Gość kasik 69 Napisano Wrzesień 25, 2008 Jolcia1965 hormony skakaly mi do czasu operacji, teraz skacze mi tylko GH ale jak mowi endo, moze to moja taka uroda. Martwi mnie tylko ta obnizona odpornosc i lapie ciagle jakies przeziebienia. Kasiu, czy widzisz roznice po operacji po tylu miesiacach, ja mam niestety znowu bole stawow i jak jestem przeziebiona to glowa mi peka ale to moze tez wina antybiotyku, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lusia_79 0 Napisano Wrzesień 25, 2008 Dunia brałam Bromocorn=Bromergon(to to samo) przez 3 lata. Na poczatku dobrze na niego reagowałąm bo prl spadła znacząco ale potem stopniowo szła w górę. Zwiększenie dawki pomagało na krótki czas bo potem znowu szła do góry. Jak lekarka zaproponowała mi piąta tabletkę to poprosiłam o zmianę. Wiesz zależy od organizmu-jak kto znosi. Ja 2-3 tabletki znosiłam dobrze. Do czwartej ciężko było mi się przyzwyczaić a na myśl o piątej -wogle nie myslałam. Przewagą Norprolacu jest to że łyka się go raz na dobę.Choć domyślam sie że gorzej trzepie nic Bromek(kiedyś wziełam rano-mniej więcej z 6cio godzinnym opóźnieniem, bo zapomniałam. To dopiero była jazda).Ale cena jest wysoka-szczególnie jak trzeba brać więcej niż 75. Bromek jest tani ale należy go przyjmować conajmniej 2 razy dziennie-ja brałam w sumie 3 razy dziennie. Musiałam pilnować równych odstępów bo juz było gorsze samopoczucie. Tyle ode mnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dunia1986 Napisano Wrzesień 25, 2008 Dzięki Wam dziewczyny !!! Spróbuję zwiększyć dawkę leku i skonsultuje się jeszcze z innym lekarzem. Jak on też doradzi mi operacje to przed świętami idę do szpitala. Mam nadzieje że będzie dobrze i nie będę musiała brać więcej leków. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia65 Napisano Wrzesień 25, 2008 do Kasik 69 dziękuję za odpowiedż, u mnie te hormony wariują że aż hej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smolidoli 0 Napisano Wrzesień 26, 2008 dziewczyny opanujcie sie w doradzaniu o operacji jest to bujda dlaczego zadna z was nie napisala ze podjelam ryzyko operacji bo nie bylo lub nie mialam wyjscia i mi sie udalo jak mozna brac na swoje sumienie doradzanie o operacji ?przeciez idac na taki zabieg to jest i musi byc nasza decyzja a nie ze ona poszla i jej sie udalo mi tez sie uda ,dla mnie to jest chore!Sama przeszlam operacje i nie przez nosek tylko przez glowe i guz sie wznowil nie wspomne o ryzyku i o stanie pooperacyjnym.LECZ TE DECYZJE PODJEŁAM SAMA I BYŁA TO MOJA DECYZJADziewczyny zastanowcie sie jesli sa mozliwosci probojcie leczyc sie lekami a nie podejmujcie pochopne decyzje o operacji coz z tego jesli pojedziecie do dr Zielinskiego jesli moga nastapic powiklania lub wznowa.Sam lekarz podkresla ze nie jest codotworca.Nie pisze tego aby was nastraszyc lub odebrac nadzieje lecz po to aby wszystkie osoby zastanowily sie nad swoimi wypowiedziami a takze nad swoimi decyzjami.Zycie mamy jedno i walczmy o nie.Na operacje zawsze zdazycie a i podejscie lekarzy sie zmieni jesli po operacji guz sie wznowi to zmienia calkowicie postac rzeczy.PODRAWIAM WSZYSTKICH I ZYCZE DUUUZO ZDROWIA. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 4wiola4 Napisano Wrzesień 26, 2008 do jolcia1965: jestem z warszawy :) A mam do Was dziewczyny jeszcze pytanko: jak wygląda sprawa ciąży po ewentualnej operacji? Jest wogole możliwa? niestety na razie wszystkie informacje czerpię z tego forum i innych stron, ponieważ mój lekarz nie jest zbyt rozmowny i nie moge sie niczego od niego dowiedziec.... :( Pozdrawiam!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smolidoli 0 Napisano Wrzesień 26, 2008 ja urodziłam dwoje dzieci po operacji majac drugi raz guza mam go do dzis jestem szczesciara mi sie udalo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lusia_79 0 Napisano Wrzesień 26, 2008 Hej Smolidoli-miłoe Cie widzieć:-). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smolidoli 0 Napisano Wrzesień 26, 2008 LUSIU POZDRAWIAM CIEBIE I STARA EKIPE myslalam ze mnie dziewzyny znokaltuja na forum a tu bach ty sie odezwalas z przemilym przywitaniem,Super Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość grażka66 Napisano Wrzesień 26, 2008 Smolidoli masz rację. Każda z nas powinna się bardzo dobrze zastanowić nad decyzją o operacji. Mój guz jest KOMPLETNIE hormonalnie nieczynny, czuję się świetnie, ale uciska mi na nerw wzrokowy co powoduje, że coraz gorzej widzę. W zasadzie widzę tylko na wprost. Lekarze twierdzą, że w takich przypadkach jak mój JEDYNYM wyjściem jest operacja. W niedzielę jadę do W-wy do dra Zielińskiego i mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_ze_Szczecina Napisano Wrzesień 26, 2008 pisałam już wcześniej, że mam podejrzenie gruczolaka, otóz okazało się że nie mam i nie wiem czy powinnam tu pisać, ale nie znalazłam forum na którym pisaliby ludzie z podobnym problemem Mam olbrzymią torbiel przysadki. Rosła wiele lat, jest tak duża, że przysadka jest "rozgnieciona" po czaszce od wewnątrz. Za 10 dni mam operację. Nie mozna operować przez nos, będę miała endoskopię, a jeśli tak nie dadzą rady to trepanację. Objawy są takie jak Wasze, wysoka prolaktyna, bez reakcji w teście MTC. Poza tym wysoki testosteron, ACTH i generalnie wszystkie hormony produkowane w przysadce. Dziwne, skoro praktycznie nie mam przysadki to hormony powinny być niskie. Nie znam się na tym pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smolidoli 0 Napisano Wrzesień 26, 2008 ja w tym momencie moge powiedziec ze lekarze od 5 lat namawiaja mnie na operacje mam makrogruczolaka i nie ma silnych na mnie ,wierze ze po raz drugi nie bede musiala klasc sie na stol !po za tym jestem zdania tego o ktorym napisalam wyzej, to sa decyzje na cale nasze zycie a konsekwencje operacji ponosimy do konca zycia nawet ja.Wierze ze medycyna rozwija sie tak szybko ze bedzie lek na nasza chorobe,ja obecnie jestem na dostinexsie i CHWALA BOGU ze jak narazie lek dziala na mnie i wiem ze gybym poszla na operacje 2 raz guz moglby jeszcze szybciej odrasnac jak za pierwszym razem lub nie -oczywiscie w najlepszym wariancie.Nie wierze ze sa osoby po operacjach i nie odczuwaja skutkow ubocznych tych zabiegow, sa i beda bole glowy na zmiany pogody,przy miesiaczkach mozemy nawt wymiotowac nie wspomne o bolach glowy,te bole glowy pozostana do konca zycia,wlasnie tak .Wiec jesli ktos decyduje sie na operacje ze wzgledu boli glowy-zeby uwolnic sie od bolu - to blad glowa bedzie juz bolala.Moze nawet bardziej.Dla kazdego lekarza w kazdej dziedzinie -operacja ,udana operacja to sukces zawodowy dla niego i jego doswiadczenia,ulga dla niego samego i dla rodziny pacjenta ze sie udalo.Podam przyklad;Gdy ja podjelam decyzje o operacji znajomi dowiadywali sie wsrod swoich znajomych gdzie najlepiej operuja (znajomi Lekarze)i w tym szpitalu i na oddziale gdzie bylam operowana zachorowal profesor neurochirurgii na gruczolaka i nie poddal sie operacji poniewaz wiedzial jakie to ryzyko w koncowym etapie choroby nie widzial juz po czym zmarl,z tego co mowili znajomi lekarze bardzo podziwial moja postawe ze sie odwazylam zdecydowalam.No coz lekarze nam przepisuja leki traktuja nas lepiej lub gorzej ale gdyby ich to dotyczylo sa w gorszej sytuacji poniewaz wiedza za i przeciw ,znaja to od podszewki a nie ktore z was proboja podjac decyzje w jednej chwili o operacji .w chwili uniesienia ,ze jej sie udalo i dobrze ze jej sie udalo o to chodzilo lecz moga byc skutki oplakane.Operacja nieznaczy ze pozbylysmy sie choroby i oto w tym wszystkim chodzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dunia1986 Napisano Wrzesień 26, 2008 Logiczne że decyzja o operacji zależy tylko od nas samych. To nasze zycie i my o nim decydujemy ale jak tylko są jakieś wachania to czasami trzeba dowiedziec się co inni sądzą na ten temat. Jak wygląda operacja i czy coś pomaga. Prócz tego że latamy po lekarzach mamy to forum dzięki któremu dowiadujemy się wiecej na temat choroby i operacji. Wiemy że nie jestesmy same. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lusia_79 0 Napisano Wrzesień 26, 2008 Smolidoli masz rację zupełnie. Nie powinno sie kierowac emocjami. Mi też lekarze mówili -a to jeden ze operacja to ostateczność, że to głowa i takie tam, a drugi oglądając rezonans-wynik ze guz nieoperacyjny. Ale jak ktoś nie ma wyjścia to nie ma.Ty zresztą masz to za sobą . Sukcesem tego forum jest to że przynajmniej jedna osoba-tutaj mam na mysli MMKK- dowiedziala sie o doktorze, zrezygnowała z operacji w Poznaniu(o ile dobrze pamiętam), przeszła szczęsliwie operację w Warszawie i ma sie dobrze. Drugim sucesem jest to ze wątek ma sie dobrze a my możemy sobie pogadać. Dobranoc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lusia_79 0 Napisano Wrzesień 26, 2008 Upss pisząc ,,przynajmniej jedna osoba" miałam na myśli ,,conajmniej jedna osoba". Bo tych osób jest więcej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość beata-40 Napisano Wrzesień 26, 2008 witam wszystkich jestem juz 7 tygodni po operacji ,przez 2 tygodnie nie odczowalam zadnego bolu glowy,a potem do teraz mam straszne bole(dodam ze nie usunieto mi go calkowicie),zdecydowalam sie na akupunkture bylam 2 razy a mam 5 seansow,jestem dobrej mysli moze mi pomoze na bol glowy.W listopadzie jade na MRI(rezonans)wtedy zadecyduja czy robic mi naswietlanie,a jezeli chodzi o samopoczucie po operacji bylo swietne,wyjmowanie z nosa tamponilow wcale nie bolalo maze ciut ciut-naprawde,mnie osobiscie bolala na kontrolnej wizycie u laryngologa czyszczenie-ale da sie przezyc!Zycze wszystkim wytrwalosci ,glowa do gory!! a gruczolaka leczy sie farmakologicznie do momentu gdy osiagnie rozmiar 1cm,pozniej nalezy go operowac,moj urosl mimo brania lekow od0,7mm do 2 cm,na dzien dzisiejszy nie biore rzadnych lekarstw wszystkie wyniki sa w nornie i wszystko by bylo dobrze gdyby nie ten straszny bol glowy:*,mysle sobie tak na zdrowy chlopski rozum ze przeciez jak sie usunie zeba rana na dziasle tez sie goi i boli a tutaj glowa rany rowniez sa(dodam ze moja operacja trwala 6 godz i czesc guza zamknela sie na zyle(te czesc zostawiono)zycze wszystkim powodzenia-wytrwalosci i nadziei buzka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smolidoli 0 Napisano Wrzesień 26, 2008 LUSIU o to w tym wszystkim chodzi zeby ostrzegac siebie lub pomagac np gdzie jaki dobry lekarz.A nie czarowac ze idz pozbedziesz sie go szybko.Dzielmy sie swoimi doswiadczeniami ale nie radzmy!czytajac ostatnie strony forum to odnioslam wrazenie ze chaslem tego forum jest:KLADZIEMY SIE NA STOL BO OPERUJE DR ZIELINSKI. Nie chce nikogo urazic i mam szacunek dla doktora i wiem ze jesli musiala bym isc na operacje to wlasnie do nie go.Ale tak to wyglada zbuntowalam sie troszke ale juz mi lepiej ,mam nadzieje ze moje uwagi w czyms wam pomoga. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smolidoli 0 Napisano Wrzesień 26, 2008 beato40 ja mam na 2.5 cm od kilku lat i jakos daje sobie rade i widze tez dobrze ,leczylam sie do tej pory z przerwami.Od kilku miesiecy .Czas pokaze co bedzie dalej.Nauczylam sie z nim zyc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lenka66 Napisano Wrzesień 26, 2008 Czesc Pierwszy raz jestem na tym forum, u mojego chlopala wykryto duzego gruczolaka 18mm, teraz jest w szpitalu i ma robione badania nie wiem jesli bedzie mial go usuwanego operacyjnie czy sa z tym zwiazane jakies komplikacje???Lekarz powiedzial ze bedzimy mieli problem z dziecmi...(czy to prawda?) na forum jest wiele optymistycznych wpisów...wiec czekam na taka odp:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasik 69 Napisano Wrzesień 27, 2008 Smolidoli, z calym szacunkiem ale chyba nie do konca sie z Toba zgadzam, nie zapominaj, ze gruczolaki sa z roznych powodow i akurat w przypadku kilku z nas operacja byla jedynym wyjsciem aby zyc, moj guz robil spustoszenie wiec zwlekanie z oepracja oznaczalo krotsze zycie. Akromegalia jest podstepna i grozna choroba i akurat w naszym przypadku nie ma sensu czekac. Jezeli wiec ktos pyta co radzimy to nasze podpowiedzi a nie narzucania decyzji wynikaja tylko i wylacznie z dobrej woli i checi pomocy innym. A kazdy i tak podejmie decyzje w konsultacji z lekarzem bo tylko lekarz moze fachowo rozpoznac co dalej z tym zrobic. Opearcje przez nos sa typem operacji nowej generacji i im mniejszy jest guz operowany tym wieksze sa szanse ze nie bedzie odrostu. Naczytalam sie o gruczolakach na wielu stronach, wiem ze w przypadku roznych chorob roznie tez oddzialywuja na organizm, amerykanie i anglicy lecza to w inny sposob, polacy w inny ale MY powinnysmy dzielic sie naszymi uwagami gdzie w Polsce jest dobra i fachowa w tym temacie opieka. Beata 40 ma racje, mowiac ze wyciecie guza to nie to samo co usuniecie zeba wiec nikt przy zdrowych zmyslach nie sadzi chyba ze nagle glowa przestanie bolec. Wiem co mowie, gdy proponuje ze jak mamy cos wybrac: dalsze cierpienie czy operacje to proponuje operacje. Moja mama tez miala guza mozgu i nasza znajoma, w kazdym przypadku operacja uratowala nam zycie. Mama do dzis ma lekko sparalizowana czesc twarzy ale ZYJE!!!! a operacja byla przez trepanacje czaszki i ponad 12 lat temu, dzis sama mowi, ze gdyby spanikowala i nie poddala sie wtedy operacji dzis by jej nie bylo. Ciagle mi tez powtarza, ze gdyby wtedy operacje robili przez nos to tez by bylo mniej komplikacji niz przy trepanacji. Ale to powie kazdy chirurg. Rozpisalam sie ale chcialam byscie wiedzialy, ze trzeba walczyc szybko, bo Ci ktorzy walczyc nie chcieli juz odeszli. Gdyby moj facet chcial walczyc pewnie by nadal zyl, on wolal 'poczekac" a moze tabletka pomoze, a teraz , a teraz go nie ma i zostalam sama z dewiza na zycie: WALCZYC! NIE ZWLEKAC ALE WALCZYC! Milego weekendu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tu_kasia 0 Napisano Wrzesień 27, 2008 Smolidoli, podziwiam Cię i szanuję za Twoją siłę i wytrwałość, że potrafisz z nim żyć:) Potrzeba do tego wielkiej odwagi. Jak już wcześniej pisałam ja nie miałam wyjścia, musiałam poddać się operacji ale gdybym miała wybór to napewno byłaby to ostateczność. Buntuj się ile tylko chcesz i zaglądaj tu częściej:) Dziewczyny głowy do góry:) Piękny weekend nam się zrobił:) Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ann123 0 Napisano Wrzesień 27, 2008 smolidoli- ja też jestem na dostinexie jak Ty- wcześniej bromek i norprolac ale nie miałam operacji. Gruczolak o średnicy 8 mm wchłonał się. Lekarz mi powiedział, że operacja to dla mnie ostateczność, bo po długoletnich badaniach może u mnie podejrzewać w przyszłości oporność organizmu na leki. A spotkałam się na formum z info, że komuś operację proponowano w przypadku gruczolaka 4 mm. Chciałam jeszcze napisać, że czytając Twoje wypowiedzi jakbym siebie słyszała- tu chodzi mi o pozytywne nastawienie do życia i całego świata. Ja się zastanawiam czy to czasem nie efekt tego dostinexu ten power życiowy. Ja odzyskałam dawną siłę a znajomi się śmieją, że jakby mnie podłączyć pod 220 to z powodzeniem zastapiłabym oświetlenie w mieszkaniu. Lusia z tym norprolaciem to masz rację, że on ma większego kopa niż bromek. Ja jak byłam na norprolacu to akurat mój synek miał niespełna rok. Jak mi przyszło w srodku nocy wstawać do dziecka to halo było niezłe. Teraz czuję, że żyję! pozdrowionka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość grażka66 Napisano Wrzesień 27, 2008 Jak przeżyć podróż do W-wy? To już za 6 godzin. Poziom stresu wzrasta mi adekwatnie do upływu czasu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smolidoli 0 Napisano Wrzesień 27, 2008 kasik69 ja swoje wypowiedzi kieruje do osob ktore maja szanse podjac leczenie lekami a z roznych przyczyn odrzucaja te metode dlaczego bo np przeczytaly ze isc na operacje jest najtanszym sposobem by nie ponosic kosztow leczenia tylko dopiero bedzie placz gdy za jakis czas dowie sie ta osoba ze jednak jest wznowa.Ja swoje wypwiedzi kieruje do osob by nie rezygnowaly z leczenia farmakologicznego jesli przynosi to efekt malymi kroczkami ale zawsze cos.I normalne jest ze idzie sie na zabieg jesli leki nie dzialaja,guz rosnie ,nie jestem \'\'glupia\'\'.Nie chcialabym przeczytac tu na forum ze ktos oskarzy osobe powolujac sie na jej rady tak naprawde kazda z nas moze sie mylic w tym co robimy ale jestesmy tu i dzielimy sie swoimi uwagami ,pamietacie dziewczyny jak staralam sie odwiesc asie ze szczecina by nie podejmowala pochopnej decyzji no coz nie udalo sie zrobila to co uwazala za najlepsze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smolidoli 0 Napisano Wrzesień 27, 2008 ann123 Dostinex jak narazie spisuje sie na medal rowniez odzyskalam zapal i energie nazywam ja tabletka szczescia bo przeciez pomaga mi i dzieki niej oddzyskalam sily i radosc moge rekami gory przenosic a kiedys zajadalam bromergon okropne meczarnie przechodzilam dzis to sielanka to nic ze jest drogi lek ale nie az tak drogi by nie podjac proby.Twoja wypowiedz mnie podbudowala i mysle ze ona pomoze nie tylko mi ale osoba ktore maja zamiar zrezygnowac z lekow .Dziewczyny bierzcie lykajcie tabsy i jesli nie bedzie efektow wtedy myslimy o zabiegu.Uwierzcie w siebie i wiecej usmiechu na buzkach i optymizmu ps juz wiecej nie bede wracala do tego tematu.Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965 Napisano Wrzesień 29, 2008 do głosduszy Dzięki za odpowiedż , twoja rodzina mieszkała niedaleko mnie. Cześc wszystkim dziewczynom , życzę pogody ducha w tak piękny dzień jak dzisiaj. Jola Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość megii77 Napisano Wrzesień 29, 2008 Wiatm wszystkich:-) Popieram tutaj wypowiedzi dziewczyn, iż operacja to ostateczność....sama leczę się od 9 lat i mikrogruczolak z 1cm * 9mm zmniejszył się już do 5mm*2,5, i nadal się zmniejsza, więc jestem dobrej myśli, że zaniknie całkowicie....Mnie również lekarz nie dał gwarancji, że mikrogruczolak po operacji nie odnowi się...Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lusia_79 0 Napisano Wrzesień 29, 2008 Hej Jola. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965 Napisano Wrzesień 29, 2008 do Megi77 Cześć chciałabym się ciebie zapytać jakie ty leki bierzesz że ci się gruczolak zmniejsza, bgo u mnie jest odwrotnie, ja kiedyś nie miałam go jak się zaczełam leczyć a teraz jest coraz większy. Pozdrawiam wszystkie forumowiczki. Jola Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość megii77 Napisano Wrzesień 29, 2008 gdy rozpoznano u mnie mikrogruczolaka zaczełam brać Bromergon...nie tolerowałam jednak tego leku....później przez bardzo krótki okres czasu brałam Parlodel, ale również w przypadku yego leku były skutki uboczne...aktualnie od ponad 8 lat jestem na Norprolacu i znoszę go bardzo dobrze....również w czasie ciąży guz nie powiększył się.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach