Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość __zosia78

Gruczolak przysadki

Polecane posty

Gość Jolcia31
Witam wszystkich Tydzień temu miałam operacje usunięcie guza przysadki (choroba cushinga), operował mnie prof. Zieliński. Teraz już jestem w domu. Nie biorę żadnych tabletek , właściwie to nie wiem dlaczego, myślałam ze będę coś brać , kortyzol po wypisaniu był 3,75. Mam zalecone jeszcze jakieś badania hormonalne u endokrynologa i za 6 tygodni badanie w poradni neurochirurgicznej. Tylko teraz nie wiem co robić , bo dzwoniłam do mojego endokrynologa i wizytę mam dopiero za 4 tygodni bo jest na urlopie. Czy wiecie może czy te badania trzeba robić jak najszybciej czy mogę poczekać te 4 tygodnie. Czy ktoś robił te badania hormonalne i jakie to są . Pozdrawiam Jola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Jolci 31, Czy możesz napisać coś więcej o operacji? Czy długo czekałaś na zabieg, jak długo byłaś w szpitalu, jak się czujesz i kiedy wracasz do pracy. Też czekam na zabieg u prof. Zielińskiego, chętnie poznam więcej szczegółow, żeby się przygotować. Pozdrowienia Anna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również pod koniec lipca miałam operowanego przez prof. Zielińskiego guza przysadki (również choroba cushinga). Te badania hormonalne które mamy zrobić w ciągu 2-3 tyg od operacji to wczesnopooperacyjna pełna diagnostyka przysadki. U mnie we Wrocławiu w szpitalu jak tylko powiedziałam o co chodzi to mimo, że miejsc, jak to w szpitalu, zawsze brakuje to bez problemu zostałam zapisana do przyjęcia na 3 tydzień po operacji. Tak więc wydaje mi się, że ważne jest aby zrobić te badania szybko. A co d tej kontroli po 6 tygodniach. Mi powiedziano, że mam się zjawić w razie gdyby mnie coś niepokoiło. W przeciwnym przypadku mogę przyjechać na kontrolę dopiero po 3 miesiącach. W zasadznie nic się nie dzieję, a z Wrocławia to kawałek, dlatego zastanawiam się czy jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Anny: Ja na operację czekałam nie całe dwa miesiące. Na oddział zostałam przyjęta w niedzielę, nie musiałam być na czczo. Rano na izbie przyjęć najlepiej być już o 8.00 bo potem robią się mega kolejki. Potem zostałam przyjęta na oddział przez meeeega przesympatyczne Panie pielęgniarki. dostałam ok 14 obiad. Potem od 15 nie wolno było juz nic jeść tylko pić do 24. Od 24 zero icia i jedzenia. Na "spokojny sen" i "pogodny poranek" dostałam dwa głupie jasie. Jednego zjadłam wieczorem (tylko dzięki niemu spałam i się nie denerwowałam) a drugiemo miałam wziąść rano. Nie wzięłam bo chodziłam co pół godziny na krzywą cukrową i to był błąd. Przez to po wybudzeniu z narkozy czułam się fatalnie a przez brak głupiego jasia byłam w pełni świadoma i stresowałam się niepotrzebnie swoim samopoczuciem. Zabiegi zaczynają się ok godz 9.00 i trwają tak do 14.00. O plan zabiegów można zapytać się dzień wcześniej. W zasadzie przez pierwszą dobę po operacji powinno się leżeć na wielkiej sali pooperacyjnej gdzie znajdują się wszyscy operowani i pielęgniarki. Ale jak twój stan jest dobry to po ok. 3 godzinach przenoszą Cię na normalna salę. Ze mną tak było. I całe szczęście po na pooperacyjnej jest masakra. Głośno, pełno ludzi się kręci. no coś okropnego. Następnego dnia po operacji ok godziny 15 wyciągają opatrunki z nosa. I to jest masakra. Nie boli ale bardzo nieprzyjemne. Mi wyciągała pielęgniarka, taka czarnowłosa w okularkach. Obiecała, że nie będzie bolało i faktycznie, dało się przeżyć. Z resztą wszystkie pielęgniarki (poza ich szefową) są kochane. A potem już tylko czekałam na wypis. Wypisali mnie w piątek - po 4 dniach od operacji. Ogólnie czułam się dobrze. Wiadomo tylko w dniu operacji trochę zmęczonaa ale to chyba wina narkozy. A przy okazji, Pan anestezjolog, z wąsami przezabawny gość, odgraża się, że jest najstraszniejszy na oddziale a faktycznie bardzo miły. Ja już kiedyś miałam narkozę i strasznie wymiotowałam, on powiedział mi, że po jego narkozie nie będę. I faktycznie, nie wymiotowałam.Ważne, żebyś wzięła butelkę z dziubkiem, bo przez oddychanie przez nos strasznie będziesz miała sucho w buzi, to jest w zasadzie najgorsze. A nie będziesz w pierwszej dobie mogła za bardzo się podnosić więc taka butelka jest idealna. Cóż jeszcze mogę dodać. Ogólnie nie taki diabeł straszny. Pytaj jak coś Cię zastanawia. Postaram się odpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jolu, bardzo Ci dziękuję. Twoja odpowiedź dodaje mi sił, bo bardzo się stresuję. Zazdroszczę Ci, że już jesteś w domu i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Myślę, że to dobry znak, że nie dostałaś żadnych leków przy wypisie. Czy jesteś z Warszawy ? U nas chorobami przysadki zajmuje się oddział prof Zgliczyńskiego, więc można tam zadzwonić i spróbować się dostać np do przychodni, jeżeli dalej nie ma Twojego lekarza. Mam jeszcze pytanie. Na jak długi okres dostałaś zwolnienie ? Mi lekarz mówił, że to okres ok 2 tyg, ale nie chce mi się w to wierzyć. Wydaje mi się, że potrzeba więcej czasu, żeby dojśc do siebie. Pozdrawiam serdecznie Anna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coria
Witaj Anno, ja też jestem już ponad miesiąc po operacji. Odnośnie zwolnienia lekarskiego, to standardowo dostaniesz je na miesiąc, na pewno nie 2 tygodnie. Samopoczucie szybko wraca do normy, natomiast powrót do normalnej kondycji trwa zdecydowanie dłużej - mnie wciąż męczą krótkie wyprawy do sklepu. Na oddziale opieka rzeczywiście jest wspaniała od sióstr, przez lekarzy, po salowe. Niczym się nie martw, a co do przyjęcia, to ja z kolei polecam przyjechać później - pierwszy dzień jest ciężki, stres, nowe otoczenie, więc czym później, tym lepiej. Ja zostałam przyjęta o 11 (najpóźniej musisz być o 12) i nie było już żadnych kolejek. Co do tabletek, to rzeczywiście lepiej wziąć obie - i na sen i przed operacją, bo jesteś po nich bardzo senna i trochę otępiała, w związku z czym, niczym się nie stresujesz. Ja mam natomiast pytanie do innych osób po operacji - czy przy zmianie ciśnienia również boli Was głowa? Ja po operacji czułam się świetnie i okropny ból głowy miałam tylko jeden dzień. Szybko dochodziłam do siebie itd. Tymczasem od tygodnia bardzo boli mnie głowa. Pewnie to kwestia niskiego ciśnienia, ale powoli zaczynam się martwić, że to jakieś powikłania... Za parę dni jadę na kontrolę do Warszawy, ale nie wiem, czy przeżyję 7, 8 i 9 dzień z bólem w czaszce :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_Majn_god
Witam Niedawno zdiagnozowano u mnie chorobe Cushinga spowodowana makrogruczolakiem przysadki. Czekam na termin operacji. Jakie macie objawy choroby? Czy po operacji to wszystko sie cofnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka12345678i9o543
A jeśli nie gruczolak to co? Mam podwyższoną prolaktyne, zwężone pole widzenia, rezonans nie wykazał guza przysadki, neurolog chce mnie wysłać na kolejny rezonans tym razem całego móżgu. Co może dawać te same objawy a nie być gruczolakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam robiny rezonans głowy wyszlo i ze ma mikrogruczulaka 8mm po prawej stronie jestem podłamana gdyz wizyte mam dopiero na 2miesiace czuje sie fatalnie głowa mi peka w tyle, wogole mam zawroty glowy prawie cały czas,wlosy wypadaj mi garsciami zrobiłam sie bardzo nerwowa,obraz mi sie rozlewa czasem,ledwo funkcjonuje niewiem co robic czy to normalne?moze ktos wypowie sie na ten temat czy jest mozliwosc leczenia farmakologicznie czy raczej operacja mnie czeka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolcia31
A jakie to są te badania hormonalne po operacji? Ja miałam operacje (cushing) koniec lipca a do endokrynologa jadę w poniedziałek wtedy mi powie jakie mam zrobić badania. Do Anna : U mnie operacja przebiegła tak samo jak ktoś napisał wcześniej. Ja czekałam na operację 2 miesiące, w szpitalu byłam 5 dni. Szpital ok. pielęgniarki wspaniałe. Po operacji jak przyjechałam do domu przez 3 dni bolała mnie głowa, później tylko jak była zmiana pogody a teraz od 2 tygodni jest ok. Chociaż mam mniej siły, bolą mnie mięśnie i jak wstaje rano z łóżka to trudno mi jest chodzić ale po minucie jak się rozruszam mogę normalnie funkcjonować , drętwieją mi też ręce w nocy, ale nie wiem czy jest to związane z Cushingiem. Ciekawa jestem czy tak będzie zawsze. Ale cieszę się że te wszystkie najgorsze objawy minęły. Pamiętam to jak dziś, pierwszy mój objaw to był po urodzeniu dziecka w 2013 roku w lutym, mój synuś miał wtedy 2 latka. Pojechaliśmy w góry, uwielbiam jeździć, na nartach, ale wtedy nie miałam siły , byłam bardzo zmęczona, nie mogłam spać i jeszcze złapała mnie grzybica pochwy ( pierwszy raz w życiu). Od tego czasu było coraz gorzej, dostałamy na twarzy pełno chrostek ale tylko na brodzie i szyji i mały zarost. Z problemami poszłam do kosmetyczki, ale ona jak mnie zobaczyła to powiedziała że nic tu nie pomoże i żebym zrobiła sobie badania hormonalne. Wyniki były przerażające. Więc, znalazłam dobrego endokrynologa w Katowicach, na wizytę musiałam czekać 2 miesiące. W ciągu tego czasu doszły nowe objawy. Zaczęły boleć mnie stawy i mięśnie, twarz mi się zaokrągliła, w trakcie miałam jeszcze dwa razy grzybicę pochwy, przytyłam 5 kg i stałam się bardzo nerwowa, krzyczałam na moje dzieci, męża, nie chciałam nikogo widzieć, nie wychodziłam z domu, nie mogłam spać w nocy, płakałam bo byłam nie wyspana, nie miałam ochoty na sex, koszmar. Po wizycie u endokrynologa musiałam jeszcze zrobić badania na tarczyce i kortyzol. Z badaniami znów pojechałam do mojej endo i jak zobaczyła podwyższony kortyzol(26ug/dl) to od razu zapisała mnie do szpitala na dodatkowe badania, tam byłam 3 dni i wyszedł mi Cushing, wtedy też zaczęły wypadać mi włosy. Po szpitalu kazała mi sie umówić do dr. Zielińskiego na operację i dostałam tabletki ketokenozol po których czułam się wspaniale, miałam je brać aż do operacji, brałam je równocześnie z Esentiale forte, tylko musiałam robić badania kortyzolu i wątrobowe co tydzień, kortyzol mi spadł do 10ug/dl wątrobowe też miałam dobre. Aha jeszcze wspomnę że na rezonansie przysadki nie było widać gruczolaka, a cushing wyszedł mi z badań, ale dr. Zieliński jak zobaczył rezonans to od razu ustalił termin operacji. Więc, to na tyle, ale się rozpisałam. Jola Wysłane z iPada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jolu, czy to nie z Tobą chodziłam ze studentami na badania jeszcze w w szpitalu na Szaserów? Masz tak samo jak ja kolejną wizytę w Warszawie na endokrynologii na 27 października? Justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolcia31
Ale numer :-) tak to ja . Musisz koniecznie podać mi email . Czy robiłaś już sobie dodania hormonalne ? Ja jeszcze nie. Moja endo bedzie mi je robiła w szpitalu w Katowicach wiec muszę tam jechać na parę dni. A czy Ty jedziesz jeszcze na te kontrolne badania do poradni , napisane jest że za 6 tygodni. Mam trochę pytań do Ciebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jolu jak fajnie, że to Ty :) od razu raźniej :), pisz na tego: estrellla@interia.eu nie, nie jadę na tą kontrolę po 6 tygdniach. Prof. Zieliński kazał przyjechać jakby coś się działo niepokojącego. Nic takiego nie mam miejsca więc nie jadę. Konsultowałam się w tej kwestii również z moim endo ze Szpitala we Wrocławiu i też powiedział, że nie takiej widzi konieczności. Z resztą, pisz to pogadamy. Podam Ci mój nr tel. to będzie łatwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia_79
10 lat temu pisywałam na tym wątku.Miałam mikrogr.(7mm) typu prolaktinoma.Urodziłam Majeczkę,karmiłam i dotąd jeszcze się cyckamy a ostatni RMI nie wykazał gruczolaka.Ciekawe co tak naprawdę przyczyniło się do zaniknięcia guzka.Oby nie powrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 lat temu pisywałam na tym wątku.Miałam mikrogr.(7mm) typu prolaktinoma.Urodziłam Majeczkę,karmiłam i dotąd jeszcze się cyckamy a ostatni RMI nie wykazał gruczolaka.Ciekawe co tak naprawdę przyczyniło się do zaniknięcia guzka.Oby nie powrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o_majn_god
Hej. Ja juz jestem po operacji w Warszawie. Jutro mam dzwonic na endokrynologie w sprawie diagnostyki pooperacyjnej. Do tego czasu mam brac euthyrox i hydrokortyzon. Mam nadzieje, ze nie bede musiala brac sterydow do konca zycia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik81
ja jestem po operacji mikro 5mm (choroba cuschinga) i juz od ponad 2,5 lat biore hysrocorisonum niestety,po operacji moje nadnercza przestały działać a tym samy wydzielać kortyzol i jakoś żyje,ale jest ciężko słaba jestem nie mam w sobie zycia,najwazniejsze,ze udało mi sie urodzic zdrową dziewczynke,która ma wlasnie 16 miesiecy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_Majn_god
Dzieki za odpowiedz:) A jak z Twoja waga?? Tego obawiam się najbardziej:( Jestem po 2 operacjach bariatrycznych zanim wykryto u mnie chorobę Cushinga. Boje się, ze nigdy nie schudnę, będę tylko tyć i tyć aż umrę;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik81
kochana hmm przed operacją ważyłam przy wzroście 154cm 70kg,dostałam ketokonazol i metformax w szpitalu 850mg 3x1 i tak chudłam na tych lekach a jadłam wszystko! i do operacji już wazyłam 51kg po operacji pół roku zaszłam w ciąże w ciązy przytyłam do 65kg i w tej chwili waże 53kg i tak stoje nie puchne nie tyje i nie biore zadnych innych leków oprócz hydro... ale żeby nie puchnąć musze pić przynajmniej 1,5l wody dziennie bo inaczej od razu waga wzrasta i o 4kg,ale to sama woda sie zbiera w organiźmie,a,ze woda jest zdrowa to ja sobie pije i trzymam wage :) ale przed operacja miałam to samo myslałam,że pekne od tego puchniecia:( ta buzia była najgorsza jak nie ja ;( do tej pory zostalo mi to w psychice i ta choroba i czasem mysle,ze powinnam wybrac sie do psychologa o pomoc :( a nic po chorobie nie zostało :( i pamietam te sine rozstepy na udach ta cukrzyca no koszmar tylko osoby z chorobą cuschinga bedą potrafiły mnie zrozumieć:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie pierwsze objawy wystapily... sama nie wiem kiedy:( Przytylam z 65 kg do 90, potem schudlam do 75 i znowu zaczelam tyc do 100 kg. Myslalam, ze dopadlo mnie mega jojo. Wtedy trafilam do prof. Skrzypulec, ktora wyslala mnie na ligocka endokrynologie z podejrzeniem zespolu Cushinga. Tam mi go niby wykluczyli (prawidlowy kortyzol o 7 i 23, przy czym nie byl zachowany dobowy rytm i dexametazon nie zahamował kortyzolu) i wyslali na bariatrie. W tym momencie jestem po zalozeniu opaski zoladkowej, sciagnieciu opaski (bo schudlam na niej 3 kg) i resekcji zoladka. W zwiazku z moja otyłością bylam u wszystkich możliwych lekarzy, znachorów, bioenergoterapeutów, na spotkaniach grup anonimowych zarlokow, u psychoterapeutów, psychiatry, dietetyków, cyrulików. Chodzilam codziennie na basen, wieczorem na zumbe (Ty Madzik mnie zrozumiesz ile trudu mnie to wszystko kosztowalo), nordic walking etc. Ale oczywiscie ciagle slyszalam, ze gdybym sie troche postarala to bym na pewno schudla (tutaj przyznaje, ze za duzo jadlam, ale jak nie jesc przy hiperkortyzolemii? ), ze jak bede wiecej cwiczyc itp itd. Ludzie ktorzy na to nie choruja nie zrozumieja co to znaczy chodzic codziennie na cwiczenia majac postepujacy zanik miesni, szybko sie meczac. Tym bardziej, ze te cwiczenia nic nie daja. Straszna choroba. Po prostu straszna. A najgorsza jest ignorancja naszych lekarzy. Gdybym sie nie poplakala u lekarza i nie pokazala mu moich zdjec sprzed 5 lat, to by mnie tez olal stwierdzajac, ze powinnam mniej jesc i wiecej cwiczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj to na prawde już dużo przeszłaś i ja wiem co przechodziłaś ojj dokładnie cię rozumiem i tak jak piszesz,ze jak ktos tego nie przeszedł to nie zrozumie nas nigdy:( mi tez mówiono,że jak nie bede tyle jadła to schudne,a g***o prawda,co ja nie robiłam aby schudnąć ile ja chodziłam na aerobik,jeździłam na rowerze,biegałam i głodziłam się! i nic czym bardziej sie głodziłam i mocniej ruszałam to tyłam w oczach :( dzieki Bogu,że trafiłam na wspaniałą dr we Wrocławiu od razu sie mna zajeła bo jest ordynatorem w szpitalu,miałam rezonans przysadki i od razu wyszło,miesiąc później byłam juz po operacji...modle sie kazdego dnia aby to nie wróciło :( waze sie codziennie juz mi tak zostało,cały czas duzo nie jem no psychike juz mam kaput po tej chorobie :( A ile Ty kochana masz lat? i ja cie pociesze,ze jak jestes juz po operacji tego guzka to zobaczysz jak waga zacznie spadac sama :) bo sądze,że w tej chwili nadnercza nie wydzielają ci kortyzolu skoro bierzesz hydro? czy dobrze rozumiem? bedzie dobrze:) teraz juz bedzie tylko lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madzik81 jesteś z Wrocławia? Ja też, 1,5 miesiąca temu miałam operację (choroba cuschinga) i również psycha mi szwankuję. Waga spada ale od operacji może ze 2 kg, nic spektakularnego. Strasznie boję się nawrotu choroby, nie mogę przestać o tym myśleć. U jakiego lekarza we wro byłaś? Viki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_Majn_god
Hej Ja juz po kontrolnym pobycie w szpitalu. Kortyzol o 23 - 0,2; o 6 rano: 0,25 Estradiol okolo 5 wiec pewnie czeka mnie HTZ :| Ale za to schudlam prawie 10 kg od operacji:) Mi psychika nie siada, po prostu czuje sie do d...y. Zupelnie bez sil:( Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik81
do GOŚĆ hej kochana..tak jestem z Wrocławia ja jestem pod opieką Dr Tuchendler :) wierze Ci,ze psychika siada kazdego dnia jest ze mną ten strach i chyba juz tak zostanie,nie pamietam co Profesor mówił na temat wyzdrowienia czy jest szansa itd..mówił natomiast,ze lepiej aby nadnercza nie ruszyły za szybko bo wtedy jest mniejsze prawdopodobieństwo wznowy,mówił mi,ze doszczetnie usunoł mi gruczolaka i jak do 3 lat sie nie wznowi potem juz bedzie tylko lepiej,nie wiem czy ktoś miał wznowe po cuschingu,ale ja sie bardzo boje a w lutym będzie juz 3 lata od operacji ehhh do O_Majn_god No to cukiereczku piekne niesiesz wieści z badań:) kortyzol masz podobny do mnie ja mam tak ok 0,35 też,czyli wychodzi na to,ze masz podobnie do mnie ( wtórna niedoczynność nadnerczy) no nic kochana musisz stosowac sie do leków czyli do tego hydrocorisonum i cieszyć sie,ze chudniesz ładnie :) a,ze jesteś bez sił tutaj cie nie pociesze niestety mam tak samo a to wszystko wlasnie przez brak kortyzolu i ,ze nadnercza nie pracują :( ja sie nauczyłam z tym zyć,ale rodzina mi nie wierzy,ze mozna taką byc bez sił jak widać można :( buziam dziewczynki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coria
Część Dziewczyny, ja też całkiem niedawno przeszłam operację u prof. Zielińskiego (hiperprolaktynemia). Teraz mam niskie ACTH i kortyzol, PRL w normie. Od 2 tyg. biorę hydrocorisonum - 0,5 tabletki. To są sterydy, prawda? Miałyście po tym jakieś skutki uboczne? Mnie od kilku miesięcy garściami wypadają włosy (prawdopodobnie skutek leczenia przedoperacyjnego kilkunastoma tabletkami Bromergonu dziennie i stresu związanego z samą operacją), boję się, że hydrocorisonum nie ułatwi zadania moim osłabionym włosom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w 2011 pozbyłem się części gruczolaka ,pozostałość nie ulega powiększeniu .Powikłania to niedoczynność tarczycy podwyższona prolaktyna i moczówka prosta.Od kilku dni mimo brania minirinu odczuwam ciągłe parcie na pęcherz ,mdłości i ból łydek czy macie pomysł co to może być ?Proszę o rade może ktoś z Was miał podobnie .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bodzio13
do cyryl77 Witam, Mam pytanie dlaczego pozbyłeś się tylko części groczulaka, jaki był wielki i czy po lekach się zmniejsza (jeśli oczywiście bierzesz jakieś leki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryl77
3,5 cm a po operacji 1,7 w zatoce jamistej dla tego nieoperacyjna część ale nie ulega powiekszeniu i oby tak dalej :) .Biore minirin melt i letrox, bromergonu nie biore bo prolaktyna 35 tylko a po tym swinstwie czuje sie obrzydliwie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_Majn_god
Madzik81 Witaj kochana :) Ten brak sil jest najgorszy. W ogole strach przed przelomem nadnerczowym albo przesadzeniem z kortyzolem:| I tak zle, i tak niedobrze. Ale przynajmniej wycieli dziada. Jak jestes 3 lata po operacji, to myslisz ze po takim czasie cos ruszy? Tzn czy przysadka zacznie pracowac? Dziwnie sie czuje po tej operacji. W ogole nie przetluszczaja mi sie wlosy, mam sucha cere (a zawsze byla tlusta), ponoc wlosy u nasady zaczynaja sie prostowac :) Coria Ja nie mam po hydrocortyzonie skutkow ubocznych, ale ja po prostu nie produkuje kortyzolu, wiec u mnie to troche inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik81
O_Majn_god witaj kochana :) Może napisałabyś do mnie na maila i tam byśmy sobie więcej o sobie napisały i porozmawialy o naszej chorobie? miałabym oparcie w Tobie i vice versa :) było by mi bardzo miło :) mój mail : madleine1981@gmail.com :) jesli chodzi o to czy ruszą jeszcze nadnercza i przysadka to nie wiem robiłam do niedawna jeszcze kortyzol co 2 miesiące,teraz robie co 4-5 miesięcy bo ja czuje czy kortyzol jest wysoki czy nie.. jesli chodzi o przełom nadnerczowy ooo kochana przezyłam to raz powaznie jak byłam bodajze w 5 miesiącu ciązy,dobrze,że wiedzialam co robić,ale nie było to moją winą noo dlatego chciałam porozmawiać na priv lepiej by było,ale oczywiście tutaj również możemy pisać aby inne osoby wiedziały co nieco o tej chorobie i po :) i tak masz racje włoski Ci się zaczną prostować nie wiem jak to działa,ale ja również tak miałam jak szłam na operacje to miałam barana teraz lekko faluja tylko :) to hormony pewnie bo co innego :) buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×