wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni...

Tak, czy nie? :) Właśnie rano wyprawiłam swoich na lato, jestem wolna, siedzę przy komuterze, palę papieroska jak człowiek, a nie ukradkiem na balkonie, popijam piwko, a wieczorem wyskakuję w miasto :) Niech żyje wolność! (Oj, no dobrze, trochę mi pusto bez nich wszystkich ...) Dziewczyny, jeśli zdarzają się Wam takie dni tylko dla siebie, co wtedy robicie?

Bzykam sie z moim Facetem do upadłego, a największa frajda to kiedy robimy te świństwa w łużku rodziców.

Aha, to dlatego siedzisz na forum \"ciąża, macierzyństwo i ...\" Przygotowujesz się na wypadek wpadki? :P

Eireen - mam to samo :) Dzieci na wakacjach, facet na dyzurze, wraca pojutrze, a ja sama... Mniuuuut :) Slodkie lenistwo, la dolce vita :)

Kai>>>> I ta błoga cisza! Wreszcie słychać śpiew ptaków zza okna :) Facet nie puszcza muzyki, dzieci nie wyrywają sobie wzajemnie włosów, a jeśli wyrywają, to nie ja muszę je rozdzielać :)

no i po co wam te dzieci ?? skoro tak cieszycie się jak ich nie ma?? po co je było ukręcać?

Co ja robię? Latam ze swoim chłopakiem 18 lat młodszym po mieście i kocham się :). Po tylu latach ciężkiej harówki, która okazała się niepotrzebna. Dzieci? Są wspaniałe, ale nie ma już sił na to, żeby mnie wciąz napierniczały. Ciagnęłam ich wszystkich przez 20 lat jak koń. Teraz niech sami sobie wymyslają atrakcje.

Ja w koncu się wysypiam!!!!!! Zywię się wyłącznie pomidorami i nikomu nic do tego :) Kai, cóż za podobienstwo sytuacji... mój też na dyżurze :)) tzn ten duży a mały na wakacjach.

Ja się lepiej urządziłam, bo dużego wysłałam z małymi na miesiąc :D Po co nam dzieci? Żeby docenić ciszę i spokój, hehe ;)