Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość makku

poród w toruniu

Polecane posty

Gość z nowosci
ten artykul pochodzi, a szpital w chelmzy jak najbardziej polecam !! rodzilam tam dwa lata temu (pochodze z torunia a szpital wybralam wlasnie w chelmzy). zero stresu, super fachowa opieka, przemily personel itd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ja rodzilam na Bielanach w 2000r.i oprocz narodzin mojego malenstwa nic milego mnie tam nie spotkalo bylam traktowana przedmiotowo. Teraz zmuszona jestem rodzic tam po raz drugi i mam nadzieje ze od tamtej pory duzo sie zmienilo. Jak tam teraz jest? nawet nie wiem co wziac ze soba do szpitala. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość partillla
zamierza lekarz ordynator podobno super !! dzis tam dzwoniłam zastanawiam sie czy sie nie przejechać próbnie ... i czy nie isc do ordynatora prywatnie bo jeśli chcesz zewnątrz oponowe musi Cię przebadać anestezjolog :) o Bielanach szczególnie juz oddziale słyszałam same złe porodówka za leży na kog trafisz ... ale jak ktoś to napisał oddział wyremontowali personelu nie ... w Chełmży pani powiedziała ze dla dzidzi nie muszę brać nawet ubranek tylko pampersy i chusteczki :) termin mam 22 sierpnia ... zobaczymy jak będzie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MADA 128
Rodziłam na początku lipca i jestem mile zaskoczona pierwszy raz rodziłam w 2000r wiec wiele sie zmieniło sale na porodówce są super i dają poczucie intymności są też wyciszone wiec nie słychać krzyczących rodzących tak jak kiedyś. Jeśli chodzi o personel to ciężko mi powiedzieć czy kobitki są mile bo rodziłam z mężem wiec musiały być mile.Tym razem nic złego nie mogę powiedzieć. Jeśli będziecie szły rodzic to wezcie ubranka, pampersy bo jest wydział a jak któraś chce więcej to nie chcą dawać i jedzenie bo na tym szpitalnym umrzecie z głodu. Dają też bez problemu środki przeciwbólowe-ketonal. To byłoby na tyle życzę szybkich porodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minerva24
Ja rodziłam w szpitalu na Bielanach w tym miesiącu, poród ciężki, długi, ale miałam super położną. Ostrzegam przed przedwczesnym pojechaniem do szpitala, bo kładą na patologię ciąży, a tam jest koszmar, dziewczyny męczą się ze skurczami a połozna proponuje czopek przeciwbólowy, lub prysznic...mnie przyjęto na patologie, ale spędziłam tam tylko kilka godzin, bo około północy odeszły mi wody...i wyobraźcie sobie, że połozna była zniesmaczona, że kołdra mokra i "co ona teraz z taką kołdrą zrobi"...ale nie byłam już w stanie ripostować...jak już wspomniałam poród ciężki, ale połozna bardzo mi pomagała, później na oddziale noworodkowym jest nienajlepiej...nagle okazało się, że zabrakło pampersów i każda mam musi mieć swoje...więc się na to przygotujcie...lekarze badają wasze dziecko i nie mówią co mu jest lub mówią to w taki sposob,ze tylko drugi lekarz fachowiec by to zrozumiał, ja przezyłam przez to wiele stresu, bo nagle przychodziła pielęgniara i zabierała mi synka, ja pytam gdzie i po co, a ona "na leczenie", pytam jakie, a ona,ze tylko lekarz moze mi wyjasnic,latam,szukam lekarza, a jego nie ma, pediatra pofatygowała mi sie za 2 godziny,zeby "wyjasnic" co to za leczenie...trzymają długo,ja sie denerwowałam,ale w sumie to dla dobra dziecka,bo przeszedł wszystkie badania, usg, echo serca i wszystko inne o czym pewnie nawet nie wiem...ale psychicznie byłam wykonczona 6 dniami w szpitalu i niepewnoscią co jest mojemu dziecku, a w gruncie rzeczy wyszło,ze jest zdrowy,a to była profilaktyka,denerwowało mnie to,ze odwiedziny sa zabronione i moj mąż cięzko znosił rozstanie ze mną i to,ze nie obserwuje jak rosnie i rozwija sie jego synek przez pierwsze dni zycia. Przynosił mi aparat, a ja robiłam dla niego zdjęcia...mimo tego,ze wszystko jest dla dobra dziecka...nie wspominam dobrze pobytu w szpitalu na Bielanach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gondzia
Czy któraś z pań może mi doradzić na który szpital mam się zdecydować?Mieszkam w małej wsi położonej ok.30 km. od Chełmży i o ponad 50 km. od Torunia,termin porodu mam na 5.05 i cały czas myślałam,że będę rodzić w Toruniu,ale po tym co tu przeczytałam to już sama nie wiem.Proszę o radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie dokladnie mieszkasz
bo ja jestem z tamtach stron ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gondziakoja
Mieszkam w Książkach,a ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoltosia
jak rodzic to tylko w Chełmży. sale 1 - 3 osobowe, po remoncie,i tam jak sa 2 porody dziennie to juz jest dużo. Fachowa opieka i super lekarze nie tak jak w Toruniu, duzo porodów i każdy ma Cie w d... Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak ja tez duzo dobrego słyszałam o szpitalu w Chełmży.... tylko że dużo kobiet chce tam rodzić .Czy rzeczywiście jest tak że tylko około 2 -3 kobitki dziennie rodzą. Nie chciałabym rodzić razem z trzema innymi w boksach jak w stajni. Poza tym mężuś by nie zniósł tylu rodzacych hihi. Proszę o wypowiedź kobiet, które rodziły tam...Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szpital w Chełmży rzeczywiście cieszy się lepszą opinią niż toruński szpital ale chciałabym powiedzieć wszystkim przyszłym mamom,że czasy obskurnych boksów na Bielanach to już historia. Obecnie są pojedyncze pokoje przyjemne, wyciszone i rodząc tam ma sie ten komfort że nikt za ścianą nie krzyczy. Jeśli będziecie rodzić z partnerem to personel uszanuje wasza prywatność. Rodziłam 8 lat temu i wówczas to był koszmar teraz byłam mile zaskoczona gdy rodziłam drugiego syna. Naprawdę zaszły radykalne zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoltosia
w Chełmży nie ma BOKSÓW. Poza tym każda pacjentka traktowana jest indywidualnie. Czasem nie ma ani jednego porodu. No i wyobraźcie sobie jak wygląda dyżur położnych i lekarzy którzy odbierają góra 2 porody dziennie a jak wygląda opieka nad pacjentką która jest 12 w "kolejce". Bo umówmy sie jest teraz baby boom i porodów jest bardzo dużo. W Chełmży jest tylko jeden problem nie ma tam oddziału ratunkowego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziulinka
witam,a jak to jest z pozycją w czasie porodu?Czy na bielanach dalej obowiązuje rodzenie w jednej pozycji z nogami przypiętymi pasami?Dziękuje za odpowiedź.Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelaaaaaaaa
co z nacinaniem krocza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie i pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy. Kiedy w tamtym roku rodziłam swojego drugiego synka nie było mowy o żadnym przypinaniu nóg pasami, z reszta teraz są inne łóżka i raczej nie ma takiej możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co wiem po sobie i koleżankach cały czas nacinają nawet przy drugim porodzie. Ma to uchronić rodzącą przed pęknięciem krocza, które goi się dłużej. Może to zależy od napięcia mięśni u kobiety może nie wszystkie nacinają . Radzę jednak przygotować sie na nacięcie-to nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madlen1976
Cześć Dziewczyny! Urodziłam córkę kilka dni temu. Wspomnienia ze szpitala na Bielanach nie opuszczą mnie do końca życia. Były to najgorsze 4 dni w moim życiu! Pomijam ciężki poród zakończony ostatecznie cesarskim cięciem. Każda kobieta, która rodziła wie, że ból jest potworny i nie ma sensu o tym dyskutować. Ale nie wiem co gorsze- poród, czy te przeklęte 4 doby po nim. Koszmarne warunki na oddziale położniczym, koszmarne jedzenie ( grochówka po cc - macie pojęcie???), no i kwintesencja - pielęgniarki i położne. Czy te kobiety nigdy nie rodziły??? Kompletny brak podejścia do położnic, kompletny. Nieprzyjemne, niesympatyczne, masz wrażenie że im tam przeszkadzasz... Cholerna nagonka na karmienie piersią, tam wszyscy są po prostu nawiedzeni. Płakać i karmić!!! To ich dewiza!!! Oczywiście wiem, że pokarmu matki nic nie zastąpi i jest dla dzidziusia najlepszy, ale czy naprawdę za wszelką cenę. Za cenę łez i bólu? To tak wygląda macierzyństwo? Chyba nie o to w tym wszystkim chodzi? Karmię w domu butelką, godziny odciągania pokarmu... Ale nie widzę innego wyjścia, żadna z "profesjonalistek" w szpitalu nie potrafiła mi pomóc. Komentować to owszem, potrafią. Czy położna nie powinna wybierać zawodu z powołania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym jedzeniem to porażka u nich. Po całonocnym porodzie wykończona i głodna tak ,że aż sie trzęsłam z głodu a nie pozwolili mi jeść przed porodem , dostałam dwie marne kromki chleba.Gdy na nie spojrzałam to nie wiedziałam czy płakać czy się śmiać. Tam bez własnego prowiantu można umrzeć z głodu.Więc drogie mamy szykujcie dwie torby jedna z rzeczami dla maluszka i druga z jedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodaaa
gdzie najlepiej rodzić w toruniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalines
Mieszkam w Toruniu i dwa tyg. temu urodziłam w w Chełmży. Był to mój pierwszy poród i w ogóle pierwszy pobyt w jakimkolwiek szpitalu. Słysząc opowieści o szpitalu na Bielanach nie odważyłam się tam urodzić. Wspominając czas pobytu w Chełmży robi mi się ciepło i miło na sercu. Profesjonalne położne, lekarze, rodzinna atmosfera, nie czułam tego, że jestem w szpitalu! Sam poród również wspominam bardzo dobrze właśnie dzięki położnym, które w trakcie pomagały, dodawały otuchy i udzielały instrukcji podczas. Mając obok siebie męża i takie położne nie straszny był ból i brak wiedzy ze szkoły rodzenia, do której nie chodziliśmy. Czekałam tylko na Maluszka, który urodził się zdrowy i śliczny. Wykonano mu wszystkie niezbędne badania i wypisano nas po 2 dniach do domu. Jak rodzić to tylko w Chełmży! Polecam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość livia_22
DALINES czy byłaś wcześniej przed porodem zobaczyć porodówkę, albo zapytać o salę porodów rodzinnych??? Ja też planuję rodzić w Chełmży i zastanawiam się czy powinnam wcześniej zgłosić się do szpitala, bo u mnie w Grudziądzu jest taka praktyka, że salę porodów rodzinnych trzeba zarezerwować i jest płatna chyba 250zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chełmża czy Toruń
mam pytania do wszystkich rodzących w Chełmży: czy można tam rodzic z mężem? czy jest osobna sala do porodów rodzinnych i ile kosztuje? kiedys obowiązywała rejonizacja, teraz chyba ją znieśli - czy to oznacza że mogę rodzić w szpitalu w którym chcę? czy odwiedziny matki i dziecka są ograniczane czy dozwolone? Mieszkam i jestem zameldowana w Toruniu - jeśli urodzę w Chełmży, to jaką miejscowość urodzenia dziecko będzie miało zapisaną w akcie urodzenia? Chełmża czy Toruń? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość livia_22
w tej chwili nie ma już rejonizacji i można urodzić w każdym szpitalu w Polsce. W Chełmży jest sala porodów rodzinnych, ale nie znam szczegółów czy się płaci i ile... Jeżeli urodzisz dziecko w Chełmży to trzeba je zgłosić w USC Chełmża i oni wystawiają akt urodzenia, miejsce urodzenia będzie wpisane zgodnie z faktem gdzie się maluch urodził....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyyynka
hej dziewczyny ja mam pytanie do tych, ktore rodzily w Chelmzy. Jak tam jest z nacinaniem krocza? Nacinaja czy nie? i czy warto oplacic sobie polozna i z nia walczyc o ochrone krocza. jestem z Torunia i za zadne skarby nie chce tu rodzic - postanowilam, ze nie dam sie naciac i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniatorunianka
Moja siostra rodziła dwa dni temu i powiem Wam że opieka nad nią dwóch położnych była okropna. Co za kobiety tam pracują, zastanawiam się czy nie napisać do gazety aby opisały tę historię bo naprawdę nie zyczę żadnej Pani rodzić w takich okolicznościach. Położna która przyszła na poranną zmianę była beszczelna ,niemiła , jednym słowem ktoś kto nie ma SERCA. Idąc do siostry na salę porodową tak strasznie płakałam zastanawiając się kto zatrudnia takich LUDZI. Pewnie gdybym zapłaciła byłoby inaczej------tak właśnie działa szpital w TORUNIU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×