Gość jolcia1965 Napisano Październik 6, 2008 Hej dziewczyny jak wy się dzisiaj czujecie bo ja bardzo dobrze juz nie pamiętam kiedy tak było , u mnie piękna pogoda słoneczko świeci az się chce żyć. Pozdrawiam was wszystkich i równiez panów. Jola Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość crandi Napisano Październik 6, 2008 Hej dziewczyny! :) Mam takie pytanie.. Jakiś miesiąc temu został mi przepisany lek - Cabasar. Niestety w aptece jego nie było i zaczęłam przyjmować Cabergolin (skład ten sam). Od kilku dni zauważyłam drętwienie nóg (głównie stóp) i niekiedy dłoni. Czy można to powiązać z przyjmowaniem tych tabletek? Wizytę u lekarza mam za jakieś dwa tygodnie i ciągle mam nadzieję, że to samo jakoś przejdzie. P.S. Któraś z Was przyjmuje Cabergolin lub Cabasar? Proszę Was o odpowiedź. Pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolanen Napisano Październik 6, 2008 Pozdrawia wszystkich Nie odzywałam sie przez kilka dni ponieważ dopadły mnie duże kłopoty trawienne ze wszystkimi atrakcjami, dzisiaj pierwszy raz od 3 dni mogłam zjeść rosołek, jestem oczywiście osłabiona. Zapomniałam zupełnie że w szpitalu podawano nam z hydrocortisonem lek wspomagający trawienie. Okazuje się że w moim przypadku jest to konieczne, zaczęłam brać Lakcid i jest już ok. Do Jolcia 65 Na razie nie mam bólu stawów Natomiast niestety może mnie czekać operacja macicy urosły mi 3 mięśniaki, nauczona doświadczeniem byłam na kilku konsultacjach, pierwszy ginekolog powiedział że potrzebna operacja, drugi że poczekamy na operację makrogroczulaka i sprawdzimy, endokrynolodzy twierdza to samo. Ja wolę poczekać. Niestety przy akromegalii może rosnąć wszystko. Kasik 69 i tu_Kasia Akromegalia nie jest na pewno powodem do zadowolenia. Ciesze sie natomiast że po operacji przeszły mi bóle głowy. Mam pytanie ja długo przyjmowałyście Hydrocortisonum. Mi ewidentnie nie służy. W szpitalu tak nie działał miewałam ciśnienie 170/110. A teraz przyjmując prestarium i 1,5 tabletki hydrocortizonu miewam np 94/70. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolaen Napisano Październik 6, 2008 O widzę że sama pomyliłam swój pseudonim. Często mi ostatnio zdarzają literówki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965 Napisano Październik 6, 2008 do Joalen Dziękuje za odpowiedż ty bierzesz hydrokortyzon a co u ciebie stwierdzono niedzoczynność kory nadnerczy, bo ja też mogłam to brać bo miałam za niski kortyzol, ale teraz się unormował. Pyatam się tak z ciekawości Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolaen Napisano Październik 6, 2008 Jolcia 1965 Zieliński powiedział mi że hydrocortisonum podają po operacji w przysadce przy takim guzie czyli makrogroczulaku i dodatkowo miałam niski poziom kortyzolu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965 Napisano Październik 6, 2008 ja miałam w lutym bardzo niski kortyzol , ale się unormował Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość grażka66 Napisano Październik 6, 2008 Hej wszystkim, właśnie dwie godziny temu wróciłam z W-wy ze szpitala. Samopoczucie zarówno psychiczne jak i fizyczne rewelacja (no może poza moczówką). Postanowiłam opisać dzień po dniu pobyt na oddziale dla dziewczyn, które mają wyznaczony termin operacji. Dzień pierwszy - niedziela ósma rano - izba przyjęć. Na oddział trafiłam około 10.30, wywiad pieleęgniarski, przydział łóżka, potem około 40-minutowa rozmowa z lekarzem. Baaardzo wyczerpująca i dokładna. obiadek (mniam, mniam), a potem już tylko leżenie w łóżku. Około czwartej płyn na przeczyszczenie (było nas cztery do operacji więc nie piłyśmy wszystkie naraz, bo na sali tylko jedna łazienka. Po 22.00 "głupi jasio" i spać. Rano następnego dnia druga tabletka i na salę operacyjną. Operacja chyba coś około dwie godziny i sala pooperacyjna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość grażka66 Napisano Październik 6, 2008 Na sali pooperacyjnej kompletna Sahara w buzi, radzę zażyczyć sobie kubeczek z wodą i gazą do zwilżania ust. Bo rodziny nie wpuszczają, a tak można sobie poradzić jedną ręką. Na normalną salę przenieśli mnie na drugi dzień po południu. Ból nosa, gardła, głwy, ale tylko do momentu kiedy wyjmą opatrunek z nosa (po metrze gazy z każdej dziurki) Mało blesne, ale dość nieprzyjemne. No i kroplówka jedna za drugą. Po wyjęciu gazy dobre samopoczucie wracało mi w iście szalonym tempie. Po trzech dniach od operacji dostawałam już tylko trzy razy dziennie po trzy tabletki, i zastanawiałam się co ja jeszcze tam robię. Próbowałam się "wymiksować" do domu już w sobotę, ale nie wiedzieć czemu dr Zieliński przytrzymał mnie do dzisiaj. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość grażka66 Napisano Październik 6, 2008 Chyba miał jakieś przeczucie, bo nagle w nocy okazało się, że wypiłam z litr wody, a siusiu robiłam chyba z siedem razy. Następnej nocy to samo, no i okazało się, że moczówka. Z W-wy do Lublina jest około 180km i pięć przystanków na siusiu. Dostałam tabletki MA PRZEJŚĆ!!! Aha i zapomniałam wspomnieć, że mam piękny szew na udzie, i kompletnie sine wszystkie żyły na rękach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965 Napisano Październik 6, 2008 do Grazki Cieszę się że jestes juz po wszystkim, życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia. Jola Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość grażka66 Napisano Październik 6, 2008 Dość o sobie teraz trochę o szpitalu. Pielęgniarki przemiłe, warunki rewelacyjne, jedzenie super (przytyłam trzy kilo !) Miałam koński apetyt, zjadałam wszystko, co przynosili. Trafiły mi się przewspaniałe współpacjentki (Ewa, p.Danusia, Joalen - Jola co za pseudonim?) Później przybyły jeszcze dwie super dziewczyny i nie uwierzycie, ale smutno mi było dzisiaj wyjeżdżać ze szpitala. I wczoraj przyjechała dziewczyna z Kielc na operację makrogruczolaka. I okazało się, że jest wierną czytelniczką forum. Mam wrażenie, a nawet pewność, że czytających jest dużo więcej niż piszących (prawda Jola?) Ale z decyzją o operacji powoli i spokojnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965 Napisano Październik 6, 2008 Prawdę piszesz bo ja na paru forach piszę np. o usunięciu macicy ja już w tym roku przeszłam jedna operację przez moją kochaną acromegalię , usunięcie macicy a teraz jeszcze druga mnie czeka taka jak twoja nie boje jej się ale niekiedy mam czarne myśli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość grażka66 Napisano Październik 6, 2008 Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale wydaje mi sie, że dla dziewczyn czekających na operację przyda się trochę wiedzy. A teraz do Doti 82 szukaj na oddziale kogoś po operacji, albo ten ktoś sam cię znajdzie. Nic tak nie podnosi na duchu jak widok kogoś juz po operacji i w świetnej formie. Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania - pisz chętnie odpowiem. Do Joalen Jola masz serdeczne pozdrowienia od dziewczyn z sali. Dzisuiaj wszystkie wyszłyśmy do domu. I mam pytanie, czy któraś miała lub ma moczówkę i co robić oprócz brania tabletek. To jednak nie jest przyjemne biegać co pł godziny siusiu. Pozdrawiam wszystkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość grażka66 Napisano Październik 6, 2008 Sorki, jeszcze jedno. Jola mi poradziła, żeby zamiast słomek do picia mieć butelkę z dziubkiem i okazało się rewelacja, jak się ma tylko jedną wolną rekę do obsługi samej siebie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasik 69 Napisano Październik 6, 2008 Grazka bardzo sie ciesze, ze juz jestes po. Fajnie, ze tak szybko ci poszlo w szpitalu, no i przytylas? no prosze!!!!! ja niestety mialam duuuze problemy z cisnieniem (b wysokie) i na sali pooperacyjnej lezalam 4 dni i rodzina mnie mogla tam odwiedzac. Hydrocortyzon bralam jeszcze 2 mies po operacji i nie narzekalam na jego dzialanie bo dawal mi sile. Teraz duzo odpoczywaj i trzymja sie ! Beata40, jak sie czujesz? co u Ciebie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość beata-40 Napisano Październik 7, 2008 witam chyba ta apunktura mi pomaga gdyz glowa mniej mnie boli:)na zmiane pogody zaczyna mnie bolec ale to chyba normalne teraz czekam na telefon kiedy bede miala MRI(rezonans)i 18 listopada zadecyduja lekarze czy bedzie radioterapia,nie biore zadnych lekow oprocz na terczyce pozdrawiam wszystkich i zycze duzo zdrowia wiary i wszystkiego naj...:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość megii77 Napisano Październik 7, 2008 ann123,MMKK,jolcia wielkie dzięki za informację.Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ann123 0 Napisano Październik 7, 2008 hey wszystkim jeszcze raz piszę pytanko- czy ktoś może mi doradzić gdzie wykonać rezonans np. w Łodzi - mam skierowanie na rezonans z opcjią angio Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość grażka66 Napisano Październik 7, 2008 Zapomniałam wczoraj zapytać co ze szwami w nosie? Rozpuszczą się same? Bo szwy z uda mam zdąć 16.10. u chirurga. Dzisiaj od rana totalnie rozpiera mnie energia, wręcz nie mogę usiedzieć w miejscu. To działanie Hydrocortisonu czy minie ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akal Napisano Październik 7, 2008 do Ann123 Ja robiłam Rezonans Magnetyczny w MEDICAL CENTER ul. Północna 42 w Łodzi. tel 042 634 15 83 Zapytaj czy robią w ramach ubezpieczenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ajaga Napisano Październik 7, 2008 Grazka66! Tak, ja mialam moczówke prostą. Wiem i dobrze Ciebie rozumiem. Tak jak i Ty po operacji pilam potforne ilości i wydalalam także knostwo litrow. Dostawałam w zastrzykach MInirin do czasu aż zagoil mi sie nos a wlaściwie rana po operacji. Po tym czasie endokrynolog zdecydował że moge przyjmować Minirin w formie aerozolu do nosa. I tak było mialam rozpisane godziny i faktycznie na początku czyulam się jak narkoman jesli nie miałam w poblizu jakiegos picia, a najlepsza jest zwykła woda by ugasić pragnienie. Potem czekałam jak na zbawienie na każdy zastrzyk , potem na to by dać sobie do nosa ten lek. I tak bylo, pod wpływem leku funkcjonowalam bardzo dobrze. Nie byli pewni czy uda sie życ i przejdzie moczwka. Ale tak, trwalo to kilka miesięcy ale potem brałam tzn. zlecili mi aby coraz mniej i mniej uzywac jesli sie da i tak w ogóle pozbyłam si,e tego leku i moczówki prostej. Dlatego nie martw sie wszystko wraca do normy. Na początku tez brałam Hydrokort. i dlatego miałam siły, potem te z stopniowo odstawiali , zmuszając do podjęcia pracy resztkę /bo ja mam tylko 1/3 przysadki/ do pracy. Stalo sie choc takie maleństwo mi zostawili, ale to wazne podjęla po czasie normalna funkcje . Nie wazne jak wyglada wazne że stara sie i pracuje. jestem z tego powoduj bardzo szczęśliwa. Więc sie nie martw. Kochani! Teraz ja choc nie ide na operacje bo to ju,z przerobilam jade na badania i kontrolny rezonans do szpitala. Nie mam bolów głowy, tylko zwykle rano /ale pewnie to normalne/ ale boje sie pewnie jak każdy co wyjdzie na zdjęciu, jakie będa wyniki, jak moja niedoczynność tarczycy, dlaczego cukrzyca, ktrej przed operacja nie muiałam...Najwaniejsze by nic sie nie odnowiło ale tak sobie mysle, że pewnie miałambym takie straszne bole glopwy jak wtedy przed operacja. Prosze trzymajcie kciuki, bo naprawde sie boje.A nie wiem czy byłabym na tyle silna by drugi raz przechodzic przez wszystko. Jesli macie podobne obawy lub miałyscie kontr.rezon.dajcie znać czy mozliwe jest by znów było to co bylo? ale sprawdzam sobie czy mam laktacje nie - i to mnie uspokaja, bo wtedy tak mialam, a pRL jest chyba tylko wtedy wysoka prawda. Podziwiam Was wszystkie za optymiz, za silę, za wiarę. Jestescie wspaniałe . Samych słonecznych dni i uśmiechu kazdego dnia. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolaen Napisano Październik 7, 2008 Cześć wszystkim Witaj Grażka, ciesze sie że jesteś już w domu i że czujesz się rewelacyjnie. Dzięki za pozdrowienia od dziewczyn. No nie wiem dlaczego nie podoba Ci się mój pseudonim. Może jest dziwny ale ja lubię od czasu do czasu takie "smaczki". Masz rację Grażka co do dużej ilości czytających forum a nie piszących. Ja przecież czytałam forum od lipca kiedy dowiedziałam się że mam makrogroczulaka. Dziewczyny czy któraś tak dziwnie reagowała na hydrocortison? Dzisiaj z rana trochę pochodziłam po domu ( nic poważnego nie robiłam jest ze mną siostra) miałam ciśnienie 90/68 i puls 105 Jola Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ajaga Napisano Październik 7, 2008 jolaen! brałam równiez po operacji Hydrokort. ale miałam np inne objawy po prostu cierpialam na bezsennośc a brałam jakoś tak 3 razy na dzień. Okazało się że bardzo waznr sa godziny przyjmowania tego leku. Dlatego zmieniono mi, na inne. brałam tylko do godzin popołudniowych. Wrócił sen a rano i w południe Hydrok. powodował, że miałam więcej sił, bo bez niego tez cisnienie miałam bardzo kiepskie, bylam zmęczona niczym. Tak więc zglos lekarzowi jak sie czujesz bo naprawde gocziny przyjmowania sa wazne w ciagu dnia. Pozdrawiam.pa Ps. Zawsze i od poczatku razem z Hydrok. brałam Omeprazol to ważne bo to ohrona dla żolądka. Zadbaj o to tez jesli lekarze zapomnieli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość grażka66 Napisano Październik 7, 2008 Ajaga dzięki za informacje. Ja dostałam Minirin w tabletkach (siedem dziennie). W dzień jest jako tako, ale za to w nocy siusiam pięć do sześciu razy. Dr Zieliński zostawił mi przysadkę w całości, więc mam nadzieję, że po jakimś czasie zacznie normalnie funkcjonować i pozbędę się tego diabelstwa. Zastanawiam się tylko, czy samo picie wystarczy, czy nie trzeba uzupełniać wypłukiwanych z moczem składników. Jola po Hydrocortisonie rano czułam się jak młoda bogini, a teraz ciśnienie mi skoczyło do 150/100, puls 115 i już mi się nic nie chce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gejsza z Wroclawia Napisano Październik 7, 2008 czy jest ktos z Wroclawia?po operacji lub przed?mam duzo spostrzezen ,ale i obaw,operacje usuniecia gruczolaka mialam juz 2 razy,a dalej odrasta,czy ktos jest po takich przejsciach? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smolidoli 0 Napisano Październik 8, 2008 DO GEJSZY Z WROCLAWIA ja mialam operacje i guz sie wznowil,lecz nie jestem z wroclawia ,podziel sie z nami tym co cie nurtuje i opisz swoje doswiadczenie z ta choroba. W jakich odstepach czasu mialas te operacje ?czy zazywasz jakies leki? POZDRAWIAM WSZYSTKICH Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gejsza z Wroclawia Napisano Październik 8, 2008 pierwsza operacje mialam w 1998 ,druga z powodu odrostu w 2002,oczywiscie operowal dr Zielinski-teraz sie wybieram na konsultacje do niego ,choc nie trudno zgadnac co -jesli jest po raz 3 odrost-tak wiec nie dlatego .by straszyc ,ale dlatego by uczulic wszystkie pacjentki po 1 operacji ,ze to nie koniec ,reka na pulsie non stop...po operacji mialam i moczowke ,i drenaz ledzwiowy,i silne bole glowy,i wiele nieprzyjemnych sensacji,ale wszystko przetrzymalam -ale teraz nic nie wiem -wszak ile osob moze miec po raz 3 grzebanie w glowie???czy ktos tu jest taki?moze ktos sie odezwie?/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965 Napisano Październik 8, 2008 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smolidoli 0 Napisano Październik 8, 2008 do gejszy z wroclawia jestes naprawde odwazna ,po twojej wypowiedzi przyszla mi mysl ze jesli po pierwszej odrosnie to za kolejnym tez tak bedzie ,rozmawialam kiedys z lekarzem ktory strasznie nalegal abym wlasnie zdecydowala sie na drugi zabieg i ja mu zadalam pytanie co jesli znow sie wznowi powiedzial ze operuje sie do bolu,bylam w szoku bylo to pare lat w tyl. Mam kolejne pytanie czy duzego mialas i masz?czy czy po operacji pierwszej ten drugi byl takiej sami wielkosci czy wiekszy?I czy zazywasz jakies leki teraz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach