Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _K_W_I_A_T_U_S_Z_E_K_

Czy miłość do innego faceta to zdrada??

Polecane posty

Gość kocica w butach
to dawaj tego faceta z dzieckim - nie bede juz musiala rodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W niespełnionej miłości najwspanialsze jest to, że tylko ona nigdy nie wygasa :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK to
zdrada psychiczna. Wyobraź sobie, że twoj mąż też ma takie marzenia, np. jak sie z toba kocha, ty to nie ty tylko ta inna :-D Czy to zdrada? Odpowiedz sobie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednaniejestes
wl podpisuje sie pod tym co napisałaś z całwego serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje się, że jestes dojrzałą kobietą, a niestety zachowujesz się jak egzaltowana smarkula :-D (wybacz, ale odnoszę takie wrażenie). Nieraz tak w życiu bywa, że dopiero docenimy to co mamy jak to stracimy, więc .......................................................................... Pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak twój mąż
zakocha sie w innej to wg ciebie bedzie zdrada czy nie? Robi :-D =============================================================

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy
jak wyobrażam sobie, że kocham się z kierowcą busa, którym jeżdzę do pracy to zdrada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto ile ty masz lat
? :o wiesz czym jest prawdziwa miłość? nie odróżniasz miłości od zauroczenia! po cholerę jesteś ze swoim mężem, marnujesz mu życie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sheila82
witaj kwiatuszku Cieszę się że natrafiłam na ten temat bo jestem w podobnej sytuacji. Co prawda nie mam męża ale mam chłopaka. Jesteśmy już razem 4 lata i z przerażeniem zauważyłam że to co mnie z nim łączy to już nie jest namiętność. Nie wiem jak to nazwać.. przywiązanie połączone z ogromnym szacunkiem i przyjaźnią, może dojrzała miłość, ale na pewno nie zakochanie. W planach mamy wspólną przyszłość. On mnie bardzo kocha, ja jednak czuję, że to co nas łączy jest niewystarczające, chciałabym się znowu zakochać, czuć to podekscytowanie. Ostatnio poznałam na GG mężczyznę, rozmawialiśmy tylko i wymieniliśmy się zdjęciami, zauroczyłam się bo nie mogę powiedzieć że to miłość, niestety, wykasowałam go z listy kontaktów aby nie zniszczyć mojego zwiążku i aby jeszcze bardziej się nie zauroczyć. Nie wiem czy dobrze robię. Nie wiem czy powinnam wychodzić za mąż za mojego obecnego chłopaka. Jesteśmy bardzo ze sobą zżyci i na pewno by mi go brakowało bardzo gdybym go zostawiła. Wiem też jak cierpiałby... Nie chcę go ranić bo bardzo dla mnie wiele zrobił w życiu jest nawet ze mną pomimo tego że nie będę mogła mieć dzieci(choroba) Zdaję sobie sprawę, że żaden facet poza nim by mnie nie chciał. Za bardzo jestem schorowana, ale też nieszczęśliwa. Pozostaje mi on z przyjaźnią albo samotność życie jest trudne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przeżywam cos podobnego, rowniez mam meża ..ale oboje stwierdzilismy, ze to co nas łaczy to juz tylko przyjaźn i przywiazanie...wiecie co...ja tak nie chce, chce aby znów cos kwitło, abym się cieszyła nami, a bym przezywała dreszczyk emocji, kiedy wraca z pracy..a tu nic..kompletnie...czasem sie zastanawiam, ile jeszcze wytrzymam...to takie smutne, zadnych emocji, nuda, monotonia i oglna niechec do siebie..inczaej sobie to wszystko wyobrazalam..a teraz poznalam kogos zupelnie innego...az drże na sama mysl o nim...ale co mam zrobic...przeciez nic sie nie da zrobic...to takie smutne, chyba musze tak zyc...ale jestem identyczna jak ty kwiatuszku!Zakochuje sie bardzo szybko...a moze to nie milosc tylko chwilowe zauroczenia?? Ale lepsze to niz taka monotonia w zwiazku, w ktorym nic sie nie dzieje...ja zyje tym, ze kogos innego kocham..odrazu snuje sobie z nim plany, mam marzenia i to moj cel! Bo przyznam szczerze, ze jedynym moim celem w zyciu było zodbywanie mezczyzn..a kiedy ich juz mialam przy siobie natychmiast wkradała sie nuda..hmmm..jednak cos nie tak ze mna...ale rozumiem cie doskolane kwiatuszku..a moja rada jest taka: rob co chcesz i kochaj ludzi, bo tak szybko odchodza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może mylisz zakochani z zauroczeniem a to dwie różne sprawy miłość podobno jest jedna w życiu i kocha sie tylko raz a resztato juz zabawa poza tym kazdy inaczej rozumie zdrade ale wydaje mi się że uczuciowa jzdrada jest gorsza od jednorazowego skoku w bok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc zdradzilam równiez fizycznie. zakochałam się nic nie mogę na to poradzić. Wiem, ze jeżeli kocha się tylko jeden raz w życiu to właśnie teraz jest ten jeden jedyny raz. nigdy mojego męza nie kochałam tak mocno ani w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StokrotkaY
O rany KWIATUSZKU mam nadzieję że ten drugi facet jest naprawde taki wspaniały. Ze warto dla niego rozbijać sobie rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatuszek a taki świntuszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ultra_violet
Kwiatuszku. Ja tez tak mam!! Wydaje mi ise że to zauroczenie, no bo to nie jest zakochanie, bo po jakims czasie przechodzi. A męża kocham cały czas, już 6 lat. Nie ywobrażam sobie że moge go zdradzic ale jednoczesnie myśle o oinnym.Potem mi to przechodzi i znów wraca. Chore??? Nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz się pożygam. Czy takie puste są tylko kobiety, czy to ludzkie?? Miłość. Co to ma być JA byłem zakochany wiele razy i tylko źle mi się to kojarzy. Dla zwierzaczków to moze i było przydatne, ale ewolucja dała nam mózgi i korzystajmy z nich. Bawmy się wyższymi możliwościami w życiu, a nie jakąś zupą narkotyków zwana miłością,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście ze to zdrada, gdyby twój facet miał to samo do innej baby to z pewnością była by zdrada na 100%:) Niczego nie potępiam, ale twoje pytanie jest retoryczne. Jak dla mnie bardziej chcesz pogadać o swoich uniesieniach, niż o tym czy to zdrada. Pewien wyświechtany frazes mówi: To co dobre, to niemoralne, tuczące czy jakoś tak. Jak musisz dać sobie upust, to daj.. Ale zadbaj żeby nie było ofiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×