Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pipistrello

UMOWA Z RESTAURACJĄ - CO WAŻNE, NA CO UWAŻAĆ?

Polecane posty

Dziewczyny, wiele z Was jest już \"po\" - podpowiedzcie na co zwrócić uwagę podpisując umowę z restauracją. Może miałyście jakieś przykre niespodzianki, których mogłabym uniknąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NOFATORKA
u nas niestety umowa była tak sformułowana,ze trzeba było podac liczbę gości na pół roku przed weselem.Liczbe mozna było zwiekszyc,ale nie zmniejszyc niesety.To był bol.Mimo,ze zaprosilismy 30 osob wiecej niz podalismy w lokalu to nie udało się nam zebrac 80 osob.3osoby nie przyszły,wiec płacilismy za puste miejsca.Zażądałabym równiez deklaracji od szefa kuchnize wszystkie posiłki sa przygotowane z nowych produktów.W naszej zupie,ktora jedlismy w poprawiny znalezlismy elementy posiłku z dnia poprzedniego-czyli kucharz ekonomicznie wykorzystał niedojedzone resztki..Sęk w tym,ze zostalismy nabici w butelke bo zapłaciliśmy 2 razy za to samo.No i bym przestrzegała przed angazowaniem kelnerów do rozlewania wodki.Majac kluczych do schowka na alkohol podstawiaja puste butelki a pełne-oczyiście w ilościach trudnych do wykrycia-wynosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NOFATORKA
aha!bardzo wazne,na umowie ma byc zaznaczone ile własciciel bierze od osoby!jesli powiedział w styczniu ,ze np 130zł a nie było tego zapisanego w umowie to za rok moze powiedziec 140 bo inflacja,zdrozała benzyna...to jest najwazniejsze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki !!! Z tą wódką to już mnie uprzedzano - chyba najrozsądniej byłoby oddelegować jakąś odpowiedzialną, niepijącą osobę do czuwania nad kluczem i wydawania odpowiedniej ilości kelnerom. Ja nie chcę się martwić takimi rzeczami podczas swojego wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koobi
Podnoszę, bo ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooodnosze
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, pipistrello :-) Ja już po :-) Jeżeli chodzi o restaurację, z mojego doświadczenia powiem Ci, na co powinnam była uważać, a tego nie zrobiłam... Niestety. Przede wszystkim - godziny podawania dań. U mnie ustnie było ustalane co innego, a w praniu wyszło co innego, efekt był taki, że ciepłą kolację mogłam sobie darować, bo była za wcześnie po obiedzie. Po drugie - napoje. U mnie teoretycznie miało wszystkiego wystarczyc, jakoś nie wystarczyło, była akcja, że pan młody z kumplami jechali po soki o północy. Trzeba więc PILNOWAĆ DOKŁADNIE co jest wydawane z kuchni i w jakich ilościach. Najlepiej przy podpisaniu umowy mieć przy sobie osobę, która będzie za to odpowiedzialna - mamę, świadkową, czy kogo tam wybierzesz. Niech ta osoba wie, co było ustalane, zaraz na początku niech wejdzie do kuchni i niech jej pokażą, gdzie są przeznaczone dla Was rzeczy, niech to policzy i potem liczy do końca imprezy. Na taka osobę najlepiej wybrac kogoś, kto lubi rządzić - to będzie dla niego/niej czysta przyjemność :-))) I niech w restauracji wiedzą, kto to jest, żeby nie odsyłali jej po decyzję do Ciebie albo nie przychodzili z tym do Ciebie, bo to bardzo wkurza... ;-) No cóz, mądra nerka po szkodzie... :-) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maruna
ja wesele juz miałam i doskonale wiem jak mogą cie organizatorzy oszukać. Musisz uważać aby pokazali ci jadłospis z cenami, spisać z nimi umowę gdzie będzie załączona lista potraw które zamówiłaś ,niech ktoś policzy ilość porcji zamówionych (np. karp w galarecie)porcji które postawią na stołach (mnie oszukali na łososiu zamiast 80 pocji dali 50) i zapłać całość należnych pieniędzy do piero nad ranem jak zobaczysz,że goście mieli co jeść i pić. Wódkę proponuję aby nalewali sobie goście sami a po weselu policzcie ilość alkoholu puste i pełne butelki tylko wtedy jesteś w miarę bezpieczna że ci nie wyniosą połowy alkoholu POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co tu napisałyscie jest przerażające.... płaci się takie kosmiczne pieniądze za jedzenie, a jeszcze czlowieka kroją na tym....w najpiękniejszy dzień w życiu :-O Polska to dziwny kraj... Ja powiem o czyms nieco innym - o umowie z orkiestrą czy zespołem - jak wolicie. Moja kumpelka na swoim weselu przezyła niemiłe chwile, bo zespół po zagraniu 3 utworów robil sobie przerwe. I tak caly czas. Tlumaczyli sie ze taki maja zwyczaj... Oprócz tego objadali się i pili jak na swoim weselu. Pod koniec to byli wręcz pijani :-O Ja bym wolała zeby na moim weselu muzycy byli trzeźwi... i na pewno bede sie starac o taka umowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mar_bilek
Fajnie czyta się opinie z jednej strony. Ja pracuje w restauracji i wiem co i jak wygląda. Po pierwsze do kuchni żaden z pracowników nie ma prawa wpuścić nikogo z poza obsługi ze względu na bezpieczeństwo (taka osoba może wnieść różne bakterie ze sobą, może również przez niewiedzę zostać poparzona). Jeżeli chodzi o wódkę, to jestem zwolennikiem, aby wyznaczona osoba nosiła wódkę. Z doświadczenia wiem, że policzenie butelek pustych jest dosyć trudne, ponieważ goście sami wynoszą alkohol (nie chodzi mi już o kradzież, ale lubią wypić sobie na zewnątrz lokalu a przecież nikomu się nie chce przynieść pustej butelki z powrotem). Zazwyczaj w umowie powinien być zapis o procentowej zmianie liczby gości przed weselem. Z punktu widzenia restauratora wygląda to tak jak: podczas podpisania umowy klient deklaruje 160 osób zajmuje sale, która pomieści 200 osób. W między czasie w tym termin miałby dwa wesela dla 180-190 osób. Przy podaniu ostatecznej ilości gości przez klienta, z którym ma podpisaną osobę okazuje się, że na wesele przyjdzie 90 osób. W tym momencie jest stratny lokal. Dlatego stosuje się taki zapis w umowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieliśmy tylko obiad weselny, który zamawialiśmy 2 miesiące przed ślubem. Na liście było napisane, że na osobę przypada 2,5 porcji mięsa, a już na samo podsumowanie w tej samej cenie były już dwie porcje mięsa i jeszcze wielkie zdziwienie ze str organizatora, że to niemożliwe. Więcej tam nie zorganizuję żadnej uroczystości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×