Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lived

Gin z tonikiem

Polecane posty

Gość gość
Ja osobiście korzystam z domowego, przedniego destylatu. Mozna wykorzystać rownież spirytus 96%. Destylatory przelewam do słoika, na kawałek gazy sypie 1/2 garści jagód jałowca i ostrożnie przytrzymujac gazę zakręcamy słoik. Należy pamietać tylko aby owoce oraz gaza nie dotykała destylatu. Odstawiam w słoneczne miejsce na okres 3-4 tygodni. Po tym czasie zalewam destylatory, rozcinczam 1:2 odstawiam do zamrażarki. Pozostaje tylko juz zakup tomiku oraz cytryn!. Smacznego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w polomarkecie można dostac fajny gin za nieduże pieniądze. czesto kupuje tam jakieś alkohole i już sporo przetestowałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko tutaj za ok. 25zl. Masz 1/2 litra WŁASNEJ! Produkcji towaru! Satysfakcja gratis!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn zrobienie pół litra domowego spirytusu kosztuje 25 zł? to sporo w porównaniu ze sklepowym, a roboty i kombinowania pewnie jest przy tym dużo a może nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za 25 zł mamy 1/2 litra ginu z spirytusu kupionego w sklepie. Robiony z własnego destylatory kosztuje kilka razy mniej i wg mńie jest zdecydowanie lepszy( przy korzystaniu z dobrego sprzętu oraz drożdży)!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam gin z tonikiem, zawsze kupowalam Gordon's a teraz kupilam lubuski i ma inny smak. Nawet sie zastanawialam czy to nie jakas ruska podroba. Nie smakuje mi. A jakie sa Wasze wrazenia z porownania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubuski to bardziej jałowcówka, mi też nie smakuje. Szczególnie w porównaniu z Gordons

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bebebe32
Też bardzo lubię drinki z ginem, nie tylko klasykę z tonikiem, ale też ze Spritem. A ostatnio do Lubuskiego Ginu, który został mi po imprezie dolałam z braku innych napojów Coli i proszę! wyszedł całkiem dobry drink. Oczywiście trzeba dodać lodu i można też pokruszyć cytrynę lub limonkę i wrzucić. Bardzo dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morlena
Próbowałam z Colą, jest ok, ale ja obstaję za klasyczkami, czyli stary dobry gin z tonikiem i lodem. Swoją drogą Lubuski nie ustępuje niczym zagranicznym odpowiednikom i to o górę pieniędzy droższym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Filemona_2
A ja mam inny pomysł na drinka z ginem. Lubię ten alkohol, a klasyczne wersje już nie się po prostu znudziły. Poza tym jestem wielbicielką drinków <3 A więc bierzemy: dobry gin - ja zawsze biorę Lubuski - 45 ml Wermut, tylko najlepiej słodki - 15 ml i wytrawny - około 5 ml Likier z gorzkich pomarańczy - 5 ml Sok z cytryny - 5 ml Wszystko przelewamy do shakera wypełnionego lodem, wstrząsamy, przelewamy do szklanki jak na martini. Gotowe. Drink jest przepyszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faolla
Ale mi smaka zrobiliście, napiłabym się Lubuskiego z tonikiem teraz. Ale gdzie go dostać na azjatyckiej emigracji? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skyrimina
Gin z tonikiem jest pyszny, a jak mi się nie chce robić albo po prostu nie chcę kupować całego ginu, bo wiem że wypiję wszystko to po prostu kupuję gotowego drina Lubuski Gin & Tonic, smakuje tak jak zrobiony przez barmana. Oczywiście schłodzony, a jakże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Migubiła
Oj, gin z tonikiem klepie strasznie, ale fajnie, podobnie trochę jak wino, w taki sposób, że człowiek jest wesoły, rozgrzany i ma ogólnie dobre sampopczucie :) Co do toników, to zawsze wypieram taki jak znajdę w sklepie po prostu. Gin jest ważniejszym składnikiem i tutaj zawsze patriotycznie lubuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masanta
Od zarania dziejów, czyli od końca ogólniaka piliśmy lubuski z ginem, wtedy po krzakach i ogniskach, teraz już w zaciszu domowym i na tzw "prywatkach". To co dodajemy teraz, a wtedy nie, to lód :) I to zmienia naprawdę wiele. No i oczywiście nieśmiertelny tonik, chociaż niektórzy twierdzili, że psuje smak. A Sprite to swego czasu było dla nas bluźnierstwo dodawać to do lubuskiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sorobonna
Uwielbiam! Dawniej piłam gin ze spritem, to jest wersja łagodniejsza, ale ostatnio przerzuciłam się na "dżentelmeńską" - gin z tonikiem, oczywiście pół na pół :) Smakuje świetnie, posiadówy z mężem na balkonie i popijanie tego drinka to już u nas klasyk wakacyjny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lookecja
Nie wiem czemu, ale chyba ze wszystkich drinków na świecie lubuski gin z tonikiem podchodzi mi najbardziej. Jest niesłodki i bardzo dobrze, bo nie lubię słodkich drinków, sączy się go powoli, ma aromat jałowca, a więc lasu, natury, jest świeży, no nie wiem, coś jest w tym smaku takiego co mnie przyciąga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dumplówka
A ja Wam sprzedam świetnego tipa: dodajcie do tego zestawu nieco soku wyciśniętego ze świeżego ogórasa, do tego dwa listki bazylii. Świetne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×