Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dorciaa_

Związki na odległość... - istnieją?

Polecane posty

Chciałam się dowiedzieć co myślicie o związkach na odległość.. Mają szanse przetrwać? Lub się narodzić poprzez komunikatory, czaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój związek zaczął się na gg, dzieli nas 200 km i właśnie przechodzi poważny kryzys... niestety :( odległość robi swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem
ze swoim chłopakiem 7 lat. Przez 2 lata mieszkaliśmy w jednym mieście, pozostałe 5 lat - dzieli nas odległość około 300 km. Były wzloty i upadki. Bałam się bardzo, nasłuchałam się "życzliwych" (zostawi Cię, zdradzi i t.d.). Teraz kończy studia i dalej jesteśmy razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojego chłopaka siostra ma chłopaka w USA, poznali się rok temu jak była tam na wakacjach... wróciła do Polski, przez cały ten czas do siebie mailują, dzwonią, esemesują... pod koniec czerwca ona do niego jedzie i zamieszkają razem. Przetrwało... póki co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość istnieja
tylko po co????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie sie nie udalo
nie pisała, nie dbała, mimo że ja się bardzo starałem, a ona wciąż obiecywała... :( a teraz jak ja se dałem spokój, to podobno cierpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli komus to wystarcza
to czemu nie? Widywac sie raz na miesiac albo na pol roku. Nie miec w nim oparcia na codzien, nie moc isc do kina, teatru, na impreze. Jesli to lubisz - powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelka25
Odległość wzmaga wielkie uczucia, a gasi nikłe. Ja poznałam obecnego męża w szkole średniej. Okazało się , że mieszkamy 7km od siebie. Po 2 latach ja rozpoczęłam studia, a on szkołę wojskową, dzielilo nas 200km. Widywaliśmy się w weekendy i strasznie tęskniliśmy, pisaliśmy często listy, codziennie telefonowaliśmy do siebie, bo mieliśmy oboje atrakcyjną taryfę. Na studiach zaszłam w ciążę i wzięliśmy ślub. Jednak to byl początek naszej rozłąki. Ja dzięki pomocy rodziców kończylam studia(3 lata) a mój mąż rozpoczął pracę 300km ode mnie. To był dla nas trudny czas tym bardziej, że rzadko widywał swoją córeczkę.Czasami bardzo mi go brakowało, myślalam, że nie dam rady, że za dużo mam na głowie. Coraz częściej kłociliśmy się , coraz więcej bylo niedomówień i cichych dni. Ale nie dałam za wygraną, znów zaczęłam pisać listy, dzwonilam , gdy on się dłużej nie odzywał. Wszyscy wokół szeptali, że pewnie kogoś sobie znalazł ale nic takiego nie miało miejsca. Dziś jesteśmy razem po 3 latach rozłąki i przeżywamy to co przedtem nam umknęło. Mieszkamy razem i planujemy dziecko, aby córeczka miała rodzeństwo, a móż by mógł zobaczyć jak to jest być prawdziwym ojcem poczynając od momentu porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Istnieja i maja sie dobrze :):):) Mojego meza poznalam prawie piec lat temu, podczas krociutkiej wycieczki do Wloch. Wrocilam do Polski po tygodniu - zauroczona i jednoczesnie przekonana, ze ze wzgledu na odleglosc rzecz cala zejdzie smiercia naturalna. Nie zeszla ;) Gdy po miesiacu moj "znajomy" odwiedzil mnie w Polsce mialam wrazenie, ze znamy sie cale zycie. Wytrzymalismy osobno trzy lata. podroze, telefony i maile zrujnowaly nasze portfele, ale nie nadwyrezyly uczucia. Od prawie dwoch lat mieszkam we Wloszech, a nasz synek skonczyl wlasnie piec miesiecy i jest najlepszym dowodem na to, ze zwiazek na odleglosc moze sie udac :) Powodzenia! Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyatnie do Kuk: A czy pracujesz tam? Jesli tak, to czy mialas z tym jakies problemy? Mój mężczyzna dziś wyjechał do Irlandii, żeby tam pracować i zobaczyć jak się tam żyje. Smutno mi, choc powinnam się przyzywczaić, bo rozstawaliśmy się już na długo, jak Piotrek pływał (kiedyś nie widzieliśmy się 9 miesięcy!). Wiem, że będziemy się widzieć a gdy skończę to,co mam do zrobienia, to pojadę do niego i tam będę szukać pracy, ale to jeszcze sporo czasu, przynajmniej 1.5 roku:( A dom jest taki pusty bez niego:( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Związek na odległość... Pierwszy (70km) trwał prawie rok, drugi (250km) trwał kilka miesięcy, a ostatni (400km) trwał 7 miesięcy i zakończył się zaręczynami a potem ślubem :) Kuzynka mojej żony pojechała na wycieczkę do Włoch i tam poznała pewnego Włocha, który razem z kolegami przyjechał kilka miesięcy potem do niej na sylwestra... Dziś są wspaniałym małżeństwem, choć zwyczaj Włochów całowania facetów jest trochę dziwny, ale to inny temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Hallo praawda odleglosc wzmaga uczucie ...i to jak ...nas dzielila odleglosc ponad 1000 km ...teraz juz jestesmy ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loki mam
Poprzedniczki słusznie zauważyły, że odległośc, to nie problem, ze jak zależy to sie uda. Ja byłam tak pół roku: odległość 500 km, przyjeżdżał, pisał sms-y, dzwonił, ale odeszłam, bo okazałao sie, że on na dłuższą metę tego nie widzi, a takie spotaknia parę dni w m-cu wystarczaja mu. Twierdził, że jest wolny, ale po takim wyznaniu zwątpiłam i dałam sobie spokój, ale naprawđe na początku odległość nie była przeszkodą... tylko brak uczucia z czasem wyszedł:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaj edna szczesliwa baba
3 tysiące km..... ja Polska- on -Portugalia. poznalam jak był w Polsce na wymianie studenckiej... znalismy sie 3 miesiace , ale czulam , i on takze , ze jestesmy pokrewnymi duszami [czase, problem by wyjasnic cos po ang.] no i po 3 miesiacach wyjechal...... mamy caly czas kontakt ze soba a ja juz pod koniec czerwca bede u niego w Lizbonie!:) chcemy byc razem ,,,, mamy nadzieje, ze zycie pozwoli zasmakowac nam zycia we dwoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie wierze
jak moge zyc normalnie, gdy wlasnie jej potrzebuje , teraz, matychmiast, chce sie przytulic poczuc jej zapach, gdy sie chce uspokoic...i co mam zrobic, przytulic misia!...czat, gg...ok niech bedzie ale to jest bez szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna szczesliwa baba
a jesli chodzi o samotnosc [czytaj:wypady do kina, spacery, zawkupy itp]to wiem ,ze po chwilach goryczy przychodzi szczescie:)....... teraz jest ciezko ,ale owoc tego bedzie slodki:) pozdrawiam niewierzących!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uh
Ja też uważam, że taki związek nie ma większych szans powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem - mają szansę na przetrwanie, o ile ustali się konkretną datę, kiedy to związek przestanie być \"na odległość\". Innymi slowy - nie można wiecznie trwać w zawieszeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hym.. to moze ja sie wypowiem:)... zafundowalam sobie z moja miloscią taki oto zwiazek na odleglosc i spotykamy sie cholernie rzadko bo.. az glupio mi sie przyznac:D:D no nie istotne baaaaardzo rzadko ale mamy nadzieje ze kiedys bedziemy razem... tak czy siak wszystko opiera sie na : wiara nadzieja i milosc no i oczywiscie zaufanie bo to podstawa bo ja nie wiem co on tam robi i on nie wiem przecierz co ja robie.. ale kontakt mamy codzinnie doslowni eprzez neta i przez skype rozmawiamy.. na latwe tematy i trudne no o wszystkim!! a co najwazniejsze on mnie kocha i ja jego kocham bo gdyby tak nie bylo to by przecierz nie przyjezdzal... warto w tym trwac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo Taka jedna szczesliwa babo ...i AlkAzar....warto trzymam kciuki ... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA poznalam mlodego mezczyzne przez internet potrafilismy rozmawiac calymi dniami i nocami nasza znajomosc przez internet twala pare miesiecy w tym czasie sie w sobie zakochalismy wkoncu sie zobaczylismy na zywo bo przedtem rozmawialismy przez wp gg skype i yahoo telefon spotkalismy sie pierwszy raz w Poznaniu na stacji benzynowej Shell ja dojechalam do Poznaia a on przejezdzal przez Poznan do Torunia z zagranicy po naszym pierwszym spotkaniu przyjechal dwa dni pozniej do mnie i po trzech dniach polecielismy do Bulgariii na urlop byly to najcudowniejsze wakacje w moim zyciu i najbardziej zwariowane a teraz ten mlody mezczyzna jest moim mezem i za dwa miesiace bedzie tatusiem naszego dziecka. do czego zmierzam ..... hmmm chcialam Wam napisac tylko ze milosc przetrwa wszystko nawet odleglosc i teskonote i zaufa i wierzy i kocha i czeka i przebacza i i i i i i i i i ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Związki na odległość mogą być udane. Mój był na odległość 300km. Widywaliśmy się średnio 2 razy w miesiącu. Przez 2 lata. Teraz jesteśmy już małżeństwem. Mamy synka. Jesteśmy szczęśliwi... Jest tylko jedno ale... ktoś musi iść na kompromis i wyprowadzić się daleko od domu. W naszym przypadku to byłam ja. I tęsknię strasznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że jeżeli jest chęć z obu stron to czemu nie. Polecam telefon z funkcją wideo rozmowy, który ułatwi dobrą komunikację z ukochaną osobą. Produkt dostępny jest na CoZaCena – www.cozacena.pl w niskiej cenie. Polecam gorąco każdemu zainteresowanemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie w moim przypadku. Raz zrezygnowal ze mnie jeden pan, a raz ja z jednego. Czemu? Pierwszy po prostu nie chcial ze mna byc, bylismy bardzo mlodzi, nie czas na plany na zycie. Drugi byl super i bardzo sie staral, ale ja zakochalam sie w kims znacznie gorszym: w sensie gorszym charakterem. To mnie zrujnowalo. I nie, bylo raczej nie do prezwidzenia, bo ja nie mowie o bad boyu, tylko o dystyngowanym panu z czysta karta. Jak widac wady ukryte tylko w praniu wychodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×