Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .......magdalenka.............

czy są tu samotne matki

Polecane posty

Gość .......magdalenka.............

zapraszam wszystkie samotne matki do rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jala
witajtez sama wychowuje mojego synka ma 8 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka........
Witam Nie jestem samotna matka,chociaz mojego meza czesciej nie ma w domu niz jest (pracuje za granica)ale.............coraz czesciej mysle o rozwodzie mam juz dosc ponizania i wytykania ze nic w domu nie jest moje,coraz czesciej sprawia mi taka przykrosc ze najchetniej wyszłabym z domu i juz nie wrociła.....mamy 9 letniego synka....i dla niego nadal tkwie w tym zwiazku.....ale juz nie mam siły.Powiedzcie mi jak dajecie sobie rade,wiem ze napewno jest ciezko....Mam 31 lat i chce poprostu znowu zaczac zyc,usmiechac sie ,wyjsc od czasu do czasu gdzies ze znajomymi (bo teraz mi nawet na to nie pozwala) dziewczyny powiedzcie mi jak dajecie sobie rade? Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie , może bedzie nas tu wiecej , ciekawy temat!!! Ja też samotnie wychowuje dziecko , chłopiec 5 lat , doskonale wiem jak czasami jest cięzko.Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kameronka
Witajcie kochane Ja tez samotnie wychowuje Moja coreczke - Wiktorie ma 7 mcy Czasami tez jest ciezko, ale mam wspaniala rodzine, ktora Mi pomaga w kazdej sytuacji pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna36
Jestem po rozwodzie i od 3 lat mieszkam sama z dziećmi.Mam ich 3 -najstarsza córka(13) i chłopcy(12 i 9).Przez 10 lat byłam bita poniżana,kontrolowana itp. zaznaczam iż mąż nie był alkoholikiem-taki miał sposób bycia i tyle.Na dzieci miało to wpływ fatalny ,do dziś wszyscy leczymy rany.WARTO BYŁO SIĘ ROZWIEŚĆ.Mimo że dziś też bywa mi ciężko(finanse oczywiście) mogę się uważać za szczęśliwą osobę. Dzieciom umożliwiam swobodny kontakt z ojcem i zauważyłam że mają coraz lepsze relacje-ex musi się starać żeby chciały z nim gdzieś pójść.Pozdrawiam wszystkie "samotne"-pamiętajcie dziewczyny,że każda sytuacja niesie ze sobą coś dobrego-"samotność"też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...... magdalenka......
hey do martyny 36 taką samą mam sytuacje jestem od 2 lat po rozwodzie mam 3 dzieci ;) sądzę że lepiej być samotna czyję się w tej roli lepiej niż jak byłąm mężatką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szanowne Panie, czy Wy nie wiecie że robicie krzywde swoim dzieciom? Zwłaszcza chłopcom... Wiem, wiem... często taka sytuacja nie jest Waszą winą, jednak jeżeli macie taką możliwość postarajcie sie znaleźć sobie odpowiedzialnego człowieka, który byłby ojcem dla Waszych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szanowne Panie, czy Wy nie wiecie że robicie krzywde swoim dzieciom? Zwłaszcza chłopcom... Wiem, wiem... często taka sytuacja nie jest Waszą winą, jednak jeżeli macie taką możliwość postarajcie sie znaleźć sobie odpowiedzialnego człowieka, który byłby ojcem dla Waszych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......magdalenka.......
MIRACLE.....no niewiem jaką krzywdę ojciec moich dzieci mieszka obok mnie tak jest niema dnia w którym by się nie widział z dziećmi . dzieci ojca mają to ja jestem samotna nie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś widzę wyjeżdza z mitami. To bzdura z tą potrzebą ojca, jako męskiego wzorca dla chłopców. Wystarczy że ma kontakt z dziadkiem, wujkiem itp pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna36
Cześć.Miracle a ile ty masz latek ,że nie wiesz na jakim świecie żyjesz?Gdzie dziś spotkać odpowiedzialnego faceta ojca dla obcych dzieci?Przecież "tobołek" u kobiety odstrasza a tu jeszcze potrójny...Wokół mnie kręcą się potencjalni kochankowie jedynie...kilku żonatych i 1 ksiądz-samochcąc wszyscy odpadają i to w przedbiegach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna36
Cześć.Miracle a ile ty masz latek ,że nie wiesz na jakim świecie żyjesz?Gdzie dziś spotkać odpowiedzialnego faceta ojca dla obcych dzieci?Przecież "tobołek" u kobiety odstrasza a tu jeszcze potrójny...Wokół mnie kręcą się potencjalni kochankowie jedynie...kilku żonatych i 1 ksiądz-samochcąc wszyscy odpadają i to w przedbiegach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicolca
czesc jestem zdania że lepij być samotną mamusią nawet z gromadką dzieci niż z facetem nieodpowiedzialnym no cóż znam tylko takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matulka
zgadzam sie, mam synka 5 letniego i pomimo tego ze tak naprawde z jego ojcem rozstalam sie z 2 lata temu to tak naprawde go sama wychowalam , warto bylo, jestem samotna matka , ale nie osamotniona , wole jak moj synek ma ciocie, babcie , wujkow itd niz ojca ktory zapomina, pokazuje zlosc obok niego itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Miracle ...
sa sytuacje bez wyjscia, moj synek wychowal sie tak naprawde bez ojca, mial go obok siebie ale tak naprawde to wychowal sie przy mnie, mojej mamie i siostrze . jest radosnym, madrym chlopcem, do tej pory ojciec jest nie odpowiedzialny w sensie zapomina o wydarzeniach jak przedstawienia co moj synek widzi i to nie stety wplywa negatywnie na ojca i moj synek traci do niego w jakims sensie bliskosc , to nie moja wina ze jego ojciec jest taki , a nie inny i ze nie dalo sie z nim zyc. wiem jedno moj synek jest szczesliwy bez ojca 24/7 i to jest dla mnie najwazniejsze . pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaks
Przez kilka lat trwałam w chorym związku, bo bałam sie samotności. Rozwiodłam się i po pewnym czasie spotkałam faceta, który jest fantastycznym ojcem dla mojego 6 letniego synka. Dziewczyny nie bójcie się samotności i miejcie nadzieję, że spotkacie jeszcze kogoś odpowiedzialnego kto bezgranicznie pokocha was i wasze dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shara1977
witam wychowuje 6-cio letniego chlopca. odeszlam od ojca synka zaraz po porodzie. nie zalowalam ani przez chwile. jest to czlowiek zaborczy i chorobliwie zazdrosny. nie pracuje, czesto popada w konflikt z prawem. stracilam 6 lat zycia z tym czlowiekiem. z perspektywy czasu nie moge uwierzyc, ze mialam z kims takim doczynienia. nie zalowalam ani przez chwile ze zdecydowalam sie na sama wychowywac syna.choc jest mi ciezko, nie pracuje, mieszkamy u moich rodzicow a na swojej drodze spotykam facetow, ktorzy traktuja mnie jako dodatek-i wciaz jestesmy sami...ja i moj synek pozdrawiam wszystkie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justka23
Moja mama zawsze była sama a ja swojego ojca poznałam w wieku 18 lat.Nie czuje się gorsza od tych,którzy wychowywali się w rodzinach pełnych.Moja mama jest cudowną kobietą,która przekazała mi wiele wartości,mam nadzieję,że ja w przyszlości będę umiała dać swoim dzieciom to co otrzymałam od mojaj mamy-ciepło,wyrozumiałość,bezgraniczną miłość,zaufanie.Jestem z niej dumna,niejednokrotnie było jej ciężko a jednak nigdy się nie poddała-zawsze walczyła.Kocham ją.Dzis jestem 23-letnia kobietą,żyje we wspaniałymzwiązku zcudownym mężczyzną-i tego również nauczyła mnie mama-mówiła o samodzielnośi,ale powtarzała,że oparcie w drugiej osobie jest potrzebne do egzystencji.Nauczyła mnie wielu rzeczy i za to jej dziękuję.NIGDY nie zgodzę się ze stwierdzeniem,że "rodzina samotnej matki jest rodziną patologiczną".Kończe studia,jestem na 5 roku i prace magisterską pisze o samotnym macierzyństwie....dziękuję Ci mamo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justka23
Moja mama zawsze była sama a ja swojego ojca poznałam w wieku 18 lat.Nie czuje się gorsza od tych,którzy wychowywali się w rodzinach pełnych.Moja mama jest cudowną kobietą,która przekazała mi wiele wartości,mam nadzieję,że ja w przyszlości będę umiała dać swoim dzieciom to co otrzymałam od mojaj mamy-ciepło,wyrozumiałość,bezgraniczną miłość,zaufanie.Jestem z niej dumna,niejednokrotnie było jej ciężko a jednak nigdy się nie poddała-zawsze walczyła.Kocham ją.Dzis jestem 23-letnia kobietą,żyje we wspaniałym związku z cudownym mężczyzną-i tego również nauczyła mnie mama-mówiła o samodzielnośi,ale powtarzała,że oparcie w drugiej osobie jest potrzebne do egzystencji.Nauczyła mnie wielu rzeczy i za to jej dziękuję.NIGDY nie zgodzę się ze stwierdzeniem,że "rodzina samotnej matki jest rodziną patologiczną".Kończe studia,jestem na 5 roku i prace magisterską pisze o samotnym macierzyństwie....dziękuję Ci mamo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justka23
Moja mama zawsze była sama a ja swojego ojca poznałam w wieku 18 lat.Nie czuje się gorsza od tych,którzy wychowywali się w rodzinach pełnych.Moja mama jest cudowną kobietą,która przekazała mi wiele wartości,mam nadzieję,że ja w przyszlości będę umiała dać swoim dzieciom to co otrzymałam od mojaj mamy-ciepło,wyrozumiałość,bezgraniczną miłość,zaufanie.Jestem z niej dumna,niejednokrotnie było jej ciężko a jednak nigdy się nie poddała-zawsze walczyła.Kocham ją.Dzis jestem 23-letnia kobietą,żyje we wspaniałym związku z cudownym mężczyzną-i tego również nauczyła mnie mama-mówiła o samodzielnośi,ale powtarzała,że oparcie w drugiej osobie jest potrzebne do egzystencji.Nauczyła mnie wielu rzeczy i za to jej dziękuję.NIGDY nie zgodzę się ze stwierdzeniem,że "rodzina samotnej matki jest rodziną patologiczną".Kończe studia,jestem na 5 roku i prace magisterską pisze o samotnym macierzyństwie....dziękuję Ci mamo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didka
A ja jestem samotna matka z dwojka dzieci i w koncu wiem co to szzcescie.Ojciec sie nimi nie interesuje,maja teraz nwego "tatusia",a ja partnera i jest nam wspaniale.nie zamykajcie sie,faceci tez potrafia byc kochani.nie jestem zgrabna,ani ladna,mam dwoje dzieci,a jednak znalazlam faceta co wszystko przyjal.dobra,ide sie pakowac,bo zaraz jedziemy na weekendzik w Polske.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawaaa
Dziewczynki strasznie Was podziwiam ze dajecie rade. Ja mam meza a czasami wymiekam i jest mi strasznie ciezko. Coreczka( 3 m-ce) daje mi czasami popalic ;) Pozdrawiam Was baaardzo goraco i trzymajcie sie. P.S Fajny topic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojciec krzysio
dziewczyny, czytam wasze wypowiedzi i nie mogę pojąć. Użalacie sie nad sobą nie zwracając uwagi na tę drugą osobę - ojca. To co czuje, jak się czuje itd. Patrzycie tylko na czubek własnego nosa. Moja była żona wniosła kilka lat temu wniosek o rozwód. Sądziłem, że żartuje - nie byłem na żadnej rozprawie. Rozwód otrzymała, bo sądziła, że bedzie wygodniej. Powodem był fakt, że w pieprzonej Polsce zarabiałem tylko 1500 zł, I to było ciagle mało i jest mało. Nie byłem dostatecznie przebojowy, nie kradłem jak być może inni. To wystarczyło, aby pozbawić mnie i też innych facetów rodziny i kontaktów z dziecmi. Często macie niewłaściwy obraz rzeczywistości. Oglądacie namiętnie bzdurne seriale o wielkiej miłości i o facetach, którzy sie ciągle usmiechają i ciągle biznes idzie im jak na Dalekim Wschodzie. A tu jest Polska właśnie i cholerna rzeczywistość jest zupełnie inna. Trzeba ogarnąć to wszystko i racjonalnie podejść do życia i swojego partnera. Faceci mają w tym momencie wiele frustracji. Ciąży na nich obowiązekzapewnienia bytu rodzinie i do diaska, wszystko robi, aby sie udało. Czasem sie udaje i te żony i matki są wtedy kochające i takie słodkie, jak się nie udaje to wstepuje w was gniew, który z wielką determinacją realizujecie na swoich przedtem kochających mężach a teraz, jak to same mówicie -beszczelnych dupkach i tyranach-. Ech BABY szkoda gadać. Więcej rozwagi i nie piszcie takich bzdur, jakoby dzieci nie odczuwały brak drugiego rodzica. Bo to wierutne kłamstwo. Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tez
Jeżeli nie można żyć razem to trzeba się nauczyc żyć samotnie. Wiążąc sie z kimś nie zakładamy przeceiż rozstania po jakimś tam czasie, a jednak ... nie zawsze jest miło i przyjemnie. U mnie też nie było. Teraz z perspektywy czasu, a minęło już ponad 10 lat wiem że tak musiało być, to było chyba najlepszym wyjściem. Pozostając w takim delikatnie powiedziawszy "chorym związku" nie moge sobie wyobrazic siebie i syna ( dzisa ma 17 ) np. dzisiaj. Póżniej bywało różnie, ale co z tego, człowiek może dużo znieść i wytrzymać, jeżeli ma jakis cel w życiu. Dzisiaj jestem nadal samotna osobą, bardziej z wyboru niz z braku mozliwości poznania kogoś, ale jeste optymistycznie nastawiona do świat i ludzi, nie narzekam i w gruncie rzeczy jestem zadowolona. To co inni mówią na ten temat wysłucham, lecz wiem,ze nie zawsze sa w stanie rozumiec tak do końca jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam i zgadzam sie z Krzyskiem. Jestem po rozwodzie, byla zona tego chciala, mial wielkie wymagania, placilem alimenty nawet na nia po rozwodzie, zrozumialem, ze liczyla sie tylko kasa. Teraz jest sama. Obecnie mam druga kobiete i drugie dziecko.To jest inna kobieta, rozumie mnie i braki finansowe, moje wady i braki ale nie mysli ciagle o pieniadzach. Dziecka mimo nakazow sadowych i tak nie widuje mimo, ze place 300zl miesiecznie alimentow.Tesknie za moim pierwszym synem ale pozostalo mi oczekiwanie na jego dojrzaly, dorosly wiek. Uwazam, ze kobieta jest samotna matka, bo chciala byc sama. Oby potem nie zalowala tego. Trzeba umiec wybaczac i starac sie zrozumiec czlowieka aby nie stracic milosci. Zycze wszystkim samotnym matkom i ojcom aby znalazly swoje drugie połowy, bo tylko to sie liczy - Miłość !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seleler
zostałem zrobiony ojcem dziecka przez kobieteę o10lat starsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga77
CZEŚĆ JA TEŻ JESTEM SAMOTNĄ MATKĄ 5 LETNIEGO SYNKA.PO ROZWODZIE BYŁO CIĘŻKO.DOPIERO TERAZ PO TRZECH LATACH DOSZŁAM DO SIEBIE,DO TEGO,ŻE SAMOTNY WIECZÓR NIE JEST TAKI ZŁY,ŻE MAM CZAS DLA SIEBIE I MOGĘ ROBIĆ CO CHCĘ.ŻE JESTEM WOLNA .MAM PO PROSTU KOMFORT PSYCHICZNY. TERAZ DOPIERO ZACZYNAM CZUĆ, ŻE CHCIAŁABYM POZNAĆ FAJNEGO FACETA. DO AGNIESZKI KOCHANA NA WSZYSTKO POTRZEBA CZASU.JEŻELI CHCESZ Z KIMŚ POGADAĆ TO PROSZĘ BARDZO.JA CHĘTNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×