Ginekolog za DARMO...???

Wiem że to nieżle durne pytanko =D ale słyszałam od pewnej znajomej...że do ginekologa można iść państwowo...bez wydawania kasy na każdą ( nawet bzdurną) wizytę... Nie bardzo rozumiem jak =/....czy ginekolog może "działać" podobnie jak przychodnia (lekarz pierwszego kontaktu) ????????? Czy ktoś z Was chodzi państwowo do ginekologa????

oczywiscie, ze tak, do gina tylko panstwowo. bo prywatni po pierwsze nie robia badan dodatkowych, nie badaja dokladnie podczas wizyty i zdzieraja

zadzwon do swojej przychodni i sie umow

matko boska. w przychodniach są ginekolodzy i tam się chodzi normalnie na koszt kasy chorych. bez skierowania. czy to naprawdę takie dziwne ?

Ale jesli nie chcę żeby rodzice dowiedzieli się o moich wizytach....wątpie aby chodząć do przychodni moje działanie jakkolwiek się utaiło...=/....

czemu oni maja sie dowiedziec? Tylko na wizyte czeka sie miesiac :(

Karta zdrowia i tak dalej =( to wszystko wyjdzie na jaw. Wiem że może jest to dla was (dla ciebie) dziwne ale narazie wole żeby rodzinka nie wiedziała o moich wizytach =/ a w przychodni...jak to się mówi...zostawię jakiś ślad...

lat? Jak jestes chora to Cie mamusia prowadza do przychodni? Oglada Twoja karte? A moze lekarz do nie dzwoni i mowie kiedy ostatnio bylas i co dostalas? Ale pomoge Ci, mozesz isc do jakiejkolwiek przychodni, zalozyc tam sobie inna karte i sie zapisac do lekarza, nie musisz w swojej, a jak Cie zapytaja dlaczego tu a nie u siebie, powiedz, ze slyszalas, ze tu maja dobrych lekarzy

To co sie glupio pytasz czy mozna isc do przychodni do ginekologa jak i tak nie pojdziesz :0 jedyny slad to twoja karta...a przeciez nikt poza pracownikami przychodni nie ma do niej dostepu... gdzie ty kurka w ogóle mieszkasz? :0

Ja chodzę tylko państwowo (przychodnia w szpitalu) i wcale nie czekam miesiąc, zapisujesz się dzisiaj a wizyta jutro lub pojutrze (czasem można nawet się załapać tego samego dnia). Lekarzy jest kilku do wyboru, nawet fajni są. Tylko raz byłam prywatnie, gość był przesłodzony aż do obrzydzenia i próbował mnie wrobić w Logest już na dzień dobry (pewnie ma za to kasę), od ręki recepta, zero badań, więcej nie poszłam do niego.

Nie dawno miałam pierwszą wizyte. Panstwowo. mła rejstratorka załozyla mi karte potrzebne tylko dane wraz z peselem i numer ubezpieczenia. Dostałam sie tego samego dnie po godzinie. Było ok bardzo nmily i wesowły lekarz , porozmawialismy szczeze itp bardzo mi pomógł.

DO ZABKI: Podaj mi proszę swój numer gg...chciałam chwilkę porozmawiać...jeśli masz czas oczywiście =* Z góry dziękuję

Mój gg 9570421

Mój gg 9570421

Mój gg 9570421

iść do ginekologa w swoim rejonie, tutaj nie obowiazuje rejonizacja ani nie potrzebujesz skierowania od internisty do takiego lekarza, możesz iść gdzie chcesz, wystarczy poszukać czy jakiś prywatnie przyjmujący ma także umowę z NFZ, mój np. przyjmuje i tak i tak, od 8-15 na NZF a od 16 prywatnie i wcale nie jest to w mojej przychodni, to na innym osiedlu. powodzenia i pozdrowienia! :)

nie ma żadnych kolejek. jeśli sa, to proponuję poszukać innej przychodni. zwłaszcza jeśli nie chodzi o konkretne leczenie a o np. wypisanie recepty na pigułki, albo profilaktyczne doroczne badanie cytologiczne. może nastąpić pomyłka w rejstracji, jeżeli zdecydujesz się na tę samą przychodnie co twoja mama, bo ktoś może zanieść kartę z innym nazwiskiem, ale nigdy twoja mama nie dowie sie od lekarza jaka była przyczyna twojej wizyty. jeśli martwi cię taka ewentualność, to wybierz inną przychodnię i tyle. pamiętaj, że lekarz zawsze powinien ci zrobić próby wątrobowe przed przepisaniem pigułek.

jest 'z innym nazwiskiem' a powinno być ' z innym imieniem'

Dziuńka, nawet nie wiesz jak ja cię dobrze roumiem. Też miałam rok temu takie zmartwienia, ale jakoś wybrnęłam. Postaram Ci się teraz opowiedzieć wszystko jak to jest: Po pierwsze: są przychodnie państwowe w których normalnie, za darmo przyjmuje ginekolog, można się tam zapisać (bez skierowania i nawet karty zdrowia). Ja czekałam na wizytę tydzień. Po drugie: Ja nie potrzebowałam do wizyty żadnej karty zdrowia (mimo, że nie byłam w swojej przychodni rejonowej, z podobnych powodów jak ty), potrzebowali tylko dowód, że jestem ubezpieczona. Ja wtedy byłam dzieki tacie w branżowej kasie chorych, więc musiałam mieć jego legitymację ubezpieczeniową, no i nie byłam pełnoletnia. Jak to jest teraz niestety nie wiem. Jeśli ktoś wie, niech napisze, też jestem ciekawa. Jak chcesz mogę ci opowiedzieć szczególy wizyty, ale to już może nie na forum. Jeśli chcesz napisz na gg: 8852936. Mam nadzieję, że się odezwiesz.

wlasnie tez bym chciała sie wybrac do ginekologa i tez bym nie chciała zeby rodzice o tym wiedzieli, mam dopiero skonczone 17 lat rocznikowo mam juz 18.Czy mozna isc do ginekologa za darmo, potrzebebuje tylko paru rad...

Tak jak czytałaś powyżej, nie ma problemu z umówieniem się do ginekologa na NFZ, czyli za darmo. Idziesz do przychodni i się rejestrujesz (ewentualnie dzwonisz). Zapytaj od razu, jak wygląda sytuacja osoby w twoim wieku - nie orientuję się, czy do 18 lat musisz zgłosić się z rodzicem.