Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka ona..

NIe zalezy mu na TOBIE!!! ..dosc zludzen!

Polecane posty

Gość apu papu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ona..
witam ;)oczywiscie,ze bez przegiec. ale uwierz mi ,szarada, ze gdyby choc czesc kobiet myslala w TAKI wlasnie STEREOTYPOWY sposob,jak to ujmujesz, to nie byloby na kafeterii tylu 'zranionych,zdolowanych,majacych dosc zycia' itd itd ..kobiet..;)we wszystkim potrzebne jest umiarkowanie...ale do cholery..jesli facet olewa z gory na dol, a dziewczyna robi wszystko,zeby tego nie widziec..to cos jest nie tak- ale fakt 'ona kocha'...tylko,zeby kochac naprawde trzeba zaczac od siebie.a jesli kobieta usprawiedliwa wszystko i jest z facetem,mimo,ze on ja rani...eee...nie wiem zreszta, to juz nie moja bajka..ile razy mozna dawac 'kolejna ostatnia szanse'?bo w koncu kazdy ma swoje granice. nie odbieraj doslownie tego co napisalam...ze jesli facet we wtorek nie wysle sms'a to nalezy go skreslic...o cos innego mi chodzilo;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek
no coz...duzo nas... wyjechal...a ja nie tesknie...za tydzien bede z nim...a sie zastanawiam czy chce...czy warto przewracac do gory nogami cale swoje zycie...czy on bylby w stanie zrobic cos takiego dla mnie...i zajebiscie sie boje ze nie....i jakby troche mi to udowodnil... i chyba mnie kocha...i chyba jest mi z nim dobrze oprocz tego,ze nie jestem szczesliwa...paradoks... czuje jakby nasze drogi sie rozmijaly...a moze to ja szukam dziury w calym?...bo my kobiety tez nie jestesmy idealne... jest mi tak strasznie strasznie smutno, ze...nie wiem czy to nie jest cos powazniejszego bo za dlugo ten stan trwa...depresja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maszrómhed
Kobiety wolą tych, którym na nich nie zależy. Chyba wolą mieć powalone życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malut-ka_23
Wg mnie najgorsze jest mijanie sie!! Najpierw chce wrócic jedno drugie tego nie jest pewne...a potem odwrotnie...tamto juz jest pewne ale to pierwsze nagle zmienia zdanie i juz tego nie chce.Bosh świat jest tak zakręcony i ciagle kładzie kłody pod nogi!! Juz nie pamietam kiedy czulam sie komus potrzebna i kochana:( Wlasnie jestem w takiej sytuacji ze ja juz wiem czego chce...ale on teraz woli juz co innego:( Pewnie odezwie sie i zmieni zdanie..że bedzie chcial do mnie wrocic wtedy kiedy kogos pokocham na nowo...kilka razy tak było...jak zapomnialam o nim...bo ktoś mnie pokochal..on nagle zaczynal sie mną interesowac i prosic zebysmy dali sobie szanse...kiedy ja rozwalałam zycie bo jednak go dalej kocham...zry6walam wszystkie kontakty ze znajomymi bo chcialam byc tylko z nim...on nagle zrywal kontakt...taki piperzony pies ogrodnika!!!!!!!! Smutno mi...bo juz od 3 lat nie moge poukładac swojego życia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
super temat, dziekuje zalozycielce, rady wydrukuje i powiesze nad lozkiem. Cchcialabym opowiedziec swoja historie. Mam 18 lat, w zeszle swietam Bozego Narodzenia w dosc dziwnych okolicznosciach(wierzylam ze to przeznaczenie) poznalam faceta(23lata). na poczatku byly sms-y, po kilkanascie dziennie, tak bylo przez 2 tyg. byl to facet "po przejsciach" czyli ze byl juz pare razy w powaznych zwiazkach, natomiast on byl moja pierwsza prawdziwa miloscia. gdy spotkalismy sie pierwszy raz od razu miedzy nami zaiskrzylo, od razu chcial poznac moja mame, przyjechal z prezentami i w ogole zrobil bardzo dobre wrazenie, byl super, czuly, opiekunczy, troskliwy, ale nie "ciota", z wygladu twardziel, przystojny, majacy powodzenie, tworzy muzyke byl dla mnie idealem. ja rowniez jestem ladna i madra dziewczyna(nie chwalac sie). widzialam ze mu zalezy , jak przyjezdzal w zimie na rozie itepe. jednak po jednej z imprez zerwal ze mna z blahego powodu(nie chodzi o zdrade), ja rozpaczalam, dzwonilam, pisalam, on nie reagowal, po jakims tygodniu napisal do mnie ze dalej mnie kocha, ze taka dziewczyna jak ja to skarbitp. okazalo sie ze on jest w cos wplatany, jakies ciemne interesy nie wiem o co chodzi i ze odszedl dlatego bo nie chcial mnie na nic narzac. ja cierpialam bardzo, nie moglam sie podniesc, tesknilam, kochalam...pisalusmy ze soba na gg...i po jakichs 2 mies sprowoklowal spotkanie...wrocilam do niego choviaz nawet mi kwiatow nie przywiozl, noi znow byla sielanka, esy i te sprawy, ale jednak byl inny w koncu przestal pisac i na jakiejs imprezie calowal sie z inna, powiedzial mi o tym, ja nie powiedzialam ze zrywam z nim, bylam w stanie mu wybacztc, ale nie widzialam w nim zalu ani skruchy, tak jakby nie chcial tego, az znow napisal ze dalej mnie kocha, ze na zawsze w jego sercu, ale nie zaproponowal powrotu...az tu po jakichs 4 dniach pisze mi ze poznal nowa dziewczyne, ze dobrze sie mu zyje...a ja go dalej kocham i nie wiem czy mu to powiedziec i czy zapytac go czy bedziemy jeszcze razem? kochani pomozcie mi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
dodam ze wydaje mi sie ze ta jego nowa dziewczyna to sciema, bo niektore fakty sie nie zgadzaja, czy mozliwe ze napisal mi o nij zeby sprawdzic jak zareaguje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szkoda czasu
Naprawdę szkoda czasu drogie kobitki na roztrząsanie o beznadziejnych facetach. A na poprawę humorku [: 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm obiektywnie patrząc optymistyczny temat.. moj jest całkowitym przeciwieństwem tego co autorka topiku napisała :D mozna by powiedzieć ze robi dokładnie odwrotnie i to jest najcudowniejsze !! :) i takich facetów Wam drogie Kobietki życze !! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sicksoul
ja jestem facetem i spotkało mnie to ze strony kobiety i to było jakby mi ktoś ziemie spod stóp zabrał i niebo znad głowy kompletna cholerna pustka - ropiejąca rana dobrze żę to było na tyle dawno że mi tylko blizna została Facet też może kochać platonicznie i cierpieć okrutnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malunia
a ja zerwałam dziś..prze chwilą...jeszcze mi ciężko o tym pisać,ale powody są jasne.zarz sie porycze chyba!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o_n_a
dziewczyny przeczytajcie " dlaczego mezczyźni kochają zołzy" to jest super książka, ja po niej czuje ze dopiero zyje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ona
Napiz cos wiecej o tej ksiazce, co tam radza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o_n_a
A więc....:) książka jest ogólnie o tym, ze dziewczyny powinny bardziej myslec o sobie a nie tylko o facetach i wedlug autorki po wielu rozmowach z facetami okazało sie, ze wlasnie takie dziewczyny intryguja i pociagaja facetow, te ktore mysla o sobie na 1 miejscu a nie o facecie, taka co uwaza ze facet to nr 1 w jej zyciu jest nudna i budzi podobne uczucia jak siostra matka ewentualnie kolezanka a nie kobieta, o ktora faceta ma zabiegac. Oczywiscia nie mozna przeginac, bo nie o to chodzi aby byc w stosunku do facetów arogancka czy zlosliwa tylko o to aby bardziej sie cenic i nie dawac sobie wejsc na glowe. Ksiazaka ma 200 stron i kazda strona nadaje sie do oprawienia i powieszenia nad łóżkiem;) to lektura obowiązkowa a przy okazji mozna sie posmiac bo ksiazka jest napisana w naprawde swietny sposób. to tak bardzo w skrocie, bo opisac sie tego nie da:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upww
uppppppppppppppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radze dystans do ksiazki
jesli chodzi o ksiazke to napkne ze byla pisana w srodowisku tzw filmowym.Nie adoptowala bym zbytnio schemtow JEsli zas chodzi o "prawdy" z tej ksiazki to bardzo duzo jeest naprawde półprawd.Przykład z własnego zycia: Greg - doradca w ksaizce mowi ze facet nigdy nie mówi "nie jestes tą jedyną, nie czuję ze jestes tą na całe życie" Zamiast tego mówi podbno " nie jestem gotowy na związek" lub cos w tym stylu.NIEPRAWDA ja usłyszalam takie słowa a jesli zapytac dlaczego tak nie czuł to nie umial odpowiedziec po 8 miesiacach bycia razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA.......
Kochani,w pierwszych slowach bardzo serdecznie chce was wszystkie pozdrowic ,a w szczegolnosci zalozycielke topiku.SAMA PRAWDA,ze wszystkim sie zgadzam co napisalas.Weszlam na ta strone bo mnie to tez dotyczy.........jest mi tak źle...Moze zaczne od poczatku.Bylam z chlopakiem dwa miesiace,nie wiem jak to sie stalo,ale chyba go pokochalam.Napisalam chyba,poniewaz jest kilka moich zachowan na ktore wskazuje ewidentie ze go nie kocham np to ze potrafie o nim nie myslec przez kilka dni,a sa tez takie kiedy łapie sie na tym,ze jak do niego wykrecam numer cala sie trzese,poce.Jak sie klocilismy albo mowil mi przykre slowa-od razu plakalam,mialam biegunke,drgawki,wymioty.Nie jestesmy razem bo ja zerwalam,pozniej on.Pomimo tego,ze nie jestesmy razem-spotykamy sie co kilka dni.Mialam juz tak ze powiedzialam sobie ze do niego nie pojde,nie spotkam sie ale zawsze tak mnie ciagnelo ze nie potrafilam powiedziec NIE.Prawie zawsze konczy sie w lozku.Podobamy sie sobie wizualnie,natomiast z charakterow-tak szczerze,to nie wyobrazam go sobie jako mojego faceta.Poniewaz pije bardzo duzo,jara,chce byc wolnym strzelcem.Mowi ze jestem wspaniala ,ale nie chce byc ze mna,boi chce byc sam,Wiem ze powinnam wziasc sie w garsc,nie spotykac sie z nim,nie wymuszac na nim spotkan.On mnie tak bardzo rani!!ale sa dni,chwile kiedy jest na prawde super,On jest jak kameleon.Jak mnie czesto widzi,olewa,obojetny jest itp.Zastanawiam sie nad soba,dlaczego tak jest-przez samotnosc.Nie mam dni tak zapelnionych zebym bylo wciaz zajeta,potrafie siedziec popoludniami wciaz samaw domu i nic nie robic.Mam 2 prawdziwe przyjaciolki,ale one maja tez swoje zycie i facetow.Ja nie mam nikogo.zauwazylam ze po spotkaniu z nim,jestem totalnie zdolowana,smutna,zamyslona,nic mi sie nie chce.Zapytacie-to po co sie spotykam??bo chyba to lepsze nic nic,bo mam nadzieje ze dzis ebdzie fajnie i nie bede siedziec w domu.Z nudow i pragnienia by jakis mezczyzna byl obok mnie,Psycholog mi kiedys powiedzielala ze to przez to ze moj tata w dziecinstwie nie dawal mi milosci.I miala racje.To jest STRASZNE tak sie meczyc,skazuje sie sama na cierpienie,probowalam popelniac samobojstwa,ale chyba ktos chce zebym tu byla.mam dni kiedy potrafie sie smiac,byc optymistka,ale kiedy przychodzi rozpacz i depresja,jest KATORGA.Mysle ze ejstem za slaba,ze to wszystko by sie zmienilo jak kogos znajde wartosciowego,kto da mi spokoj,bezpieczenstwo,oparcie i szacunek oraz milosc.Ale ja chyba juz w to nie wierze .Co mam zrobic i jak sie wziasc w garsc i nie dzwonic do niego??nie isc??zwlaszcza ze mieszka 7 klatek ode mnie....Dodam(nie zebym wyszla na pewna siebie) ze podobam sie facetom i wzbudzam duze zainteresowanie i na prawde ejstem spoko laska.Ja tylko pragne milosci-nic wiecej,czy to tak duzo????????????mama mi mowi ze to jeszcze nie moj czas,ze nadejdzie,ze mam czekac,zebym nie robila nic na sile...POMOZNIE,blagam,bo sie wykoncze.caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA..........
Chciałam dodać,ze wczoraj spotkalismy sie ...mialo byc spotkanie w pubie- i bylo,ale razem z jego/naszymi kolegami,bylo bardzo fajnie.Pozniej go namowilam(ja!!!)zeby pojsc do mnie.Na poczatku nie chcial tlumaczyl sie ze ma za duzo wypite itp-mial w jakims sensie racje...Ale przyszlismy do mnie i bylo zajebiscie!!! o 11 na nastepny dzien wyszedl.Oczywiscie kochalismy sie,rozmawialismy...BYl taki czuly,bardzo dobry,miły..przez 4 godziny juz po tym jak sie kochalismy,ciagle mial na mnie WILEKA ochote,nie poznawalam go!!przy tym byl cudowny.gladzil mnie po wlosach,twarzy,nosie,ustach...calowal po ramionach,policzkach...robil to jak myslal ze ja spie:) Pozniej kiedy sie kochalismy bylo PRZEPIEKNIE-dla mnie i dla Niego.Pierwszy raz bylo tak super,nie wiem co to bylo,zadziwilo nas obydwoch.Pozniej o 7 wzial mnie pod prysznic...mył dokladnie cala czesc mojego ciala,dotykal...jakby ktos nas obserwowal to by pomyslal ze jestesmy zachochana para na wieki.Mowil ze dlatego nie chce byc ze mna bo voi sie zaangazowac...On poszedl a ja cierpie...ze go nie ma.Wyslalam smsa-czekam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA..........
nieodpisuje.........:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA..........
Chyba musze postawic sie na jego miejscu.Nie moge go tak osaczac soba bo ucieknie na zawsze..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Ja ...>>.. mila jestes dziewczyna wiec musze delikatnie ci cos napisac .. ..wyslalas smsa i .na co czekasz ..? Czy naprawde nie wyczuwasz ze jemu chodzi tylko o seks? Przeciez jest z Toba szczery az do bolu ..z tej znajomosci NIC nie bedzie ..przespi sie z Toba jeszcze kilka razy i porzuci jak pewnie niejedna przed toba .. Takie \"amoroso\"..potrafia byc niesamowicie czuli , namietni i romantyczni szczegolnie kiedy sa na dopalaczu procentowym .. Powiedziala Ci ze nie chce byc z Toba a ty ...zapraszasz wstawionego faceta do domu na noc ..dajesz mu siebie \" na tacy}\" ..a potem cierpisz , tesknisz i sama sie nakrecasz na cos co dla niego juz nie istnieje , bo alkohol wyparowal i zaczal sie nowy dzien ..! Musisz sama ze soba stoczyc walke i ..wlaczyc rozum ..zanim nie jest za pozno .. Rada jest tylko jedna ..chociaz ty sie nie pytasz co masz robic tylko opisujesz swoja sytuacje .. Wlacz opcej ..szacunek do samej siebie ..i zakoncz znajomosc zanim na dobre sie nie zaczela ! I na koniec ..przeczytaj sobie glosno ../kilka razy ..a moze i 100 .. ..tytul tematu w ktorym jestesmy .. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Giovinetto..
mądrze mówisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxyz
podnoszę, proszę piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkasienka
A jesli jest się z chłopakiem 9 miesięcy, planuje się już ślub. Razem studiujemy w Łodzi, gdzie razem mieszkamy, ale......... po 4 miesiącach chciał spróbować z inną i tak zrobil, po tym zdarzeniu od razu wiedzial ze popelnil błąd i.......... chociaż przyznał się do tego, niestety dopiero po kolejnych 4 miesiącach to........ uważa że bardzo żałuje i nigdy już się coś takiego nie powtórzy, nadal razem mieszkają i planują przyszłośc, jednak dziewczyna ma obawy. Kochają się, jest im razem naprawde cudownie, ale czy o zdradzie można zapomniec, czy ich związek ma przyszłosc? Ona bardzo żałuje i uważa że kobieta z którą jest jest jego jedyną miłością, a tamto co sie stalo to byl wybryk po pijaku, teraz nie chce juz nigdzie bez swojej ukochanej wychodzic. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkasienka
Ona bardzo żałuje pomyliłam się, miało być ON BARDZO ŻAŁUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam pytanie
A gdy dziewczyna zachowuje się w podobny sposób tzn. 1. Nie odpowiada na maile, SMS'y. 2. Umawia się, a potem nie przychodzi. 3. Zapewnia że jej zależy, ale nic z tego nie wynika. 4. Wysłuchuje komplenty, mówi, ze jej miło, ale nigdy nie mówi nic przyjemnego facetowi. ...to oznacza, że go olewa, czy też jest to taka gra i tylko się z nim droczy? Czasem myślę, że zupełnie olewa, ale może potrzebuje zapewnień, że facet naprawdę się chce zaangażować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×