Niania do dziecka Warszawa i okolice

Cześć - jestem studentką, czy ktoś może potrzebuje Niani do dziecka lub dzieci, chętnie się podejmę takiej pracy Pozdrawiam serdecznie

Szukam osoby niepalącej, z doświadczeniem do rocznego chłopca. Praca 9 godzin. TARCHOMIN. tel 509 566 721.

Witam Może to śmiesznie zabrzmi ale urodziłam sie w 1994r... a więc jestem młodą dziewczyną dla większości po prostu dzieciakiem(w końcu dzieciak z dzieciakiem lepiej sie porozumiewa ;)) Jeżeli chodzi o doświadczenie to opiekuje się (aktualnie ) 6 letnimi bliźniaczkami Julą i Zuzią oraz (aktualnie) roczną Igą.Praktycznie robie wszystko przebieram ,karmie (nie naturalnie oczywiście :)) , usypiam , chodzę na spacer , wygłupiam się ...starsze czasami uczę. Chciałabym zarobić, u cioci na cały dzień razem z nocą dostaje 25 zł (a pracuje tylko w soboty) i dojeżdżam na Mokotów. Mieszkam na Grochowie.Jak narazie jesteśmy z mama w trudnej sytuacji . mogłabym na przykład po szkole odbierać dziecko i niestety ale z racji rodziców i szkoły pracowałabym 3 h a w weekendy mogłabym spędzać całe dnie tylko że w soboty mam dodatkowe lekcje religii a kończę je o h 14.00 jeżeli dla kogoś ten wpis wydaje sie śmieszny to myślę ze obejdzie się bez obrażających komentarzy. a sprobować nie zaszkodzi \\\"ten kto nie ryzykuje ten nie ma\\\"

Drogie Panie, poszukujemy niani chętnej do zaopiekowania się 4.5 letnią dziewczynką na warszawskim Bródnie. Mała chodzi do przedszkola, więc w ciągu dnia, po jej odprowadzeniu, niania ma kilka godzin wolnego. Zainteresowane osoby bardzo proszę o kontakt mailowy.

Jestem mamą 21-miesięcznej radosnej dziewczynki, ze względu iż chcę do 3-cich urodzin mojej córki zostać w domu chętnie zaopiekuję się drugą w podobnym wieku dziewczynką. Z pewnością sobie poradzę, mam w domu co do tego warunki, a obie dziewczynki myślę że się świetnie będą bawić - a ja z nimi ;-) Warunek jest głównie taki że dzieciątko byłoby przywożone do mojego domu - mieszkam na Pradze Południe - Warszawa, co do ceny to jest do uzgodnienia. Oferta ważna od stycznia 2011 r.

tak, szkoda bardzo, dwoje takich maluchów, do tego twoje biłoby moje, a wiadomo matka swojego nie skarci.

kazdy ma prawo do swojej opinii, jestem bardzo cierpliwa i wyrozumiala mama jesli zaszlaby potrzeba skarcenia mojego dziecka z pewnoscia bym to zrobila ale w rozsadny sposob, a cudzego byloby mi trudniej tymbardziej bo nie jestem z natury osoba ktora uznaje takie metody jak karcenie, mysle ze dziecku mozna wszystko wytlumaczyc cierpliwie i madrze. Do tej pory moje dziecko nie udezylo jeszcze niczyjego dziecka na placu zabaw czy na zjazdach rodzinnych. Nie wszystkie dzieci bija, a jak sie dorosla osoba bawi razem z dziecmi to nie zawsze dochodzi do takich sytuacji..... pozdrawiam i przepraszam ale wysiadly mi znaki polskie....