Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

Lacrima nawet tak nie mysl... zadnego pecha nie przynosisz ...poprostu zbieg okolicznosci i tyle . A Ty ciesz sie naszymi wiruskami i dopomóż im aby mogly zrobic swoje w najblizszym czasie ... akurat czas na zarazanie ;)) A co do inseminacji to ja podjelam decyzje w czerwcu ze bedzie i w tym cyklu tez planowalismy ale okres urlopowy zrobil swoje i do inseminacji podeszlismy w koncu sierpnia ...wiec u nas odkladanie akurat wyszlo na plus ... wiec życzę Tobie też tego . Do jakiej kliniki sie wybieracie ?? Dziewczyny dziekuje za słowa otuchy... mi niestety dzis akurat nie udalo sie porozmawiac z lekarzem bo mieli jakias trudna operacje ale zdecydowalam sie na 23 stycznia... takze trzymajcie kciukasy za NAS . My takze bedziemy trzymac za Wasze II kreseczki gulek pamietaj ciaza przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie.. wlasnie jak wyluzujesz i zapomnisz o wszystkim. Lalkaaa w ciazy zazwyczaj daja w wskazaniach lekarskich 2 czyli to ze mozesz chodzic i wtedy ZUS nie moze Ci podskoczyc . Ja tez odebrałam dzisiaj swoje zwolnienie lekarski... poki co mam do 22 stycznia a pozniej bedzie kolejne szpitalne i pewnie tez do pracy juz nie wroce . Z jednego to sie ciesze ale ...chyba bedzie mi brakowalo tego bo ile mozna siedziec w domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lacrima, głowa do góry, prostujemy się i walczymy. Ja wiem jak trudno się słyszy, żeby się wziąć w garść i wyluzować. Ale czasami jak już nic nie zostaje to trzeba odpuścić- zwłaszcza, że szykujesz się do inseminacji :-) Justa, tak o Tobie myślałam i chyba bym postanowiła tak jak Ty. Trzymamy kciuki, będzie dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no oczywiście u mnie zaś grzybica sie przyplątała. odebrałam dzis wyniki wymazu pochwy i jest candida albicans- liczne. wysłałam wynik do mojej gin i czekam na odopwiedz. ma któras z was tez to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ASik74
Lalkaa , nie sadze zeby zus czepiał sie zwolnien ciązowych ...maja tysiace innych :) jak nie masz zaleconego lezenia a pewnie nie masz, to powinnas odpoczywac a to nie znaczy ze nie mogłas własnie wyjsc na spacer :) A poza tym oni praktykuja chyba raczej wezwania a nie miejscowe kontrole :) Nie słyszałam nigdy zeby kogos nawiedzali w domu . Tak ,że myśle ,że nie masz raczej powodów do obaw :) Lacrima, coś Ty słońce wymyśliła ? jaki pech :) ...takie rzeczy sie zdarzają i zapewniam Cie ze nie masz nic z tym wspólnego ... Głowa do góry i nadal nie widze uśmiechu :) Pamietaj ,ze nie jestes sama i ze doły dozwolone ale nie za długie .....nie mozesz sie poddawac , zrozumiano :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik74
No , ja mysle.... odrazu lepiej :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde dziewczyny nie spotkałyście sie z tym że kontrolują dziewczyny w ciąży na l4?! moja siostra 2 lata temu miała kontrolę w domu i jej nie było, na szczęście mama powiedział że jest u lekarza ( a naprawdę gdzieś sobie jeżdziła) i babki powiedziały że jak ma możliwość sie z nia skontaktowac to ma jej powiedziec żeby zaświadczenie od lekarza wzięła i do nich przesłała. mama zaraz tel do siory ta szybko do lekarza i zaświadczenie miała. i dużo u nas takich przypadków że kontrolują. a ja oczywiście oprócz grzybka jeszcze przeziębienie no i lekarka mi duomox przepisała. jak przyszłam z roboty to aż zaczęłam płakać bo to już chyba moje 4 przeziębienie a jestem dopiero w 4 miesiącu.nie chcę katowac mojej dzidzi a co chwila coś mnie niedobrego spotyka. a jutro mam do gin po recepte na grzyba iśc no i jeszcze do dentysty mam iść. wszystko naraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda27
dawno do Was nie zaglądałam. Miałam nadzieje ze po laparoskopii zajde w upragnioną ciąże, a tu nic się nie zmieniło. dziś od gina dowiedziałam się ze nie mam wogóle owulacji przepisał mi clo, ale to już kiedyś brałam i mi nie pomogło jest moze coś lepszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulek 29
Hej nie martw się, bo ta laparoskopie to z tego co kojarzysz miałaś niedawno. Ja miałam 2 paźdz i też myślałam że się szybko uda a tu nadal nic, a wcześniej robiłam drożność jajowodów i też myślałam że mnie ,,odetkają'' i szybciutko niespodzianka nastąpi i nic... No widocznie nie zawsze tak od razu się udaje :( Ale przecież wszystko przed nami choć naprawdę strasznie dobrze rozumie co czujesz bo miałam te same rozczarowania.... Ale te leki na rośnięcie pęcherzyka i pękanie naprawdę pomagają dziewczynom tym bardziej, że teraz jesteś po laparo wiec spokojnie trzeba troszkę czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulek 29
Lacrima a ziółka nadal pijesz? Ja teraz od Sylwestra przerwałam bo tej grypy się nabawiłam, a że niby lepiej z lekami ich nie łączyć, ale już mi się poprawia samopoczucie i chyba jutro dalej zacznę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda27
dzięki Agulek 29 za slowa pocieszenia. mam nadzieje ze się nam uda. ja z miesiąca na miesiąc jestem coraz bardziej zdołowana, zastanawiam się za jakie grzechy tak cierpię, chciałam adoptować dziecko, ale mój M stwierdził ze nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulek 29
Młoda no ja się czuje tak samo... Miałam wielkie nadzieje najpierw, że tak po prostu nam się uda, potem po HSG, potem po usunięciu polipka -histeroskopia no i już w ogóle duże nadzieje że teraz to już musi się udać, że wreszcie się uda po laparoskopii i minęły teraz 3 miesiące i niestety nic... Też jest mi strasznie smutno... Od 1,5 miesiąca postanowiłam pić ziółka, bo może pomogą a przynajmniej zapobiegną zrostom bo stwierdzono u mnie endometriozę. No i z miesiaca na miesiąc staram się nie załamywać choć to nie łatwe bo staramy się już ponad 2,5 roku i nadal nic ale myślę że w końcu się uda :) A przynajmniej jest jeszcze nadzieja w inseminacjach, o których jak na początku słyszałam to byłam przerażona a to przecież nic takiego a czasem trzeba sobie pomóc :) Więc głowa do góry! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulek 29
My o adopcji na razie nie myślimy i chcemy spróbować wszystkiego, że może wreszcie nam się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda27
ja tez myślałam o inseminacji, nawet byłam skłonna w tym cyklu, a tu się okazało ze w tym cyklu tez nie ma owulacji. mam nadzieje ze clo pomoże. Agulek może nie ma co się zastanawiać nad inseminacją tylko się jej poddać, bynajmniej lekarz mi powiedział ze do 6 m-ce po laparo są większe szanse na zajście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja własnie mialam w 6 miesiacu od laparo inseminacje ;)) tazke ja ja jak najbardziej polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulek 29
tak masz racje, ja już też postanowiłam że nie ma na co czekać, tylko ja mam 200km do kliniki, a póki co musimy kupić auto, no ale chyba po prostu się zapiszę a auto się wypożyczy i już bo szkoda czasu :) Jutro jak będę miała chwile muszę się skontaktować z moim lekarzem z kliniki i zapytać czy na naturalnym cyklu czy jakieś leki muszę, a jeśli tak to jakie i od kiedy... i umowie się w następnym cyklu na monitoring :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulek z tego co ja czytalam o inseminacji ( a troche tego bylo) to zdecydowanie proponuje na stymulowanym sa prawie 2 krotnie wieksze szanse ze sie uda. Ja bralam CLO i Choragen na pekniecie chociaz u mnie tez wszystko bylo ok - pecherzyki same rosly i pekalu . ( poczatkowa decyzja byla ze bedzie na naturalnym pozniej jednak ja uparlam sie na stymulowany) Do kliniki tez mialam prawie 200 km. Jaka klinike wybraliscie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulek 29
Byliśmy już kilka razy w Gamecie w Rzgowie koło Łodzi, ogólnie w spr diagnozy dlaczego się nie udaje.Dr proponował najpierw zrobić laparoskopię i jak wyszło że mam endometrioze to kazał max do pół roku starać się naturalnie i bez leczenia endo, a jak się nie uda to insemin i żeby nie zwlekać no i wydaje mi się to rozsądne podejście. No i pół roku niebawem bedzie mijać a ja sie strasznie boję żeby te zrosty sie nie pojawiły i torbiele.... :( laparo miałam 2 paźdz co prawda ale tak sobie myślę że czas sie interesować insemin, bo może sie z cyklem nie wstrzelimy, albo pęcherzyk nie urośnie czy jeszcze coś innego... a przez te pół roku kazał nic nie brać i nie stymulować cyklu żeby torbiele się nie robiły, no wiec teraz się z nim skontaktuje i zapytam co uważa, no też bym wolała zwiększyć swoje szanse niż tak po prostu, ale najpierw zobaczę co powie jak on uważa. Teraz @ powinnam dostać jakoś około 20-tego stycz, a w związku z tym że nie kupiliśmy jeszcze auta to może nast miesiąc ale żeby już wiedzieć co i jak i właśnie jak się przygotować czy coś brać i w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O na forum sie dzieje a dzieje:) Agulek to ja zycze powodzenia na tej inseminacji, to bedzie dobra decyzja nie ma na co czekac :) mloda27 a kiedy mialas laparoskopie? Ja mam dzis 21d.c i czekam cierplieiwe. ALe jestem o tyle niesiadoma tego co sie dzieje bo nie mialam monitoringu w tym cyklu:/ Tydzien przed owulacja mialam sciagane szewski i lekarz stwierdzil ze juz mnie wtym miesiacu nie bedzie gonil. Ale stwierdzil ze owu bedzie. Jestem ciekawa. teraz pozostaje tylko czykac czy @ bedzie czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda27
ja miałam 24 listopada. I jak tylko będę miała owulacje to poddaje się inseminacji. Już za długo czekam na ten cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam 11 grudnia. Jestem ciekawa czy bede miala owulacje bez wspomagaczy bo narazie mam nic nie brac. Jesli masz taka mozlwiosc to pewnie korzystaj :) Trzymam kciuki. Ja oszaleje przez ten tydzien co musze czekac na @ ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulek 29
Wszystkie tu szalejemy z niecierpliwości na @ .... Bo może akurat tym razem się uda :) i tak z miesiąca na miesiąc. No ale przecież i nam się kiedyś uda tak jak innym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie to czekanie jest najgorsze. No ale co zrobic,trza uzbroic sie w cierpliowsc:) Zdarzalo sie wam robi testy przed okresem ??? Czy ma to w ogole jakis sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kilka razy zdarzało mi się robić test przed okresem... we wrześniu zrobiłam 6 dni przed okresem test, który miał pokazywać ciążę już 6 dni przed i był to dość czuły test bo wyszły 2 kreski... ale teraz po poronieniu straciłam nadzieje i nie zamierzam robić testów zbyt szybko jeżeli będę miała jakieś podejrzenia... ale podejrzeń brak raczej wszystkie oznaki zbliżającej się @... ogólnie to straszny dół mnie dopadł ostatnio, oglądałam program o porodach - przepłakałam cały wieczór pytając Boga czy będzie mi dane kiedykolwiek dane być w ciąży i mieć dziecko :(((...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie sie tak zastanawialam bo nie wiem czy wytrzymam do czwartku i nosze sie z zamiarem testowania w poniedzialek. Ale nie wiem... Powiem ci ja dzis mialam taki dół... bo nie dosc ze jestem od kilku dni totalnie niewyspana, zle lezalam przez co boli mnie szyja niemozlwie i dzieki temu spedzilam caly dzisiejszy dzien na kanapie co spowodowalo ze za duzo myslalam... wiadomo na jaki temat w głównej mierze.... i przyznam sie szczerze ze ja naprawde jakos nie wierze ze moge zajsc w ciaze.... :( I to jest chyba najgorsze wszyscy czekaja w napieciu na ten przyszly tydzien i pewnie wiekszzosc se mysli ze to takie proste i od razu nam sie uda ... :/ nie chce zawiesc meża, rodziców ... siebie .. :( taka presja straszna ....:( adawno nie mialam tak cieżkiego dnia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas w pracy tak jak juz pisałam wczesniej baby boom, na nasz 20 osobowy około wydział dwie kobiety sa w ciązy, dwóch chłopaków zony sa w ciaży , jedna na macierzynskim i dwie swiezo po slubie sie staraja. Wczoraj tak siedzac w wiekszym gronie ktos zacza wyliczac kto bedzie nastepny i mnie nawet nie wzieto pod uwagę, przykro mi sie zrobiło ale z drugiej strony jakie to ma znaczenie, mysle ze wiekszosc osób nawet nie wie ze sie staram tylko mysla ze nie chce miec dziecka...Młoda tez nieraz mam takie mysli co ja takiego zrobiłam ze teraz musze przezywac cos takiego...?? nei znaduje odpowiedzi, co wiecej mam wrazenie ze sa ludize którzy cale zycie maja pod górke po to zeby inni mieli ciągle z górki, niesprawiedliwe to. Takie moje wywody z samego rana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulek 29
Ja też kilka razy robiłam testy z niecierpliwości albo kilka dni przed okresem, albo w dniu spodziewanej @ albo jak się spóźniał, ale zawsze wychodziły negatywne..... i wtedy straszne rozczarowanie, teraz postanowiłam sobie że nie zrobię testu do 33 dnia bo takie najdłuższe cykle mi się zdarzały... Też tak niecierpliwie wyczekiwałam dnia testu... a teraz trochę ochłonęłam i chyba szybciej w totolotka wygram niż uda mi się w ciąże zajść :( Ale nadzieja i tak jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serwis
agulek a czemu robilas laparaskopie z powodu torbieli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laparoskopię robiłam ponieważ zrobiły mi się torbiele na jajnikach i było podejrzenie że mogę mieć endometriozę, ponieważ od około 2 lat nie mogłam zajść w ciążę. A tylko laparoskopia może potwierdzić czy jest endometrioza czy jej nie ma no i lekarz widzi co tam w środku się dzieje. Wcześniej miałam robione różne badania z krwi oraz HSG czyli drożność jajowodów, które są drożne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można było próbować się pozbyć torbieli farmakologicznie, ale na to potrzeba sporo czasu i nie zawsze gwarantuje sukces, a poza tym polegałoby to na kuracji hormonalnej a więc nie mogłabym się starać o dziecko a do tego i tak nie potwierdziła by się endometrioza, a więc w moim przypadku było to jedyne rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×