Gość izulka Napisano Sierpień 30, 2005 Prykro mi ze ten topik znika widze ze poddajecie sie dziewczyny i nie chcecie wlaczyc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzulka Napisano Sierpień 30, 2005 Hej! Kolezanka wlasnie przywiozla mi kwas foliowy i zaczynam lykanie:) A ze tak na codzien mieszkam w Holandii a moj polowek w Polsce to niestety nie mamy wielu okazji do probowania:( Teraz jade na weekend do domciu i to jest moj czas, bedzie akurat produkcja:) No to bedziem probowac. A jak u was? Jakies sukcesy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość IZULKA Napisano Sierpień 31, 2005 No niestety po staremu , zalamka naprawde kipska sprawa . Pozadrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kali27 0 Napisano Sierpień 31, 2005 Ja też próbuję cały czas, 12 września mam laparoskopię w CZMP w Łodzi. Zobaczę jak to będzie, ale na razie ciężko.Pozostaje, nam wszystkim tylko wierzyc. Dziewczyny jak miałyście rrobioną laparoskopię to napiszcie , jak to jest po zabiegu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość izula Napisano Wrzesień 1, 2005 Jutro mam znowu wizyte u gin. zobaczymy co tam jutro znowu mi powie. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dominisia Napisano Wrzesień 2, 2005 dziewczyny i jak tam sa juz jakies postępy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jedna_z_wielu 0 Napisano Wrzesień 6, 2005 nie wiem czy ktos zauwazyl moja wypowiedz ale powiem wam ze lekarze nie zawsze maja racje. nie poszlam na leczenie i pozbylam sie obsesyjnej checi zajscia w ciaze i urodzenia dziecka. pogodzilam sie po prostu z losem. wlasnie jestem w drugim miesiacu ciazy!!!!! Glowy do gory! bedzie dobrze, bo musi byc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Myszka. 0 Napisano Wrzesień 7, 2005 U mnie też porażka, drugo cykl po hsg i nici. Ostatnia nadzieja jaka zostaje to usg dopochowe i sprawdzenie czy ja wogóle mam owulację :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja77 Napisano Wrzesień 7, 2005 Cześć dziewczyny, postanowiłam do was się przyłączyć, gdyż trapi mnie ten sam problem co Was. Otóż też od 6 miesięcy staramy sie o dzidzie i nic, wcześniej poroniłam w 11 tyg. Szczerze mówiąc podejrzewam że mój problem z niemożliwością zajścia w ciąże tkwi w psychice, ponieważ bardzo mi na tym zależy. Dodam że za pierwszym razem zaszłam od razu bez problemu, a wtedy tak mozno się nie nastawiałam.Ostatnio byłam u gina i stwierdził, że jest wszystko ok, owulacje mam, pęcherzyk pękł. No ale dał mi skierowanie na hsg. Nie znam się na tym, ale czy jeśli mam owulacje to potrzebne jest hsg? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Malwina28 0 Napisano Wrzesień 7, 2005 hej ja również juz chce dzidziusia,jeszcze sie z mężem niestaraliśmy,z kilku powodów ,przeprowadzki ,remonty itp. Ale teraz od jesieni chcemy zacząć ,ale mam obawy gdyż lecze sie na hiperprolaktynemię i wiem że może być ciężko. ja77 a co to jest hsg. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość IZULKA Napisano Wrzesień 7, 2005 MILO DZIEWCZYNU ZE ZAJGLADCIE NA TEN TOPIK U MNIE TEZ NARAZIE NIC ALE CSLY CZAS SIE STARAMY , ZA DWA TYGODNIE MAM WIZYTE I GIN I USTELENIE DNI PLODNYCH PRZEZ usg DO POCHWOWE . NO ZONACZYMY POZDRAWIAM I POWODZENIA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Myszka. 0 Napisano Wrzesień 8, 2005 Izulka ja tez mam zamiar zrobic usg dopochowe, raz żeby sprawdzić kiedy będę miała owulacje a dwa czy wogóle ją mam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tez mi halo miec dziecko Napisano Wrzesień 8, 2005 nie macie innych problemow, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Myszka. 0 Napisano Wrzesień 8, 2005 Do ja77, tak może być potrzebne hsg bo mogły Ci się zrobić zrosty i trzeba udrożnic jajowody. Ja jestem po hsg. Powiem szczerze, że w moim przypadku zabieg był bardzo bolesny, toteż radze nie robic go bez znieczulenia. Pierwszy moment to uczucie jakby uszczypnięcia w środku (bardzo nieprzyjemny), potem jest wprowadzany kontrast i robione są zdjęcia rtg. Sprawdza się dzięki temu, czy jajowody są drożne tj. czy kontrast przechodzi. To tak w skrócie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja77 Napisano Wrzesień 8, 2005 Do myszki Bardzo Ci dziękuję za informację. Przyznam że boję się tego zbiegu. Dodam, że już raz zaszłam w ciążę bez problemu i jeszcze wierzę że może teraz też się uda. Więc chyba troszkę jeszcze poczekam i może poźniej zdecyduję się na to hsg. Czuję po prostu,że blokada jest w mojej psychice. A po Twoim przykładzie widzę że to hsg też nie daje pewności Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Myszka. 0 Napisano Wrzesień 8, 2005 Ja podejrzewam u siebie cykle bezowulacyjne i chce to sprawdzić. Natomiast lekarz powiedział mi, że po hsg powinnam próbowac jakieś cztery miesiące. Co dalej nie wiem i narazie nie chce widzieć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja77 Napisano Wrzesień 8, 2005 Jeszce jedno Myszko, z tego co zauważyłam Ty nie masz pewności co do tego, czy w ogóle masz owulację i zrozumiałam, że dlatego miałaś robione hsg. Ja natomiast mam owulację - lekarz to stwierdził i nawet powiedział, że ogólnie u mnie jest wszystko w porządku. W związku z tym wszystkim mam wątpliwości po co u mnie to hsg. Pewnie dlatego że poszłam do niego prywatnie to chce się wykazać i od razu wszystko spróbować. Zawiodłam sie na nim trochę, bo nawet nie dał szansy odczekania i sprawdzenia po monitorowaniu owulacji i przytulaniu się w tym czasie z mężem czy może zaszłam w tym cyklu w ciązę. Mam nadzieję, że Ty masz lepszego lekarza, który więcej Ci tłumaczy. Do Malwiny28 Lekarz mi powiedział, że to zabieg na udrożnienie jajowodów, więcej na ten temat dowiedziałam się na forum, więc może sobie też tu poszperaj. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madzia24 Napisano Wrzesień 8, 2005 dolaczam sie do waszego milego grona dziewczynki :-) i tez jestm zmeczona staraniami i stresem. ja sie staram juz 4 m-c a teraz czekam na dni plodne. mialam troszke wachania z hormonkami ale udalo sie to jakos wyregulowac i lekarz pozwolila sie starac! cykle regularne 27 dni. owu chyba 13 dzien ale jest dziwna sprawa.......... 9 10 dzien cyklu ( w ostatnim odkad wyregulowane) rozciagliwy sluz a bol jajnikow, piersi, szyjka otwarta i wysoko 12 13 dzien wiec nie wiem jak to interpretowac dodam ze mam wciaz troszke za niski progesteron a okres trwa 6 dni (ostatnie 2 to plamienie) ktoras z was kochane ma jakis pomysl??????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Myszka. 0 Napisano Wrzesień 8, 2005 Madziu jeśli masz rozciągliwy śluż to oznacza, że są to dni płodne. Chyba najlepiej kochać się co dwa dni. Jedna opinia jest taka, że przez to plemniki będą słabsze a druga, że dzięki temu będzie, że się tak wyrażę będzie świeża dostawa :-) plemników i zwiększą się szanse na ciążę. Ja tak zamierzam. Do ja77 hsg miałam robione, żeby sprawdzić czy mam drożne jajowody, nie z powodu owulacji. Tak jak pisałam wcześniej starałam się bardzo długo. Lekarz dał mi jeszcze dwa miesiące prób po hsg, w sumie cztery. To ja podejrzewam u siebie brak owulacji. I powiem Wam, że koniec z lekarzami i leczeniem przez jakiś czas, oprócz monitorowania cyklu. Chwilowo mam dość po prostu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Izulka Napisano Wrzesień 8, 2005 Dziewczyny powodzenia wam i soboie życze w dazeniu do celu. głowa do góry Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja77 Napisano Wrzesień 9, 2005 Też postanowiłam odpocząć od lekarza i badań. Jeśli nadal nic się nie będzie udawało pójdę znowu do lekarza, ale chyba innego. Zobaczę co stwierdzi. Myślę sobie, że pół roku starań to nie aż tak długo jak niektóre z Was czekają, chociaż nie wiadomo co mnie jeszcze czeka, ile czasu? Wiem, że to trudne ale chcę przestać obsesyjnie myśleć o ciąży i zająć się czymś, może dodatkową pracą ...A może też nie jest mi pisane mieć własne dzieci? Myślę,że jeśli w ciągu 3 lat nie będę miała swojej dzidzi to zdecydujemy się z mężem na adopcję. Już czasami o tym rozmawiamy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Myszka. 0 Napisano Wrzesień 9, 2005 Ja wczoraj porozmawiałam z siostrą, jest starsza od mnie o trzy lata. Siedem miesięcy temu urodziła chłopczyka. I dopiero teraz powiedziała mi że też starała się dosyć długo o dziecko. Też myślała już o adopcji. I w momencie kiedy odpuściła, wyluzowała się nagle okazało się że jest w ciąży. Nie wiedziałam o tym bo moja siostra jest osobą dosyć zamknietą w sobie. Byłam pewna, że bez problemów zaszła w ciażę. Też zamierzam zastopować z myślami o ciąży. Zycie jest pełne niespodzianek. Mam w nosie to co powiedział lekarz, że mam sie starać cztery miesiące po hsg. Jeśli mam byc w ciązy to będę prędzej czy póżniej. Po prostu nie starajmy się aż tak bardzo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
renika 0 Napisano Wrzesień 9, 2005 ja zaszlam w ciaze jak juz mialam isc na monitoring cyklu mialam wziąść tabletki na owulacje, nie zdążyłam... www.psyche-soma.com Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kali27 0 Napisano Wrzesień 9, 2005 Hej dziewczyny, ja też się staram i chyba macie rację , nic na siłę tez ciągle myśle o tym, nie daje mi to spokoju. A w poniedziałek mam laparoskopię, zobaczę co wykaże. A tak bardzo chcę miec dzidzię!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość izula Napisano Wrzesień 9, 2005 No zobaczytmy której z nas sie pierwszej uida. J caly czas mam nadzieje ale naprawde jet to czekanie bardzo cieżkie , oj naprwde bardzo ciezkie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Myszka. 0 Napisano Wrzesień 9, 2005 Kali może staraj się o tym tak dużo nie myśleć. Bo myśleć będziesz napewno tak jak każda z nas, ale nie koncentruj się tylko na tym jednym. Trzymam kciuki żeby wszystko było ok. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Myszka. 0 Napisano Wrzesień 9, 2005 Izula pewnie że jest ale naprawdę starajmy się choć trochę wyluzować, mizianko co dwa dni i będzie dobrze :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość IZULKA Napisano Wrzesień 9, 2005 DO bulfuks z takimi jak ty nie gadn zobaczymy jak brzdiesz mial taki proble czy ci bedzie tak wesolo guptasie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikolette 0 Napisano Wrzesień 9, 2005 Hej dziewczyny głowa do góry więcej wiary i mniej stresu a napewno się uda. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość IZULKA Napisano Wrzesień 9, 2005 MYSZKA dzieki za slowa otuchy, ale sama wiesz jakie to trudne na cos czeka i czekac, a tu ciagle nic i nawet trace ochote na sex mylac ze i ak nic z tego ni wyjdzie naprawde trace juz sily. Nie wiem jak sobie z tym poradzic. Dlaczego to takie trudne. Ja juz staramj sie rok czasau. koszmar juz wizytu u gin mnie rozwalaj bo jet ok ! ale jak ok jak ciagle nic . Jest mi ciazko naprawde z tego wszystkiego nie moge sobie dac rady w zyciu codziennym . Litosci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach