Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Efcia dzieki za slowa otuchy. Witaj Ola!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lu*
witam wszystkich z nerwicą;) sama na nią cierpię już drugi rok, i rozumiem te wszystkie posty.Długo zwlekałam żeby coś tu napisać ale wreszcie jestem:) może nie powinnam tego pisać ale to pocieszające że w ogóle tu jesteście. Moje objawy standardowo: kłucie w piersiach i pod lewą pachą, uczucie duszności i kulki w gardle i cholerny lęk przed wieloma sprawami... nie cierpię być sama, boję się że umrę zaraz od tej nerwicy, w dużym towarzystwie też się męczę, boję się ludzi... ufam tylko najbliższym. Nienawidzę supermarketów i dużych miast, przez długi czas mieszkałam w Krakowie i tam wszystko się zaczęło, pomimo że wróciłam do mojego rodzinnego miasteczka nerwica wcale mi nie przeszła. Stresuje mnie praca i robi się z tego mojego choróbska zamknięte koło. Badania też raczej ok.. miałam holter podczas jednego z ataków nerwicy i zapisał prawie 200 uderzeń, biorę concor cor 1,25 i leki uspokajające ziołowe jakieś ale ONA jest nadal ze mną... POZDRAWIAM WSZYSTKICH, odezwijcie się czasem, będzie mi raźniej:) lu*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj LU! Fajnie, ze jestes z nami.My tu jak jedna wielka rodzina.Wspieramy sie,smiejemy nieraz i placzemy z bezsilnosci.Ale trzymamy sie razem. Pozdrawiam.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lu*
dzięki za słowo, mam nadzieję że od czasu do czasu spotkam sie tu z wami żeby uspokoić NERWY :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozesz byc tu caly czas!!!Czemu tylko bedziesz zagladac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lu*
pipek napisz mi coś o sobie i o twoich kłopotach z tą chorobą chcialabym coś wiedzieć o tobie... czy to u wszystkich przebiega podobnie?? chcę żyć normalnie ale wiele osób z mojej rodziny bagatelizuje te moje lęki i obawy, może faktycznie myślę zbyt często o sobie i swoim samopoczuciu, ale wierz mi że egoistką nie jestem hihi :) może jesteś właśnie pierwszą osobą która doda mi otuchy;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich - szczegolnie nowych znerwicowanych ludziczkow :) Przeczytalam Wasze posty i postaram sie odpowiedziec na jak najwiecej :) Sama mialam nie najlepszy dzien - mialam jazde (chodze na kurs prawa-jazdy) i ze stresu instruktor mowi ze mam jechac w prawo a ja prosto wiec skrecil mi kierownica a tam inne autko i na szczescie zatrzymalismy sie ale facet od razu mnie wyprzedzil i zajechal droge, wyskoczyl i nakrzyczal bardzo brzydko - a mi od razu plakac sie zachcialo i rety mialam ochote uciekac jak najdalej i mam dosc jazd i calego tego kursu i mam wrazenie ze nigdy tego nie polapie :/ Hexa! Kazdy ma gorszy i lepszy dzien. RAz jest pod gorke a raz z gorki. Doskonale Cie rozumiem bo w chwili gdy jestesmy w dolku to wydaje nam sie ze juz nie mamy sil, ze nigdy juz nei bedzie \"normlanie\" i opadamy z sil - ale w takich momentach przypomnij sobie, ze to nie pierwszy raz, ze juz tak bylo kiedys i wyszlas z nowu na prosta to i tym razem tak bedzie :) Pipek! ja tez tak mam czasami jakby mi sie krecilo w glowie i tez sie zastanawialam czy to cos nie tak z moja glowka - ale to albo cisnienie niskie ( bo mam bardzo niskie) albo pogoda albo moze nawet nerwy? :) czasami mam wrazenie jakbym na ulamki sekundy \"zniknela\" i nie wiem co sie stalo albo tak jakby mi sie niby krecilo w glowie, taka ciezka jest i mam wrazenie ze zaraz sie przewroce. Ale to samo mija .... Rrenka037 z tym zoladkiem to mnostwo osob ma ostatnio problemy - panuje grypa zoladkowa - ale to mija szybko wiec sie nie martw :) Malenstwo29 ja tez sie zawsze o to modle zeby sie obudzic i byc zdrowa :) Kropeczka - ja mam dokladnie to samo - mam wrazenie ze nie moge nabrac powietrza w pluca i ze zaraz przestane oddychac - czasami pomaga jak wlacze spokojna muzyczke i gleboko oddycham i wyobrazam sobie jak te powietrze wchodzi w moje pluca :) Nusia 35 wiem o czym piszesz - jak dopuszcze do siebie mysl ze bole moga byc od serca to zaczynam tak panikowac ze zaraz umre ze nie zdaze wezwac pomocy albo wezwie i sie okaze ze niepotrzebnie - najlepiej zrob sobie dokladne badania u kardiologa to sie uspokoisz - mi troche to pomoglo - teraz jak cos mnie boli to przypominam sobie ze badania wyszly ok ze ekg bylo dobre a takie bole mialam wczesniej wiec skoro na ekg nic nie wyszlo to znaczy ze to byly bole z nerwow ... Lu* trzymaj sie cieplo i nie poddawaj - razem wszyscy damy rade :) I nie jestes egoistka! ja tez tak o sobie mysle, ze nie powinam sie tak nad soba uzalac tylko zobaczyc jak inni maja problemy a nie narzekaja tak jak ja :) ale to nie nasza wina ze sie nad soba uzalamy - to N - po cos to jest - moze po to zebysmy w przyszlosci jak juz sobie z nia poradzimy to bedziemy mogly lepiej zrozumiec innych ludzi i pomagac im? :) Rety ale sie rozpisalam :) Pozdrawiam wszystkich serdecznie, Ja musze sie uspokoic po jazdach bo sie cala trzese i troche z oddychaniem mam problemy ale jakos musi to byc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich! Pipku chyba nie na każdym forum można wklejać obrazki. tu wyskakuje napis, że ta domena tego nie obsługuje. nie znam się za bardzo, ale chyba nic się nie da zrobić... szkoda... ludziki jutro jadę do Żywca zwiedzać browar i degustować świeże piwko :) fajowo, nie? buziaki dla wszystkich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daje znak zycia ...ale szkoda,że tak kiepsko ze mną ostatnio... okropne duszności w nocy, tylko nie potrafie złapać powietrza..! staram sie uspokoić, powtarzam w myślach nic mi nie będzie, nic to nerwy...ale niczym sie nie zdenerwowałam już się cieszyłam,że jest dobrze.. nienawidzę tego paskudztwa, jestem wściekła, zła, ! chce oddychać! żyć i nie martwić się czy prześpię noc czy będzie mnie trzęsło..telepało ..... scenariusz sie powtarza cała prawa strona zdrętwiała, ból i otępienie duszności........... nie chce nikomu psuc nastrojów ale juz nie dam rady... ile można ? ciągle to samo i ciągle na nowo, myślałam , że poszłaś sobie w pierony paskudna NERWico!! ...............................................................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lu*
nie wiem mamo julki skąd ten nick, ale podejrzewam ze masz malutka corcie w domu:) ja też mam takiego czteroletniego brzdąca i nerwice przy boku, ani jedno ani drugie nie odstępują mnie na krok, też mam duszności nawet często i kołatania i kłucie w piersiach i ten lęk że mam dziecko i spoczywa na mnie takaaaaaaaaaa odpowiedzialność. Nie chcę żeby spotkało ją coś złego a cały czas mam przeświadczenie że niedługo coś mi się stanie i ona zostanie sama.. straszne to jest. Staram sie nie myśleć o tym ale jest to silniejsze ode mnie, Pozdrawiam Was Gorąco :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoJulki a moze zdecydujesz sie na jakis czas na jakies tabletki? ja tez tak mialam ze budzialm sie w srodku nocy i mialam kluske w gardle, pocilam sie, mialam okropne dreszcze i wrazenie ze przestaje oddychac, ze sie dusze - cos okropnego - chcialam zeby mama zadzwonila na pogotowie a potem znowu (nie wiem dlaczego) panikowalam ze niepotrzebnie, ze mnie lekarz okrzyczy i jakos to \"przetrwalam\" - bralam wtedy najmocniejsza tabletke jaka mialam i po jakis 2, 3 godzinach po malu sie uspokajalam ale za to rano bylam totalnie wymeczona i mialam wzsystkiego dosc - potem bralam tabletki przez jakis czas i troszke sie uspokoilo A moze sprobujesz tez techniki relaksacyjnej np wg schultza? I pamietaj - nawet jesli myslisz ze juz nie dasz rady wiecej tego przetrzymac to DASZ RADE - powtarzaj sobie ze to tylko nerwy i od tego sie NIE UMIERA to mija - mi pani psycholog poradzila zeby w takich momentach przypominac sobie, ze wczesniej juz mialam takie objawy i nic sie nie stalo zlego i pamietac o tym - wtedy bedziesz wiedziec ze i tym razem nic zlego sie nie stanie - potrzepie, podusi i przejdzie .... trzymaj sie !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Paleasi i nie tylko
co robisz zeby nie wypłukiwał sie potas , ja tez tak mam :-( i jaki miałas nieski wynik potasu ze az skonczyło sie zatorem ? i jakie były jego objawy ? Wiem ze nerwica wypłukuje potas i magnzez :-( dziekuje za odpowiedz i pozdrówka dla wszystkich 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorki Pelasia 78
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdziapek wszystko już przerabiałam i czasami odpisuje tu na forum jak weteran ale sama mam tego dosyć..:O ciągle powroty, nawroty, źle wyleczona nerwica się wraca, może ja jej wcale nie lecze a tylko łagodzę objawy.. pewnie tak jest i póki nie zdecyduje sie na psychoterapię to pewnie mi nie przejdzie... a co do leków wszystkie prawie miałam rudotel za dawnych czasów, bellergot, ostatnio xanax relanium też i hydroxizin, nic nie działa na moje ataki nocne, puchnięcia nogi i uczucie duszenia, słabości i ciemności przed oczami jakby to miałbyć koniec... ech tyle razy już sie tu wypisywałam nie chce sie ciagle powtarzać i nie powinnam pisac tego poraz setny ale iśc do psychologa...wiem , ale nie potrafię, ciagle wydaje mi sie że sobie już poradziłam, nie ppotrzebuje niczyjej pomocy, nic mi nie jest, a może to nie nerwica> a kręgosłup? i ciągle takie błędne koło .. przez to mam doła, zero chęci ... a co do dzieciaków kocham je nad życie,znowu sie powtórzę, synek 7 i we wrześniu do szkoły córcia (jak ten czas leci!) 5 latek i tez ładna panna... szkoda,że tak szybko rosną ;) ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, ................................................................................. ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto posłał różyczke taką z zielonymi listeczkami i z otwierającym sie pąkiem ? widziałam czyli jakoś sie da te zdjęcia posłac a widac je w ,,historii,, :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moja corcia juz jest, byla o 18:30 opowiedziala mi wszystko ,pelna wrazen ,wysiedziala sie przy kompie..... Efciu dzieki za uznanie ale jaka ja tam bohaterka chyba kamikadze ,zoladek mi sie juz wczoraj caly dzien odzywal a ja polazlam do fryca bo na samo strzyzenie myslalam ze problemu nie bedzie pipek co zrobilam na tymm fotelu u fryca? ano nic szczegolnego ,zamknelam oczy aby ukruyc panike, zoladek mialam w gardle ,myslalam tylko jak to bedzie jak tak sie osune na tym krzesle ,oczy caly czas zamkniete ,pani robi co swoje a ja nie wiem sama co myslalam -kompletnie nie wiem ja wytrwalam silac sie na przytakiwanie opowiesciom pani fryzjerki ,zdazylam tylko pomyslec ze tam w domu sama moja sunia i wtedy dzwonek we lbie zadzwonil ,wytrzymasz ,przeciez juz tak bylo setki razy....tylko ze w takich chwilach moglam pojsc gdzies usiasc np. na przystanek ,czy w markecie gdzies usiasc a tu siedze babka z nozyczkami ciach ,ciach i co zrobie-sorry ale ja musze wyjsc!?to bylo najgorsze-zmusic sie do pozostania wmiejscu i jeszcze nic nie dac po sobie poznac.....po malu zaczynalam sie odprezac ale czulam sie jakbym byla z olowiu i martwilam sie czy sie z kolei podniose z tego krzesla,jedenwielki olowiany posag!ale zamkniecie oczu zdecydowanie mi pomoglo aby wytrwac..... Dobra, nie zrzedze wiecej ale wiecie co,to jest dowod na to ,ze mozna nie spanikowac .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak uwielbiam sama do siebie ach samouwielbienie .........samozachwyt.............. halo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! chyba musze iśc na jakś impreze poskakac i sie wykrzyczeć, za dawnych czasów się śpiewało.. buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Julki a robilas sobie badania zeby wyeliminowac jakies inne dolegliwosci? bo moze to rzeczywiscie ma przyczyne w jakims schorzeniu i nie jest zwiazane z nerwica i da sie zwyczajnie wyleczyc? A jesli nie to nie mysl o tym ze nie potrzebujesz pomocy - idz i tak po prostu porozmawiaj z psychologiem - nie musisz tego traktowac jako pomoc tylko jako zwykla rozmowe :) to naprawde duzo daje - najtrudniejszy pierwszy krok ale uwierz mi - na pewno dasz rade zeby sie zmobilizowac i zglosic do psychologa :) Masz cel - dzieci ktore powinny Cie do tego mobilizowac :) masz dla kogo zyc i byc :) Pozdrawiam wszystkich - ja juz mykam spac bo jestem padnieta i wyczerpana jezdzeniem :) Zycze wszystkim spokojnej nocki bez zadnych atakow i slodkich snow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dzisiaj byl dzien do d..........., widze, ze nie tylko u mnie, tak pustego lba dawno nie mialam ,jakby mnie zapytali jak mam na imie to musialabym sie zastanowic.przykro mi , ze dzis i was wymeczylo zycie,ale jutro musi byc lepiej. do rrenki wraca rodzina, marijka szleje na nartach to sprzedadza nam troche dobrej energii. a tak pozatym pomyslcie , NIEDLUGO BEDZIE WIOSNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn.spanikowalam ale w duchu ,a ze mozna nie uciec tylko pozostac w tej samej sytuacji w ktorej nas N dopadla.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rrenka jakbym sie rzuciła na Ciebie i wyściskała... nie wiem kto to rozumie..kiedy nam jest źle? czy taka pani fryzjerka zdaje sobie sprawę że to nie kaprys? czasem sie zastanawiałam kiedy mnie złapało u dentysty i musiałm kobiecie powiedzieć,że albo odpoczne albo sie uduszę ;) :O szczerze Rrenka chciałabym Ci pomóc i jakoś ulżyć i życzyć ,,wolności,, zaczarować? odczarować? Ciebie, nas tu wszystkich, wszystkie jesteśmu bohaterkami ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iiyanma ja ten dzien znioslam raczej dobrze ,wzielam sie za robote w oczekiwaniu na corke bo w koncu opierniczalam sie dlugo wiec i tyrzeba bylo cos upitrasic ,bylam 3 razy w sklepie ,3 razy z psem ,poszlam jeszce do cukierni kupic corce na powitanie ciacho(sobie toże...)wiec ten dzien byl zdecydowanie dobry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo julki a gdzie jest ta historia? gdzie widzialas kwiatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki mamajulki za te usciski tylko mnie nie udus ,ja tez cie tule i sciskam na placek:D:D:D ale wiesz co,ta pani nawet nie wiedziala ze mi cos jest....nie dalam poznac .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy tak patrzę z dystansu, na moje zachowanie kiedy źle sie czuję, wygląda to okropnie a raczej żałośnie... i myślę sobie, co o tym sądzi mój mąż, czy ma mnie za jakąś wariatkę? juz się zarzekam że przeszło, jest lepiej ale takiego ataku nie da sie schować, ominąć, zatuszować, ... dziewczyny wstydze sie sma siebie to chyba gorzej ze mną niż lepiej...:( ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×