Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lekko sfrustrowany

Gdy w związku brakuje czułości

Polecane posty

Gość lekko sfrustrowany

Proszę o poradę dziewczyny i panów też. Chodzi mi o to, że od dłuższego czasu (ponad dwa lata) spotykam się z dziewczyną. Wiem, że obojgu nam na sobie zależy, nie mam wątpliwości, że uczucie jest, fajnie się spędza razem czas tyle, że... nasz związek przypomina coraz bardziej zwykłe kumpelstwo. Ponieważ mieszkamy w różnych miastach, więc siłą rzeczy spotykamy się raz na jakiś czas (i o dziwo znajomośc ta mimo upływu czasu nie rozpadła się). Jednak tym spotkaniom brakuje takiej czułości. Nigdy nie powiedzieliśmy sobie wprost "kocham cię", a pocałunki jeśli są to takie byle jakie i trochę wymuszone z mojej strony: krótkie "cmok" na pożegnanie i do widzenia :( Wyczuwam ze strony dziewczyny, że - bo ja wiem (?) - trochę sie krępuje czy jakoś tak. A przecież ten związek musi się rozwijać. Co zrobić, żeby pojawiło się więcej czułości? Żeby ona miała ochotę sama z siebie się do mnie przytulić, pocałować, pogłaskać itd.? Nie chcę jej do niczego zmuszać, ale przecież nie mam zamiaru kiedyś wpisywac się na topiku "gdy mąż lub żona nie ma ochoty na seks" :o . Dodam też, że nie jesteśmy dziećmi, tylko dorosłymi i w zasadzie niezależnymi ludźmi (ja po studiach, ona kończy, oboje pracujemy). Czy ktoś z Was ma lub miał podobny problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika z daleka
Wiesz, mam bardzo podobnie! Tyle że jestem kobietą... Tyle, że pojawiło się trochę z tej czułości o której piszesz - potrafimy się przytulić, całować itd, ale... ale czasami to co jest między nami nazwałabym "wielkim chłodem", aż dziwne to jest.... też jakbyśmy nie potrafili się zbliżyć do siebie, On na pewno boi się powiedzieć Kocham.... ja przez to też się jakby "zablokowałam" na dalsze okazywanie uczuć.... bo skoro On ich nie chce, albo uważa, że nie są na miejscu..... a już wierzyłam, że będzie dobrze, że kogoś pokocham, ktos pokocha mnie... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko sfrustrowany
hmmm, zdarza się, że my też się przytulimy, ale czegos w tym brakuje :( Ja też sprawiam czasami wrażenie człowieka trzymającego innych na dystans, ale naprawde włożyłem ogromna pracę i wysiłek, żeby ten związek w ogóle zaistniał (tzn. to ja byłem tym który poderwał :) ). Ale od dłuższego czasu istnieje jakas blokada, a to przeciez nie wróży dobrze na przyszłość. Mężczyzna nie spotyka sie z kobietą po to, żeby pogadac z nią jak z kumplem przy piwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika z daleka
ale czy to na pewno tylko Jej wina??? może czeka na krok z Twojej strony??? Może boi się z jakiś powodów odrzucenia? Wiesz, ja po rozmowie z moim facetem wiem, że to na pewno NIE JA powiem Mu najpierw Kocham....to smutne, nie móc wyrazić swych uczuć, bo ktoś ich nie chce..może chce, ale już powiedział takie rzeczy, że nie potrafię....... Jaki sens trwania w takim związku? Ale ciągle mi zależy, bardzo. A Wy rozmawialiście o tym co między Wami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko sfrustrowany
nie, nie rozmawialiśmy. Nigdy nie mielismy takiej zasadniczej rozmowy o nas. Nigdy niczego wprost sobie nie powiedzieliśmy. Ja od początku starałem się dać do zrozumienie o co mi chodzi (to było na etapie podrywania - kartki, telefony, SMSy). Ja bym może spróbował coś więcej, ale przecież "do tanga trzeba dwojga", a ja widzę, że ona się krępuje i wszystko zaczyna przypominac po prostu zwykła przyjaźń :o A swoją drogą Mika - skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko sfrustrowany
nikt sie już się nie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika z daleka
tak jakbym czytała o sobie...tyle, że w drugą stronę - bo do tanga trzeba dwojga.... hmmm skąd? Jestem z Południa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm.....
Wlaśnie... Tez mam tak samo... Ponad pół roku i tylko przyjacielskie cmok na powitanie i pożegnanie... Przyznam, że mam zamiar zacząć się spotykać z kimś innym, bo już nie mam sil czekać... Potrzebuję bliskości... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koobi
czas byś od frustracji przeszedł do czynu...:-P dziewczyna nie będzie się do Ciebie tulić ni z gruchy ni z pietruchy, trzeba troche inicjatywy--jeśli układy były,sa kumpelskie, musisz ukazać teraz inną twarz--romantyczną ;-) zaaranżuj wieczorne spotkanie, zadbaj o nastrój, kwiaty,badź małomówny i pełen niedopowiedzeń (nie taki konkretno-kumplowski, jak zwykle)..może tego jej brakuje? Kwiaty, księzyć, szepty, namiętnośc--i patrz, co bedzie dalej... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okazywania czulosci mozna druga osobe nauczyc, pod warunkiem,ze uczucie w zwiazku jest. Czy jestes pewnien, ze kochacie sie? Moze ona okazywalaby ci gdybys ty okazywal jej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blelelelele
a ja myślę że jesli się nie widzielisbie b.vzęsto tylko raz na jakiś czas to oan przywykła do tego ze jestescie "kumplami" kocha Cię owszem i chce być ro,amntyczna , czuł,a ale mysli ze Tobie to odpowioada i boi sie to zmiernić zeby Cie nie stracić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko sfrustrowany
Mika z daleka-----> z południa powiadasz? hmmm... "tak jak byś czytała o sobie, tyle że w druga stronę" - co masz na myśli? :) to się robi coraz bardziej intrygujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika_z_daleka
Pisząc "jakbym czytała o sobie, tyle że na odwrót", chodziło mi o to, że gdy opisujesz związek z dziewczyną, widzę ten mój, tyle że ja to jestem tą stroną, której brakuje uczuć..... dlaczego intrygujące? też jesteś z południa? może to wina południków? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko sfrustrowany
właśnie sęk w tym, że nie jestem z południa :p , ale to własnie dlatego się robi intrygujące. Dlaczego w nicku naisałas " z daleka"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika_z_daleka
oj, bez powodu...... czegoś się doszukujesz? tylko nie za bardzo wiem czego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko sfrustrowany
Mika z daleka----> "ja po rozmowie z moim facetem wiem, że to na pewno NIE JA powiem Mu najpierw Kocham..." - a co On takiego złego powiedział? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika_z_daleka
wiesz...sens rozmowy był mniej więcej taki - nie za bardzo wiem czy w ogóle coś do Ciebie czuję, ale jeszcze chcę spróbować, choć widzę że Tobie za bardzo zależy, a ja sam nie wiem.... Ciągle trzeba mu czasu, męczy mnie to - po co się ze mną spotyka skoro nie wie po roku, czy cokolwiek czuje do mnie??? Sądzę, że jeszcze trochę i po prostu nie będzie mi sie chciało czekać. Jak powiedziałeś związek się musi rozwijać, tymczasem widzę po sobie, że nawet ja blokuję swoje uczucia względem mojego chłopaka....to smutne i tyle! I wiesz, to nie chodzi wcale o wielkie deklaracje miłości i słowa KOCHAM...ale zwykłe - dobrze, że jesteś....cieszę się, że Cię spotkałem itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo on myśli że Ty
to ta jego luba :P nie dziękuj :P a wracając do tematu... nie mam tego problemu, bo trafiłam na przylepę ;) zresztą sama też nią jestem, ale nie wyobrażam sobie, żebym sama pierwsza zaczęła okazywać czułość, w sensie na początku związku... tak samo nie pocałowałabym za pierwszym razem i nie wyznała uczuć... i wiele dziewczyn tak do tego podchodzi, że to facet powinien mieć inicjatywę - więc dużo od Ciebie zalezy ;) posłuchaj Koobi i Blelelelele i do dzieła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko sfrustrowany
no może, może... gdyby się to dało rzucić to wszystko w cholerę i poczekać na kogoś nowego. Zacząć od nowa nie popełniwszy tych samych błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka w butkach
Ty, a co Ty taki do rzucania - postaw ją przed faktem dokonanym: albo dostaniesz po pysku albo nie :) moze byc milo jak zaryzykujesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko sfrustrowany
co to znaczy postawić ją przed faktem dokonanym. co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vinca
Znam problem z autopsji :-) Sama baaardzo dlugo bylam taka wlasnie "wyhamowana", niechetna do okazywania czulosci, a rzadkie spotkania jeszcze bardziej utrudniaja w takich przypadkach oswojenie sie z druga osoba (bo z kazdym spotkaniem automatycznie wiaze sie wtedy wiecej emocji, wiecej nerwow, i niesmialy czlowiek wowczas zamyka sie jeszcze bardziej). Pierwsza i zasadnicza sprawa - MOZE ONA TEZ NIE WIE, co tak naprawde jest miedzy wami, i oczekuje na inicjatywe z twojej strony? Odbadzcie te zasadnicza rozmowe, bo sedno problemu moze tkwic wlasnie w tym, zescie jej nie odbyli do tej pory! Jesli ja kochasz, to jej to powiedz! I popros, zeby sie okreslila jasno - czy woli byc Twoja dziewczyna, czy kumpelka. Druga sprawa - nie wiem, gdzie sie spotykacie (dom, park, knajpa)? Niektorzy nie lubia czulosci w miejscach publicznych, krepuje ich to i juz, sama tak mam... Zaaranzuj spotkanie u siebie w domu, usiadzcie na kanapie, wlacz jakas dobra muzyke, obejmij dziewczyne ramieniem i posiedzcie tak przytuleni... Niekoniecznie musza byc kwiaty czy swiece - nic na sile, nic sztucznego. Jesli widzisz, ze jest niesmiala (to sie da wywnioskowac z gestow - np. jesli spoglada na ciebie, usmiecha sie i zaraz spuszcza wzrok), badz delikatny, oswajaj ja powoli. Zamiast calowac w usta, caluj w policzek, glaszcz po wlosach, trzymaj za reke... Jesli jej rzeczywiscie na tobie zalezy, po jakims czasie (moze nie od razu - ja bylam ciezkim przypadkiem i duzo wody uplynelo, zanim nauczylam sie okazywac uczucia, a zalezalo i zalezy mi bardzo...) sama tez sie zacznie przelamywac. Metoda sprawdzona, dziala bez pudla :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka w butkach
ile wy macuie lat? albo to ja jestem taka zboczona,ze chcialabym się calować z facetem, który mi się podoba coś jest ze mną nie tak widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko sfrustrowany
do kotki w butach----> przeciez nie twierdze, że nasza sytuacja jest normalna. Uważam, ze jest wręcz patologiczna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vinca
Lekko sfrustrowany - jak sie dwoje niesmialych dobierze, to niekiedy potrafia wyniknac wlasnie takie schizy, albo i lepsze :-) Po mojemu - POGADAJ Z NIA. Jestes mezczyzna, jestes starszy, ty dzialaj zamiast czekac i sie meczyc. Moze ona tez sie meczy w zwiazku bez czulosci, ale oczekuje, ze to ty pierwszy powinienes przytulic, poglaskac, pocalowac?... Dziewczyny bywaja wychowywane w poczuciu, ze grzeczna panienka nie przejmuje inicjatywy, i zdziwilbys sie, jak gleboko to potrafi potem siedziec w czlowieku. Kotka w butkach --> czulosc jest bardzo wazna, ale jedni sa bardziej wylewni, inni mniej. To niekoniecznie jest kwestia wieku (ja mam 24 lata i juz raczej zawsze bede takim "plochliwym kotem", ktory nie wyobraza sobie np. namietnego pocalunku na korytarzu przy ludziach). Ludzie maja rozne wzorce czulosci i wazne po prostu, zeby trafil swoj na swego. Howgh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lekko sfrustrowanego
posłuchaj starszej pani. Czy potrafisz zdobyc sie na czuły gest: pogłaskanie po dłoni, musniecie włosów, powiedzenie na ucho, ze pięknie wygląda? Chłopie, czy jesteś pewien, ze ta dziewczyna podoba Ci się na pewno? - Czy takie zachowanie typu - okazanie jej odrobiny ciepła jest dla Ciebie takie trudne? Czy gdy idziesz obok mozesz otoczyc ją ramieniem, albo wziąć za rękę? Czy tak trudno powiedziec - bardzo mi się podobasz, coraz bardziej Cię lubię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odświeżam starego kotleta
wyciągam trupa z szafy i zapraszam do dyskusji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×