Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Coś Wam Opowiem

O swoich sąsiadach

Polecane posty

Gość Coś Wam Opowiem

Od niedawna wprowadziliśmy się z moim narzeczonym do nowego mieszkania i pechowo się złożyło,że nasze bezpośrednie sąsiedztwo to starsi ludzie. Od momentu remontu ciagle maja pretensje, że trwał on za długo, że my kąpiemy się późno , oni spać nie mogą i ,że cisza (absolutna!!) obowiązuje od 22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przechlapane ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Wam Opowiem
Ale dlaczego właściwie odrabiasz za nich lekcje ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam w BLOKU. Moi sasiedzi uwielbiaja chowac sie za firanka patrzac jednoczesnie co sie dzieje za oknem. Jakby tego bylo dziwactwa malo to lubia wiedziec co w obbcych doachs ie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze wy tak
dajecie sobie wejsc na głowe - jakie z was ofiary czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej taaaa chyba nikt nie ma tak zrabanych sasiadów jak ja, godzina 13 w południe oni potrafią przyjsc zacząc sie krzywic ze zakłócam spokój moją muzyką ;) heh ale co tam racja cisza od 22 czyli mam prawo słuchac jak mi sie podoba ale w przeciwinstwi do nich ja jestem toleranyjna i wcale na maxa nie slucham, ale oni i tak się plują cóż... ludzie nie mają się czego czepiać ehh... A co do JACKA ja mam ten sam problem, który mnie cholernie bawi, - taaaa ulubione zajecie moich sąsiadów to szpiegowanie zza fieranki hehe trzeba być... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczęło się tak... Przyszła do mnie sąsiadka z płaczami, że jej najstarszy syn nie zda do następnej klasy, że jego nauczycielka jest złośliwa, że nic nie potrafi wytłumaczyć biednym dzieciom, że on jest zdolny, ale to wina nauczyciela, że jej nie stać na korepetycje... bla bla bla... Jak nie pomóc chłopakowi? Kilka godzin tygodniowo i bach! czwórka. Rok później przyszedł razem z bratem. Grzecznie odmówiłam, bo byłam zajęta pracą. Ale teraz mam dużo czasu, więc na pewno będą mnie molestować. :P Zwłaszcza, że trzeci syn będzie kończył szóstą klasę.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Płomykówka - wyłgaj się pracą przy komputerze. Tłumaczenie albo przepisywanie tekstów. W domu niby jesteś, ale czasu nie masz ;) Ja też mam wesoło - piętro niżej mieszka stwór, którego między sobą nazywamy Szalony Fagocista - zaczyna np. o 7.30 i nasuwa przez 8-10 godzin z przerwą na obiad :p słychać go doskonale niestety. Rozumiem że jak ktoś gra to musi ćwiczyć, ale po piątej godzinie kończy mi się tolerancja :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze nic
mam sąsiada, który nie pracuje. od 6 rano do piątej następnego dnia słucha głośno muzyki. nie ma na niego bata. probowaliśmy wzywać policję, uciszał na moment muzykę by po odjeździe policjantow znow wyła pełną mocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wezwac policje
i po uciszeniu poprosic, zeby odjechali radiowozem ale jeden niech zostanie i poslucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój sąsiad
nawet w Sylwestra przyszedł sie poskarżyc ze za głosno mamy włączoną muzyke:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika z daleka
a mnie pan wali wesołym techno od czasu do czasu...ktoś mu musiał po buzi dać, bo już nie mam tego codziennie~!!! a kiedyś? wrzodów z nerwów dostałam gdy słyszałam to tutututututututututtutu, filiżanki tańczyły po stole, takie wibracje szły! :-) cóż, prostactwo w Polsce jest dosyć powszechne i mnie osobiści dziwi, że ktoś mieszkając w bloku nie uszanuje prawa sąsiada do spokoju i komfortu psychicznego (gwarantuje to prawo!!! a więc nie wystarczy wyciszyć się po 22-iej!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze ja mieszkam
w bloku i mam spoko sasiadow, chociaz od rana prawie do wieczora mnie nie ma to nie wiem co sie w dzien dzieje w bloku, ale wydaje mi sie ze wszystko jest ok, wszyscy sie klaniaja, zagadaja w windzie, nikt sie nie czepia, procz sasiada w drogiego pietra, twierdzi ze mam warsztat w domu :-) co za pajac mowie wam ale szczam na nigo z gory :-) raz czy dwa razy wiercilem dziure na obrazy, czy polki, kretyn przylecial i pytal co ja mam za warsztat sugerujac ze non stop halasuje ha ha, no to mam jednego debila sasiada ale reszta jest spoko :-) Wszystkim zycze takich sasiadow jak ja mam. nie dlugo bede musial ich wszystkich pozewgnac bo wasnie rozpoczelem budowe domu i dlugo jeszcze tu nie zabawie, w domku bede mog skakac po sufitach i nikt nic mi nie powie :-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiercenie
Podobno od 8 do 22 mozna zakłócać spokój, ale wiercenia nie znosze. U mnie głównie z tym jest problem. Mieszkam na parterze i ktokolwiek z góry wierci czy wbija coś w ściane to niesie się do mnie. najdziwniejsze jest to, ze zawsze dzieje się to w momencie, gdy ja coś robie. Dzis np budzik nastawiony na 10, ja spie, a tu punkt 8.00 mój pokój aż drży. Natomiast o godzinie 9 juz cisza do konca dnia. Oglądam film o 20 w sobote (cały dzień na uczelni wieczorowo, a dosc tego w tygodniu na dziennych)), a tu znowu pokój peka w szwach(jakby nie mógł zrobic tego o 16, 12, lub 10). Wiadomo, że w sobotę ludzie chcą troche odpocząc, oczywiscie remonty tez mogą niekiedy tylko wtedy robić, ale dlaczego na wieczór albo wcześnie rano? Cholera, dlaczego ludzie to robia, nie zastanowia sie w ogóle. Poza tym ile razy można robić remont? U mnie był raz, a nade mna jeden facet już z 5 razy przekombinował swoje mieszkanie. Nie lepiej kupić sobie domek za te pieniądze? No cóz takie mieszkanie w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajny temat
U mnie sciany sa cienkie niczym z tektury, a dziecko sasiadów chyba wlasnie zabkuje i pech chcial, ze pokoik dzieciecy znajdzje sie sciane w sciane z nasza sypialnia. Non stop tylko slysze placz. Czuje sie tak zmeczona i niewyspana jakbym miala juz wlasne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co bylo dalej
fajny temat: ja od miesiaca "mam" dziecko, ale za sciana. nie musze chyba opowiadac, ze po drodze przytrafila mi sie ciezka sesja buuuuuuuuuuuuuuu a scianka tez jak z tektury, masakra!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam taką sąsiadkę, która co miesiąc ma nowego faceta. A jest już koło sześćdziesiątki. Ma kobieta wzięcie! Facet się zakocha, wyremontuje jej chatę, a potem widzi swoje walizki na wycieraczce. Kiedyś była taka historia, że z jednym zaciążyła, ale go po jakimś czasie pogoniła. Facet w Wigilię zjawił się u swojego dziecka, nie wpusciła go, więc poszedł się gdzies napić i wrócił przed północą. I wtedy była akcja! nie chciała go wpuścić, więc się wkurzył i strasznie kopał w drzwi, prawie dziurę zrobił. Ona nic, nie wpuszczała go, bo w środku miała innego facia. Ale wyjście znalazła. Postanowiła się ewakuować z mieszkania - zeszła na nasz balkon (z trzeciego piętra na drugie), a swojego 12-letniego syna w ten sam sposób posłała na czwarte piętro. Miała pecha, bo ja ją na tym naszym balkonie dojrzałam. Przebudziłam się, a za oknie biała, postać (spódnica), ruszyłam do rodziców z wrzaskiem. Oni mysleli, że cos mi się śniło (miałam wtedy 11 lat), ojciec na odczepnego poszedł na ten balkon. A babka: zeszłam sobie z balkonu. Potem siedziała w przedpokoju i nie chciała nawet światła zapalić, czekała, az ten na górze się uspokoi. Sąsiedzi go w końcu jakos pogonili. Były z nia jeszcze inne ekscesy, ale to juz mniej spektakularne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolnoć tomku w swoim domku :D taka prawda :) no bez przesady, kto może komu wody lać... tego sie nie da robic ciszej czy głosniej :P po prostu ich olejcie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowniczka
Cisz od 22 jest ok. Juz 6 miesiecy mam studentow jako sasiadów u góry j i jest tragedia . Sama jestem glosna ale poczulam na swojej skórce co to miec wies w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbardziej mnie rozśmieszaja sąsiedzi, którzy przychodza z pretensjami bo remont, bo głośno......itp, tzn. chodzi tylko o jednych sąsiadów(na szczęście), tylko ze jak oni robili remont, wymieniali wszystkie okna i drzwi...itd to wszyscy mieli siedziec cicho, nasi robotnicy kończa zawsze pracę ok. 18.00, wiec tym bardziej zachowanie tego babsztyla mnie wkurza, niech sie pałuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×