Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

Gość Miśka30
właśnie się mocno zdenerwowałam :) napisałam o sobie kilka słów i mnie wyrzuciło, nic co napisałam nie przeszło a było tego sporo :( ech próbuję raz jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka30
staramy się od prawie 3 lat o maluszka, w skrócie robiłam badania podstawowe, hormony itp. miałam problemy z prolaktyną, brałam bromergon przez jakis czas, usg w czasie 14dc wychodziło ok, owulacja jest. między czasie zmieniłam lekarza i jestem b.zadowolona. Około pół roku temu zrobiliśmy badanie nasienia mojego Miśka, wyszło kilka(4) wyników poza normą ale moja gin powiedziała ze nie jest źle, mi dała dupfaston do pobrania przez 2-3 cykle i po tym mamy działać dalej czyli inseminacja. powiem szczerze ze własnie jestemy po 3 cyklu i teraz czekam na efekty... jak się nie udało to idę na zabieg. czy któraś z Was już przez to przechodziła? jak wyglada taki zabieg, gdzie go robiłyście, czy trzeba się jakoś specjalnie przygotowywac do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka-83
Cześć Miśka:-) Mój M. też ma osłabione nasienie, próbujemy ponad rok. U nas wynik to 10 mln plemników w 1 ml, z tego Tylko 4% o prawidłowej budowie. A jak to wygląda u Was? Teraz w czerwcu planujemy wizytę w klinice niepłodności i inseminację. Czytałam że sam zabieg jest prosty. Cykl jest stymulowany i monitorowany. 1,5 godziny przez zabiegiem M. musi oddać nasienie. Wszystko trwa chwilę, potem kwadrans na fotelu i można iśc do domu. Gdzie planujecie inseminację? Lekarz który ją przeprowadzi na pewno powie jak się przygotować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka30
Justynka, u nas jest 23 mln/ml, 32% plemników jest martwych (a norma jest 30) - tu chyba tragedii nie ma bo aż 68% jest żywych :) a 3% o prawidłowej budowie. Moja gin mówiła że ich ruchliwość jest lekko słaba. DLatego powiedziała nam o inseminacji. Planuję się wybrać do w czerwcu. Jeszcze szczegółów nie znamy, gin ma nam polecić dobrego specjalistę, więc poki co nie szukam na własna rękę. ale jak piszesz nie taki diabeł straszny :) w końcu nam się uda! :) ogólnie zadowlone jesteście ze swoich gin? ja po swoich doświadczeniach z nimi mam wrazenie że niektórzy grają na czas - przedłużają to wszytsko a chyba powinno być odwrotnie, żeby jak najszybciej zdiagnozować, sprawdzić wszystko. Na szczęscie teraz jestem pod dobrą opieką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka-83
Miśka to widzę że mamy zbliżone wyniki ;-) Ja na początku trochę się wkurzałam jak moj gin widząc wyniki M. ciągle wspominał o inseminacji. Ja chciałam dać sobie czas i spróbować. Ale teraz myślę że tylko straciłam czas bo może do tej pory już bym była w ciązy. Gin widzał że szanse są marne dlatego od razu namawiał. Mogłam go posłuchać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka-83
Mój M. przeszedl kurację i teraz w czwartek chcemy powtórzyć badanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka pamiętasz że u Amefy też był problem z nasieniem i gin namawiał do inseminacji ale dali sobie czas i sie udało. Pamiętaj że wystarczy tylko jeden żołnierzyk. Oczywiście inseminacja to dobre rozwiązanie, zwłaszcza że już zdecydowałaś. Czasami jak pokazują przykłady z tego forum, los bywa przewrotny i robi niespodzianki i może się uda jeszcze przed? Linka zaszła krótko przed HSG. Wszystko jest możliwe :) A ja dzisiaj po prostu lece z nóg... No spać mi się chce nieprzeciętnie a wczoraj mi sie wylała herbata w kuchni i mi psy pięknie poroznosiły po mieszkaniu i teraz jak ide to mi się podłoga do kapci przykleja.. Trzebaby umyć ale komu się chce.. Może jest jakaś chętna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka-83
Słońce pamiętam jak było u Amefy:-) Ale moj M. lepsze wyniki niż M. Amefy a już tyle próbujemy i nic. Chciałabym spróbować tej inseminacji, nakręciłam się chociaż wiem jak małe szanse są że się uda. Co do podłogi nie pomoge bo u nas M. zawsze zmywa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka30
Słońce Moje, masz rację, jak widać to też w Twoim przypadku, tuż przed HSG się udało, myślę że psychika tu dużo działa, człowiek sobie odpuszcza już po iluś tam próbach i gdy jest pewien że następna szansa nie obędzie się bez wsparcia to sie nagle udaje. Tuż przed :). Znam wiele takich przypadków:). Justynka a jaką kurcję stosował Twój M. ?? Mi gin powiedziała że właściwie dla panów nie ma za bardzo pola do popisu by poprawic ich "jakość", ale czytałam o rówżnych witaminach itp. co do wyników ogólnie Panów to słyszałam że mało któremu Panu wychodzi wszytsko prawidłowo, w normach. Wycinek mojego dzisiejszego horoskopu: :) "Jeżeli planujesz potomstwo, warto losowi dać szansę dzisiejszej nocy. O północy, jak w bajce zdarzyć się może cud i DWA przemieni się w Trzy." chyba się skuszę :D:D ahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka-83
Miśka mój gn to samo mówił, że facetom mało co pomaga. Ale urolog zalecił mu kurację Provironem (na strydach) i androvitem. Właśnie minęły dwa miesiące. Boję się tylko żeby nie było gorzej. Bo np. w pierwszym badaniu miał 15 mln/ml a po dwóch miesiącach z salfazinem tylko 10 mln. Ale np Amefie Salfazin pomógł, nie ma reguły :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka ja nie miałam HSG. Mnie udało się zajśc w 2 cyklu po kauteryzacji jajników. Gdzieś się po drodze nie zrozumiałyśmy. Przed HsG zaszła inna dziewczyna z tego forum ;) a co do mycia podłogi, u nas zwyczajowo też zmywa M a już wogóle teraz mam zakaz robienia praktycznie czegokolwiek. Oczywiście przesadza bo raz że czuje się rewelacyjnie, pomijając ataki śpiączki :) a dwa nie należe do osób które lubią za długo siedzieć bezczynnie ( już wspominałam że mąż uważa że jestem upierdliwą pedantke) ale teraz wyjechał znowu w trase a do tego czasu to już bym sie chyba na stałe przykleiła do podłogi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka30
Słońce, to coś pomyliłam faktycznie, pisałaś o Lince. A żebym nie musiała wertowac za dużej historii forum, to w którym tygodniu jesteś? rozumiem że Tobie HSG pomogło :) z tymi podłogami to musi być coś, u mnie też Misiek z nią zawsze walczy :) poprostu kochanych mamy mężusiów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka ja nie miałam wogóle robionego hsg. U mnie niedrożność wyszła podczas kauteryzacji jajników. Niedrożny był lewy jajowód. Udrożnili go na szczęście bo okazało się że lewy jajnik mam sprawniejszy. Prawy był już tak usiany cystami że nie pracował wogóle. Obecnie wg terminu miesiączki jestem w połowie 6 tygodnia. W piątek jedziemy na pierwszą wizyte to się dowiemy dokładnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka30
ranny, jakie głupoty pisze!!! przecież pisałaś ze nie miałaś HSG a ja dalej swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka30
no właśnie musze na coś zgonic ;) ale faktycznie coś dzisiaj zakręcona jestem, póki co u mnie wieje tylko z klimatyzacji w pracy ;) a za oknem słoneczko rodzinę już informowaliscie czy czekacie do 3 m-ca??, niektórzy nie chcą wcześniej nikomu mówić bo to najcięższy okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wie moja mama i moje siostry, bo one od samego początku są w temacie i wspierają mnie. Rodzice męża nie wiedzą bo nie mamy z nimi dobrych relacji. A reszta świata wiedzieć nie musi. Mama ma przykazane na razie nic nie mówić babciom,ciotkom i tak dalej bo dwa lata temu poroniłam w 8 tygodniu. Wszyscy już o ciąży wiedzieli i sama wiesz... Teraz chce tego uniknąć. A siostry mieszkają w Holandii i nie mają komu powiedzieć :) zaczekamy jeszcze z miesiąc i przestaniemy to ukrywać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka30
Słusznie, nie ma się co śpieszyć :) Przykro mi że tak się u Was stało za pierwszym razem :(, ale teraz napewno będzie wszystko oki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka-83
Dziewczynki czy Wy też w czsie @ (w pierwszym dniu) macie takie sensacje żołądkowe?? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka-83
Dziewczynki czy Wy też w czasie @ (w pierwszym dniu) macie takie sensacje żołądkowe?? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi od czasu do czasu się zdarzają takie sensacje, że siedzę na klopie z miską przy gębie, a do tego zwijam się z bólu. zazwyczaj jak wezmę jakieś prochy to po ok 15-20 min już są w klopie. czasem jeszcze mnie zlewają zimne poty. Najlepsza wtedy cisza spokój i łóżeczko. jak już sobie powymiotuję to biorę jakiegoś procha przeciwbólowego i idę spać godzinka czasem dwie i mogę funkcjonować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
Justynka 83 u poprzedniego lekarza mielismy robiony ten test, nawet nam na monitorze pokazywal to co widzi pod mikroskopem, zapierniczały te żołnierzyki że szok. jak to u nas oczywiście wszystko wyszło dobrze. a obecna lekarka stwierdziła że ten test nie ma znaczenia, bo wrogośc sluzu moze sie zmieniać i raz być a raz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
co do dawania sobie czasu... ja uważam że dałam go sobie już dośc długo, bo przecież nie latałam co miesiac do lekarza na stymulacje więc natura mogła podziałać. wczoraj wieczorem troche sie wkurzyłam na M. bo zaczął sie wypierac inseminacji, ze dac sobie rok czasu i sie cieszyć sobą itp. ale wyjaśnilismy sobie że on sie po prostu boi ewentualnego rozczarowania gdyby sie nie udała inseminacja. Nie powiem bo ja tez jestem w strachu o to, ale z drugiej strony cały czas mam wrażenie ze jeszcze nie zrobilismy wszystkiego co można. może jesli odpukać!!! by nie wyszło to wtedy umiałabym tak naprawde spasować na jakiś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka30
MyszkaM86, doskonale Cię rozumiem, ja jestem w podobnej sytuacji, jeśli w tym cyklu się nie uda to zabieramy się za inseminację. za dużo czasu już upłyneło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzcie mi czy po hsg po histerioskopi można sie starać w tym samym cyklu ????? bo tak się zastanawiam kiedy iść czy w lipcu czy w sierpniu bo jak sie nie można starać zaraz po ty bym szła w lipcu ....i mam dylemat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
z hsg to jedni mówią ze można a nawet trzeba, inni że odpuścić ten cykl. a po histeroskopii jak nie miałas pobieranego wycinka endometrium do badania to tez bez problemu mozna sie starać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde niewiem co robić dziewczyny co byście zrobiły na moim miejscu mam iśc na histeroskopie w lipcu czy w sierpniu wiedząć że w lipcu niebędziemy się starać bo mój M wyjeżdza.ale tak sobie myśle że jak by wyszło wysztko ok albo cos nie tak to po co tracić czas a z dugiej strony podobno łatwiej zajśc w cyklu z hsg pomóżcie mi co Wy byście zrobiły????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) slonce moje jestem, jestem milo, ze pamietasz o mnie :) u mnie z ambitnych planow mierzenia temperatury nic nie wyszlo, bo jestem przeziebiona i podwyzszona temperature mam caly czas a jakby tego bylo malo to najbardziej plodne dni przypadna mi gdzies pomiedzy 3 a 5 czerwca a mojego M akurat wtedy nie bedzie bo ma wyjazd z pracy i dupa :( ale pewnie zdarzy sie cud i owulacja bedzie pozniej(M wroci 6 czerwca), bo nie mam zamiaru sie wypisywac z klubu zaplodnionych w czerwcu :) Slonce czekam z niecierpliwoscia na twoja wizyte u lekarza, stresuje sie conajmniej tak jakbym to ja szla :D Miska witam na forum :) mam nadzieje, ze ci sie tu podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
xrozza ja bym poszla już w lipcu, lepiej miec to z głowy i wiedzieć jak sytuacja wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×