Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama Adasia

Atak furii u rocznego dziecka

Polecane posty

mialo byc co napisalas :D lepiej ide juz spac :) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo Adasia, nie przejmuj się durnymi komentarzami na temat Twojego dziecka. Gdy ktoś reaguje z taką emfazą na zahownie cudzego dziecka, tzn, ze ma problem ze swoim. Wracając do Twojego pytania - kilka tygodni temu chyba na tvp2 w serialu \"Zaklinaczka dzieci\" Tracy radziła, co robić z takimi napadami furii. Z tego co pamiętam, kazała matce podstawiać pod głowę wielką poduszkę i nie reagować na te ataki (nawet wyjśc na chwilę z pokoju, podejrzewam, że wystarczy, żeby dziecko Cię nie widziało, ale żebyś Ty mogła je obserwować, w końcu jest jeszcze malutki). Po jakims czasie mały, gdy był w \"nastroju\", rozglądał się za poduszką, by na niej wyładowywać swą złość, a po paru tygodniach przestał tak robić. Co do szczegółów - to może wrzuć sobie w google ZAKLINACZKA DZIECI TRACY HOGG, może się coś znajdzie. Na pewno jest strona anglojęzyczna. Życzę powodzenia i juz samych miłych chwil z synkiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki mamusiu Wojtusia, właśnie o takie wypowiedzi mi chodzi. Ja naprawdę potrzebuję porady ale nie psychologa!!!!!! tylko osób z podobnymi problemami. Takie dzieci są na świecie i nic na to nie poradzimy. Jk już pisałam mój maluch nie dostała ataku dlatego , że nie chciałam mu czegoś dać, on się przebudził i był niewyspany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja propozycja ksiazki nie przypadla Ci do serca? Polecam ja po prostu kazdemu kto ma maluchy, sa rozne czesci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam dzieci, ale kupilam dla siostry, ktos mi polecil, a jak juz mialam w rekach to zaczelam czytac i mnie strasznie wciagnelo(Czytalam jeszcze druga \"Rodzenstwo bez rywalizacji\" - ona ma dwie dziewczynki). Mimowolnie porownuje sie do metod naszych rodzicow i nie wypadaja one na plus :-( To wszystko sie uklada w calosc, ksiazka jest poparta osobistymi relacjami autorek i innych, czyta sie ja fajnie i naprawde bardziej rozumie sie problem. Jak sie kiedys zdecyduje na malucha to kupie sobie rozne pozycje. Zastanawiajace jest to, ze przyszle mamy zaczytuja sie w literaturze typu jak pielegnowac a nei zwracaja sie ku lekturom aby nei skrzywdzic na przyszlosc... bo przeciez o to chodzi (i w ksiazce sa takie przyklady ukazane, np bledy powielane po rodzicach, odnoszacy odmienny niz chcemy skutek), a nei tylko o to by pielucha byla zmieniona i skora naoliwkowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typtypetypka
a skąd wiesz czy nie potrzebujesz psychologa dla dziecka?? W naszej Polsce to psycholog/psychiatra to cos wstydliwego, gorszego, hańbiacego etc. Oni są własnie od rozwiązywania problemów, po to się kształca, ale w naszym kraju cierpia prawie, że bezrobocie.....ja tez myslałam, że psycholog/psychiatra mi niepotrzebny, dopóki nie podcięłam sobie zył. Zastanów się kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do powyzej
Popieram! Jak sie dzieje cos z cialem to kazdy szuka pomocy, a jak z dusza bagatelizuje... Uwazam, ze mama powinna siegnac po podane ksiazki, zrozumiec, zastosowac sie do porad a jak nie da rady to wybrac sie po pomoc. W ksiazce "Wyzwoleni rodzice..." pokazane jest jak robi sie na opak, korzystajac z utartych wzorcow, ktore nei tylko nei pomagaja ale i nie sa skuteczne, autorki bardzo dobrze radza i jest mnostwo przykladow. Jesli mamy naprawde dbaja o dziecko to siegna po takie a nie tylko jak hodowac i pielegnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy znajdę psychologa, który zajmie się rocznym dzieckiem. Nie mam pojęcia co mógłby z nim robić, przecież on prawie nic jeszcze nie rozumie. Pytałam lekarza co poradzić na takiego nerwuska. Powiedział, że wyrośnie i nie ma się co przejmować. Dlatego szukam porad tutaj, może ktoś miał podobne doświadczenia ze swoim dzieckiem. Nie uważam że jestem złą matką , /jak niektórzy tu mi sugerują / sam fakt że chcę z tym problemem coś zrobić o tym świadczy. A bić go też nie będę bo przecież nie zrozumie dlaczego dostaje od osoby której ufa najbardziej. Nie chcę też go wychowywać bezstresowo jak piszą niektórzy z was. Po prostu on jest jeszcze za mały żeby wysłuchać i zrozumieć co do niego mówię. Dlatego szukam porad gdziekolwiek. Chyba kupię parę mądrych książek. Tylko jest tyle pozycji a w każdej piszą co innego i kto jest najmądrzejszy????? I proszę nie róbcie potwora z mojego maleństwa on jest naprawdę słodki i kochany. A zawsze jak rano wstaje to przychodzi i budzi mnie całuskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kitka - radziłaś wybranie sie do lekarza, jednak jak ja pisalam wypowiedz tutaj to jeszcze twojego posta nie bylo :) a pisanie zajelo mi troche. Jesli Cię uraziło to co napisąłam to WYBACZ ;) Mamo Adasia, a gdzie chcesz szukać porady, jeżeli nie u psychologa? Psycholog to jedyna kompetentna osoba do udzielania takich porad, bo przecież każde dziecko jest inne i skoro ktoś miał popdobny problem, to z pewnością NIE był on taki sam jak Twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym - mamo Adasia psycholog jest potrzebny Tobie - aby uzyskać poradę. To nie psycholog będzie \"leczył\" Twoje dziecko Tylko Ty sama, korzystając z jego porad. Przełam się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamo Adasia ponizej przedstawim Ci, mój problem.tez go umiesciłam tutaj na forum.tez szukam porady, bo ja rycze jak bóbr jak widze jak sam sobie robi krzywde..Rozumiem Cię w pełni..Iwona Witam, szukam porady psychologa do mojego 18 miesiecznego synusia. Jest malutki ale to co robi bardzo mnie matrwi. Wiadomo, nie na wszystko mozna dziecku pozwolić, czasem jak go skarce, zabronie mu czegoś, nie dam, nie pozwole.on reaguje następująco: - podejdzie do mnie lub do osoby co z nim rozmawia i próbuje udeżyć raczką albo zabawką.raczej mu sie to udaje - udeża rączka ze złościa w jakiś przedmiot (mebel, stół) - podchodzi do ściany, mebla i udeża ze zlościa GLOWĄ przy tym jest strasznie zły i krzyczy. NIe wiem jak mam sie wtedy zachowac, strasznie boję sie o niego, czy nie zrobi sobie krzywdy. Jak mam go oduczyć...jak zaprzestać tym wybuchom nerwów. Ja pracuje od 3 mcy, Dawidek chodzi do złobka, W domu jest normalna atmosfera, nikt nie \"bije\" nie \"krzyczy\"....ciepły dom. Nie wiem skąd mu się to wzięło prosze o pomoc. On jakby wpadał w szał a ja wychodze bo mi sie chce plakać jak to widze RATUNKU Mama Iwona Suchecka wrocław

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wreszcie!!!!!! Dziękuję ci za kontakt. Kiedy cztam o Twoim synku to tak jakbym miałam Adasia przed sobą , są identyczni. Mój maluch robi dokładnie to samo , uderza ręką w stół, jak mu się ktoś nie spodoba kto do niego podchodzi to bije go po twarzy czymkolwiek co ma wręku, jak sobie coś ubzdura to krzyczy zanim nie odwrócę jego uwagi czymś innym . Pewnie zastanawiałaś się czy to nie efekt tego że posłałaś Dawidka do żłobka, ale wydaje mi się że absolutnie nie, ja jestem z moim malcem na urlopie wychowawczym a robi dokładnie to samo. Mam do Ciebie pytanie, bo wydaje mi się że może to być istotne. Czy Dawidek w niemowlęctwie przeszedł kolkę? Mój Adaś tak a czytałam że może to być objaw niedorozwiniętego układu nerwowego może to jest powodem naszych zmartwień. Poza tym że Adaś jest bardzo nerwowy to rozwija się mogę powiedzieć bardzo dobrze, co prawda mało mówi ale fizycznie jest aż za bardzo sprawny. Zaczął chodzić gdy miał 9 mcy, w mig wszystko chwyta nie trzeba mu powtarzać dwa razy jakiejś czynności. Myślę że mogłybyśmy konsultować nasze spostrzeżenia dotyczące maluszków. Proszę odezwij się . Pozdrawiam i życzę anielskiej cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie mamy marsz do psychologa! Przecież na foum na odpowiedź na swoje pytania możecie czekać wieki, a psycholog poradzi szybko i skutecznie. Rozumiem, że wpierać się na forum można, ale jeśli chodzi o dziecko tot rzeba szukać porad fachowych... bo podejrzenia na nic się rpzecież nie zdadzą :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz walniętego dzieciaka
Wyrośnie z niego niezły psychol. Z tego co piszesz wnioskuję, że jest nienormalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie pokazałeś/aś kto tu jest walnięty, masz problemy ze sobą czy co? Fajnie że się wyżyłeś a teraz spadaj z tej stronki podokuczać komuś innemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry wszystkim i tym którzy martwią się o swoje dzieci jak my i TYCH którzy uważają że nasz dzieci są \"walnięte\" i \"psychole\" !!! TYCH drugich zapewne zobaczycie, jak staniecie przed lustrem!!! Mamo Adasia, byłam wczoraj z maleńkim u lekarza. Rozmawiałam już z którymś z koleji o zachowaniu Dawidka. Nie zdziwił się wogóle, powiedział, że teraz dzieci są tak mądre że wymyślają takie triki żeby zwrócić na siebie uwage. Najlepiej nie reagować, wyjsc z pokoju, zostawić samego a włąsny ból, wypłakać w samotności w łazience. Czytałam wczoraj, tutaj na forum, ktoś napisał o tej zaklinaczce i metodzie z poduszką,.serio-wczoraj zadziałało.jak sie wkurzył podłozyłam mu poduszke a on poprostu przytulił sie do niej i PRZESTAŁ! Powiem tylko tyle, ze nie reaguje i wcale mnie nie bolą te debilne uwagi, ze nasze dzieci są \"chore\". pisza to zapewne Ci którzy nie maja dzieci i nie poczuli co znaczy wychować dziecko. ZAL MI WAS!!! uczucie to wspaniałe i realizujące, a wszedzie tam gdzie jest nauka jest i porażka. Podnies sie i idz dalej!! Wracając do lekarza, powiedział, zeby obserwować, ewentualnie udac sie z porada do neurologa a nie jak niektórzy sugerują PSYCHIATRY!!! Powiedzcie mi jak psychiatra dotrze do dziecka, jak z nim porozmawia i wytłumaczy...dr powiedział, ze nie jest to zaden objaw choroby adhd, bo za wczesnie!! i powiedział: MATKA NIE SZUKAJ CHORÓB U WSPANIAŁEGO DZIECIAKA! JEST ZDROWY WSPANIALE SIE ROZWIJA A INTELIGENTNE DZIECI ZCESTO MAJĄ SWÓJ SWIAT!!! Wole miec indywidualiste, niz ciape która boi sie podejsc do dzieci w piaskownicy. Mój Dawidek, jest otwartym, szczesliwym wiecznie usmiechnietym dzieckiem. Lubi dziedzi, umie sie z nimi bawic, wszystko rozumie co do niego mówie..........jest moim KRASOLIDKIEM!! Więc, MAMO ADASIA.. cierpliwosci.o tak duzo, duzo i jeszcze raz cierpliwosci!!! Pozdrawiam! Iwona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah...a propos kolki...nie nie miał A co ma wspólnego kolka z układem nerwowym?? akies uszkodzeinie. Nie mam pojęcia.wiesz, mam jeszcze jedną porade dla Ciebie MAMO ADASIA.jak Dawidek bije sie po głowie ze zloscia ja podchodzę do niego głaszcze go po główce i mówię CACY DAWIDEK.......to go uspakaja. Jeszcze jedna rada: jak wrzeszcy, denerwuje sie .Ty nie krzycz.spokojym głosem, pół szeptem mów do niego, uspokoji sie bedzie chcial usłyszec co do niego mówiesz. To tez u nas działa!!! Lekarz powiedział mi: nie krzyczeć, nie klócic sie przy dziecku, spokojnie rozmawiać, do niego mówic spokojnie, a jak chcesz go skarcic to mów stanowczym głosem......To wszystko chyba. Będz ze mną w kontakcie. Podaje e-maila: iwona.stopka@wp.pl pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój
synek też ma 1,3 i ostatnio jak coś robie nie pojego myśli to pcha sobie ręcie do buzi i wywołuje odruch wymiotny a także histeryzował bo coś mu nie dałam co chciał. Najlepsza reakcja to ignorować jego zachowanie i sam się uspokaja. Im bardziej reagowałam i starałm sie go uspokoić tym wikęsza była histeria. To normalne takie małe dzieci są bardzo intelingnete i testują nas na co sobie mogą pozwolić tzn. jakie wyznaczymy im granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiaNadusi
Witam Matki. Czytam i dochodze do wniosku ze nasze dzieci sa naprawde nieznośne i nie tylko one jak widze.Moja córka skonczyła półtora roku i ma ataki furii takze.wiem co w takich chwilach robić.wszystko chce na chwile a potem żuca tym wszedzie.jak czegos nie chce jej dac to mnie gryzie krzyczy i jak u innych zuca sie na podłoge i krzyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiaNadusi
co do ignorowania takich sytuacji to sie zgadzam.Ale jest pytanie jak DŁUGO?bo moja córka krzyczy przez 2godz i nic.a JA sie wykańczam.juz nie wiem te nasze dzieciaki sa madrzejsze od nas wszystkich.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auras
jakie glupie matki niewiedza nawet jak z takimi malymi dzieciakami postepowac. a co bedzie za 15 lat?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartek 1 gim
dzień dobry ! chciałem powiedzieć że nie mam ze swoim zachowaniem problemów i nigdy nie miałem .wasze dzieci są normalne tylko rozpuszczone .Raz w życiu jak przeklnąć w wieku 7 lat mi się zdarzyło i dostałem lekkiego klapsa to się oduczyłem .POZDRAWIAM TO JEST MOJA RADA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Domisia
Staram sie mojego szkraba wychowywac rozsadnie. Nie rozpieszczam i nie daje wszystkiego coi chce a i tak to maly lobuz. wiec nie mowcie ze wszystkie dzieci nadpopudliwe sa rozpieszczane bo to nieprawda. Ja mojego nie rozpuscilam, a i tak daje mi popalic niezle. Mam tylko nadzieje ze mu przejdzie jak podrosnie, bo moja cierpliwosc czasem wisi na wlosku. Wiec nie komentujcie ze to wina rodzicow bo nie zawsze tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kataragawa
mamo adama trafilam na to forum bo mam dokladnie taki sam problem ....moj synek na pewno nie jest rozpieszczonym dzieckiem i choc ma dopiero 12 miesiecy to dokladnie w taki sam sposob reaguje jak cos mu sie nie podoba a do tego biega od drzwi do drzwi i rzuca sie na podloge oraz glosno krzyczy .....dzieje sie tak glownie w sytuacji gdy nie pozwalam mu wziac jakiejs rzeczy lub robic cos co jest niewlasciwe ....mysle ze w ten sposob maly probuje mnie i sprawdza na ile jest w stanie wymusic na mnie to co chce....czasami jego ataki sa przerazajace wiec dla pewnosci skonsultuje sie z pediatra ale z doswiadczenia wiem ze kiedy nie ulegam filipowi i zostawiam zeby sie uspokoil tzn siadam na kanape i czekam to bardzo szybko maly przestaje pplakac i sie zloscic ....kiedy sie uspokoi zachecam go do zabawy i tak do nastepnego razu....czytajac troche literatury to wiek miedzy pierwszym a drugim rokiem zycia jest tym w ktorym maly poprzez krzyk ataki histeriii stara sie osiagnac swoje ....nie zna innego sposobu jak placz czy tupanie i dlatego w ten sposob tak sie reaguje dlatego my w takich chwilach powinnismy zachowac spokoj i uczyc malego ze nie moze miec wszystkiego i ze placzem nie osiaga sie celow ....dziecko jest jeszcze male by zrozumiec ze zle robi dlatego musimy byc cierpliwi konsekwentni ....dlatego glowa do gory i w czasie histeri pilnuj by mu sie nic nie stalo i czekaj az samo sie uspokoi .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myseczka
Heyka !!! :) wiem, że już sporo czasu upłynęło od ostatniego posta... ale moja córcia za tydzień skończy 14 miesięcy... a miesiąc niecały temu dostała pierwszej furii... he he - ja byłam w szoku, ale od razu nie zareagowałam, wiedząc że najlepiej jest taki atak"olać" furia trwała jakieś pół godziny i przeszło... na dodatek od razu jak przeszło wypowiedziała pierwsze zdanie !!! ZDANIE !!! nie słowo hi hi - " ale śmieszne" szok!!! a świadkami byłam ja i tatuś więc się nie przesłyszeliśmy - tylko patrzyliśmy na siebie jak na głupków z otwartymi paszczami przez niezły momencik he he he !!! szok! ... Ale już potem nie powiedziała tego ani raz ... :( Co do mam - które mają schizę jak ich dzieci dostają szału - każde dziecko to przechodzi, jeżeli przechodzi we wczesnym dzieciństwie - tak ok. roku - to znaczy że się szybciej rozwija, i pokazuje swoją indywidualność, jest złe, bo wie co chce powiedzieć - a za chiny nie może - więc się wkurza że nie rozumiemy co chce nam przekazać. Zamiast denerwować się podczas takiego zachowania - lepiej obserwować dziecko dokładnie i przeanalizować co wywołało taką furię. Jedna mama powiedziała że działa sposób z poduszką... JASNE że tak! - u mnie działa sposób z misiem - nauczyłam córcie pokazywać i przytulać misia bo jest milusi :) i wystarczy że podłoże jej misia - i zapytam - gdzie jest misio??? gdzie misio ma nosek??? uwielbia to i od razu biegnie do misia przytula się do niego i pokazuje nosek... i po furii. Niestety czasami nie przechodzi, bo na coś się uprze czego za żadne skarby nie mogę odgadnąć, i jedynym sposobem jest przeczekanie - że sama zapomni czego chciała, i zainteresuje ją coś innego. Wszystkie jełopy piszące, że dzieci takie to psychole, chyba powinni zostać zgłoszenie do opieki socjalnej, że maltretują swoje dzieci... Nie wyobrażam sobie dziecka, które nie ma swojego zdania, i czasami denerwuje się że nie może go wypowiedzieć, takie biedactwa są zapewne tak torturowane przez rąbniętych rodziców, że boją się mieć własne zdanie... i myślę że to święta racja - to nie dzieci powinny być prowadzane do lekarzy - to dzieci powinny prowadzać do lekarzy swoich rodziców. (są oczywiście wyjątki, i niektóre dzieci potrzebują pomocy) ale nie o tym tu mowa. Każda matka czuje, kiedy coś jest naprawdę nie w porządku, wtedy na pewno nie odwiedza forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja słyszałam
że dzieci chore tak robią.obserwuj syna,czy to pierwszy raz,czy się powtarza. nie wiem jak ta choroba się nazywa,ale podobno zachodzą jakieś zmiany w mózgu i dziecko czuje ucisk,który je denerwuje, dlatego wali głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myseczka
...post o chłopcu, który uderzał głową jest sprzed paru lat... faktycznie, jeżeli dochodzi do uderzania głową to powinno się to sprawdzić, być może coś nie tak z błędnikiem... więc pierwsze kroki do laryngologa ( to tak na przyszłość dla kolejnych mam informacja) aha - i jeszcze jedna informacja dla rodziców co tu atakują troszkę innych - dzieci które od czasu do czasu mające furie - nie są wcale rozpieszczane - wręcz przeciwnie - nie dostają wszystkiego czego tylko chcą - dlatego się denerwują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Krzysia 14 m-cy
Witam, czytam wasze wypowiedzi i utwierdzam się w przekonaniu, że nic złego się nie dzieje z moim synkiem. Utwierdzam się też w przekonaniu, że niektórym się bardzo nudzi, chyba siedzą, wyszukują temat - byle jaki - i wypisują debilne komentarze a później śmieją się, że wzbudzili zainteresowanie i dyskusję. Proponuję w ogóle nie odpowiadać i nie odnosić się do kretyńskich wpisów. Ale do rzeczy. Mam 8 letnią córeczkę, grzeczną, spokojną, zrównoważoną, wręcz trochę nieśmiałą - i Krzysia, prawie 14 miesięcy, który jest baaardzo ruchliwy, demoluje mieszkanie, wywala z szafek, wszystko chce dotknąć, nie umie jeszcze dobrze chodzić samodzielnie ale już wszędzie się wspina i sięga, wszystko go ciekawi. Czyli woda i ogień. Właśnie dzisiaj byliśmy z mężem świadkiem pierwszego napadu szału u Krisa. Karmiony w krzesełku, nagle zaczął marudzić w połowie posiłku, domagał się picia - gdy mu podałam - domagał się jedzenia - i tak w kółko. Wyrwał mi łyżeczkę i rzucił ją na podłogę ze złością, zaczął się wiercić i rzucać, jakby pasy, którymi był przypięty paliły go żywym ogniem. Coraz głośniej płakał, gdy nie reagowałam, płacz przeszedł w krzyk a potem się zaniósł - pierwszy raz. Sprawdziłam - zupka była letnia, nie poparzył więc buzi - nie wiem, o co mu chodziło. Wzięłam go na ręce, zaniosłam do łóżeczka, instynktownie wiedząc, że muszę mu dać czas do wyciszenia się. Darł się, że aż czerwony się zrobił. I zgadnijcie, co się stało. TATA nie wytrzymał (zwykle to mama się poddaje pierwsza) i wziął go na ręce. Nie minęło parę sekund dziecko się uśmiechnęło i zaczęło pokazywać coś za oknem i gadać po swojemu. Czy ktoś mi powie, o co tu chodzi? Jak się zachować, jakby to się powtórzyło? Krzysiek nie jest dzieckiem, któremu wszystko wolno, wydaje mi się za mały, żeby być wyrachowanym i złośliwym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×