Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieszczęśliwa do granic

Mój mąż nie chce dziecka ....

Polecane posty

Gość Nieszczęśliwa do granic

Gadalismy wiele razy o tym, a raczej aj gadałam, a on tylko słuchał. Kazdy temat jest taki, że ja mówię, przekonuję, a on milczy. Twierdzi , ze chce, ale nie mówi kiedy. Kiedyś tam mnie nie interesuje. Do cholery, 2 lata po ślubie, 30 na karku, mieszkanie i praca jest. Na co czekać. Ja nie chcę, ale nie mam siły. Na pytanie dlaczego nic nie mówi i nie odpowiada na moje pytania - milczy. I jak można wiedzieć co jest grane? Cholernie się boję, że oszukał mnie mówiąc przed ślubem że chce dzieci. Inaczej tak nie unikałby tego. Nie mam sił gadać, nie chce mi się żyć. Tracę sens wszystkiego. Przecież ja bez dziecka nie wytrzymam, ja nie chcę tak żyć, kocham męża, ale jesli w tej waznej sprawie mnie oszukał ... to nie wiem co będzie. Nie wybaczę mu takiego oszustwa. To oznacza utratę zaufania. 😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭 Sorki, ale wyć się chce i nie mam już do kogo. Pocieszcie mnie jakoś, bo przestaję wierzyć w instytucję rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys juz na forum był taki prblem poruszany. Mozesz odnaleźć ten topik. Tylko tam problem był z niezdecydowanym facetem. Jeżeli twój maż żeczywiście nie chce dziecka, to musi ci to powiedzieć wprost. Jeżeli tak jest to pamietaj ze nie on zachodzi w ciążę tylko ty. Możesz go ty tym razem oszukać ostatecznie zostaniesz mamą z dzieckiem a tatus sie ulotni, ale takiego ojca nie ma co załować. dzieci przedewszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się
weź sprawy w swoje ręce, faceci to duze dzieci i niektórzy maja szczególny problem z podjeciem tej decyzji, ale jak zostanie tatusiem to oszaleje na punkcie dziecka i wszystko sie ułozy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli kochasz męza
to weż pod uwage jego odczucia, gdyby ktos ciebie na siłe namawiał do dziecka???? Jeśli nie chce to nie - szanuj jego zdanie!!!! jestem wrecz oburzona twoim zachowaniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
Pogadaj wprost z nim, a jak nie chce to zapytaj czy możesz się zapłodnić w banku spermy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssss
Jestem oburzona poprzednią wypowiedzią Jakie odczucia??? Kobieta wychodząc za mąż mówiła, że chce mieć dzieci a facet nie protestował wiąc co za bzdura z tymi odczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może...
ten brak ochoty na rozmowę o dzieciach wynika z tego że on wie iż mieć ich nie może... brałaś to pod uwage???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stare babsko takie
Wiesz ,mój znajomy tez nie chciał mieć dzieci,żyli ze swoją kobietą spokojnie,dom,kasa,dobra praca i.....strzelił sobie dziecko z kochanką oczywiscie duzo młodszą,zaczął nowe życie po 40stce. Moja znajoma została sama i do dzisiaj żałuje,ze wczesniej nie zdecydowała sama o potomstwie,teraz ma ponad 40 lat i jest za późno. Zastanów się,bo ja osobiscie nie popieram zachodzenia w ciąze poza plecami faceta,zawsze to ryzyko,moze wtedy od Ciebie odejsć,a moze pokochać maleństwo i bedzie super.Sama musisz podjać decyzję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się
Jeśli kobieta wychodzi za mąż, zakłada tym samym rodzine, jeśli facet przed ślubem nie zaznaczał, że nie chce mieć dzieci to chyba ona ma wszelkie prawo do tego aby mieć pełną rodzinę i nawet bez jego zgody starać sie o dziecko, jeśli tego nie zrobi sama będzie nieszczęśliwa i istnieje duże prawdopodobienstwo, że skończy sie tak jak ktoś tutaj opisywał, że facet zafunduje sobie dzidziusia z kochanka, więc dziewczyno nie przejmuj sie i rób tak jak Ci serce dyktuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwa do granic
Osoba, która nawarczała na moje zachowanie jak widać nie próbuje wczytywac się między wierszami. Przede wszystkim przed ślubem była inna gadka, twierdził, że owszem chce i to nawet troje. Nie wiem co teraz się stało. Mamy wszystko co potrzebne, by zapewnić dziecku odpowiednie utrzymanie, nie mówiąc o pokładach uczuć, które chcę na nie przelać. Tak bardzo pragnę ... Przechytrzyć męża się nie da, zresztą nie próbuję. On się zabezpiecza, jest cwany. Poza tym kwestia zaufania ... nie chcę tu go stawiać przed faktem dokonanym. W tamtym roku gadaliśmy o tym, ze w tym roku zaczniemy, bo to i pora na ten krok. I niby się zgodził z argumentami jaki podałam wtedy. Ale teraz wiem, że to było dla odczepnego, miał spokój z tematem na rok. Ten rok minął, próbowałam ponowić temat, spytać go co dalej, czy myśli o tym ... a on nic, ja mówię, prawie płaczę, a on milczy. Jakby mnie nie słyszał. Nie ma mi nic do powiedzenia. To tak cholernie boli. Żyję pod jednym dachem z obcynm facetem, nie poznaję go. Dlatego zaczęłam się zastanawiać czy to małżeńswto nie zostało zbudowane na oszustwie. 😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭 Jejku, co ja mam robić? Jak z nim gadać, już wszystkie argumenty "za" usłyszał. I niby się zgodził. Ale wciąz milczy, nic nie mówi. To takie okrutne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz problemy
a ludzie w afryce głodyją, a ty biadolisz, masz wszystko a jeczysz - ciesz sie ze masz meza i dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stare babsko takie
Może po prostu boi się odpowiedzialnosci,że nie pokocha itp. Pogadaj z nim jeszcze raz i powiedz jak bardzo Ci zależy,że chciałabyś cząstkę jego itp farezsy:),faceci na to lecą.Moze sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się
nie przejmój sie nim on tez sie nie przejmuje rób dziurki w prezerwatywach i juz za któryms razem moze Ci sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwa do granic
Uważasz, że z tego powodu ja nie moge mieć własnych problemów? To jest mój problem, jak się nie podoba to fora ze dwora. Współczuję głodującym, niejestem obojętna na ludzkie losy, ale ten problem dotyczy mnie. Ja żyję tu i teraz. Wejdź lepiej i pokrytykuj topiki o parujących .. (nie ważne) i innych świństwach. Tamto cię nie razi????Pa,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna sytuacja...
wygląda na to jakby nie chciał inwestować w małżeństwo... i zostawia sobie droge odwrotu... przepraszam że to piszę ale tak to odbieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może głupio zabrzmi
ale ja spytałabym, czy chce ze mną dalej być, czy woli rozwód. Przede wszystkim on jest chyba wygodny, boi się zmian, sama mówsz, ze do szczęścia brakuje tylko dziecka, a jemu to akurat morze przeszkadzać. Nie rozumiem po co byc z facetem, który myśli tylko o sobie. Uważam, że jeśli nie postawisz sprawy na ostrzu noża, nie wydębisz od niego rozsądnego słowa. A oszustwo? Przecież on kiedyś mógł naprawdę chcieć, tylko im dłużej jesteście razem, tym bardziej boi się zmian. Naprawdę życzę, żebyś nie została kiedyś całkiem sama, ale to Twoja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwa do granic
Dziurki ... niestety, numer nieprzejdzie, każdą sprawdza, bo uważa, że i w aptece trafiaja się buble. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to macie
romantyczny i spontaniczny sex, moze twój maż to jakis zciotowały pedancik, kopnij go w d... i zrób sobie z innym, zapłodnic każdy moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwa do granic
Do dwóch ostatnich osób ----> tez rozważam taką ewentualnośc, ze się boi zmian. Wygodny jest i owszem, ale przeciez najwiecej czasu przy dziecku spędza matka. Ojciec owszem - może pomóc, ale nie we wszystkim i nie zawsze. W końcu on będzie pracował gdy ja ewentualnie będę na macierzyńskim. Zbieram się na rozmowę. Najprawdopodobniej odbędzie się ona dzisiaj. Rozważałam już kilka dni to, ale chyba czas naprawdę się zapytać. Biorę tez ewentualne rozstanie pod uwagę. Ja go nie zmusze do dziecka, ale on nie ma tak samo prawa zmuszac mnie do rezygnacji z niego. To nie fair. Czuję się oszukana. Chyba czas na pytanie "Wóz, czy przewóz?" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi to stwierdzić, ale ma wrażenie, że coś jest miedzy wami nie tak...A raczej - między nim, a Tobą... Nie chodzi o sam fakt niechęci do posiadania dziecka, ale do reakcji, jaką ma na Twoją propozycję rozmowy...Co innego, gdyby facet powiedział: \"kochanie, moze jeszcze nie teraz, \" albo \"porozmawiajmy kiedy indziej\", czy cokolwiek..ale milczenie według mnie - oznacza tylko to, że ma cos do ukrycia...Nie chce dziecka, bo byc może...nie chce być już z Tobą.... nie wyobrażam sobie, żeby moj facet nie odzywał się słowem kiedy rozmawiamy o jakiejkolwiek kwestii..owszem, mamy wiele róznych zdań, na różne tematy, ale ZAWSZE kazdy z nas wypowiada swoje zdanie. Myśle, że powinnas mu zadać inne pytanie: czy w ogóle planuje z Tobą dalej żyć. przepraszam, moze Cię ranię, ale ja uważam, że po prostu on nie chcę mieć z Toba zbyt poważnych planów na przyszłość....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwa do granic
Co do seksu - niestety masz rację. Już mu nie raz sugerowała, że brakuje mi spontaniczności, że potrafi spierniczyć najbardziej zmysłowe momenty tym swoim uważaniem i kontrolowaniem. Ale z takiego domu wyszedł, jeso rodzeństwo tez jest bezdzietne (najprawdopodobniej z wygodnictwa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się
ach tam nie tak facet po prostu jest duzym dzieckiem i boi sie, taki trzeba stawiać przed faktem dokonanym, a jesli sie nie da to postrasz rozwodem, zobaczysz zaraz wymieknie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ness
Fatalnie, jesli przed slubem Cie oszukal i powiedzial ze chce miec dzieci, badz nie wyrazil sprzeciwu to to jest podstawa do rozwodu. Mozesz oczywiscie postapic tak samo jak on czyli go oszukac i zajsc w ciaze. Jesli Cie zostawi to znaczy ze nie byl Ciebie wart. I bedziesz miec przynajmniej dziecko. Tylko pomysl dobrze za co je utrzymasz. Jesli Cie zostawi z dzieckiem to rozwod bedzie ewidentnie z jego winy, ale mimo wszystko bedzie to stresujace przezycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwa do granic
Dominum ----> to właśnie jest najdziwniejsze. On twierdzi, ze kocha i że jestem kobietą jego życia. Jakbyś nas poobserwowała z boku to powiedziałabys "para wariatów". W pozostałych kwestiach dośc dobrze się dogadujemy. Ja lubię obowiązki gospodyni domowej, choć nie raz mam lenia - jak kazdy. Ale robię i nie wymagam od niego pomocy, aczkolwiek on nie raz mi pomaga, czy to jak go poproszę, czy z własnej inicjatywy. Umiemy się wydurniać, śmiać, zachowujemy się jak para nastolatków. Mimo iz od 8 lat jestesmy razem. Ale ta jedna sprawa psuje wszystko. On wie, że to moje marzenie i nawet nie umie mi odpowiedziec, dlaczego nie chce o tym rozmawiać. Załatwia mnie milczeniem, perfidnym i celowym, zmienia temat, odwraca uwagę. I nie wiem co jest grane. Jesli nie może miec dzieci, to trudno. Ale powinnam o tym wiedziec. To nie może przekreślić uczuć. Ale jesli tylko ma obawy, co do wygody, obowiązków itp. i dlatego milczy, to tego nie rozumiem. Jesli nie chce - wóczas nie ma sensu trwac w tym związku. Oboje mamy jeszcze czas znaleźć kogoś, kto będzie odpowiadał naszym marzeniom i pragnieniom i je spełni. Najgorsze jest to, że nie wyczułam niczego wcześniej. Tyle, że wczesniej, zaraz po ślubie, sama o tym nie myślałam, chciałam poczekać, pocieszyć się sobą. Teraz minęly już 2 lata, kiedyś mówiliśmy o tym, że po 2 latach będziemy się starali o dziecko. I co? Własnie - NIC. Ani starań, ani rozmowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się
albo namów go na seks przerywany, moez nie jest dostatecznie doinformowany;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się
o albo powiedz mu ze chcesz brac tabletki bo masz dość prezerwatyw, że guma zniecheca Cie do seksu, a z tabletkami łatwo jest oszukać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może głupio ...
Więc przeprowadź tę rozmowę i daj znac jak poszło. Wiesz, póki co, zawsze możesz ułożyć sobie życie od nowa. Wiem, że miłość do męża itd., ale jeśli wyrzekniesz się dla niego marzeń, to i tak prędzej czy później go znienawidzisz. Ja nie zamieniłabym mojego syna za żadne bogactwa świata, wiele wycierpiałam, by wreszcie go mieć. Męża natomiast już nie mam, okazał sie nieodpowiedzialny, niezdolny do tego, by naprawdę kochać mnie czy dziecko. Nie żałuję niczego, mam swoje szczęście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwa do granic
Ness ---> przed slubem tez byliśmy kilka lat ze sobą, wiedziałam, że to duże dziecko, ale cierpliwie czekałam. Doczekałam się oświadczyn, ciesze się, że sam do tego dojrzał, mam więc doze pewności, że na pewno chciał. Z rozmowami o dzieciach też tak było. Gadaliśmy o tym zanim mi się oświadczył. Nawet mówił jak chciałby dac na imię córce (synka nie przewidywał). I niby chce mieć, ale nic w tym mierunku nue robi. Ja oczekuję niewiele - rozmowy na ten temat. Chcę by nasze współne dziecko było oczekiwane przez nas dwoje, a nie tylko na zasadzie "jak chciałas to masz". Nie wyobrażam sobie zycia bez niego, zwłaszcza, że to największa miłość mojego życia, to jego konkretnie sobie upatrzyłam na męża i ojca naszych dzieci. Ale dzisiaj we wszystko wątpię, wątpię w to, czy to był dobry wybór. Jak czytam o facetach, którzy sami namawiają swoje kobietki do poczęcia meleńswta, to wydaje mi się, że czytam o innym świecie, że to nie dzieje się wokół nas. Boże, na kogo ja trafiłam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ness
Jesli nie moze miec dzieci bo jest bezplodny i wiedzial o tym przed slubem to mozesz uniewaznic te malzenstwo. Postaw sprawe na ostrzu noza. Powiedz ze albo odpowie na to pytanie albo skladasz sprawe o rozwod bo Cie oszukal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ness
Jak mozesz to wyprowadz sie na jakis czas do swoich rodzicow, powiedz mu ze wrocisz jak odpowie Ci na twoje pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×