oddział i bardzo miły personel (do czasu- jak napisałam powyżej). Jeżeli chodzi o standardy europejskie w Feminie- to są owszem- jeżeli chodzi o opłaty za poród, jeżeli natomiast o opiekę poporodową- pozostawia bardzo wiele do życzenia. A odnosząc się do Twojej wypowiedzi, płacąc pięć tysięcy w państwowym szpitalu za poród- pewnie miałabym dla siebie na stałe lekarza i pielęgniarkę- niestety w Polsce takich możliwości nie przewidziano. Życzę (z całego serca) szczęśliwego porodu w Feminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona 2
Jak można wypisywać bzdury typu że w feminie panują standardy europejskie jak w razie komplikacji wiozą do Legnicy dziecko, bo w feminie brak oddziału noworodkowego. Rodząca w razie komplikacji też nie ma miło bo odwiozą ją do Legnicy w feminie brak konsultacji lekarzy innych specjalności. Dobrze Onoko napisałaś standardy europejskie są przy pobieraniu pieniędzy a jeśli chodzi o opiekę to nie ma nawet podstawowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki5555555
Ja rodziłam synka w w grudniu 2007 w Feminie. Jeśli chodzi o opiekę lekarzy to bardzo dobra, chociaz jesli lekarz ma \"swoja\" pacjentkę to duzo bardziej się nia interesuje. Do momentu porodu bylam zadowolona. Ale juz po cesarce opieka poloznych TRAGICZNA! Ja nie wiem za co te babsztyle dostaja wynagrodzenie. Cesarkę miałam o godz 11, a na drugi dzien o 5 rano przywieziono mi synka i bez słowa polozna poszla, bez pytania jak sie czuje... Zero pomocy przy przewijaniu pierwszym, zero pomocy przy przystawieniu do piersi, zero reakcji na długi placz dziecka w nocy. Mało tego- bez mojej wiedzy podawano dziecku mkeko modyfikowane pierwszej nocy. Lezalam z dziewczyna tez po cesarce i po prostu nikt do nas nie zagladal. A gdy lekarz zastanawial sie czy wczesniej nas wypisac, to polozna stwierdzila ze panie sobie tak dobrze radza, ze przez moment zapomnialy ze tam jestesmy... Wedlug mnie nie warto za taka kase...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onoko
Popieram. Położne i opieka poporodowa -dramatyczna. Po jednym dniu chciałam wypisać się na własne żądanie- doszłam do wniosku, że w domu mąż, który wychodzi na dziewięć godzin dziennie do pracy, zapewni mi lepszą opiekę niż personel Feminy. Od 2007 roku do chwili obecnej, jak widać nic tam się nie zmieniło, oprócz oczywiście cennika;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość espise
Nie wiem jak rodzi się w feminie, chociaż faktem jest brak oddziału ratunkowego zarówno przy komplikacjach z dzieciatkiem jak i z samą rodzącą. Ze względu na powikłania ciążowe kilka razy "lądowałam" w szpitalu na Bema. Ostanio kilka dni spędziłam na oddziale położniczym i... i z całą stanowczością jestem w stanie stwierdzić, że pomimo niektórych opinii opieka jest tam na dobrym poziomie. Położne są miłe, lekarze interesują się pacjentkami, warunki po niedawnym remoncie są dobre. Przez te kilka dni było wiele rodzących - tych, którym poszło lekko i tych, którym było ciężko. Dziewczyny nie narzekały - nie miały na co. Po porodzie również można liczyć na opiekę położnych i pomoc. Bez dawania w łapę i płacenia tysięcy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość briget
Współczuję Ci Onoko,że tak dramatycznie wspominasz swój pobyt w Feminie. Otóż ja jednak wybieram się tam pod koniec października. Nie wiem dlaczego uważasz,iż należę do personelu Feminy- ale myśl sobie co chcesz. Widziałam dziś cennik, rozmawiałam także z lekarzem prowadzącym i nie wiem dlaczego zapłaciłaś aż 5.000zł skoro takich cen tam nikt nie proponuje. To przecież jakaś bzdura, tym bardziej ,że cennik jest ogólnodostępny i każdy może go sprawdzić. Poród wynosi w granicach od 1.000zł do 1.500zł. Natomiast jesli nie korzysta się z ubepieczenia wówczas 2.500zł a nie 5.000zł, o których piszesz. Powiem Ci,że pierwsze dziecko rodziłam 18 lat temu w szpitalu publicznym i wspominam go strasznie. Akcja porodowa trwała 18 godzin i do dziś nie potrafie tego koszmaru zapomnieć. Pewnie dlatego tak długo zwlekałam z decyzją o urodzeniu nastepnego dziecka. Z moich obserwacji jak i wywiadów,które przeprowadzam na temat Feminy- myślę,że na dzień dzisiejszy jest to dla mnie najlepsze rozwiązanie. Tym bardziej,że obecna ciąża nie przebiegała bez powikłan, a zawsze spotykałam się z pomocną dłonią ze strony lekarza prowadzącego jak i pielegniarek tam pracujących gdyż podawano mi przez kilka dni kroplówki. Naprawdę nie potrafię nic złego powiedzieć. Jesli chodzi o szpital na Bema (ponoć od jakiegoś czasu jest tam bardzo dobry ordynator) i wiele się tam od tego czasu zmieniło na dobre, posiadają bardzo dobry sprzęt specjalistyczny- ale to tylko słyszałam więc nie potwierdzę. Jednak 2 lata temu moja kuzynka wylądowała w tym sdzpitalu na ginekologii z zapaleniem otrzewnej. Zaden z lekarzy nie potrafił postawić diagnozy. Pamiętam,że była tam jakaś pani dr,obwieszona złotem która przyprowadziła chirurga- staneli nad nią i stwierdzili po 2 dniach okropnych bóli,że będą otwierać brzuchi każdy zrobi swoje- ginekolog swoje a chirurg swoje. Nikt tam nie wpadł na pomysł aby zrobić jej usg. Mało tego, przy zapaleniu otrzewnej kuzynka powinna była być na ścisłej diecie a najlepiej na samych kroplówkach- a co otrzymała naobiad? Fasolówkę, schabowego, buraczki i niedogotowane ziemniaki!!! Takze,kazda z nas ma swoj bagaż doświadczeń jesli chodzi o szpitale, i niechaj każda z nas podejmuje decyzje co jest dla niej najlepsze. Wazne tylko, aby przekazywac sobie informacje wiarygodne, aby każda z nas potrafiła obiektywne ocenic sytuację. Tym bardziej,że zyjąc w dzisiejszych czasach mamy bardzo łatwy dostęp do wszelkich informacji, a trudno jest podjąć decyzję jesli czyta sie takie straszne rzeczy o których piszesz. Ja na Twoimmiejscu podałabtm Feminę do sadu, skoro uważasz,że tak bardzo Cie tam skrzywdzono. Moja bratowa np podała szpital, w którym Pani dr podczas operacji ginekologicznej pocięła jej pecherz moczowy przez pomyłkę i otrzymała bardzo wysokie odszkodowanie. Tak więc, każdy ma prawo sie bronić. A może Ty przeżyłas depresję poporodową, bo tak też się zdarza- czego ja sie boję. W każdym razie mam nadzieję,że dzidziuś wspaniale się rozwija i przeżywasz dzis wiele radości a smutek został dawno pożegnany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO espise
o jakich TYSIĄCACH Ty piszesz? ja zapłaciłam za poród w Feminie równe 1000zł i miałam kompleksową opiekę (bez żadnej łachy czy proszenia się jak to niestety jest w szpitalach:O), gdzie żeby rodzić w szpitalu, to za samą (dobrą) położną musiałabym zapłacić prawie 1000zł więc o czym Ty piszesz???:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onoko
Cześć Dziewczyny. Nie mam powodu pisać o tym co przeżyłam w Feminie nieszczerze. Chcę ostrzec dziewczyny przed tym co może im się przytrafić, żeby nie nastawiały się, że wszystko będzie cudownie, bo rodzą w prywatnej klinice. Bo może tak nie być- jak w moim przypadku. Dla dziewczyny, która rodzi pierwszy raz pomoc przy dziecku po porodzie jest najważniejsza- wiedzą to wszystkie te dziewczyny, które to przeżyły. W moim przypadku opieka poporodowa była fatalna i z tego powodu nie polecam tej kliniki. Jeżeli chodzi o tysiące złotych- mam rachunek z Feminy na 5 tysięcy- mogę niedowiarkom udostępnić. A co do pozwu przeciwko klinice- oboje z mężem jesteśmy prawnikami- on radcą prawnym, ja jeszcze aplikantem radcowskim (tak więc nie boimy się sądów) ale szczerze powiedziawszy- nie chce nam się do tego wracać. Synuś chowa się wspaniale:):) i to jest najważniejsze. Dziewczyny- dokonujcie świadomych wyborów.:) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO onoko
ja też rodziłam w Feminie, zaledwie miesiąc wcześniej niż Ty, też miałam cesarkę i opiekę miałam FANTASTYCZNĄ:) o nic nie musiałam prosić, bo każdy tam pojawiał się zanim zdążyłam poprosić to też było moje pierwsze dziecko, położne pokazywały mi wszystko od początku do końca, nikt mi nie wpychał dziecka na siłę, sama prosiłam by przywieziono mi synka gdy w 2-giej dobie karmiłam dziecko bez przerwy od 5 godzin, a on wciąż wisiał na piersi i nie chciał spać (było ok. godz. 23) - zmęczona i zrezygnowana poszłam do pielęgniarek mówiąc jaka jest sytuacja i że pojęcia nie mam co robić - te wzięły ode mnie dziecko i powiedziały żebym położyła się spać:) synek był u nich praktycznie do RANA, bo przyszłam do niego dobrze po 4 pokazywały mi wszystko - jak przystwiać dziecko do piersi, jak przewijać, na co uważać... nie powiem złego słowa na Feminę, bo pobyt tam wspminam w samych superlatywach, a rodziłam zaledwie miesiąc wcześniej niż Ty... nie spodobałami się jedynie jedna pani neonantolog - strasznie niesympatyczna i nieprzyjemna lekarka, ale to jest jedyne "ale" i właściwie niewiele znaczące jak dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do onoko
5 tysięcy?????????????? Może 500 zł!!! Ja tyle zapłaciłam za pród w feminie w zeszłym roku bo leżałam na sali 3 osobowej. Ale tak to jest jak się chce mieć cesarke na życzenie a potem jest się zdziwionym że wstać nie można i ciężko się ruszać. Trzeba było rodzić naturalnie. Ja po 2 godzinach sama zajmowałam się dzieckiem i nie byłam skazana na położne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onoko
A nie, faktycznie, zapłaciłam 5 złotych :):) A rachunek który posiadam to przywidzenie :):):) he he he, Wiecie co, dziewczyny, z Waszych agresywnych i napastliwych wypowiedzi wynika, że chyba należycie do personelu kliniki, i teraz Wam głupio. To, że rzekomo, Wy miałyście dobrą opiekę, nie znaczy, że każdego tak traktują, jak widać z postów innych dziewczyn- nie tylko ja mam takie doświadczenia z Feminą. Zatem bardzo proszę personel Feminy o niezamieszczanie agresywnych i napastliwych postów do dziewczyn, które mają złe doświadczenia z Kliniką. Nikt przecież nie zamieszcza na forum negatywnej opinii o klinice, z tego powodu, że był traktowany na najwyższym poziomie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO onoko
Wskaż proszę, w którym miejscu byłam agresywna i napastliwa? :O mój post z godziny 10:27:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO onoko
Poza tym wydaje mi się, że jeśli ja, zostałam potraktowana w Feminie bardzo dobrze, to mam takie samo prawo pisać o tym tutaj jak i Ty o swoich negatywnych odczuciach, nie sądzisz? i jeśli mój post był w jakikolwiek agresywny czy napastliwy, to wcale się nie dziwię, że twierdzisz iż w Feminie też obchodzono się z Tobą źle:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onoko
gdybyś dobrze przeczytała moje posty, wiedziałabyś, że rodziłam pierwsze dziecko- nie siódme czy ósme i nie umiałam się nim zająć. (nie pochodzę również z wielodzietnej rodziny, żeby przy pierwszym dziecku posiadać bogate doświadczenie w opiece nad niemowlęciem. Potrzebowałam pomocy w opiece nad dzieckiem, której nie otrzymałam, i odpowiedniej opieki nade mną, której również nie otrzymałam )a za co chciałam odpowiednio zapłacić, ale zapłacić za konkretną usługę, a nie wyrzucić pieniądze na coś, czego nie otrzymałam. Cieszę się, że już po dwóch godzinach sama zajmowałaś się swoim "PIERWSZYM" dzieckiem- musisz być bez wątpienia wyjątkowo utalentowaną osoba (rzadko się takie zdarzają). Skoro nie rodziłaś po raz pierwszy, nie powinnaś porównywać opieki personelu nad sobą z opieką nad pierworódką. :) A jeżeli chodzi o kulturę korespondencji - mniej wykrzykników i znaków zapytania z pewnością sprawi, że Twoje posty nie będą postrzegane za napastliwe i agresywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO onoko
Czy Ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem??? mój post pochodzi tylko i wyłącznie z godziny 10:27, a późniejsze z zapytaniem o to w którym miejscu Twoim zdaniem byłam agresywna i napastliwa: 12:50 i 12:54. To też było moje pierwsze dziecko (jak już wcześniej wspomniałam) i też nie miałam pojęcia jak się nim zajmować (o czym też wspomniałam) i w moim przypadku położne o wszystkim mi mówiły i wszystko pokazywały bardzo chętnie - to była odpowiedź na Twój zarzut, że Tobie nikt niczego nie pokazywał ani nie tłumaczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Briget
Do Onoko! To w koncu zapłaciłaś te 5.000zł czy chciałaś zapłacic. Bo z Twojej wypowiedzi wynika,zechcialas! I to dlatego pewnie nie mozesz zwrócić się do zadnego sądu chociazby po zwrot zapłacownej kwoty. A może Cię w tej Feminie wcale nigdy nie było? Osobiście odnoszę wrażenie,że jesteś nieszczera, poza tym gdybyś rzeczywiście została tak brutalnie potraktowana przez cały personel Feminy począwszy od pań sprzatających po kadrę wyższą to zapewnezamiast wylewać żale naforum to zrobiłabys to tam gdzie ich miejsce, czyli w sądzie. Tracisz tyle samo emocji, z tym żena forum nikt nie wystawi werdyktu,a w sądzie tak!!! I powiem Ci jedno- jak się tak człowiek wczyta w Twoje teksty to możewywnioskować tylko jedno- głupi uwierzy, mądry natomiast pomyśli. Zajmij się dzidziusiem i ciesz się macierzyństwem. Staraj się cieszyć tym,żejesteście oboje zdrowi, ato co złe i takjuż dawno jest za Tobą!!! Po co wciąż rozdrapujesz rany, w ten sposób one nigdy się nie zabliźnią!. Napiszę do Was dziewczyny z początkiem listopada, to opowiem Wam szczerze jak tam rzeczywiście jest. A cennik usług Feminy można odnaleźć w googlach nawet- nic trudnego. Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Briget
Wiesz co to jest wypowiedź ironiczna? Taką właśnie formę odpowiedzi zastosowałam w stosunku do osoby, która zasugerowała, że kłamstwo. :):):):) Oczywiście, że rodziłam w Feminie i oczywista jest również kwota, jaką zapłaciłam za usługę, której nie otrzymałam. Nie otrzymałam, ponieważ brak opieki nad moim dzieckiem i nade mną po porodzie stanowi z prawnego punktu widzenia świadczenie niedokonane w sposób należyty. Drogie Panie, chyba tymi dyskusjami odchodzimy od meritum sprawy- czyli jakości usług w Waszej klinice. (to wypowiedź do Pań, które podają się za pacjentki, a należą do personelu kliniki). Proponuję jednak skupić się bardziej nad poprawą jakości usług, pozwoli wyeliminować tego typu sytuacje i z pewnością będziecie miały 100% zadowolonych pacjentek. W chwili obecnej jednak, tych niezadowolonych jest dość spora grupa.:):):) Życzę zatem udanych starań:):) A Pani, która rodzi za miesiąc- życzę udanego porodu, mam nadzieję, że Pani będzie miała z pobytu w Feminie same miłe wspomnienia. Po raz kolejny podkreślę, że każda kobieta, która decyduje się na poród w Feminie, powinna wiedzieć, co może ją spotkać. Oczywiście nie musi, ale jak widać zdarza się i to dość często. Ponieważ ten wątek jest opanowany przez pracowników Feminy, którzy poprzez wyszydzanie wypowiedzi niezadowolonych pacjentek starają się podważyć wiarygodność ich wypowiedzi- dziewczyny, które chcą dowiedzieć się o warunkach w feminie zapraszam na mojego maila. Dalsza dyskusja na tym wątku jest bezprzedmiotowa. Pozdrawiam personel Feminy i wszystkie Rodzące :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfiatuszek85
witam topik o Feminie juz był (nie wiem czy dalej istnieje) poszukajcie prosze tam sa juz moje wypowiedzi, tak dla ostroznosci, nie chce nikogo zniechecac do usług tego Centrum (nie wiem kto nazwał to klinika) tylko przeczytajcie co stac sie moze lecz oczywiscie nie musi pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO onoko
Szkoda, że do mojej wypowiedzi nie raczyłaś się ustosunkować... a też do Ciebie pisałam i to dwa razy. Jeśli masz odwagę zarzucać komuś coś (czego nie zrobił zresztą), to racz udowodnić bądź zdementować zrzututy i choć wycofać się z nich, bo na coś więcej nie liczę z Twojej strony... Zarzuciłaś mi agresję i napastliwość, których w moich wypowiedziach nie potrafiłaś później wskazać:O Jeśli stawiasz kolejne zarzuty o tym, że jestem personelem (pracownikiem) Feminy, to odpowiem Ci tak: z miłą chęcią spotkam się z Tobą osobiście i powtórzę Ci bezpośrednio to samo co tutaj napisałam o Feminie. Mam czas, bo zajmuję się dzieckiem w domu zaś Lubin jest tak małą dziurą, że dla mnie nie stanowi to problemu:) Powtórzę, to raz jeszcze: mam takie samo prawo pisać o Feminie pozytywy, których doświadczyłam tam, tak jak i Ty o negatywach stronach tej kliniki. Uważam, że Famina na dzień dzisiejszy to najlepsza alternatywa dla rodzących kobiet i jeśli będzie mi dane mieć kolejne dziecko, to na pewno urodzę je w Feminie. Niemniej jednak jeśli ktokolwiek będzie mnie czy moje dziecko traktował tam źle - nie omieszkam o tym napisać na Kafeterii;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Kfiatuszka 85
Dziękuję Kfiatuszku, że się odezwałaś :):) , bowiem kampania "pro femina" przyjmuje monstrualne rozmiary, z jednoczesnym ostrym atakiem na pacjentki niezadowolone. (z tego co pamiętam, Twoje wypowiedzi również znalazły się na linii ognia :):)) Sądzę, że mimo wszystko powinnyśmy mówić głośno o tym, co spotkało nas w Feminie, może dzięki temu inne dziewczyny unikną takich doświadczeń. Trzymaj się ciepło:) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO onoko
Hehe dziewczyno, jesteś po prostu śmieszna w tej chwili:D Zaczynam podejrzewać, że to Ty raczej jesteś z konkurencji:D Może jesteś lekarzem ze szpitala na Bema i wkurza Cię to, że nie masz pacjentów tak jak lekarze z Feminy? Twoje podziękowania za pojewienie się tutaj Kfiatuszka na to wskazują;) Twoja teoria spiskowa rozbawiła mnie do łez:D Ja widzę wyraźnie, że ilość osób ZA i PRZECIW jest taka sama co i tak jest dosyć dziwne, bo przecież oczywistym jest fakt, że to osoby pokrzywdzone będą się częściej wypowiadać. Dlaczego na Kafe jest tyle kobiet, które nie mogą zajść w ciążę, które ją tracą, które mają problemy z płodnością? Osoby zdrowe tutaj są w zdecydowanej mniejszości. Czy w prawdziwym życiu znasz tyle przypadków co tutaj? Ja szczerze mówiąc nie znam wcale, bo wszystkie moje koleżanki mają dzieci i ja nie zaglądałabym tutaj pewnie, gdyby nie fakt, że moja pierwsza ciąża była ciążą biochemiczną, a ja wcześniej nawet nie znałam takiego pojęcia. Wcześniej sądziłam, że zachodzi się wciążę, rodzi się dziecko i jest wielka radość, a jednak nie zawsze dwie kreski na teście zwiastują szczęśliwe 9 miesięcy:( I to o takich rzeczach najcześciej można tutaj przeczytać niestety:O Nikt nie zakłada tutaj topików ku pochwale tylko najczęściej z powodu zaniedbań lekarzy czy ku przestrodze. To oczywiste. Ktoś kto nie ma problemów nie pisze o tym tutaj tylko radością dzieli się z najbliższymi. To oczywiste jak 2X2. Naprawdę wierzysz, że gdybym była pracownikiem Feminy, to pisałabym cokolwiek złego, na któregokolwiek z pracowników? mnie bardzo nie spodobała się jedna lekarka - neonantolog, bo była naprawdę niemiła. Nie dla mnie, ale dla dziewczyny, która ze mną leżała w sali. Również w moim mężu niepotrzebnie zasiała niepokój a propos zdrowia naszego synka:O Nie neguję jej kwalifikacji, ale podejścia do pacjenta. Poza tym moja koleżanka ze szkoły rodzenia miała identyczne odczucia co do tej lekarki:O Nie mam pewności, która to lekarka, bo dwa nazwiska mam wbite w książeczce zdrowia synka, ale to była taka bardzo elegancka i dobrze wyglądająca kobieta. Tyle pamiętam. Ja nie neguję tego, że w Feminie potraktowano Cię, źle więc i Ty nie wmawiaj wszystkim dookoła, że ja kłamię, bo potraktowano mnie tam bardzo dobrze. Niemniej jednak współczuję Ci, że nie potraktowano Cię w Feminie jak należy. Rozumiem Twoje rozgoryczenie, bo doskonale potrafię wczuć się w Twoją sytuację ponieważ i ja rodziłam tam pierwsze dziecko, a w kwestii opieki nad dzieckiem byłam zielona pomimo, że chodziłam wcześniej do szkoły rodzenia. Być może ja byłam jednym z nielicznych przypadków, który nie doświadczył złego traktowania w Feminie za co Bogu dziękuję i dziękować będę do końca życia:) Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale_ksa
Witam Dziewczyny! Ja rodziłam w 2005 roku i jestem zadowolona że zdecydowałam się na poród w Feminie a wszczególności bardzo polecam dr Nowackiego. A to było tak..poleciła mi go koleżanka. Więc poszłam na wizytę, okropnie się denerwowałam, ponieważ był to mój pierwszy raz u ginekologa. Wcześniej nie chodziłam bo po co? , jak nic mi nie było...przyszedł moment okres się spóźnił i moje wielkie zdiwienie jak na teście dwie kreski się pojawiły. No to się umówiłam. Po badaniu okazał się że jestem w ciązy i tak zaczełam co miesiąc chodzić do doktora. Chodziłam do Niego do Medicusa (nie płaciłam za wizyty). Ciąża przebiegała dobrze ale w ostatnim miesiącu maleństwo nie chciało się odwrócić (położenie pośladkowe),tak więc była potrzebna cesarka. W wyznaczonym terminie miałam się zjawić w Feminie, a pech chciał że maleństwo dwa dni wcześniej chiało wyjść na ten świat. Tak więc szybko pojechałam do Feminy i po godzinie była już na świecie moja córcia! urodziła się się przez cesarkę, zdrowa 10 punktów z czego jestem bardzo zadowolona. Doktor Nowacki przeprowadzał cesarkę, w znieczuleniu ogólnym. Jestem bardzo wdzięczna za to że był przy mnie i pomógł urodzić się mojej córci. Jest bardzo życzliwym czowiekiem, niesamowicie sympatycznym i ma tyle cierpliwości że mógłby obdarować nią jeszcze kilka osób. Gorąco Go pozdrawim. Personel w Feminie jest bardzo miły, zapewnia całodobową opiekę. Nawet po wypisaniu do domu. Ja musiałam z korzystać z pomocy po dwóch tygodniach ponieważ zrobił mi sie zastój pokarmu i gózy na piersiach. Pojechałam do Feminy i otrzymałam fachową pomoc i nikt mi nie kazał płacić za tą wizytę a za poród zapłaciłam 400zł. Następne dzieciątko też będę rodzić w FEMINIE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda taka,ze kazda kobieta jest inna i mogła jedna trafic na gorsze położnę,lub w gorszym dniu,a mogła na tak zwane "anioły położnictwa"! Ja wierzę kobietom co miały złe porody bo to norma w Polsce:( Ja bym zrobiła siare na cała Polskę z prasą ,od razu sie wtedy zajmą.Dla kobiety poród to wazne zdarzenie,hormony itp i często przez takie sytuacje jak opisany poród w Feminie,kobiety kończa na jednym dziecku!! Jak miałas dobrą opieke to po co atakujesz Onoko,ciesz się Ty macierzyństwem i siedź cicho a nie właz na forum! Onoko natomiast powinna zrobić afere,tym bardziej ze prawo jest Twoim chlebem powszednim,jesli faktycznie jest jak mówisz by inne wspaniałe młode Polki nie miały podobnych przeżyć! Jak do mnie położna podskoczy,a ja mam kłopoty z sercem i ciśnieniem jeszcze oberwałaby,a uwierzcie mi pyskatych sie boja i często daja na izolatke! W ciązy kobiecie nie wszystko wolno,zgadzam sie,bo sama przyjaźnie sie z druga strona medalu czyli położnymi :p ale dobrze jak znają swoje prawa!!Nie bój Cie sie ,mówcie o swych przezyciach!!Pokazmy że wiemy co im i Nam wolno do cholery!!! Pisałas że uderzyłas głową o stolik po cesarce(Onoko)...gdybys umarła?? Jak możesz odpuszczać...cos mi tu nie gra,za tyle kasy???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kekesz
jak mozna bylo pisac o porodzie za 5 tys to jakies brednie za 500 zl masz pokoj ktory dzielisz z inna matka a za 1500 masz swoj i to caly koszt reszta jest z funduszu nierozumiem jak mozna klamac i wprowadzac w blad ludzi wiem o tym dopiero co moja zona rodziła tam i jestesmy zachwyceni a moja riposta jest do wypowiedzi z 2008 roku ktos specjalnei chail wplynac na pogorszenie opini naszej lubinskeij kliniki nie pozwole na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×