Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minewra

pije malibu a on nie dzwoni...

Polecane posty

sylena.. postepuj tak jak podpowiada Ci rozum i serce..jezeli czujesz ze cos jest nie tak... zakończ to szybko -bedzie mniej boleśnie. on zawsze będzie tkwił za granicą?? czy wraca na zawsze czy tylko na trochę? na odległosć pewne rzeczy nie mają sensu..wiesz przecież.. a to ze nie widzicie sie przez dłuzszy czas..zmieni was napewno. czasami zza granicy przyjezdza zupełnie inny człowiek. czy warto wg ciebie na niego czekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adios zrobilam to, napisalam mu \"daj mi juz swiety spokoj, nie pisz, nie kontaktuj sie ze mna, nie chce miec z toba nic wspolnego\" odpisal \"ok, ale pamietaj ze nadal cie kocham\" on zawsze tak robi, gdy ja pisze zeby dal mi spokoj to celuje we mnie salwa miosnych smsow, gdy ja sie lamiei pisze mu ze tez kocham, on sie cofa i mnie ignoruje i robi na zlosc:( czy wroci? dobre pytanie, pisal, ze nie, ale wiadomo, ze w zyciu roznie bywa... ciekawe czy sie jeszcze do mnie odezwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo Kobiety! co to za zastój? Wyjedzie człowiek na kilka dni, wraca, chce poczytać,a tu nic! Co to ma znaczyć? co tam u was? Opowiadajcie! Pozdrawiam! Paaaaa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadkowa2006
Zastój jak diabli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no rzeczywiście szmat czasu minęło.Moze to dlatego że dni mijają tak szybko.odkąd wróciłam do pracy po wakacyjnym urlopie zarzucili mnie robotą, już niedługo bo od poniedziałku przychodza studenci takze szykuje się więcej roboty..stres mi dokucza ..w pracy rozładowywuje go na allegro :) a w domu czekoladą :) także i tak i siak niedobrze. Ogólnie w sprawach moich jest spokojnie.Ex maz juz mi sie tak nie narzuca wrecz przeciwnie-mam cichą nadzieję że tak zostanie..moze odnalazł się w pracy moze odnalazł dziewuchę jakaś nową..nie wnikam i nie pytam.Jestem na etapie wyrabiania sobie nowego dowodu osobistego i innych papierów. Córcia juz też się uspokoiła..chociaz na początku miała w przedszkolu problemy..ale to chyba wynikało z codziennego chodzenia do przedszkola..zmieniłam front z narzekania na nią na chwalenie najmniejszych osiągnięć. i działa na razie. Mój nowy facet nadal jest.to juz prawie... 9 miesięcy..nawet juz prawie 10..było parę dni milczacych jak to w związku..ale szybko wyjasniłam całą sytuację.chodziło głównie o poszukiwania przez niego pracy i stres z tym związanym.Pod wzgledem wierności izaufania nic sie nie zmieniło.Czasami wychodzi do kolegów..czasami nie wraca długo..jestem czasami na niego wsciekła i tego nie ukrywam..ale mam do niego zaufanie..kiedy idzie na piwo z kolegami mówi mi gdzie i z kim będzie..i wiem ze skoro pije z nimi piwo to naprawdę to robi. Czasami mam wrażenie że nie zaangazowałam się w to tak bardzo jak on.. moze juz nie potrafie..kocham go..ale zostawiłam dla siebie furtke..moje sprawy moja jakieś tam własne zycie. a co u was dziewczyny??? Luiza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam jedna z podziemia
kiedys czesto bywalam na tym topicku, nie odzywalam sie ale to co czytalam bylo dla mnie budujace. moze ten topick kiedys znowu ruszy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Bardzo się ciesze ze ukada Cię się Adiosku :) U mnie tez jako tako. Bez rewelacji, ale też nie jest źle. Zajęłam się remontem i meblowaniem, zasłonkami itp. :) i jakoś z dnia na dzień leci. A co u reszty? Zyjecie? Zakochane? Czy jak? :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylena
witam Adios👄 Luiza👄 ja wrocilam na studia, teraz czeka mnie wybor specjalizacji, przede mna trudne egzaminy, ogolnie bede miala co robic. Pod koniec wakacji pojawil sie ktos kto wzburzyl moimi hormonami, spotykalismy sie i spedzilam z nim milo koniec wakacji. Obecnie on wyjechal do pracy za granice a ja na studia. A moj ex pisze do mnie z Anglii, twierdzi ze chce sie ze mna spotkac gdy bedzie w polsce na swieta, mowi ze kocha... A ja nie wiem jak to bedzie, staram sie na nic nie nastawiac, chociaz to trudne, wiaz wierze ze co mi pisane to i dane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nabrudzę tutaj trochę. oczywiście to co napisze to moze i piszę pod wpływem impulsu bo jestem coraz bardziej wkurzona..albo moze jak to sie utrzyma ..to zobaczymy co dalej. z moim facetem dzisiaj mija 10 miesięcy jak jestesmy razem. to szmat czasu i nigdy jeszcze nie miałam az tak długiego związku..bez ciązy i bez ślubu ;) zdałam sobie parę dni temu sprawę ze to ja tu rozdaje karty.. ze to odem nie zalezy przyszłość mojego związku. moja przyjaciółka z którą sie spotkałam, poznała mojego faceta i usłyszałam od niej to czego usłyszec się bałam..to ze to \"za niski poziom dla mnie\" i że zasługuję na kogoś lepszego. powiedziała to co czułam w głębi duszy od jakiegoś czasu..ale zepchnełam gdzies tam głęboko.. czuję wiem ze ona ma rację.. cholera.. dni mijają, poznaję go coraz lepiej.. i pewne rzeczy zaczynają mi przeszkadzać..cos w głębi duszy mi mówi ze to jeszcze nie on!!!!! cholera.. problemem dla mnie staje sie jego brak pracy, i to że w zyciu nie przeczytał ani jednej ksiązki, niski poziom wiedzy..i ta jego zazdrość..na kazdym krokua czasami tak płytkie teksty ze az przykro.. nie chce nie jestem zarozumiała, ze wszystkie rozumy pozjadałam..ale przeszkadza mi to ze on zupełnie nie inwestuje w wykształcenie..nie lubi sie uczyć..bazuje tylko na dotychczas zdobytym doświadczeniu.. jest taki słaby psychicznie..i te jego fochy..siedzi i sie nie odzywa a Ty pytaj co sie stało.. wiecie nie wyobrazam sobie kolejnego związku w którym miałabym matkowac zarówno mojej córce jak i jemu.. momentami jest naprawdę fajnie..ale coś mi przeszkadza.. po za tym czasami mam wrażenie że kumple jego sa wazniejsi ode mnie.. na razie nic nie zrobie.. poobserwuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Adios! sama nie wiem co Ci doradzić. Powiem to co zwykle serce + rozum musza stanąć w równowadze. Może to było tak, że zauroczy Cię, bo był przy Tobie, kirdy miałaś cieżkie chwile przez męża, ale najwyraźniej to była bardziej przyjaźć niż milość. Teraz, gdy emocje opadły i nadeszła szra rzeczywistość, zaczynasz dostrzegac jego wady, a to pierwszy krok do rozczarowania. Oczywiscie kazdy nastepny tez bedzie miał wady - nie ma co sie oszukiwać, ale wiem, że sa rzeczy które wyjatkowo nas wkurzają w drugiej osobiei takie, którychu tej osoby szukamy. Jeśli te warunki nie bedą spełnione, zawsze bedziemy szukać kogoś lepszego - lepszego naszym zdaniem - może inaczej - bardziej nam pasujacego. Tak już jest - serce nie sługa. Zaczekaj, zastanów się, posłuchaj serca - ono Ci podpowie czy to ten. Całuję i życze trafnych wniosków. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ucieczka
Dziewczyny tak przypadkiem trafiłam na ta wasza stronke bo saczyłam sobie winko czekajac na telefon:(ale zeby było ciekawie on na bank o tym nie wie ze ja na jego telefon czekam jest arogancki egocentryczny niby otwarty ale zamkniety to poczatek znajomosci(no moze koniec) a ze ja zawsze na takich facetow byłam uczulona nie zadawałam sie z takimi nigdy ale pierwsze spotkanie bylo naprawde fajne myslałam ze to jest wporzadku facet poukładany i w ogole na drugiej randce zaczal mnie wkurzac a ze nie naleze do pokornych dziewczynek dałam mu popalic jestem raczej zlosliwcem wiec suchej nitki na nim nie zostawilam mimo tego bylo i tzrecie spotkanie mysle sobie moze sie juz wygadal i poslucha co ja mam mu do powiedzenia ale nie historia sie powtarza on znowu egoistycznie skupia sie na sobie po historii jego zwiazkow musze stwierzdic ze nie byl szczesliwcem raczej nigdy o zadna kobiete sie nie staral dlatego przy mnie nie wiedzial jak sie zachowac a ze ciagle probował mi udowodnic jaki jest wspanialy i niczego poza historiami o jego praca nie słyszlam bo zapomnialam dodac ze to pracocholik to zdzaznił mnie znowu i nie bylam mila chyba nawet udało mi sie wytracic go z rownowagi stracił na moment pewnosc siebie ta tak długo pielegnowana, na koniec powiedzialam mu ze chyba do siebie nie pasujemy po czym przeanalizowałam wszystko w domu i mysle ze on sie gdzies zagubil a ja bym sie z mila checia z nim spotkala jeszcze raz tyko problem w tym ze on powiedzial ze mnie do niczego zmuszac nie bedzie i juz nie dzwoni nie wiem co mam zrobic czy nie dzwoni bo mnie nie chce w sumie to mu sie nie dziwie bylam wyjatkowo wredna czy moze ja powinnam zadzwonic?z drugiej strony boje sie ze on sobie juz kogos znalazł to juz tydzien od naszego ostatniego spotkania a on nie nalezy do facetow ktorzy proznuja i jest tyle panien ktore rozbestwiaja facetow nic od nich nie wymagajac cieszac sie jedynie ze jest taki wspanialy tylko dlatego ze jest pomozcie bo ja juz nie wiem chyba pobładziłam!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to już ponad dwa lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w podobnej sytuacji!!!! Wszystko bylo zajebiscie jak bylam niedostepna , zabiegana a teraz kurwa ja z placzem wydzwaniam do niego. Bo sie wkrecilam a on to zobaczyl i zaczelo sie.......... nie mam czasu , a bo cos koledze musial pomoc a bo zaspal !!!!!! i tak w kolo.......... nie wiem jak mam sie odzwyczaic tym bardziej ze mam tyle wolnego wolnego czasu ,ze nie da sie nie myslec !!!!! Przeprowadzilam sie i nie mam masy znajomych zeby wyjsc i pogadac ....chcialam wykasowac jego numer ale kurwa ZNAM GO NA PAMIEC POMOCY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hunger strike
do mnie nie odzywa sie z 5 dni....echo...a wczesniej bylo cos co chwile z ostaniej wiadomosci wynikalo, ze wszystko jest ok emocje mi opadły i czekam biernie na razie na rozwój sytuacji jestem zapewne typem głodnym z miłosci...chociaz ten glod powoli we mnie sie wzmagał...bo na poczatku w ogole nie bylam zainteresowana...ale dałam nam szanse zycie toczy sie dalej :) i mam juz dobry humor...po 3 dniach dolow i niepewnosci.... pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hunger strike
ps. widze, ze typ prtacoholikow czesto sie tu przewija....cos w tym mus byc :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego już za wiele ile jeszcze
a co ty chciałaś jak go ledwo poznałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria11
hunger strike--> on dalej sie do ciebie nie odzywa ? czy dalas sobie spokoj czy dalej czekasz bo nie wiem czy dobrze zrozumialam co napisalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hunger strike
nadal echo...ale ja planuje za kilka dni albo za tydzien kulturalnie sie pozegnac /jezeli poprzez sms mozna to tak nazwac/....i to wszystko z mojej strony znałam go za krotko zeby sie z tego powodu kawalkowac ;) a na niego zbytnio denerwowac trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropencja
on nie dzwoni a w czwartek walentynki... spedze je w lozku sama z butelka malibu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropencja
ZAPOMNIAłAM DODAĆ ŻE.... .... obciągam z połykiem:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.paniania.pl
super temat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle czasu minęło - ciekawa jestem dziewczyny co u Was. Zaglądacie tu jeszcze? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katee_
tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _dragon
Minewra. Za ty ty mi powiedz jedno. W moim przypadku jest na odwrót. Poznałem dziewczynę z mojej szkoły której się spodobałem okey spoko sobie pomyslałem. zaczelismy rozmawiac przez gg i głownie przez komunikator i sms'y. kiedy chciałem znia poagadac w szkole, i tylko mnie zobaczyła to uciekała przede mną. ie wie czemu, a na sms'y odpisuje. a kiedy chce do niej zadzwonic to nigdy nie chce odebrać tylko nie wiem czemu i kilka razy napisałe mjej sms'a czy sie zobaczymy, czy da sie zaprosic na spacer to ona nie ma ochoty albo mowi ze jest nie ubrana i itd albo nie ma czasu i chodź jak rozmawiamy przrz gadu to mi sie zdaje ze nawet sie dogadujemy i najlepsze jest to trwa już 2-3 miechy :/? i nie wiem co mam robić z tym dalej ?? Prosze powiedzcie mi co mam znią zrobić ?? a zalezy mi na niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×