Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

madzia100

zaczynam mieszkać ze swoim facetem...

Polecane posty

Gość nowoczesna20
aaaaaaa>>>Madzia i oczywiscie zyczer Wam udanego docierania sie,pamietaj ze wazne jest zeby obie strony sie staraly o milosc bo ona nie przychodzi sama jak w filmach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki nowoczesna :) Życzę ci tego samego oraz żeby twój facet zaczął znowu traktować wasz związek jak na początku czyli z większym zaangażowaniem. Eh,wiesz z nimi to tak jest że jak zdobyli co chcieli to uważaja za swoje i przestają nas zauważać.Ale się nie dajmy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3333333333
Poznałam cudownego faceta po tygodniu znajomosci wprowadzilam sie do niego, mieszkamy ze soba prawie dwa miesiace i jest super, mam nadzieje ze to nie jest tylko tak bo to poczatek.... Mamy wspolne plany, bardzo sie kochamy. Jest CUDOWNIE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzyletni związek i trzy miesiące wspólnego mieszkania. Jak na rollercosterze! Albo cudownie albo katastrofa. Uwielbiam go bez dwóch zdań,ale... Zamieszkując z chłopakiem odkrywasz nagle nieznane pokłady jego osobowości i poznajesz nawyki, o których egzystencji nie miałaś pojęcia. zastanawiasz się czemu wcześniej tego nie widziałaś. On pracuje dużo więcej więc ja wzięłam na siebie obowiązki domowe.Sprzątenie, pranie, gotowanie i zakupy. Na szczęście to lubie, ale... Co do skarpet to już się poddalam - zostawia je gdzie popadnie -dziś znalazłam jedną wciśniętą w kanapę! Najgorsze jak kładzie się nieumyty do łóżka -\'bo niema siły, żeby się umyć\". Nigdy nie opróżnia swoich popielniczek! i to dopiero początek listy męskich spraw, których nie poznałam wcześniej. Dalej... Nie mamy dla siebie czasu. Bo wydawaloby się, że zamieszkując razem macie siebie dla siebie poranki, dnie, popołudnie,wieczory i noce! Pozór! Może widzimy się częściej ,ale na pewno mamy mniej czasu dla siebie. Pracujemy bardzo dużo -także w weekendy. Seks już nie taki romantyczny i raczej krótki no i rzadziej niż zanim zamieszkaliśmy razem. Niema wyjścia do kina czy na spacer (a mieszkamy okok parku). Po pracy jesteśmy zmęczeni (dojazdy męczą dodatkowo). Kiedyś były spacery, choć widywaliśmy się raz w tygodniu. Czasami fundujemy sobie kolację na mieście a i wtedy rozmawiamy głównie o pracy. Kłotnie to KOSZMAR. Wychodzi jego paskudny charakter i złośliwa natura - nikt by mi nie uwierzył, bo to taki czarujący i taktowny człowiek! Mnie wychowywała tylko mama i nigdy nie uczestniczyłam w żadnej awanturze! Czasami zastanawiam się czy tak to ma być?? czy wszyscy są tacy zaganiani?? jak w tym świecie znajdę czas na dzieci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zegarynka-już się boję.Wiem że faceci mają swoje nawyki,zdaje mi się że mojego znam dobrze ale pewnie nie ominie mnie kilka niespodzianek.A tobie radzę (jeśli mogę cos radzic :) )żebyście może czasem znaleźli czas na rozmowę nie tylko o pracy i spróbowali odnaleźć to co zostało trochę za wami w tym pędzie codziennego życia :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiśta wio łatwo powiedzieć ja na prawdę sądzę że to jest mężczyzna dla mnie. Ja wierzę, że przelamiemy się i będzie coraz lepiej. Ale początek wspólnego mnieszkania, to stres wcalenie taka fajna i napewno nie łatwa sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację łatwo mi mówić bo nie przeżylam tego co ty.Zobaczę jak to mi się ułoży za jakiś czas.Uświadomiłaś mi jedno-że od początku będę się starała abyśmy żyli razem a nie obok siebie,bo to chyba jeden z większych minusów długiego mieszkania ze sobą .Ludzie przestają się zauważać.Wierzę że i wam się uda :) I życze z całego serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzia...ja myślę że to wszystko - kłotnie, rozczarowania, załamania, pośpiech i brak czasu dla siebie - jest w każdym związku. Trzeba znaleźć rozwiązanie i ułożyć sobie życie tak by choć raz w tygodniu zapomnieć o rachunkach, obiedzie, zakupach, stercie prania, fakturach, ubezpieczeniach, polisach, wściekłym szefie, zaległych terminach......... i przez jeden chociaż wieczór poczuć odrobinę romantyzmu.My się staramy, ale potrzebujemy czasu. pozdrawiam i życzę powodzenia daj znać za trzy miesiące jak Ci idzie ffillippa@o2.pl bardzo jestem ciekawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tez postaram się zrobić :) dzieki za cenne rady,jeśli bede miała dostęp do netu to na pewno się odezwę.Zaraz idę przewozić rzeczy do nowego mieszkania.Tyle roboty że głowa boli! Ulala :) Wszystkim wam kobitki dzieki i wszystkiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia, serdecznie Ci dziekuje za ten topik. Sama mialam mysl zeby taki zalozyc bo jestem w podobnej sytuacji, z tym ze ja ze swoim chlopakiem zamieszkamy razem od pazdziernika. Poki co jestesmy na etapie szukania kawalerki. I podobnie jak Ty mam wiele watpliwosci i obaw ale wierze ze nam sie uda:) Mam nadzieje ze ten topik przetrwa i bedziemy mogly wymieniac sie opiniami, problemami (obu bylo ich jak najmniej) i sposobami na przetrwanie. Odzywaj sie w miare mozliwosci! Pozdrawiam goraco i zycze powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Minęło 9 lat. Ciekawe, jak się potoczyły dalsze losy Madzi100. Czy ktoś może wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×