CZy mozna zostawic małe dziecko na 3-4 mce???

to puste babsko od rozstepow jest przed kompem...

Wlasnie ja takze sie zastnawiam co tak pociagajacego jest w Usa ze az dostajesz pierdolca? Czy to tylko KASA $$$$, to jest najwazniejsze?? Z tego co piszesz, nie wynika, ze klepiesz biede, po prostu mieszkacie z rodzicami, jest mnostwo takich malzenstw a mimo to nie przychodzi matce do glowy zeby zostawic male dziecko, samo na taki czas...Mam wrazenie, ze Ty juz pojelas decyzje i skoro masz sie meczyc tutaj z corka bo ciagnie Cie do Usa to faktycznie jedz! Co z tego ze jestes jej najblizsza i najdrozsza osoba, masz pierdolca na punkcie Ameryka to droga wolna, tylko wrocisz pobedziesz miesiac, dwa i znowu pierdolca dostaniesz... Smutne to troche...

Tak , zrobiłam małe zestawienie zysków i kosztów.Wiem o czym pisze bo od niedawna mieszkam w USA.Przebyłam tu z mężem i w zaawansowanej ciąży.Jeśli masz tu rodzine, znaiomych , przyjaciół to z pewnościa wiesz że istnieją mozliwości wyjazdu całą rodziną.Nie chodzi tu o wylosowanie zielonej karty ani nielegalne przekroczenie granicy.Ja i moja rodzina (mąż, ) właśnie w ten sposó siĘ tu znależliśmy.Mąż pracuje ja zajmuje sie coreczką, nie jest lekko ale niczego nam nie brakuje (materialnego).Popytaj, poczytaj pakuj rodzine i w droge........ Pozdrawiam. Trzymaj się cieplutko.

choćbyś zarobiła 1 zł więcej bo Tobie nie o to chodzie...................

czemu chcesz moj e-mail?

Co jest TAKIEGO w USA ?????????????? Styl zycia!!!!!!!!!! Ludzie maja inne problemy niz obgadywanie i narzekanie, obrazanie innych , ze grubi, ze miesniaki, ze dresiarze, ze nosza tanie ubrania, rozowe ubrania itd. Czytam Kafeterie i sie zasmiewam. W mojej wiosce, prowincji itd ( bo nie jest to Warszawa) jesli ktos pojedzie do sklepu w papciach albo walkach na glowie, nie zrobi wrazenia, pewnie widac takiego, ale nikt na dluzej wzoku nie zawiesi, bo to niczyj interes. Czesto ekspedientka zauwazy ze masz np ladne paznokcie, czy pierscionek, czy cos ladne, a nie szepce do drugiej ze wiesniara z ciebie. Pieniadze zarabia sie tu bardzo ciezko, jesli nie masz papierow jak np studia czy inne kwalifikujace Cie do dobrej pracy, to na poziomie debila zarabiasz niewiele i pracujesz ciezko. Moze dlatego nikt nie narzeka? sa zbyt zmeczeni splacaniem domow, samochodow , lodzi itd.. bo w USA zyje sie na kredyt.

WYRODNA Pozdrawiam. Trzymaj się cieplutko.

czy to znaczy ze masz podobne zdanie??? Acieplutko sie mam, taki tu juz klimat i to mnie trzyma dla Ciebie tez

tam sobie pogadasz z viiki o sztucznych cyckach i rozstepach i lużnych pochwach.Tam maja podobny poziom do twojego. odpierdziel sie od Nerwicy i wynocha stad ale juz! p.s. ona ma turystyke a ty co skonczyłaś krowo? pewnie ledwo podstawówe i wieku 18 lat dorwałas bogatego męża i pasozytujesz więc nie zabieraj głosu w sprawie o której nie masz pojęcia

ale nie będę tłumaczyc akurat tego takiemu przygłupowi jak ty.....skonczyłam studia ty oslico! i nic ci do tego a pochwal sie co ty tam umiesz że pisać głupoty to wiemy, czytać tez pewnie umiesz.......i chyba już wszystko jakie studia konczyłas?

inz to się robi na studiach technicznych wiec twoj tytłu zarzadzanie i marketing tego nie odzwierciedla...cos tu smierdzi bo ja mam taki sam tytuł ale cos tam jeszcze dodane...nie bede ci mówić co bo bys mnie moze powileiła dlatego napisz cos konkretniejszego jak mozesz

przestan sie SZMATO w koncu blaznic na wszystkich topikach!!!Naprawde nie rozumiesz tego co ludzie tu o TOBIE pisza???Jestes jebnieta Barbie...WON WON WON na autostrade dupy dawac-tam jest twoje miejsce!!!

..................................................... .....................................................

Wiesz , skoro juz bylas w "stanikach" jesli tam pracowalas, masz wize... masz do kogo jechac-JEDZ. Musisz sobie przysiadz ze bedziesz tam np 4 miesiace i wracasz, a nie zastawac jeszcze troszke...itd. Albo bierz rodzine ze soba!!!!!!! Takie rozlaki sa nie dobre dla rodzin, tym ktorzy nie widzieli jak tu jest wydaje sie ze pieniadze leza na ulicach, ze wystarczy tu byc i juz masz wszystko, albo ze trzeba byc dziwka zeby zarobic cokolwiek!!!! Pogadaj z mezem, to on powinien Ci poradzic co robic! (Ja tez jestem po turystyce... ale nie skonczylam, bo wyjecham)

Monikas a może to 3miasto?????? i wiesz co wszystko byłoby kulturalne tylko ostatnie zdanie znowu mówi o tobie jaka jestes niekulturalna...a było juz z toba lepiej

No dawno nie czytalam!! I az sie słąbo robi od niektorych wypowiedzi. Po pierwsze kto powiedzial ze za 3-4 mce zarobie na mieszkanie ..na 1/3 mieszkania moze....3 lata temu bylam i wiem ile zarobila!!! Po drugie to nie chodzi o same ipeniadze,..jak ti ktos tu napisal tylko dokladnie o styl zycia! Nienawidze Polakow za to ze to chamy!!! i wiem jaka ja sama tez czaseo jestem . a tam zycie jest inne o 180 stopni!! Nie pisze wiecej bo nie o to chodzi zeby sie wyzywac z Monikas nawazajem. Wspolczuje Ci serdecznie i Twojemu dziecku, bo zlosc, nienawisc ...i nie wiem co jeszcze niszczy cie od srodka!

Do .......................... Rodzine mam ale ona nie zalatwi wizy dla mojego meza i dziecka!!! a o innych sposobach nigdy nikt nic nie mowil. nie wazne!

Ojej, za to Amerykanie to esencja bon ton i dobrego smaku hi hi hi Nie chcę tu sprowadzać dyskusji do poziomu poręczy w piaskownicy;-) i udowadniać że my jesteśmy solą tej ziemi, a Amerykanie zafajdanym łajnem, nie Broń Boże:D Ale spędziłam tam trzy miesiące na Work and Travel i doświadczenia mam skrajnie różne od Nerwicy (jej doświdczenia szanuję, może po prostu była w jakimś mega city) Ja byłam w mieście, 33 mile od Nowego Jorku i wyobraźcie sobie, że połowa miejscowych w życiu nie wpadła na pomysł, żeby ten Nowy Jork odwiedzić:D Wiodą żywot sytej i spokojnej świnki. Horyzont statystycznego mieszkańca wyznacza szerokość kanapy przed tivikiem. Kiedy 11 marca wleciałam na górę, do Kobitki wynajmującej mi pokój z newsem , że właśnie w Madrycie dwa tysiące ludzi wyleciało w powietrze, to dla niej i tak najważniejsze było czy się jej uda comber barani pieczony;-) Oś świata kręci się wokół żarcia. No i są niechlujni. Do rzadkości zaliczam spotkania z ludźmi, którzy nie mieliby centymetrowej warstwy brudu za paznokciami, a po plamach na tshirt'cie można było domyślić się jadłospisu z całego dnia. I nie piszę tego po to, żeby podreperować polskie komplesky;-), naprawdę z kumpelą byłyśmy w szoku przez pierwszy miesiąc. Potem było nam już ganze gal. Więc żeby się komuś nie wydawało że USA to przedsionek Wersalu i kultura Buckingham Palace . Jest jak wszędzie. Są pałace ale i są zwykłe chlewy. I ludzie też jak wszędzie. Są Bostończycy ale i są miejscowości, z których po zrzuceniu bombki zostałaby tylko sałatka buraczana;-) Bez mitów:-) I sorry, że nie na temat

------------------- co masz na mysli piszac ze sa inne mozliwosci niz zielona karta i nielegalne przekroczenie granicy jesli ma sie w usa rodzine?