szkoła rodzenia

Co dziewczyny sądzicie o szkole rodzenia? Czy warto tam chodzić,czy zawsze trzeba z męzem i kiedy zacząć? Przyszłe mamy-wybieracie się tam ? I te doświadczone-jak szkołę wspominacie ?

mówiąc, to gdybym miała teraz zdecydować, to ie poszłabym do szkoły rodzenia. Było ciekawie, ale tam, gdzie trafiłam, nie było jednej grupy, każdy zapisywał się na kolejne zajęcia wtedy, kiedy mu pasowało. W ten sposób ominęły mnie niektóre ciekawe zajęcia. Pogadanki z lekarzami były organizowane tylko przed południem, więc dla mnie, chodzącej do pracy, były nieosiągalne. Nie było obiecanej wizyty na oddziale itp. Jeśli chodzi o oddychanie, to właściwie na samej porodówce położna, nie pytając czy chodziłam do szkoły czy nie, sama mi pokazała jak oddychać. Tak jest w moim przypadku, który oczywiście nie jest regułą. Mam nadzieję, że jestem ze swoim zdaniem odosobniona. :)

To zależy od szkoły. Ja się zawiodłam, moja była prowadzona bez głowy, położna przychodziła i włączała kolejne kasety wideo. Brak organizacji. Poszłam parę razy, dla zabicia czasu. Można się obejść. Może te płatne są lepsze?

A ja polecam :) :) :). Co prawda zajęcia nie wygladały dokładnie tak jak opisują w gazetach albo pokazują w telewizji ale i tak dużo się dowiedziałam. najbardzie pocieszyło mnie zdanie, które połozna wypowiedziała przy okazji ćwiczeń praktycznych z kapania i przewijania: \"Nie obawiajcie się. Dziecko nie jest tak kruche na jakie wygląda i nie da sobie zrobić krzywdy\". Od razu mocno i pewnie trzymałam swojego malucha w ramionach :)

Hallo ja polecam wlasnie wrocilismy .... pozbylam sie kilku dolegliwosci ...dla mnie rewelacja... wieksza swiadomosc narodzin i nie masz stresa przed opieka na d dzieckiem jesli to pierwsze ... slyszalam ze nawet przychodza pary spodziewajace sie 4 dziecka wiec... np. dzisiaj dowiedzialam sie jak kapac dz\\iecko w wiaderku albo waniennce....oraz jak kontrolowac oddechy i jak oszukac skurcze... nie lamiac sobie palcow... pozdrawiam Carla

czesc!!!ja nie chodzilam do zadnej szkoly rodzenia,i prawde mówiac nie wiem czemu maja sluzyc takie szkoly? jak wykapac maluszka,jak oddychac przy porodzie? dla mnie bez sensu no ale jak kobieta odczuwa potrzebe uczeszczania to oczywiscie jej wybór.Ale kiedys takich szkół nie bylo i co ?i kobiety rodzily.A teraz ktos ma nas uczyc tego jak urodzic wlasne dziecko smutne to troche bo kobiety stracily juz wiare w swoje mozliwosci i w to ze naprawde moga z porodu uczynic niepowtarzalne przezycie.pozdrawiam!!!!!!!