Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wieczna grubaska

Walka z samym sobą? - bulimia...

Polecane posty

Niedawno dotarło do mnie, iż moge chorować na bulimię. Nie odważyłam się jednak na podzielenię się tym ze swoją rodziną, narzeczonym. Wiem, że nie zrozumieliby tego. Postanowiłam więc zacząć walczyc z tym sama. Od 10 dni nie wymiotowałam. Stosuję jednak dietę (tzn swój sposób odzywiania) i codziennie ćwiczę. Jednak trzy dni temu byłam na ważnym spotkaniu z obiadem... Obiad: frytki, surówka i mięso! Byłam przerazona juz samą wizją tego wieczoru. Wiedziałam, że po takim posiłku będę czuła się winna i pobiegne do łazienki. Ale udało się!!! Nie zrobiłam tego! Chciałabym z tym wygrac na dobre. Teraz jest dobrze, bo się odchudzam i ćwiczę, ale boję się, żeby nie przyszedł czas kiedy rzucę tą dietę i ćwiczenia... i znowu się zacznie. Jak sobie z tym radzić samemu? Wiem, że na tym forum są dziewczyny, które wyszły z tego własnymi siłami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinnas isc do psychologa albo do psychiatry..bo to do niczego dobrego nie prowadzi..ja niedawno po 5 latach rzygania zaczełam leczenie...myslalam ze niegdy sie nie odwaze..ale nie bylo tak strasznie:) ty tez mozesz...zgłos sie do lekarza..napewno pomoze...a przynajamniej bedzie probowal..powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czuję że u mnie to początek a nie koniec, codziennie robię po 400-500 brzuszków i tak od 2 miesięcy, na razie czuję się świetnie, naprawdę, ale co potem? nie chcę prowokować wymiotów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czuję że u mnie to początek a nie koniec, codziennie robię po 400-500 brzuszków i tak od 2 miesięcy, na razie czuję się świetnie, naprawdę, ale co potem? nie chcę prowokować wymiotów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×