Gość kortyzolek79 Napisano Kwiecień 1, 2008 witam wszystkich, wybieram sie do szpitala na badania w krakowie na kopernika, dr Zielinski powiedzial zeby mi zrobiono testy stymulacyjne w kierunku choroby cushinga bo powiedzial ze ta choroba jest u mnie pod wielkim znakiem zapytania bo podobno bardzo dobrze wyszedl jakis test hamowania deksametasonem czy cos takiego.Troche poczytalem o tych testach stymulacyjnych na necie i sie przerazilem. Mial ktos z was takie badanie?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość emilka25 Napisano Kwiecień 2, 2008 cukry mam w miare w porzadku bo biore antybiotyk lekarz u ktorego bylam na sorze nawet mnie nie zbadal a okazalo sie ze mam zapalenie oskrzeli wiem to bo tego samego wieczoru bylam prywatnie u lekarza zaplacilam za wizyte ale przynajmniej wiem co mi jest Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość emilka25 Napisano Kwiecień 2, 2008 do kortyzolka do kogo tu jezdzisz na kopernika Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kortyzolek79 Napisano Kwiecień 2, 2008 emilka Jezdze do dr Piwonskiej, a ty? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość miko1981 Napisano Kwiecień 2, 2008 Hejka Wszystkim, Ja już po operacji. W poniedziałek 31ego wyszłam ze szpitala. Tydzień w szpitalu był straszny, ale dzięki rodzinie, sredniej (lezalysmy razem na sali) i lekarzom jakos minęło. Teraz odpoczynek w domku. Czuję się dobrze, troszkę osłabiona - ale szczęśliwa. Operacja - odpukać - bez komplkacji. Glowa troche bolala, ale kilka dni z leakmi przeciwbolowymi - dalo sie przezyc, nosek juz sie goi - nawet zaczynam juz przez niego oddychac :) Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość srednia Napisano Kwiecień 2, 2008 Ja również witam Wszystkich i melduję się po operacji:) U mnie podobnie jak u MIKO;) w sumie nic dodać nic ująć. Teraz tylko trzeba myśleć pozytywnie i mieć nadzieję, że będzie już tylko lepiej;) Później się odezwę:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość srednia Napisano Kwiecień 2, 2008 Ja również witam Wszystkich i melduję się po operacji:) U mnie podobnie jak u MIKO;) w sumie nic dodać nic ująć. Teraz tylko trzeba myśleć pozytywnie i mieć nadzieję, że będzie już tylko lepiej;) Później się odezwę:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tu_kasia 0 Napisano Kwiecień 2, 2008 Miko, Srednia witajcie z powrotem wśód nas:) BARDZO, BARDZO się cieszę że już jesteście po wszystkim i że czujecie się dobrze. Prawda, że fajne uczucie oddychać przez nos? :) Teraz odpoczywajcie i piszcie czasami jak się czujecie. To dobrze, że miałyście \"bratnie dusze\" na sali. Asiu, o Tobie też pamiętam tylko jakoś odniosłam wrażenie że nie masz chęci pisać do nas. Mam nadzieję że to błędne wrażenie i że jednak napiszesz co u Ciebie, jak sie czujesz i co porabiasz. MMKK, z grypą zrób to samo co Kasia zrobiła z anginą- wyrzuć ją przez okno:) Wracaj szybko do zdrowia i powodzenia z rezonansem:) Smolidoli, oczywiście, że pamietam o Tobie:) Byłaś jedną z tych które \"udzielały\" się na forum jak ja tu trafiłam. A to że tu trafiłam i miałam tą przyjemność Was poznać będę pamietać zawsze. Daliście mi dużo siły i oparcia i mam nadzieje, że jeszcze długo będę mogła na Was liczyć. Zgadzam się z Tobą, że nie warto tracić zdrowia. Zastanów się poważnie nad tą własną działalnością a ja bedę trzymać kciuki za powodzenie:) Kortyzolku, życzę Ci żeby test wypadł pomyślnie i zahamował cushinga:) Napisz jak bedziesz znał wynik. Kasiu, a co u Ciebie? POZDRAWIAM WAS WSZYSTKICH PAPA:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hania_ Napisano Kwiecień 2, 2008 czesc wszytskim!!! szczególny ukłony dla tu _kasia jestes super ze o nas pamietasz!!! ja sie przyznam ze ostatnio nie zagladałam tu bo pojawiły mi sie inne zmartwienia - jakbym tych miała mało ("przyszła tesciowa"-zamiast "mamy" bedzie chyba "ta z kawałów" !!! ale popłakałam troche i luz-juz sie nie przejmuje!! NIE DAM SIE :) ) poza tym ok zdrówko raczej bez zmian...boje sie tej operacji...ale teraz musze sie zajac slubem wiec szybko zleci!!! pozdrawiam!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MMKK 0 Napisano Kwiecień 2, 2008 Do gaga Wiem, kazdy boi się operacji. Ja też miałam makrogruczolaka, od razu nie miałam operacji , bo ponad 3 lata brałam leki (dostinex, parlodel, dulphaston i estrofel)-te dwa ostatnie, aby miesiaczka byla regularnie. No i była, tylko, ze guz sie nie zmniejszał, a prl owszem z 700nl/l spadła do 150 - 200 nl/l krwi - i niestety dalej spadac nie chciała. Nie miałam problemów ze wzrokiem, ale bole głowy straszne. Moja endo wcale nie chciała, abym miał operację, bo bała sie komplikacji...ja jeszcze nie mam dzieci...obawiała się, ze usuną mi guz z całą przysadką, a wtedy o ciąży nie mam mowy. Zaczęłam działac na własną rekę: jeden, drugi neurochirurg.....w koncu dzięki temu forum tyle sie dobrego nasłuchałam o dr Zielińskim, postarałam się o numer i umowiłam się z nim na wizytę. A potem to on już wyznaczył termin....no i dziś jestem 3 miesiące po operacji. Czuję się swietnie, schudłam już 8 kg, a nic nie robię, nie odchudzam sie , miesiaczka jest bez leków, co mnie cieszy. Ja dopiero po operacji pojechałam do mojej endo...i wtedy powiedziałam, że jestem po operacji....Bałam się,. bo to była moja decyzja. Fakt jest taki:na małe guzy może leki wystarczają, ale na makrogruczolaki...niestety, raczej prędzej, czy później...będzie to operacja. Chociaż wiadomo, ze reguły nie ma. Ale taki duzy guz się nie wchłonie. Jeżeli dr Zieliński radzi operację, to nie czekaj. Będziesz w rękach najlepszego fachowca. A sama operacja ...ponac nie jest taka trudna do przeprowadzenia ( dla neurochirurga oczywiście). Jak przyjechałam do Warszawy na operację, to pielęgniarka sie mnie zapytała, co będę miała robione...ja na to, ze guza przysadki. Ona na to machnęła ręką, uśmiechnęła się i powiedziała.....eh tam...przysadka...małe piwo. I rzeczywiscie po operacji - już na drugi dzień ze sali pooperacyjnej do normalnej sali chorych tylko mnie przewieźli, inni z innymi guzami w głowie jeszcze troche musieli polezec. Kazdy jest inny, ja pojechałam do domu w poniedziałek, a operacja była w piątek....więc bardzo szybko. Czasem zostaje się trochę dłużej, bo np. jest temperatura itp. W kazdym razie będzie dobrze, jakoś to przeżyjesz, będziemy trzymali kciuki za ciebie. Pozdrawiam , Magda !!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MMKK 0 Napisano Kwiecień 2, 2008 jeszcze raz do gaga Mój makro też był nieczynny hormonalnie - talk stwierdził dr Zielinski, jak zobaczył rezonans. Pytałaś jak z nim rozmawiac: ja powiedziałam w skrocie, co mam w głowie, ale jego interesował tylko rezonans ( jeżeli masz płytę bez zdjecia, to się nie martw....on ją odczyta na komputerze). Pytał mnie jeszcze, czy mam jakieś badania hormonow ( ja wszystko zabrałam ze sobą, byłam dwa razy w szpitalu na 3 dniowych badaniach hormonalnych...rok temu i 3 lata temu....to wyniki tez go interesowały. Więc jak masz jakieś inne badania to zabierz. Dalej to juz on powie co ma byc.....jezeli powie, że operacja...to dostaniesz wykaz badań jakie musisz zrobic przed operacją. Ja po wizycie u dr na drugi dzień miałam do niego zadzwonic na komorkę... a on wtedy już mi podał dokładny termin operacji. Musisz zdac się na niego....i po prostu posłuchac dr Zielińskiego....bo on na pewno nie chce nikomu zaszkodzic. Pozdrawiam, Magda !!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość emilka25 Napisano Kwiecień 2, 2008 do kortyzolka ja jezdze do doktor hebdy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość emilka25 Napisano Kwiecień 2, 2008 musze wam powiedziec ze moje trzy letnie dziecko chyba oszalalo wczoraj jadla na obiad pieczarkowa z makaronem i cukierkami czokoladowymi jak juz nie dala rady jesc to wziela druga miseczke i przekladala makaron z pieczarkami i cukierkami z jednej do drugiej miski dodaje ze robila to recznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tu_kasia 0 Napisano Kwiecień 2, 2008 Pamiętam o Was wszystkich a że na zwolnieniu mam dużo czasu, więc często tu zaglądam:) Haniu, pamiętaj że ślub bierzesz z narzeczonym a nie z jego mamą. Trzeba byc twradym, nie miętkim! NIE DAJ SIĘ:) A suknię już masz? MMKK, gratuluję zrzuconych kilogramów:) Emilko, pieczarkowa z makaronem i cukierki? Niezły żołądek musi mieć Twoje dziecko:) Chłopiec czy dziewczynka? WIECIE CO? DZIĘKI ŻE JESTEŚCIE!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smolidoli 0 Napisano Kwiecień 2, 2008 do hani Haniu nie przejmuj sie tesciowa moze wszystkim puszczaja nerwy ze wzgledu na zblizajace sie Wielkie WYDAZENIE w Twoim zyciu i jej takze jakim jest slub. Mam nadzieje ze sytuacja sie poprawi i bedzie okey jesli nie to daj cynka na forum i bedziemy sluzyc radami. Ja mam 15lat stazu malzenskiego i z tesciowa roznie bywalo ale nigdy nie dalam wyprowadzic sie z rownowagi i dzis jestem podobno bardz dobra synowa.Po slubie oczywiscie oboje probowali rzadzic nami ale dalismy rade z mezem i przeskoczylismy to ,z czasem wydaje mi sie ze kazda para tego musi doswiadczyc. Glowka do gory usmiech na twarz wrzuc i odrazu bedzie lepiej Pozdrawiam cie i kasiunie i pozostale osoby bez wyjatkow. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość emilka25 Napisano Kwiecień 3, 2008 do kasi dziewczynka wiktoria zebys ty widziala co ona robi musialam jej niedawno kupic perfumy dla dzieci jakis blyszczyk dla dzieci na dwor nie wyjdzie w spodniach tylko w spodniczce nie wyjdzie nie umalowana ciagle mowi ze jest dama a damy sie maluja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tu_kasia 0 Napisano Kwiecień 3, 2008 Emilko, widzę, że masz w domu strojnisię:) a Twoje szpilki juz zakładała? Dzwoniłam dzisiaj do endokrynologa w sprawie wyników hormonu wzrostu i IGF1. Nie ma jeszcze. Hormon wzrostu będzie w poniedziałek, nie wiem jak IGF1. Zaczynam się niecierpliwić. Pozdrawiam papa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mucca 0 Napisano Kwiecień 3, 2008 Witam. Wczoraj odebrałam wyniki badań. PRL 848 PRL po 1 g 7992 Jak łatwo się domyśliłam mam hiperprolaktynemie. Teraz boję się czy nie mam gruczolaka przysadki. Moja doktor nie była bezpośrenio dostępna, po przefaxowaniu badań, zostawiła tylko informację, że mam się zgłosić do endokrynologa. Gdzieś wyczytałam, ze na wysoki poziom PRL wpływ mogą mieć urazy głowy. Ja w dzieciństiw miałam poważny wypadek samochodowy, który skończył się urazem głowy. Miałam robioną trepanację czaszki, była też możliwość wystąpienia u mnie w ciągu paru lat padaczki, na szczeście nie dostałam. Co o tym myślicie? Może polecicie dobrego endokrynologa w Warszawaie i okolicach. Przejrzałam tet temat i widzę, że bardzo wychwalacie dr. Zielińskiego. Jak do niego się dostać i gdzie przyjmuje (prywatnie czy w ramach NFZ?Ile w ogóle czeka się na wizytę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tu_kasia 0 Napisano Kwiecień 3, 2008 Witaj Mucca:) Niestety nie znam się na prolaktynie. Ja walczę z hormonem wzrostu, ale w 100% polecam endokrynologów ze szpitala bielańskiego w Warszawie. Jeżeli chodzi o dr Zielińskiego to jest on neurochirurgiem, nie endokrynologiem. Jak masz jakieś pytania to pisz. Życzę zdrówka i powodzenia:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hania_ Napisano Kwiecień 3, 2008 dzieki za słowa otuchy!!! bedzie dobrze!! wierze w to!!! mucca zgadzam sie w zupełnosci z opinia tu_kasia ona wie co mówi:) !!!(pozdrawiam Kasiu) ja tez byłam i jestem pod ich opieka -BEZ ZASTRZEŻEŃ!!! ale z tego co wiem cięzko sie dostac (ale jak jestes z okolicy Warszawy bedzie ok) powodzenia!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia21 Napisano Kwiecień 4, 2008 Witam wszystkich. Pół roku temu wykryto u mnie gruczolaka przysadki mózgowej. Wielkość 2mm. Biorę bromergon i Trisequens. Czy to jest groźne? Czy jest szansa że samymi tabletkami uda się wyleczyć ?? Ile może trwać leczenie?? Jak to się ma do zajścia w ciąże?? Z góry dziekueje za jakiekolwiek informacje. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lilusiaa Napisano Kwiecień 4, 2008 witajcie! Jestem bardzo przestraszona, przerażona.. i potrzebuję Waszej opinii :) Oczywiście z góry zaznaczam, że do lekarza się wybiorę, lecz nim to nastąpi bardzo się zamartwiam.. Mam 22 lata. Od kilku lat dokuczają mi, co kilka dni bóle głowy. Boli przeważnie lewa strona głowy i zawsze lewe oko! Ból jest dość silny, ale na ogół pojawia się, gdy..za długo śpię, za mało śpię, zdenerwuję się czymś..często przechodzi, gdy położę się spać. :) Od zawsze też miałam problemy z hormonami, z tarczycą.. od samego początku, jeszcze jako młode dziewczę miałam problemy z miesiączkowaniem, czasem się coś spóźniało, czasem za obfite...później się troszkę uregulowało, a teraz od kilku lat znów to samo. Okres pojawia się hmm po ok 40 dniach? Różnie naprawdę, czasem tylko zdarzyło się, aby był skąpy, na ogół jest normalny. Od niedawna zauważyłam coś niepokojącego..codziennie na biustonoszu małe żółte, czasem zielone plamki.. Mlekotok? Nie wiem, nigdy nie zauważyłam, aby coś wyciekało...nawet jak naciskam i ściskam. :) Bardzo się boję, poczytałam troszkę o gruczolakach przysadki, te objawy bardzo pasują... Dodam tylko, że jestem osobą bardzo strachliwą i stresującą się...ciągle się czymś martwię, czegoś się boję...może za to wszystko odpowiedzialny jest stres? Byłabym wdzięczna za wszelkie opinie.... Pozdrawiam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość borzeska Napisano Kwiecień 4, 2008 do Gosia21: ja mialam gruczolaka (4,5 mm) i bralam norprolac. po ponad 5 latach gruczolak się wchłonął. Tak więc nie martw się na zapas. Takie małe gruczolaki ( o ile nie uciskaja na nic) na ogól leczy sie najpierw lekami. Dopiero jak sie okaże że jest odporny na leki lub rośnie to wtedy dopiero lekarze rozważaja operację. Nigdy nie bralam bomergonu ale wiem że nie wszystkim służy. Ja po norprolacu nie mialam żadych skutkow ubocznych. A co do dzieciaczków: ja w ciągu tych 5 lata walki urodziłam 2 dzieciaczkow!!! mi po norprolacu prolaktyna sie unormowała i udało mi się zajść w ciążę. Tak więc glowa do góry!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tu_kasia 0 Napisano Kwiecień 4, 2008 lilusia, przede wsztstkim przestań się zamarwiać, stres nikomu nie służy. Jesteś młoda, powinnaś cieszyć się życiem:) Jeżeli masz jakieś obawy dotyczące Twojego zdrowia to koniecznie udaj się do lekarza, ale pamiętaj że to wcale nie muszą być objawy gruczolaka. Być może to tylko warjacje hormonów. Tak więc głowa do góry, wizyta u lekarza i czekamy na wieści:) oczywiście pozytywne:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lilusiaa Napisano Kwiecień 4, 2008 dziękuję za odpowiedź :) Ja zawsze się zamartwiam, bo ciągle spadają na mnie różne choroby.. np. mam wrodzoną wadę serduszka i cały czas jestem na lekach. Dlatego ciągle spodziewam się od życia najgorszego.. :( Nim dostanę się do lekarza, to wymyśliłam sobie, że mogłabym pójść zrobić prywatnie badanie krwi na prolaktynę. Kosztuje 20 zł.. wtedy już dużo by się wyjaśniło i w razie czego z tym wynikiem iść do lekarza.. czy to dobry pomysł? Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę dużo zdrowia:) bo ono najważniejsze.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tu_kasia 0 Napisano Kwiecień 4, 2008 lilusiaa, tym bardziej ze względu na serduszko nie wolno Ci się tak zamarwiać. Więcej optymizmu:) i tak co ma byc to będzie. Jeżeli to Cię chociaż trochę uspokoi to napewno nie zaszkodzi zrobienie badania, ale dopóki nie będziesz znała wyników nie zamarwiaj się \"na zapas\".Życzę Ci aby prolaktyna była w normie, oczywiście wszystko inne też:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lilusiaa Napisano Kwiecień 4, 2008 tu_kasia, dziękuję za wsparcie :) mam przeczucie, że prolaktyna przy takich objawach będzie podniesiona.. ale to chyba nie będzie też oznaczało, że mam gruczolaka? Może też być z innych powodów chyba.. Zobaczymy :) Jeszcze raz dziękuję.. tak tu miło.. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia21 Napisano Kwiecień 4, 2008 Dziekuje za informacje A czy któraś z pan jeszcze była w podobnej sytuacji ? Jakie leki brała?? Co sie działo z gruczolakiem ?? Pozdrawiam bardzo serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lusia_79 0 Napisano Kwiecień 4, 2008 Gosia my tutaj wszystkie jesteśmy a Ty więc atmosferka luźna. Leki są w różnych cenach i w różnie też działają.Od 3-5 zł polskie które są niestety dość nieprzyjemne w skutkach ubocznych, ale można sie przyzwyczaić. W dłuższej perspektywie nie trzepią po kieszeni. Są też i zagraniczne, znam tylko opinie-gdzie kuracja miesięczna wynosi od 70 do 300 zł tak mniej więcej-a efekty są lepsze. Różnie to bywa na jednych Bromergon nie działa i trzeba sięgnąć po leki inne. Czasem czytam ze dziewczyny biorą wszystkie leki po kolei i wraz wracają do Bromergonu tak więc trzeba próbować. Mi osobiście endo nie chciała przepisać nic poza Bromkiem, argumentowała to tym że póki co ten lek jakoś działa. Mojego gruczolaka truje już 3 lata ale nie wiem z jakim skutkiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lusia_79 0 Napisano Kwiecień 4, 2008 Gosia my tutaj wszystkie jesteśmy a Ty więc atmosferka luźna. Leki są w różnych cenach i w różnie też działają.Od 3-5 zł polskie które są niestety dość nieprzyjemne w skutkach ubocznych, ale można sie przyzwyczaić. W dłuższej perspektywie nie trzepią po kieszeni. Są też i zagraniczne, znam tylko opinie-gdzie kuracja miesięczna wynosi od 70 do 300 zł tak mniej więcej-a efekty są lepsze. Różnie to bywa na jednych Bromergon nie działa i trzeba sięgnąć po leki inne. Czasem czytam ze dziewczyny biorą wszystkie leki po kolei i wraz wracają do Bromergonu tak więc trzeba próbować. Mi osobiście endo nie chciała przepisać nic poza Bromkiem, argumentowała to tym że póki co ten lek jakoś działa. Mojego gruczolaka truje już 3 lata ale nie wiem z jakim skutkiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach