Technologia Żywności co sądzicie o tym kierunku

czy to dobry wybór. ?? Studia techniczno - przyrodnicze. Dostałam się. Ale mam kolege co mi obrzydza ten kierunek i stąd moje watpliwości. Mogę jeszcze iśc na zaoczne gdzies indziej, mam pieniadze. Nie, nie wiem czego chce, to mój problem , tzn. teoretycznie wiem - nie chce być bezrobotna......kierunek ciekawy , interesujący, ale czy nie produkujący bezrobotnych mgr inż?????

czekam i będe czekac, musi ktos tu wchodzić po tym kierunku

ponawiam pyatnie

hmmm....tak sie zastanawiam bo ja obecnie chodze do szkoly i mam przedmiot taki jak zasady zywienia,czy to bedzie to samo??tam gdzie tu chces isc??

hej, ja polecam, ciekawy kierunek, a co do pracy - kto moze wiedziec, co bedzie za 5 lat? :) ja przyjmuje zasade, ze nie ma co sie kierowac dzisiejszymi tendencjami na rynku pracy, w wyborze studiow. to, ze dzis jest praca - nie oznacza, ze bedzie nadal po 5 latach. i na odwrot - jesli dzis nie ma, to nie znaczy, ze nigdy nie bedzie. wszystko sie zmienia. po prostu ucz sie tego, co idzie Ci najlepiej :)

zasady żywienia będa pewnie na specjalności Dietetyka - ale technologia zywności to duuuuuuzo szersza dziedzina:-) pytam sie co sadzicie o tym kierunku?? jak z pracą??

anyzówka - studiujesz ten kierunek?? na którym roku??

no tak...jestem swiadoma ze uczylabys sie w rozszerzonym materiale:P w kazdym badz razie to zalezy od ciebie czy lubisz sie o tym uczyc...tsk to spokojnie mozesz isc na te studia..mysle ze nie powinnas miec w przyszlosci problemow ze znalezieniem pracy

trzeci rok, kierunek jest dla osob lubiacych chemie i fizyke, jesli masz uzdolnienia w takich kierunkach, to poradzisz sobie bez problemu :) pozdrawiam, na razie musze leciec, ale jeszcze pozniej wpadne na ten topik

czesc anyzowka - no to ja jestem na pierwszym roku.....koniecznie musze z toba pogadać:-) odezwij się mój numer gg to 7469681

a w jakim miescie studiujesz?

Szczecin - nie możemy pogadac na gg??

czekam na inne opinie

ktos cos mi napisze o tym kierunku????

...... Dziewczyny , apeluję do Was , jeżeli czujesz się techniczna to studiujcie i szukajcie pracy w zawodach technicznych , tu praca jest i nigdy nie zabraknie , polecam energetykę lub inżynierię sanitarną albo budownictwo , za mało jest Was kobiet pracujących w tych zawodach a przyszłość jest ogromna. Moja znajoma pracuje w Instytucie Żywienia z dyplomem magistra , sprzątaczki lepiej zarabiają nie obrażając, więc zastanów się .

do poprzednika - przeciez technologia zywnosci to JEST kierunek techniczny. po tym sie ma mgr inż., a nie tylko mgr :) z energetyki pisalam kolosa w zeszla srode, wiec co Ty tu z tym apelem....

Studia techniczno- przyrodnicze? Skończyłam ten kierunek i migdy nie pomyślałabym , że jest przyrodniczy....

to co nikt mi nie napisze?? czekam, prosze...warto tam isc?? Ktoś wie jak z pracą??

http://opakowaniazywnosci.ankietaplus.pl/ Jeśli masz chwilę i chciał(a)byś mi pomóc w pisaniu pracy inżynierskiej :) z góry dziękuję ! :]

Wg mnie to jest kierunek dla frajerów, jeśli chce się pracować u kogoś, a nie na swoim. Czemu? Wystarczy popatrzeć na oferty pracy: obowiązkiem technologa żywności na umowie o pracę jest m. in. układanie receptur. Taka receptura to powinna być umowa o dzieło, warta co najmniej 100 tys. zł i pilnie strzeżona. A nie- wciągnięcie jej do umowy o pracę, niby codzienne zajęcie.

Kierunek trudny-dużo zajęć, jeszcze więcej laboratorium i nauki co nie miarą. Nie powiem dość ciekawy i zdobyta wiedzą przydaje się na codzień ale co do pracy....tu już dużo gorzej-bardzo mało atrakcyjnych ofert,słabe wynagrodzenia często praca 7 dni w tyg na 3 zmiany. Jestem juz kilka lat po tych studiach i nic od dłuższego czasu się nie zmienia.ogólnie dla tych co się zastanawiaja-odradzam.

Nie wiem jak same studia bo jestem tylko technikiem, ale szukanie w pracy w tym zawodzie to tragedia, naprawdę ciężko coś znaleźć. Na tej stronie możesz znaleźć ciekawe rzeczy na ten temat http://cell.net.pl/ .

Ja dalej nie rozumiem, jak można tak frajerzyć i to studiować, jeśli nie ma się pieniędzy na założenie własnej fabryki. Może ktoś z Was mi może wyjaśnić? Co to za praca jak się dostaje jakieś grosze z wynagrodzenia a trzeba odsprzedawać receptury warte miliony, jesli nie miliardy xD

To tak jakby pomysłodawcy receptur na Snickersa czy Coca- Colę zamiast otworzyć fabryki, poszli do jakiegoś przemysłowca i powiedzieli: jesli mi pan będzie dawał 3 tys. zł brutto/miesiąc, dam panu mój super przepis. I cały zysk idzie do kieszeni przemysłowca, a nie wynalazcy xD Po czym przemysłowiec zwalnia wynalazcę, bo po co mu on:D

To już lepiej skończyć finanse i rachunkowość, czy zarządzanie/ ekonomię jakąś i liczyć tą kasę, co się produkuje:) A technologię żywności co najwyżej hobbistycznie.