Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość __zosia78

Gruczolak przysadki

Polecane posty

Gość izka27
Kochani mam pytanko czy któraś z Was miała może podobne problemy... Otóż mój gruczolak jest hormonalnie czynny i cały układ hormonalny jest rozregulowany i okazuję się, że jest to przyczyną moich utrat przytomnosci... a wygląda to tak, że gdzieś tydzień przed misiączką i w czasie miesiączki codziennie trace wieczorem, po kąpieli przytomność... Lekarze myśleli że to serducho, ale badania to wylkuczyły... także zostali przy hormonach i chcą mi zacząć podawać jakiś silne leki, ale niebardzo mi się to widzi bo myślimy o dzidziusiu.... Czy któraś z WAS miała może coś podobnego - jeśli tak to jak to leczono???? Z góry dzięki za jakiejś wieści. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka25
za dwa tygodnie mam wizyte bardzo sie denerwuje nie wiem o co mam pytac niedlugo to zglupieje przez ten mlekotok wczoraj moje dziecko kazalo mi wyciskac mleko z piersi pozniej bralo na paluszek krople mleka i wlewalo lalce do buzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka25
coraz mniej nas tu zaglada szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, czytam wasze wpisy i widze ze chyba wszystkie z was skonczyly walke z gruczolakiem poprzez operacje. Ja mam makrogruczolaka (2 na 3 cm) i po wykonaniu kilku badan hormonalnych moja endo stwierdzila ze jest to guz ktory leczy sie tylko lekami, operacja jest niewskazana. z wszystkich hormonow mam tylko prolaktyne bardzo wysoka, reszta jest w normie. biore Dostinex - 4 tabletki tygodniowo. czy ktoras z was miala podobne leczenie? zastanawiam sie jak dlugo trzeba brac te tabletki zeby guz sie zmniejszyl, rok dwa czy dluzej? pod koniec kwietnia mam rezonans i bede wiedziala czy guz sie zmienil - mam nadzieje ze tak. czytam ze wiekszosc z Was ma straszne bole glowy, u mnie zaczelo sie od naglego pogorszenia wzroku w jednym oku, bylam u okulisty i neurologa i obaj stwierdzili ze wg nich wszystko jest ok i powinnam widziec - czulam sie jak symulantka, neurolog dla swietego spokoju wyslal mnie na rezonans.na badanie czekalam 3 miesiace i w tym czasie wzrok wrocil do normy. czulam sie dobrze i nawet chcialam zrezygnowac z rezonansu ale jednak poszlam. jak dostalam wyniki to bylam w szoku - jak mozna miec w glowie cos tak duzego i dobrze sie czuc? jak poczytalam wasze forum to troche sie uspokoilam, wiem ze nie jestem sama, ze wiele dziewczyn ma podobne problemy jak ja, ze mozna z tym normalnie zyc itp itd. na codzien staram sie nie myslec o mojej chorobie, normalnie pracuje, nie oszczedzam sie, ciagle cos wymyslam zeby tylko sie nie nudzic. mam nadzieje ze szybko pokonam tego intruza i wszystko bedzie dobrze. pozdrawiam Was wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do prolaktynki Ja brałąm dostinex 4 razy tygodniowo - i w moim przypadku to nie pomogło, prl nadal była wysoka. Sama wiesz, jaki to koszt, przeciez w opakowaniu jest 8 tabletek. U mnie prl nigdy nie spadała ponizej stu ( chociaż na początku była 700) - wtedy, gdy zaczęłam brac dostinex to pomagał, bo ona szybko spadała, ale pewnej normy nie chciała przekroczyc. W koncu jestem po operacji i mam na szczęscie ten problem z głowy. Pozdrawiam wszystkich, Magda !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez bralam dostinex-pomagal-nawed mi okres wroci na 3 miesiace ale niestety strasznie sa drogie A wogóle to mam juz 3 dzien plamienia :) Od lipca!!!!!niemam okresu Biore teraz 4 tabletki BROMKA! 2 na noc zjadam a 1 dopochwowo i 1 rano co prawda znow przytylam i zle sie czuje ale jakos to przezyje!! Najgorsze u mnie sa wachania nastroju Niemoge sie doczekac do 1 lipca!! wtedy mam rezonans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Mucca Do dr Zielinskiego jak najbardziej, ale on będzie chciał miec wynik rezonansu. Odpowiem tobie na swoim przykładzie. Też prl miałam bardzo wysoką, moja endo powiedziała mi bez żadnych wynikow( tylko widziała , zże prl jest taka wysoka) - że to guz przysadki ( powiedziała, ze prl powyzej 100 - to już jest podejrzenie gruczolaka. Idź do endokrynologa najszybciej...może da zaraz skierowanie na rezonans. Pozdrawiam !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) izka27, wiem, że hormony potrafią nieźle namieszać w naszych organizmach, ale żeby aż tak jak u Ciebie do utraty przytomności? Jestem w szoku, nie spotkałam się z czymś takim. A miałaś robione jakieś dodatkowe badania, np. w kierunku anemii? Trzymaj się dzielnie oby to nic poważnego:) emilko, nie ma się co denerwować wizytą, napewno lekarz podejmie decyzję najlepszą dla Ciebie. Jeżeli chodzi o pytania to zapisuj sobie wszystkie które przyjdą Ci do głowy w ciągu tych dwóch tygodni. To najlepszy sposób żeby dowiedzieć się jak najwięcej bo wchodząc do gabinetu mozesz mieć pustkę w głowie. prolaktynka_78 ja podobnie jak Ty czułam się dobrze, nie miałam żadnych bóli głowy, problemów ze wzrokiem ani z miesiączką i też doznałam szoku jak przeczytałam opis rezonansu -makrogruczolak 20*19*17. Dzisiaj jestem dokładnie miesiąc po operacji i mam nadzieję, że pozbyłam się raz na zawsze itruza. Liczę na to że pod koniec kwietnia napiszesz nam że jesteś po rezonansie i że guz się zmniejsza:) Bernadka, te wachania nastroju to chyba każda z nas przeżyła, nic fajnego. A do 1 lipca czas szybko zleci, tym bardziej że wiosna przed nami a jak słoneczko świeci to dni milej upływają:) srednia i miko, jak zdrówko?? POZDRAWIAM WSZYSTKICH PAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MMKK - znalazłam namiary na poradnie w szpitalu bielańskiem, w poniedziałek zadzwonię i spróbuję się tam zapisać, choć coś czuję, że terminy będą masakryczne :( Mam też namiary prywatne na doktor z tego szpitala, ale usiłuję tego uniknąć, bo już i tek spłukałam się zupełnie wizytami u mojej gin i badaniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izka27
do tu_kasia sama jestem bardzo zdziwiona ale trwa to juz jakiś czas, tzn. pare miesięcy - kardiolog wykluczył serce, anemii równiez nie mam i pozostało na hormonach.... niewiem co myślec myślałam że może któraś z Was miała podobne objawy... niewiem co robić jutro ide na badania a w środe mam wizyte bo doszły wymioty i silne bóle jajników :( ale musze być dobrej myśli pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka25
nie wiem czy nie bedzie dla mnie lepiej odwolac ta wizyte co mam teraz miec 16 kwietnia czy lepiej pojechac do doktora zielinskiego po rezonansie ktory mam za dwa miesiace juz teraz to jestem taka glupia nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa2007
do prolaktynki Ja miałam operację w listopadzie. Mój makrogluczoka był tak wielki jak twój. U mnie zaczęło się właśnie pogorszeniem wzroku a właściwie na prawe oko to ja już prawie wcalę nic nie widziałam. Ja na operację od razu się zdecydowałam można powiedzieć z marszu. Jestem bardzo szczęśliwa-operacja się udała i można powiedzieć odzyskałam wzrok. Ja 6 lat chodziłam po okulistach i takie słyszałam diagnozy że wstyd - to są nasi lekarze tzw, specjaliści . Ja na pierwszej wizycie u dr Zielińskiego byłam z tomografią komputerową i Pan dr zdecydował operacja. Pozdrawiam Kasia Miesiąc po oeracji to juz czujesz się w miarę? Kiedy będziesz miała jakąś kontrol u endo. Ja miałam właśnie po m-cu robione badania. Tak byłam szczęśliwa jak usłyszłam zdrowa pani jest. Teraz mam wizytę u endo w środę mam nadzieję że da mi skierowanie na jakieś badania bo to musimy kontrolować ciągle. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilko, a ostatni rezonans kiedy miałaś robiony? U mnie hormon wzrostu idealny:) co prawda dalej mam zęby \"odbite\" na języku ale za to buty mi spadają:) Mam pytanie. Gdzie Ci mężczyźni? Dawno tu nie zaglądali. Flare, dalej bierzesz hydrokortyzon? W jakiej ilości? Pozdrawiam papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo2007, dziękuję, czuję się w miarę. Pobolewa mnie głowa i męczą mi się oczy ale jakoś daję radę. Ja miałam pobieraną krew tydzień po operacji i właśnie dzisiaj się dowiedziałam o hormonie wzrostu:) Czekam jeszcze na IGF1,( z niecierpliwością bo to on u mnie szalał najbardziej) ale spadające buty to dobry znak. Kolejną wizytę u endokrynologa mam w połowie maja. Zrobią mi wtedy test z glukozą i wtedy będzie wiadomo czy jestem zdrowa. A Ty Ewo jak się czujesz? Dalej jesteś na zwolnieniu? Pozdrawiam Cię cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srednia
Witam Wszystkich;) U mnie mija 2 tydzień po operacji, czuję się bardzo dobrze. Prolaktyna spadła z 400 do ...tu uwaga... : 18,5 ;) także jest się z czego cieszyć:) Za ok 3 tyg. muszę porobić wszystkie wyniki ale chwilą prawdy, czego nie da się ukryć, będzie wynik rezonansu ( niestety to dopiero za 3-4 miesiące), jak również dłuuuuuuugo oczekiwana miesiączka, która mam nadzieje w końcu do mnie powróci. Tak czy siak jestem dobrej myśli i pełna nadziei na przyszłość:) Trzymajcie się ciepło! W razie jakichkolwiek pytań jestem do dyspozycji;) choć przyznam się bez bicia nie odwiedzam forum zbyt regularnie;/ na szczęście są tu osoby, które o każdej porze dnia i nocy służą dobrym słowem i pomocą;) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Średniej To super, że wszystko u Ciebie OK, ze mną było podobnie - jestem juz 3 miesiace po operacji - 3 miesi.ace bez lekow, no i miesiaczkę mam. U Ciebie też sie pojawi, musisz tylko poczekac. Ja tez mam rezonans, za miesiąc...ciekawe, co tam wyjdzie. Prl mam w normie...i to jest chyba dla nas najwazniejsze....bo to jednak gruczolak ją produkował. Pozdrawiam Cię mocna, trzymaj się, teraz bedzie tylko lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariadna12
Witam jestem tu po raz pierwszy. Ja nie ma gruczolaka,jestem już po wszystkich badaniach( rezonans,tk ,badania hormonów) i ma tak to stwierdziła Pani doktor wrodzoną hiperprolaktyne.Łykam tez bromergon.Czy któraś z was ma podobnie............?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Srednia:) Bardzo się cieszę, że dobrze się czujesz. Prolaktyna robi wrażenie:) oby tak dalej. MMKK, pisałaś, że po operacji czułaś się bardzo dobrze i po miesiącu wróciłaś już do pracy. Nie dokuczały Ci bóle głowy ani nic innego? Szczerze powiedziawszy to ja dopiero teraz wiem co znaczą bóle głowy. Przed operacją ich nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie!!! Podczytuję to forum od kilku dni i z racji nagłej sytuacji swoje słowa chcę najpierw skierować do MMKK Madziu wysłałam do Ciebie maila - mam nadzieje, że adres na wp aktualny. Dzięki Tobie i namiarom na dr Zielińskiego już jutro mamy u niego wizytę. Mam tylko mały dylemat bo na rano musimy być w Klinice, aby uchwycić prof. Podgórskiego i z nim skonsultować wyniki badań męża. Nie wiem co robić - czy darować sobie prof. skoro i tak operuje Zieliński czy warto się przemęczyć te \\\"ścia\\\" godzin i zaliczyć tych dwóch specjalistów? U Podgórskiego mamy być po 7mej, a u Zielińskiego prywatnie na 15.30... Doradź proszę co byś zrobila? Dodam, że to mąż ma gruczolaka przysadki o wymiarach 38x39x32 i konsultacja w Wawie miała odp. na pytanie czy pójdzie to usunąć przez nos bez konieczności otwierania głowy :( Prof. Harat z Bydgoszczy poinformowała nas, że operacja na otwartym mózgu niesie ze sobą to najgorsze ryzyko i z tym mamy się liczyć :((( A ja jestem w 8 miesiącu ciąży i już nie mam sił na to wszystko :(((( Jeśli trzeba dam radę wyjechac dziś o 3ciej w nocy, łazić cały dzień od lekarza do lekarza i wrócić późnym wieczorem... Dla mjego męża - zrobię wszystko...... Pocieszcie nas bo oboje od 2 tygodni ledwo żyjemy :((( Pozdrawiam, edyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Eddi Witam Cię serdecznie. Ja nigdy nie rozmawiałam z prof. Podgorskim, byłam od razu prywatnie u Zielińskiego - bo, jak pisałaś, on operuje gruczolaki( prof. Podgórdki jest szefem neurochirurgii). Ja bym pojechała od razu do dr Zielinskiego-on zadecyduje co dalej. Przecież on Wam powie, czy warto skontaktowac się z prof. Podgorskim, albo przynajmniej powie , kiedy macie do niego przyjśc.Niech mąż zabierze do dr Zielińskiego wszystkie wyniki, jakie ma(oczywiscie najważniejszy jest rezonans). Gruczolak jest duży, ale spoko, dr Zieliński już będzie wiedział, czy operacja, czy nie. Ja nie załuję, jestem po 3 miesiace i czuję sie super. Tobie gratuluję ciąży, bo sama się staram. Mam nadzieję, ze też mi się uda. Pozdrawiam Was, trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Edi, Przede wszystkim gratuluję ciąży:) Piszesz że macie być u prof. Podgórskiego po 7. Jeżeli to termin ustalony i jesteście umówieni z profesorem to moim zdaniem powinniście pojechać. Prof. Podgórski to świetny specjalista a jak będziecie już w klinice to niewykluczone że uda Wam się załatwić od razu wizytę u dr Zielińskiego. Trzymam za Ciebie kciuki, oczywiście za męża też, ale on będzie w dobrych rękach. To cudowne mieć przy sobie kogoś kto jest gotów zrobić dla nas wszystko:) Nie zapominaj jednak o sobie i o dziecku. Bądź dobrej myśli. WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE. MUSI BYĆ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny :) Nie wiecie ile kontakt z Wami dla mnie - dla nas - znaczy..... Madziu dzięki za telefon - oby więcej takich osób na tym porąbanym świecie... Moja teściowa się popłakała jak zadzwoniłaś... To dobra kobieta i zastępuje mi mamę, której sama już nie mam.... Kasiu z prof. Podgórskim nie jesteśmy tak do końca umówieni... Dodzwoniłam się do niego w poniedziałek, powiedzialam, że prof. Harat z Bydg. zalecił nam konsultację u niego (lub Zielińskiego - ale tego już nie mówiłam) i zapytalam czy istnieje taka możliwość. Powiedział, że skoro tak to mamy przyjechać.. Gdy zapytałam w jaki dzień, o jakiej godzinie to odp. że chyba sama wiem czy to pilne :( Spytałam więc czy jest codziennie w szpitalu, a jak powiedział, że tak to sama powiedziałam, że \"przyjedziemy\". Dziś rano zadzwoniłam do sekretariatu i spytałam o której najlepiej go zastać i pani odp., że ok 7.30. Tyle..... Ale czy go zastaniemy i o której - nie wiadomo. Magdę już pytałam czy Podgórski wykonuje operacje gruczolaków, bo jeśli nie i kieruje w tym celu i tak do dr Zielińskiego - to będziemy od razu walić prywatnie do niego... Aaaaaaaaaa... dziękuję za gratki odnośnie ciąży :) Mała teraz jest biedna bo mama prawie wcale o niej nie myśli :( Ale niech ten koszmar szybko się skończy to zajmę się sobą i niunią.... Pozdrawiamy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka25
do kasi ja mialam ostatni rezonans w sierpniu 2007

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość et-te
Witajcie Babeczki, Melduje się po powrocie z Gliwic. Już wiem, że obcy w mojej głowie to gruczolak hormonalnie nieczynny i zaburzenia, które powoduje wynikają z ucisku na przedni płat przysadki. Niestety... tego typu gruczolaki nie poddają się leczeniu farmakologicznemu tak, jak jest to w przypadkach gruczolaków wydzielających prolaktynę, więc operacja jest nieunikniona. Do czasu operacji mam zażywać Bromegon ( nie wiem czy dobrze odczytałam ) ale porażka... jak się okazuje - brakuje go w hurtowniach, byłam w kilku aptekach i nic nie załatwiłam. Niestety musze się zgodzić z Izą27, "endo" młodzież lekarska z Gliwic niestety nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia. Wypisują zlecenia na badania i wysyłają wyniki pocztą - litości! Powiedziałam sobie do 3 razy sztuka, tym razem nie odpuszczę! Jak młódka mnie zbyła a czekałam na tą wizytę 3 tygodnie, więc przenocowałam w Gliwicach, poprosiłam w rejestracji o wyniki badań, znalazłam przychodnię prywatną w Bytomiu, umówiłam się telefonicznie i ruszyłam przez śląsk na azymut. Zabłądziłam, ale jak już się odnalazłam stwierdziłam że warto było! Do Bernadka jeśli szukasz dobrego endo polecam Dr Kornelię Lazar! Do Bytomia z Katowic masz rzut beretem, przychodnia jest 2 kroki od dworca, wizyta kosztuje 65 pln. To lubię, pełny profesjonalizm - spokojnie, konkretnie, zrozumiale, w razie wątpliwości p. Dr zleca kolejne badania. Moje wyniki wskazują dodatkowo na niedoczynność tarczycy, więc dostałam listę badań uzupełniających do wykonania w poniedziałek. Powiem tak, jeśli zależy ci na profesjonalnej konsultacji i nie chcesz tracić czasu umów się, pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość et-te
Do Emilka25, sprawdzałaś terminy we wszystkich możliwych pracowniach? Kiedy ja szukałam rozpiętość terminów w Krakowie była dość duża od tygodni do kilku miesięcy. Ja wybrałam najkrótszy, wysłałam skierowanie fax'em i kiedy zadzwoniłam potwierdzić rejestrację, okazało sie że mam badanie kilka dni wcześniej niż wstępnie proponowany termin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość et-te
To jeszcze raz ja - nadrabiam zaległości... Tym razem mam pytanie do dziewczyn po operacji - kiedy można wróćić do pracy? Mam jej sporo ostatnio, doba się nie naciąga a ja nie cierpię mieć zaległości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki :) wiem ze zaniedbuje to forum ale jakoś nie czuje sie na silach zeby sie często odzywać. Moze zacznę od początku. Operacje miałam 8 Stycznia i operował mnie Dr Sagan , który moim zdaniem powinien dostać jakieś odznaczenie bo uratował mi życie , nie boje sie tego powiedzieć bo gdyby nie on bym teraz była ślepa . Operacja miała trwa maximum 2 godziny a trwała 3,5 bo okazało sie ze miałam krzywa przegrodę nosowa czego 2 miesiące wcześniej nie wykryło RTG , taka ta nasza służba zdrowia jest. Po operacji obudziłam sie o 9 wieczorem bo dopiero wtedy puscił środek usypiający. Zapytralam sie pielęgniarki która jest godzina i poszłam dalej spac . Po czym obudzialam sie o godzinie chyba 4 w nocy i zaczął sie koszmar , Miałam tak wielkie pragnienie ze przez pól godziny wypiłam 2 litry soku jabłkowego a teraz nie mogę na niego patrzeć. Okazało sie ze mam Mocznik który u mnie okazał sie bardzo silny. piłam jak szalona po 8 litrów dziennie , nie wspomnę ile wtedy poszło pieniędzy na soki. Gdy rano przyszedł do mnie mój doktor był w szoku ze ja tyle pije. Najbardziej bałam sie tego ze nadal będzie mnie bolec głowa i cały czas będę miała problemy z oczami. A tu wszystko przestało mnie bolec , czułam sie jak nowo narodzona . Pierwszy raz od ponad pół roku nie bolała mnie głowa:) Przez 4 dni lerzalam w szpitalu i wszystko było dobrze, oprócz tej moczówki . W piątek mój doktor wyjął mi 10 centymetrowe tampony z nosa , nigdy bym sie niespodziewana ile w nosie może sie zmieścić . Po zyjeciu tamponów okazało sie ze prawa dziurka sie słabo zasklepiła i jeszcze później przez 2 tygodnie musiałam uważać żeby sie nie dotknąć do niej. Po wyjściu ze szpitala wszystko było ok, dostałam leki i mało wszystko powracać do normy. Ale niestety nie było tak łatwo. w ciągu 2 dni , 3 razy karetka po mnie przyjeżdżała bo miałam takie kołatanie wszystkiego pod mostkiem ze myślałam ze zwariuje , wtedy nie spalam wogole . Drugiego dnia na izbie przyjęć potraktowali mnie potasem przez który ręka odmawiała mi posłuszeństwa , czułam sie tak kwaśna , odbiajalo mi sie tak kwasem ze myślałam ze pozabijam tych wszystkich lekarzy . Pierwszy raz w życiu czułam sie bezradna do takiego stopnia ze aż sie popłakałam , nikt mi nie mógł pomóc , chodź do tej pory nie wiem dlaczego. Dopiero 3 dnia pani w innym szpitalu podała mi jakieś leki przez które poczułam ulgę . dostałam tez leki nassane żebym w końcu mogla przespać cala noc bo byłam porostu jak zabi. Gdy wtedy wróciłam do domu pamiętam to jak dziś poprosiłam mamę o wielki talerz zupy burakowej. Pierwszy raz w życiu ja przez 2 tygodnie jadłam tylko zupę i wszystko co domowe.Po paru dniach od tamtej sytuacji mój prowadzący endo kazał mi sie zjawić w szpitalu, oczywiście przeleżałam tydzień niepotrzebnie , ale to mały szczegół. potem lerzalam jeszcze raz w szpitalu zrobili mi badania okazało sie ze z hormonami wszystko dobrze.Okazało sie również ze w szpitalu zarazili mnie Gronkowcem którego miałam w nosie. Od tamtej pory co jakiś czas widzę sie ze swoim neurochirurgiem prowadzącym. Do tej pory pije po 2- 4 litrów dziennie . chodzę do toalety co 15 minut . Nie wiem czy wy tez tak macie , ale ja sie czuje nieswojo we własnym ciele. trudno to wytłumaczyć ale jakoś inaczej nie potrafię. Do tego jeszcze doszła ostatnio Bezssenosc :/ Wiec jak widzicie nie było za dobrze:) Buziaki dla Was Dziewczynki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doti82
czesc dziewczyny Pisałam kiedys że mam makrogruczolaka, dostałam tabl. od pani dr DOSTINEX 2x2 tabl i jakos sie uspokoiłam. Zrobiłam po trzech mies tj w marcu badanie prolaktyny i wyszło wszystko ok:) az sie ucieszyłam, został rezonans magnetyczny który miałam 31.03 08 r ale uważałam ze to tylko potwierdzi fakt ze pasozyt sie zmiejsz albo stoi w miejsu, w koncu zaczełam chudnac, lepiej sie czuła, głowa nie bolała , wszystko wracało do normy. A tu po rezonanie zonk okazało sie że makrogruczolak nadal rośnie z 15 mm urósł na 18 mm a w szerokości z 13 mm na 14 mm i przesunoła sie w lewa stronę na lewy nerw wzrokowy. Nic nie rozumie urósł w ciagu 3 mies 3 mm a ja sie lepiej czuje i prolaktyna lepsza. Dziewczyny co dalejk robic pomóżcie bo lekarza mam dopiero w czerwcu a jestem zdezorientowana bo do tego czsu to bede miała pasozyta 21 mm jak tak dalej pojdzie. Może jechac do dr Zielińskiego??? Mam nadzieje ze ktos da znac . Buziaki Dorota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich:) Emilko, trudna sprawa z tym rezonansem. Z jednej strony szkoda odwoływać tą wizytę 16 kwietnia a z drugiej dobrze by było mieć aktualniejszy rezonans. Bierzesz teraz jakieś leki? Jak tak to wiesz, że gruczolak mógł się zmienić. Masz jeszcze trochę czasu żeby się zastanowić. Ja bym chyba pojechała 16. et-te, fajnie, że się odezwałaś:) Masz już termin operacji? Jeżeli chodzi o powrót do pracy to każdy po operacji dostaje 30 dni zwolnienia. Później jest to sprawa indywidualna, jedni wracają do pracy inni jeszcze nie. Asiu, no nareszcie wiemy co u Ciebie. Szkoda tylko, że nie masz dla nas lepszych wieści:( Przykro mi, że musiałaś przez to wszystko przechodzić. Moczówka, niestety jest jednym ze skutków ubocznych operacji. Ja jej nie miałam ale zdarza się dosyć często. Mam nadzieję, że teraz będzie juz tylko lepiej:) MUSI BYĆ!!! Doti 82, nie zastanawiaj sie ani chwili dłużej tylko łap za telefon i dzwoń do dr Zielńskiego jeszcze dzisiaj. Numer tel. znajdziesz kilka stron wcześniej. Daj znać co załatwiłaś. Pozdrawiam gorąco papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny!!! My już po wizycie u dr Zielińskiego :) Ten czlowiek wczoraj dał nam drugie życie!!! Już po chwili spoglądania na rezonans i wyniki badań prolaktyny męża wziął się za wypisywanie recepty... Powiedzial nam, że w naszym przypadku operacja nie jest konieczna gdyż mąż ma gruczolaka prolaktynowego - jednego z 11 różnych rodzajów gruczolaków, który ładnie daje się leczyć farmakologicznie :) Nie dowierzaliśmy w to co usłyszeliśmy!!! W końcu w Bydgoszczy profesor od razu umawiał nas na operację, a Warszawę zaproponował tylko ze względu na byc może inną możliwość /przezklinową/ jej przeprowadzenia...... Dr Zieliński pytał o objawy, a jak go poinformowaliśmy, że takowych nie ma to już w ogóle się do nas uśmiechał... Powiedział, że u mężczyzn ten typ gruczolaka oddziałuje albo na wzrok albo na potencję,,, No fakt - z tym drugim bywały czasami problemy, ale nie pomysleliśmy skąd to sie mogło wziąć...... Mąż dostał Bromegon i za miesiąc ma zrobić ponowne badanie prolaktyny i wlecieć na wizytę kontrolną. Po 3 miesiącach dr Zieliński zalecił powtórny rezonans. Ponieważ byłam w wielkim szoku, bo nastawiłam się, że wyjdziemy z terminem opercji z gabinetu doktora - wciąż drążyłam temat operacji. Dr Zieliński zapewnił nas, że jest pewien, że nie będzie u nas takiej potrzeby, a nawet jakby.... kiedyś.... to i tak przez nos, a nie żadne otwoeranie głowy :) Powiedział również, że teraz mamy spokojnie \"chodzić w ciąży\', a jak usłyszał mój termin porodu to już w ogole było fajnie - bo jego córa urodziła się tego samego dnia :) Od dziś mąż będzie zżywał leki. Z info od pana doktora nie powinny wystąpić żadne skutki uboczne... Zobaczymy. Najważniejsze, że ta czarna wersja została oddalona..... :) Jesteśmy od wczoraj jak nowo narodzeni, choć ja nadal odchorowuje tę podróż...Taka droga na taki brzuch to duże wyzwanie ;) ale to nieważne!!! MMKK Tak jak pisałam - pan dr Zieliński dziękował za pozdrowienia :) Sam powiedział, że operował Cię 3 miesiące temu... Pytał czy się znamy i co u Ciebie :) Powiedziałam, że wszystko super i że teraz pracujecie nad dzieciątkiem ;) Jeszcze raz BARDZO CI DZIEKUJE za namiary na doktora Zielinskiego :) Wszystkim polecam tego człowieka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×