Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minewra

pije malibu a on nie dzwoni...

Polecane posty

Gość Jorgen
Aniu, wesele się było udane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Jorgen, slub byl przepiekny, sliczna pare tworza, przyznam sie, ze strasznie im zazdroszcze, przed slubem byli ze soba 8 lat, takze znaja sie bardzo dobrze, wiedza ze moga na siebie liczyc. Natomiast samo wesele dla mnie bylo juz gorsze, najpierw przygoda z fryzjerem, ktory mnie oszpecil:( a potem wiesz jak to jest kiedy sa same pary a ty sam, po prostu siedzialam za stolem, nie bawilam sie bo nie mialam z kim, teraz odczulam ta moja samotnosc, na dodatek klamalam, gdy ktos zapytal o chlopaka mowilam, ze jest, ale w angliii:( to bylo zalosne:( Zawsze, gdy ktos zapytal mnie o faceta, odpowiadalam \"sam mnie znajdzie\" teraz juz w to nie wierze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorgen
prześlij mi, jeśli możesz nr gg na maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorgen
właśnie - sam Cię znajdzie jak przjdzie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Nie no ni eopusciłam go, tylko poprostu jestem w trakcie przeprowadzki i mam sporadyczny dostęp do internetu, ale niedługo wszystko wróci do normy, to będę częsciej - pozdrawiam! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam trochę pracy w pracy :) ale zaglądam. u mnie spokojnie i chyba wszystko zaczyna sie układać tak jak trzeba. odżyłam w nowym zwiazku i mysle ze to była dobra decyzja. Słyszę komplementy ze wyładniałam tak jakos..:) miłosc uskrzydla i dodaje energii. mój facet własnie dostał pracę i mysle ze finansowo będzie trochę lżej. moja córcia wydaje sie juz akceptować wszystko..coraz mniej aaków złosci i nieposłuszeństwa.Widzę jak robi sie coraz mądrzejsza..jak jest niegrzeczna albo coś zbroi mówi \"przepraszam mamusiu\".. a z czego sie najbardziej cieszę? ze nie widzę moich teściów..to ich winię za rozpad mojego małżeństwa.. gorąco..moze w ten weekend pojadę nad jezioro nabrać kolorków? póki co opalam sie w solarium. całuje was i jak wam upływa lato? mam nadzieje że nie przy telelfonie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj! Adios! Jak to miło poczytać, ze komus się układa, ze jest szczęśliwy i że dokonał słusznego, choc tak trudnego wyboru. Ciesze się bardzo, ze tak się sprawy potoczyły i że jesteś szczesliwa. U mnie żadnych rewelacji. Myslę o tym, zeby na kilka miesiecy wyjechać za granicę i tak chyba zrobię. Lato uplywa pracowicie przez przeprowadzkę i głównie na myśleniu co ze soba zrobić. Żadnej miłosci na widoku nie mam :-) Ale jestem cierpliwa - dam się zaskoczyć :-) Milego dnia życzę! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh Luiza pokomplilowalo mi sie... on wyjechal za granice do pracy, napisal, zebym po skonczemiu studiow, czyli za 4 lata przyjechala do niego, i tam zostala. Zaskoczyl mnie, tym ze nie ma zamiaru wracac do polski, napisal ze zaczeka na mnie... ale ja sobie tego nie potrafie wyobrazic, wyjechal bez pozegnania, od pol roku go na oczy nie widzialam i mam na niego 4 lata w domu siedzac, czekac? ja mam 19 lat! nie chodzi mi o seks czy cos, tylko o sam fakt bycia z kims, chodzenia na randki, do lokali, mam byc 4 lata sama? poza tym nie mam pewnosci, ze tam kogos nie pozna, albo ze sie mu nie odmieni... jestem w kropce:O Adios zazdroszcze Ci, ale tak pozywtywnie, wszystkiego dobrego! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj kochana! O co mu chodzi? Jak on sobie to wyobraża? 4 lata to szmat czasu. I tak bez słowa? Bez pożegnania? Brak słów! Nie wiem nawet jak to komentować. Jak tu wierzyć że faceta nie stać na pożegnanie a stać na to żeby czekać 4 lata? Nie sugeruj się nim i żyj po swojemu. Nie masz żadnych zobowiązań wobec niego. A co bedzie za 4 lata, to się okaze. Jesli jest Wam pisane byc razem, to bedziecie. To narazie tyle. Całusy. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Luizko tez tego nie moge pojac, nie to, ze mu nie ufam i nie wierze, ale nie pojmuje, ze jest gotowy tyle czasu na mnie czekac, chociaz jeszcze w kwietniu pisal do swojej innej bylej:O czyzby dopiero teraz sie ocknal? a moze po prostu na razie czuje sie samotny za granica i jak sie tam zadomowi to juz przestanie pisac i zmieni zdanie? nie moge sie zyc z mysla, ze z nim bede za 4 lata, bo w kazdej chwili moze stac sie \"cos\", co to wszystko przekresli! nie moge zapominac ile wycierpilam z jego powodu! z drugiej strony chyba juz sie z nikim nie zwiaze, majac w pamieci jego slowa, ze \"mnie kocha i wie, czego pragnie, nie chce innej, chce byc ze mna\". Zobaczymy, jak potoczy sie sytuacja. Wiem, ze ma nieciekawa sytuacje rodzinna i tak naprawde nie ma po co tu wracac. Musze zaczac zyc dla siebie, realizowac swoje pasje i marzenia i myslec przede wszystkim o sobie. Latwo sie to pisze, lecz gorzej z realizacja. Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki niedawno dokonałam podziału majątku \\z męzem..podział-jezeli mozna to tak określić -to nie był żadem podział!! w zasadzie podzielilismy sie lokata..ale nie po połowie -odliczył sobie za monitor i rachunki tel..w rezultacie dostałam 1/3 kasy..mebli tez nie podzielilismy, niczego, wszystkie rzeczy które kupilismy razem, w koncu pomalowałam mu mieszkanie=tymi ręcami-nic zupełnie nic nie wział pod uwagę. podpisałam tą cholerną umowę ze słowami ze mi nie zalezy na jego pieniądzach i niech sobie sie nimi udławi. w dodatku na wyciągach bankowych dowiedziałam sie ze nie płacił mi obiecanych 200zł na przedszkole tylko znacznie mnie..a mi mówił coś zupełnie innego!!gdy powiedziałam mu o tym stwierdził \"alimenty płace od lipca zgodnie z wyrokiem\" z tego wychodzi ze mu nie zalezy na naszrj córce zupełnie! przecież to kawał chuja!! jest to tak obułdny typ, usmiecha sie, jest milusi, pierdu pierdu,jak ładnie wyglądasz..a w głebi duszy knuje jakby mi tu dokopać. straciłam resztę szacunku do niego.i szczerze go nienawidzę! flaki mi sie wywracają kiedy widze jak gra kochanego tatunia przed córką w weekendy a w ciągu tygodnia nawet nie zadzwoni zapytać jak sobie radzi. ale wiecie?ja jeszcze się odkuję.w koncu uwolniłam sie od niego-to juz jakiś sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, trafiłam tu przypadkiem i dobrze:). Śmiało mogę powiedzieć: czekam, udaje że coś robię, a on nie dzwoni!!Nawet smsem sie nie odezwie:( Ktoś mi musi chyba powiedzieć jasno, że jemu JUŻ nie zależy, bo sama ciągle odganiam te cholerne myśli. Znamy sie kilka tygodni, widzieliśmy się kilka razy. Ostatnie spotkanie nie zapowiadało urwania kontaktu, lecz on potem wogóle nie miał czasu na kolejne, pomimo tego że wydawał się niezwykle zainteresowany kontynuowaniem znajomości. Ciągle to ja wysyłałam co jakiś czas smsa, ale starałam nie być nachalna. Obiecał, że się odezwie i cisza od tygodnia. Wyżaliłam się i pokonałam na chwilę pokusę odezwania się do niego....eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
link do tematu pojawia sie juz tutaj wielokrotnie! przyjęłysmy do wiadomości i jezeli bedziemy chciały tam wejść napewno tam wejdziemy.. na razie mamy swoje miejsce. tutaj również odkrywamy wszelkie kwestie wiążące sie z tematem tamtego forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Babki! no Adios! Dałaś radę! Twarda babka z Ciebie. Jeśli nie musisz, to ni epros go o nic! A co do opłat za przedszkole, to wyegzekwuj je od niego - to jego psi obowiązek. A co u reszty? U mnie po staremu. Zmian w życiu prywatnym nie ma, ale nastrój dopisuje i mam się dobrze. Pozdrawiam! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też bym nie zadzwonił do
alkoholiczki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne że czytalam Syleno! Sama doszłaś do prawidłowych wniosków, więc nie omentowałam. Sama wiesz jak jest i co powninnaś i tego się trzymaj. A jak okolicznosci się zmienią, to daj znać. Dobrej nocy! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! własnie wróciłam z gór!pojechałam tam z moim ukochanym i córcia..w sumie na 3 dni ale to była jego inicjatywa :) Złazilismy sie i trochę spalilismy na nosie i ramionach..nawet tak drogo nas ten wyjazd nie kosztował.. wiecie..jest dobrze tylko tak sobie w drodze rozmawialismy o samych początkach naszej znajomosci i powiedział mi ze sie zastanawiał nad tym czy cche ze mną być...trochę mnie to zdołowało bo byłam wręcz przekonana ze on od samego początku nie miał żadnych wątpliwosci..a tu O! był w stosunku do mnie nieufny, ogólnie nie ufał dziewczynom..od momentu kiedy nakrył swoją miłosc w łózku z innym..potem przeszedł przez kilka znajomosci szybki sex i papa.. trochę mnie zabolało ze odwazył sie pomysleć że ja jestem rownież taka sama jak pozostałe.. oczywsicie to juz szmat czasu kiedy tak myslał..teraz twierdzi ze jest zakochany na zabój..ale wiecie co? to mnie trochę otrzeżwiło..trochę przystopowało..zrobiłam mały krok do tyłu..znowu zaczełam go obserwować tak obiektywnie..nie mogę sobie pozwolic chocby na najmniejszy błąd.. po za tym stweirdzam ze ma bardzo niską samoocenę jak na mój gust..muszę go jakoś zmotywować.. ogólnie jest kochany..ale ma wady ..jak kazdy facet,..ale mimo tego ma jedną cudowną zaletę-JEST MI WIERNY..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę sie Adios że tak się sprawy mają. A co do tej nieufności, to wręcz przeciwnie powinnaś myśleć. Gdyby to byo tak kolorowo, ze od pierwszego dsnia byłby zakochany, to byłoby to dośc podejrzane i niepokojace, bo tylko szczeniaki zakochują sie szybki i równie szybko okdochują. A on miał wątpliwości które Ty zniwelowałaś do zera i sam doszedł do wniosku, że chce i kocha. To Twój sukce, który stał się sukcesem Waszego zwiazku. Gratuluję! Całuski! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny :) nie wiem od czego zaczac on sobie siedzi za granica, pracuje tam, okazalo sie ze jednak przyjedzie do Polski na jesien, napisal, ze chcialby sie wtedy spotkac. Ostatnio przebakiwal o tym, ze pragnie miec ze mna dziecko i zalozyc rodzine. W zeszlym tygodniu super sie zachowywal, czesto pisal sms-y, nawet jakis blahostki. Lecz gdy kiedys napisalam mu smsa w nocy, nie odpisal:( potem sie tlumaczyl ze nie mial przy sobie tel, a byl poza domem i jak wrocil to nie sprawdzil czy mu cos przyszlo. Dacie wiare? Bo ja nie:( Od 3-ch dni nie wchodze na gg, nie pusze do niego, on tez tego nie robi. Ktos mi powiedzial, ze przez to ze odpisuje mu na sms-y, mowi ze kocham i tesknie, to paradoksalnie oddalam go od siebie i ze powinnam urwac kontakt na dluzszy czas. Co o tym sadzicie? Pozdrawiam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna czyli ja
heh, minewra, zajrzałam tutaj tylko przez przypadek, bo taki tytuł :) pewnie już masz się dobrze i tamta historia to wszystko za Tobą, ale napiszę... :) znałam kogoś takiego. to moja miłość. nigdy nie miał czasu. aż ktoregoś dnia ja nie znalazłam czasu, ale na caly zwiazek. więcej go nie było niż był. jak ja się nie odezwałam to on już w ogóle :( i czasem kilka tygodni się nie widzieliśmy, czekałam na jakiś znak od niego. w końcu miałam dość. i też nie raz słyszałam o przycinaniu drzew, przeciez tego też nie robi się nie wiadomo jak długo :O jakbym słyszała siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×