Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczona24

nie chce dziecka

Polecane posty

Gość zrozpaczona24

Mam 24 lata, a moj chlopak 26. Jest nam ze soba super..tylko jest jeden problem, on chce dziecka a ja nie. Na prawde go kocham i nie wyobrazam sobie spedzic zycia z kims innym, ale nie mam ochoty przez to wszystko przechodzic. ( miesiecy ciazy, porod i mozliwe powiklania i komplikacje, dochodzenie do siebie. po. Ciagla odpowiedzialnosc, a tez i ryzyko, bo dziecko moze urodzic sie chore, uposledzone, a ja nie zamierzam poswiecic swojego zycia, marzen i kariery na opieke nad uposledzonym dzieckiem, nie jestem do tego stworzona. jemu bardzo zalezy, on marzy o rodzinie i minimum dwojce dzieci, boje sie ze go strace. Jednak wiem ze jak nagle dla niego zmienie swoje zycie, zrezygnuje potem pracy itd to do konca zycia bede ciepriec i cirpiec bedzie dziecko, bo nieswiadomie obarcze je odpowedzialnoscia z ato ze musialam sie nim zajac zamiast sie rozwijac. Co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejdż na stronę może zmienisz
www.abortionismurder.org/notconvinced.shtml

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co masz zrobić
udać się na forum o antykoncepcji, tutaj twoja obecność jest zbędna i niemile widziana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo
tylko ja mam męża on by tez chciał dziecko a ja na dzieci patrzec nie mogę. Tez sie boje aby go nie stracić. Mam 26 lat i dziecko do niczego nie jest mi potrzebne, a meza strasznie kocham i nie wyobrazam sobie życia bez niego. Moze jakos sie ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak naprawdę
dziecko to coć pięknego mając je wiesz po co żyjesz kochasz je miłością bezgraniczną a ono odwzajemnia się yym samym. prawdą jest że pojawieniesię na świecie dziecka zamyka pewien rozdził beztroskiego życia ale zaczyna się nowy równie fascynujący. Kazda kobieta obawia się o zdrowie własnego dziecka ja też to przechodziłam , trudny pioród 30 godzinny który zakończył się cesarskim cięciem , miałam depreje poporodową ale wiem na pewno że było warto szczególnie gdy patrzę na ma=oją córeczkę ( 2 latka) która mi mówi KOCHAM CIĘ MAMUSIU IESTEM SZCZEŚLIWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka czy nie
to jest naprawdę problem jak każde niedopasowanie. Może z czasem coś się w tobie zmieni. Ale nie rozmawiajcie na ten temat bo to jeszcze bardziej podwyższa cisnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Dlaczego zakładasz najgorszy scenariusz tj że dziecko będzie upośledzone, masz jakieś podstawy, zdażyło się to już w twojej albo jego rodzinie?? 2. Jesteś jeszcze młoda, na ostateczną decyzję masz jakieś 10 lat to sporo, ja w twoim wieku też nie chciałam, teraz tylko stanowczo mówię że razcej tylko jedno:) 3, nie wiem skąd bierze się twoja pewność że zrobisz karierę a jeżeli nie, no ja akurat jestem z tego rocznika gdzie niewielu się udało, jak patrzę na koleżanki które nie mają rodziny i pracują po 15h dziennie bez satysfakcji, bo w końcu ile można harować 4. dlaczego to ty masz z czegokolwiek rezygnować dzieci ma się we dwoje, mężczyżni zajmują się nimi równie dobrze jak kobiety jeśli im się pozwoli, mój tata nas kąpał i przewijał gdy o feminiźmie nikt jeszcze nie słyszał:D ALE DECYZJA NALEŻY DO CIEBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz
podjąć decyzję już teraz!!! Im dłużej będzie trwał Wasz związek w takiej formi ,tym gorzej. Wiem co mówię-mam kumpelę w podobnej sytuacji- tyle że oni są nieco starsi, prawie 12 lat ze sobą, bez slubu. A ich związek właśnie jest na krawędzi-nie masz pojęcia co ona przechodzi. Jego celem w życiu są dzieci. On nie chce nawet jednego. Póki mieli po 20 lat, wszystko było OK, ale teraz, gdy zbliżają się do 30 zrbiło się strasznie.... Generalnie taki związek nie ma szans-zupełnie inne cele w życiu, priorytety...A jednak nadal tkwią ze sobą, bo skończyć coś po tylu latach jest niesamowicie trudno.... Tak czy inaczej życzę powodzenia, choć wiem, że podjęcie jakiejkolwiek decyzji będzie cholernie trudne... Dlatego nie możecie z tym zwlekać, tylko wspólnie zastanowić się nad Waszą przyszłością, być może nad jakimis kompromisami... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo
rozmowa zaognia tą sytuacje, ale nie mozna nie rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz
Oczywiście miało być: "ONA nie chce mieć nawet jednego" I przeciwnie do wpisu wyżej-uważam, że musicie o tym rozmawiać, bo odwlekanie jest bez sensu i tylko pogarsza sytuacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo
my kobiety które nie chcemy dzieci, a nasi mezowie chcą - mamy naprawde nieciekawą sytuacje! To jest przykre ze dla niektórych ludzi sensem życia sa poprostu dzieci :( Jak narazie mój mąż to rozumie (wiedział przed ślubem jaki mam stosunek do dzieci) ale i tak boje sie o przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOŻE POWIEDZ MĘŻOWI ŻEBY DAŁ C
ŻE MUSISZ SIĘ OSWOIĆ Z TĄ MYŚLĄ , DOJŻEĆ DO NIEJ UWAŻAM ŻE KOCHAJĄCA OSOBA POWINNA TO ZROZUMIEĆ . A TY PRZEMYŚŁ NA SPOKOJNIE JESZCZE RAZ .MOŻE ZA JAKIŚ CZAS ZMIENISZ ZDANIE TRZYMAJ SIĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A CO TWOIM
zdaniem ma sens??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo
dzieci nie wywieraja na mnie żadnych emocji, dlatego nie chce sie zmuszać ani stracic męża. Staramy sie o tym rozmawiac ale wiem ze to go boli. Moj maż chciałby cos pozostawic po sobie a mnie to juz nie bedzie obchodziło jak bede wąchać kwiatki od spodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę
że można nieznosić innych dzieci ale swje npaprawdze się kocha. tak naprawdę dzieci w niczym nie przeszkadzają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwa.
A ja się przemogłam , dzieci nie chciałam ale zrobiłam to dla męża i co zmarnowałam życie swoje bo czuję się uziemniona , dziecka bo nie czuję miłośći matki i męża bo musi non stop zajmować się dzieckiem. To przykre kiedy do czegoś się zmuszamy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE WIEM
ILE DZIDZIUŚ MA M_CY , WIELE OSÓB MI MÓWIŁO ŻĘ PIERWSZY ROK Z ŻYCIA DZIECKA JEST WYCIĘTY Z ŻYCIORYSU !00% UWAGI SKIEROWANE JEST NA DZIECKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie zmuszaj się
rozpaczona24 , bo jeżeli ty urodzisz dziecko to ty zapłacisz tę największą cenę jaką jest wolność. zostanie ci to odebrane. To bujdy że mężczyżni zajmują się dziećmi. Tymi bajkami karmi się młode kobiety. A potem to one siedzą całymi dniami w domu, w 4 ścianach, tracą pracę , bo mają dziecko. Nie są zatrudniane bo mają dziecko. Jakdziecko jest chore to one siedzą w domu. Mężczyżni pomagają przy dziecku tylko od święta i są dumnymi tatusiami. Owszem jest pewien malutki odsetek mężczyzn , który na stałe zajmuje się dzieckiem, ale to wyjątki. Najczęściej idą do pracy, ciężko tam pracuję na rodzinę ( no bo trzeba ją utrzymać) przychodzą z pracy zmęczeni, czekają na obiadek a potem komputer albo telewizor. A to ty siedzisz godzinami z dzieckiem nad jego lekcjami. Tatuś w szkołą dziecka interesuje się tylko wtedy gdy są drastyczne problemy, typu za dużo dwój, no i pasek w ruch. Ale żeby siedział z dzieckiem przy lekcjach i tłumaczył zadania, to już jest ponad jego siły. Wiem co mówię , bo wokół mnie jest pełno takich mężczyzn, dumnych tatusiów od święta, chcieli mieć dzieci, a teraz przerzucają obowiązki nad nimi na kobiety. To one muszą się zwalniać z pracy , gdy nie ma kto się nimi zaopiekować. Mówię ci nie zmuszaj się do dziecka. Jeżeli teraz nie czujesz potrzeby by go mieć , to nie wierz w te bajki od innych , że po porodzie przyjdzie ci instynkt macierzyński. Bo tak nie będzie. Będziesz więżniem. Z własnego doświadczenia i wszystkich kobiet wokół mnie wiem co mówię. Karmią nas bzdurami, a potem cierpimy w ciszy i samotności latami, bo jak tu się przyznać dzieciom , że tak naprawdę ich nie potrzebujemy:( i chcemy żyć własnym życiem. Jak mamy się przyznać , że tak naprawdę nic nie czujemy, zero instynktu macierzyńskiego. :( :( :( :( :( :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZY W BYCIU
MATKĄ NIE WIDZICIA ŻADNYCH POZYTYWÓW DLA SAMYCH SIEBIE SPRÓBUJCIE NIE BĄDZCI TAKI NA NIE DOCEŃCIE TO CO MACIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miej i nie stękaj!!!! Przecież jak kocha to nie odejdzie no nie :) ? Ja teraz już mądra jestem - ale też kiedyś tak myślałam, teraz wiem że to jest jakiś cud z tą miłością do dziecka i szczęściem które cię ogarnia. Niech żałują wszyscy ci którzy świadomie z tego rezygnują - naprawdę wiele tracą!!! A ja dopiero 2 tyg. jestem mamusią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GRATULACJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo
"Nie zmuszaj się " - dosłownie otworzyłas mi oczy!!! Macie racje w koncu jak mąż kocha to nie zostawi, tak samo mogłabym byc bezpłodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. Ja mialam to samo i widok dzieci czy ich halasowanie tak mnie draznilo ze bym wyszla i lała zeby sie zamknely. nie chodzilam do znajomych z dziecmi ani dzieci mnie nie lubily bo ja bylam specjalnie wrednai i straszylam je zeby do mnie nie podchodzily.... tylko ze dzis mam 32 lata a wtedy bylam w twoim wieku i nie zgadniesz jak mi sie odmienilo.... ja dostalam obsesji na punkcie dziecka i wydalam kupe kasy bo nie moglam zajsc w ciaze.. moze to byla kara za te moje podejscie.... a teraz jestem w ciazy i tak sie ciesze ze szok! tak ze jestes jeszcze za mloda i powinnas si e wyszalec a zobaczysz ze kiedys przyjdzie taki czas kiedy juz sie zrealizujesz i sama zaczniesz chciec dziecka , a na sile to nie zachodz tylko dla faceta bo jak chcesz stworzyc szczesliwa rodzine to napewno nie w ukladzie : facet szczesliwy i ty zalamana ze juz musisz byc matka i dziecko na ktore bedziesz czula zlosc ze zabralo ci mlodosc... poczekaj az poczujesz to sama to jest najwazniejsze.... a facet... jak kocha to zrozumie i nie bedzie cie chcial zniewolic ... pozdrawiam cieplutko ..Ula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A L E
E G O I S T K A !!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka 67
dobrze sowa mówisz. możesz powiedziec chłopakowi że może za kilka lat się zdecydujesz na dziecko, a narazie nic na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Firthlady
jak nie chcesz to sie nie zmuszaj, bo oprócz pięknych wspomnień związanych z ciążą i wychowywaniem malucha są też 'obrzydlistwa' i jeśli ulegniesz z musu to masz gwaantowaną depresję !!! Wmawianie kobietom, że rodzenie dzieci to ich powinność już dawno się skończyło. Z drugiej strony musisz się pogodzić z taką ewentualnością, że twój partner może sobie poszukać innej kobiety, która mu to dziecko urodzi. Tutaj, niestety, istnieje takie ryzyko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×