Samotni 20stoparoletni - są tacy?

mam nadzieję, że masz rację :) choć coraz mniej w to wierzę - za często się parzę, niestety... ale z drugiej strony taki pesymizm ma też swoje plusy - jak w końcu mi sie uda, to będzie większa radość;)

ja tez nie wierze w te teksty o polowkach jablek. ale ludzie powinni sie dobierac jednak wiecej patrac racjonalnie. moze to sprzeczne jakos ale nalezy myslec czy zachwyt moze zamienic sie w zwiazek dluzszy. niestety trzeba sobie uswiadomic ze bycie z kims oi nnych pogladach i charakterze jest bbaardzo trudne na dluzsza mete. jest wielu wolnych ludzi ale jakos sie nie moga zejsc. mysle ze czasem jedno drugie odstrasza, sparzylo sie i teraz naklada maske. wyglada bardzo odstraszjaco. to czeste moim zdnaiem . sami jakos wpadamy w takie sytuacje bez wyjscia.

może niektórzy samotni przyzwyczaili się do tego. Nie chcą rezygnowac ze swoich przyzwyczajeń własnego egoizmu na rzecz partnera? To było czysto teoretyczne osobiście jestem otwarty na nowe znajomości

powrócona po seansie filmowym z egzorcystą :) witam nowe twarze :) coraz u nas tłoczniej co mnie bardzo cieszy :) aseko :) no to ja teraz obowiązkowo czekam na zachód słońca i drzewa i żaglówkę. proszę mi się nie migać. cieszę się, że udało mi się Ciebie namówić i że jesteś z tego zadowolony ;) mam nadzieję, że uda mi się Ciebie jeszcze przekonać do zabierania go zawsze ze sobą :) gosc z reanimatora przekwalifikowałeś się na odźwiernego ;) czyżby awans w naszej społeczności? ta klątwa to może z egzorcysty? ;) tak mnie naszło po seansie ;) no chyba tak źle nie jest. już nie narzekaj :) i chyba nie pouciekaliście już spać?

jakos nie odnalazlem jescze swojej tozsamosci ale reanimacja mnie bardziej interesuje. ;) jeszcze siedze walczac z senoscia:)

gosc senność o tej porze? to chyba tylko ja tak mam, że rozbudzam się w nocy dopiero ;) więc zostańmy przy reanimatorze :) ktoś nas tu musi wskrzesać a Tobie całkiem nieźle to wychodzi :)

cos pesymiz sie tu wdarl. Widze ze moje obawy sie potwierdzily i najlepsza zabawa jest jak mnie nie ma ;-) generalnie to pesymizm do mnie nie przemawia. jakis taki odpychajacy jest. Jak jest zle to czemu dodatkowo sie tym zadreczac? Nie lepiej zrobic grilla albo co? ;-)

Hesp widzę, że ochota na tego grilla Ci nie przechodzi ;) a pesymizm tu był na początku, potem się rozruszało i już jest wesoło, tylko nowych trzeba zawsze rozruszać :)

ano tak probuje jeszcze choc juz w tego grilla tak na prawde nie wierze...powiem wiecej - odkrylem, ze swietego Mikolaja tez nie ma

bo niecierpliwy jesteś i tyle ;) jak to swietego mikołaja nie ma? a kto mi co noc na oknie czekoladki zostawia? to co teraz będzie? już więcej nie dostanę? buuu :(

jestem bardzo cierpliwy. naprawde. sila spokoju. taki drugi Mazowiecki. no to ile jeszcze nalezy odczekac zanim bede mogl ponowic pytanie? a tego pracownika Goplany to bym na twoim miejscu wyrzucil za drzwi. Ja rozumiem promocje w supermarketach, ale zeby tak napastowac ludzi w domu...

standartowo 3 dni, choć na odpowiedź jest przeznaczonych 7 ;) kiedy ja lubię czekoladki to co mam wyrzucać zresztą on zawsze na oknie zostawiał, nie wchodzi przez drzwi to myslałam, że mikołaj jest

okno mowisz... to typowe dla akwizytorow. wyrzuc drzwiami to oknem wleza. trzy dni mozna przebolec, ale czas na odpowiedz zdecydowanie za dlugi. Kredyty hipoteczne w 48 godzin przyznaja! zreszta po co 7 dni na cos, na co juz teraz znamy odpowiedz? ;-)

to w ramach promocji damy 48h, ale tylko na odpowiedź ;) za pewny jesteś, nie zapominaj z kim masz do czynienia... możesz się zdziwić :) akwizytor nie akwizytor ale czekoladki dobre :)

no to teraz naprawde juz znam odpowiedz :D bedzie wywod z logiki w dodaku kobiecej wiec uwaga ( to tak na prawde do mnie, bo przysypiam i choc calosc widze jasno, nie jestem pewien czy potrafie to oddac slowami :D). zacznijmy od tego ze moj tekst o tym ze juz znamy odpowiedz to byla podpucha. nie znalem odpowiedzi. rownie dobrze moglas po trzech dniach powiedziec ze potrzebujesz kolejnych trzech dni, albo ze nie masz ochoty na grilla, ale ty uznalas mnie za zbyt pewnego siebie, a to juz ma dla mnie swoja wymowe. reasumujac wiem jaka by byla odpowiedz w tej chwili, ale poniewaz 4 dni to jeszcze troche czasu, wiec moze sie jeszcze troche zmienic. a poniewaz kobieta zmienna jest, wiec tak na prawde nic nie wiem i tutaj sie juz gubie w moich dociekaniach z czego wnioskuje ze rzeczywiscie juz przysypiam ;-)

zbytnio upraszczasz kobiecą logiką. jest jeszcze jedna rzecz, o której nie pomyślałeś. są nawet dwie. ale już nie powiem jakie. sam pomyśl. jeśli odgadniesz jakie to rzeczy poznasz odpowiedź nie musząc mnie nawet o to pytać. tak więc wyzwanie nr 1. chciałeś wojny, masz wyzwania :) masz całą noc na przemyślenia :) powodzenia i miłych snów życzę :)

wstawać śpiochy!!:) niedziela taka ładna... no, chyba że na łono natury wybyliście - to jesteście usprawiedliwieni:)

wstaliśmy wstaliśmy :) niektórzy bynajmniej ;)

Cześć. Ja wstałem, zjadłem sniadanie i zaraz na łono natury wybywam. Ale chciałem sie najpierw przywitać i o samopoczucie zapytać:)

Błekit_nieba witaj z samego rana :) samopoczucie oczywiście świetne :) a i Twoje wczorajsze rozrywki mam nadzieję, że również się udały. Kolejnych miłych wrażeń życzę :)

witam wszystkich:) grzech dziś na kafe siedzieć... taka pogoda...

paolla to zakładamy bikini i na słoneczko :)

z tym bedzie trochę problem, bo mam już spalone ramiona i schodzi mi skóra:( ale plan na dzisiaj jest taki - zakrywamy ramionka i gramy w badmintona. też powinno słońce łapać:)

ja rowniez sie przylaczam :) wogole skad jestescie?

ja mam krótki staż na tym forum, ale pozwolę sobie Cię przywitać. z tego co wiem, większość to okolice Poznania, ja jestem ze Śląska

z tym graniem to całkiem niezły pomysl, aż mi się zachciało rakiety wyjąć i w tenisa pograć. coś mi się zdaje, że zajęcie na wieczór znalazłam, bo póki co to zbyt gorąco na grę :) samotna20stka wawa witamy :) z Poznania to nas jest chyba tylko 3 albo 4, więc nie znowu większość ;) a reszta to różnie, musiałabyś poczytać cały topic :)

widzę, że wszyscy preferuja aktywny wypoczynek. Też pewnie skorzystam z uroków lata bo pogoda kusi, ale najpierw odrobię zaległości na kafe. Jest ktoś obecny?

ja jeszcze jestem, ale nie za długo. choć slonko jakoś zachodzi...:(

u mnie słonko wystepuje na tle chmur, ale takich łagodnych baranków deszczem nie grozi

obecna :) aseko witam z ranka , no jeśli to ranek jeszcze można nazwać ;) mi chyba z tym aktywnym wypoczynkiem znów coś nie wyjdzie bo nie mogę znaleźć chętnego na tenisa. dawno już nie grałam, z parę lat będzie, a chętnie bym pograła