Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zamartwiona27

On pracuje...ja wychowuje dziecko i zajmuję się domem.

Polecane posty

Gość gość
i jeszcze to prawo jazdy... wow- szczyt marzeń:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo rozumiem- mąż pracuje w domu, ok- ale wtedy nie jesteś mu jako żona potrzebna raczej, do towarzystwa, dziecko pół dnia w szkole... szczerze mówiąc, ciekawi mnie co robisz w czasie jak jednego nie ma w domu, drugi zajęty? Z następnym dzieckiem też chcesz zostać w domu 7 lat czy dłużej? To jest kilkanaście lat poświęconych tylko temu żeby opiekować się dziećmi, sprzątać czy gotować. A gdzie Ty w tym wszystkim? Masz jakąś pasję? Mały nie szedł do przedszkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście każdy ma inne ambicje i sa kobiety stworzone do bycia gospodyniami domowymi, a sa również takie, które muszą się spełniać zawodowo. Ja myślę, że jestem gdzieś po środku, jestem dumna, że jestem mama, lubię niektóre prace domowe ale również lubię swoją pracę. Tak napisala Delicja :) i podpisuje sie pod tym. Praca i dom sa rownie wazne dla mnie.Nawet gdy siedzialam w domu z dziecmi znajdowalam czas na doksztalcanie.Nie bylo latwo,bylo lenistwo i zmeczenie.Ale przez to nie mam luki w CV i szybciej dostalam awans :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że tak- kobiety pracujące nie są przecież wyrodnymi matkami. Ja pracuję też po części dlatego, aby moim dzieciom niczego nie brakowało, kiedy mam dzień wolny jestem do ich dyspozycji 24h. Wiem, że z nianią nie dzieje się im żadna krzywda. Mam taki sposób na życie i chociaż nieraz padam na twarz, to nie jestem "spracowaną babą" jak napisał ktoś powyżej, tylko realizującą się zawodowo i usatysfakcjonowaną przede wszystkim MAMĄ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracujace matki sa 100 razy lepiej zorganizowane. Jakos potrafia pogodzic prace z opieka nad dziecmi. I teraz dzieciom daja nie tylko milosc, ale i pieniadze na lepszy start, bo maja z czego pracujac cale zycie. Nie sa rozlazle, szanuja wolny czas i wykorzystuja go na maksa. Wtedy cala rodzina wie ze zyje i po pracowitym tygodniu czeka sie z wypiekami na twarzy na fajny, a nie rozlazly weekend w centrum handlowym. Heh prawko to normalna sprawa. Ja zdalam je jeszcze w szkole sredniej po ukonczeniu 18 lat za I razem i nie traktuje tego jako jakis wyczyn. Moj maz nie musi zapieprzac za granica i mnie zdradzac, bo ja leze i pachne i mam kaprys leniuchowac w miedzy czasie zajmujac sie dzieckiem na przemian z dziadkami albo przedszkolem. Zreszta dziecko inaczej szanuje rodzicow pracujacych, sa dla nich wzorami do nasladowania i dorabiania sie, a nie inkubatorem spijajacym kawki przed tv. Ja pracuje, moi rodzice pracowali, mam nadzieje ze moje dzieci nie beda lebrami w przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam niepracujących
dziewczyny, któraś na początku pisała, że siedzi w domu (siedzi= poświęca się dla rodziny) 18 lat, a syn potrafi powiedzieć jej, że jest "kurą domową". Boli? Boli! dlatego nie warto poświęcać sie bez reszty, musicie mieć kawałek własnego świata, coś swojego, chociażby najzwyklejszą pracę, ale pracę! wiem co mówię, moja matka nigdy nie pracowała i zawsze się tego wstydziłam, a dzisiaj kiedy jestem dorosła widzę, ze to nie było poświęcenie, ale ucieczka przed światem, wygodna ucieczka! nie prawda, że teraz to sie docenia! kobieta siedząca w domu jest sfrustrowana, matka pracująca również ale to inny rodzaj frustracji.... / do pracy mamusie, do pracy, zróbcie to dla siebie, a i dziecko ucieszy się z nowych Conversów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nie pie4dolcie że się tak poświęciłyście dzieciom! Tak wam było wygodnie. Dziecko potrzebuje ambitnej, szczęśliwej, spełnionej mamy! Nie musi z nią siedzieć cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do pracy , do pracy - sama s********j do roboty nie każda zamierza s*******ic sobie życie zasuwając w robocie za 1000zl i w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama też mówi, że się poświęciła dla nas, ale my nie chcieliśmy żeby się poświęcała. Chcieliśmy żeby była normalną matką, żeby pracowała, miała znajomych, żyła a tu po całych dniach jak to sobie żyły wypruwała dla nas w domu... ale my tego nie chcieliśmy!!! zeby być zdrowym psychicznie trzeba pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekGość
widzac jak moja mama jest nieszczesliwa wiem ze taki model rodziny jest do d**y! moj ojciec potrafi jej wypomniec ze ona jest na jego utrzymaniu teraz mama ciagle ma jeszcze kase z dzidka renty , bo przeciez dziadek na chodzie nei ejst, mama sie nim opiekuje, wiec ma ta kase tez na swoje wydatki, placi tez z tego rachunki mam tez kolezanke, ktorej maz juz eks powiedzial z enie ma potrzeby by ona pracowala a teraz co? ma grubo ponad 40 lat z mezem sie rozwiodla i nie moze znalezc pracy! nei wiem z czego ona zyje chyba z tego co jej syn zarobi wiec nigdy w zyciu na cos takiego sie nei zgodze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość do pracy , do pracy - sama s********j do roboty nie każda zamierza s*******ic sobie życie zasuwając w robocie za 1000zl i w domu " no wiesz, już chyba sama sobie s**********ś życie skoro stać cię tylko na prace za 1000 zł, a zresztą twoja wypowiedź świadczy o twoim poziomie żal mi cię nieudaczniku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taka kobiete w rodzinie, od ponad 20 lat nie pracuje bo ona “zajmuje sie domem i dziecmi”. Dzieci sa juz dorosle I nietesty przy kazdej okazji mamusia im wypomina jak to cale zycie im poswiecila, wiec teraz one beda musialy sie nia zajmowac. Oczywiscie ma poczucie wielkiej misji, jaka to w zyciu wykonala, potrafi mowic jak to ona w zyciu sie narobila wychowujac dwojke dzieci i sprzatajac 50m mieszkanie. Jak jej maz stracil prace to bez krepacji poszla do brata meza zeby dal jej kase bo “obowiazkiem meza jest utrzymac rodzine, a jak maz jest nieudacznikiem i nie daje rady to jego rodzenstwo albo rodzice musza to robic”. Kazda praca byla nie taka, w koncu paniusia po zawodowce nie pojdzie do kuchni czy do sklepu, to ponizej jej aspiracji. Pieprzony len i pasozyt z tej baby, szkoda tylko jej meza i dzieci bo taka matka to wrzod na tylku. Juz zapowiada ze jak corka wyjdzie za maz to ona z nia zamieszka bo teraz nadszedl czas zeby dzieci splacily swoj dlug wobec niej. Kazda proba zrobienia czegos wvrew jej chorym pomyslom konczy sie atakiem histerii na poziomie dwulatka; jak syn chcial sie wyprowadzic do dziewczyny to mamusia symulowala probe samobojcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też musialam wrocic do pracy jak dziecko mialam bardzo malutkie, syt finansowa nas zmusila. Nie pracowac nie zamierzam(nie stac nas na to) a pozatym..... jak ktos juz tu podsunal mysl... a co jesli?.... jesli maz bedzie chcial odejsc? jesli ja bede chciala odejsc? wiem z enie po to zaklada sie rodzine by myslec o rozstaniu, ale trzeba byc realista:) moze byc roznie... pozatym sama jestem z rodziny gdzie oboje rodzcow pracowali... ale nigdy nie braklo mi milosci ani uwagi, mama nawet bardzo zmeczona miala chwile by przytulic i przeczytac choc krociutka bajke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejsze, żeby być szczęśliwym, realizować się. Nie chcesz pracować - to się ucz, poszerzaj kompetencje, realizuj pasje - masz na to czas. My oboje z mężem pracujemy - nie wyobrażam sobie inaczej. W weekendy nie chodzimy do galerii handlowych, a do teatru, a dokładniej do Teatru Małego Widza w Warszawie - bo to jest teatr dla najmłodszych (od 1 rż), a nasze dzieciaki mają 1 i 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×