Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Eva24

Jak zaakceptować jego dziecko??

Polecane posty

Pomóżcie...od dłuższego czasu jestem w związku z mężczyzną, który ma dziecko z poprzedniego małżeństwa. Kochamy się i bardzo chcemy być razem chociaż musimy o to walczyć. Wiem, że decydując się na związek z nim powinnam zaakceptować to, że ma obowiązek w stosunku do syna ale nie potrafię. Męczy mnie to, że zawsze będę na drugim miejscu i że przez swojego syna nie może mi poświęcić tyle czasu ile byśmy chcieli oboje. Wiem, że muszę nauczyć się akceptować jego obecność ale nie wiem jak. Czasami myślę, że lepiej byłoby się rozejść. Ale musiałabym zrezygnować z mężczyzny bez którego nie wyobrażam sobie życia. Nie wiem co robić, staram się być wyrozumiała, ale jak długo można robić dobrą minę do złej gry... Jest mi tym ciężej iż sama nie chcę mieć dzieci.. Ale przeciesz nie każdy musi je mieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnastokrotka
rozumiem Cie,tez mialam taki klopot z akceptacja.Nie udalo sie:-( nie jestesmy juz razem choc nadal b go kocham:-( to jest baaardzo trudne do zaakceptowania,nie kazdym jak widac sie udaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robisz bład
ze nie chcesz miec dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eva 24
Rozeszliście się, bo Ty nie mogłaś tego wytrzymać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eva 24
Nie chcę mieć dzieci ponieważ nie chcę być złą matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnastokrotka
meczylam sie z tym bardzo ponad rok i caly czas mialam nadzieje i staralam sie zaakceptowac.To mnie jednak b bolalo i czasem nieumyslnie ranilam go wypominajac jego przeszlosc...duzo myslalam o odejsciu mimo ze czulam ze 'to ten' On w koncu zadecydowal,powiedzial ze nie wierzy,ze moje nastawienie sie zmieni a on nic zrobic nie moze:-( eh...strasznie to trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eva 24
To przykre, że Twój związek tak sięzakończył, ale obawiam się, że w moim przypadku stanie się podobnie. Wiem, że nie można nic na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnastokrotka
no...a ile jestes ze swoim facetem?Kochasz go? Ile masz latek? Ale wscibska jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to-ja
ja nigdy w takiej sytuacji nie bylam ale chyba tez nie moglabym zaakceptowac JEGO dziecka.Cos co go laczy z inna kobieta ma byc na pierwszym miejscu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melancholijnaJonia
mój mężczyzna ma 11-letnią córkę, jesteśmy razem 4lata. Od początku zaakceptowałam fakt jej istnienia, polubiłyśmy się i traktujemy się jak koleżanki. Mój ukochany z czółością patrzy jak się razem bawimy, rozmawiamy...mam wrażenie, że kocha mnie za to jeszcze bardziej. planujemy własne dzieci. Nie czuję się na drugim miejscu, kocha mnie inaczej niż Ją -to naturalne. Szanuję bardzo jego przywiązanie do córki. Postaraj się po9lubić i poznać małego. Warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eva 24
Mam 24 lata, on 33. Jesteśmy uważani za idealną parę i pewnie tak by było gdyby nie to, że nie jestem w stanie zaakceptować małego. Jest mi naprawdę z tym ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eva 24
Mój chłopak jest najwspanialszym człowiekiem na świecie, i życzę takiego każdej dziewczynie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czy
A czy dziecko jest z wami czy z matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eva 24
dziecko jest z matką, ale praktycznie tylko u niej śpi, prawie cały czas w ciągu dnia spędza ze swoim tatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eva 24
Mój chłopak czasami nawet nie ma wyboru, musi go wziąść bo Ona tego chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To faktycznie masz nie ciekawą sytuację. Więc specjalnie nie masz wyboru albo zaakceptujesz dziecko albo związek się rozpadnie. Dziecko jest częścią Twojego chłopaka więc nie ma wyjścia "pomiędzy".Gdyby ojciec nie utrzymywał kontaktu z synem to chyba nie najlepiej by o nim świadczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slitka ma rację, jak świadczyłoby o Nim gdyby nie utrzymywał z synkiem kontaktów. staraj się czasem spędzać czas razem z nimi. nikt nie wymaga żebyś małego pokochała, wystarczy, że postarasz się go poznać, a wtedy może go polubisz i zaakceptujesz. Jest i tego nie zmienisz, jeśli kochasz Jego ojca powinnaś sprubować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm__
a co Ci przeszkadza w tym dziecku? Nie lubisz go, czy po prostu nie chcesz, aby komplikowalo Twoja sytuacje z partnerem? Nie czujesz sie przy nim swobodnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz odpowiedzieć sobuie szczerze na pytanie czy na pewno przeszkadza ci DZIECKO czy raczej fakt, że bedzie musiał przez kilkanaście lat utrzymyważ kontakt z jego matką................ Dla mnie to jest najtrudniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze...to jest na prawde
trudne:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomikka
On ma utrzymywac kontakt z dzieckiem, a nie z matka. a on byłbyszczesliwy gdyby Ewa utrzymywała kontakt z Darkiem? Pomysl troche?dzwoniłaby i mowiła: wiesboli mnie glowa, co mi radzisz i takie glupoty? Buduje sie zwiazek a nie rozwala go. jest Ewa24 dziecko, syneczek i On:) A matka to cos zupełnie innego. Facet kocha Ewe i dziecko, i pryzszłe dzieic. Nie tworzmy chorych zwiazkow i relacji:) To od psychologa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomikka
Dziecko jak pisze Ewa spedza czas u ojca, zatem relacje ma od dzicka i z matka nie utrzymuje kontaktu:) A zatem Ewe boli to, ze caly czas jest. Moze nauzcie sie dzieclic czas na zabawe, spotkania, samotnechwile i chwile we 2 i troje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia7
nigdy tego nie zaakceptujesz.Zawsze bedziesz sie czuła nr.2.Chyba,ze masz cholernie dobre serce.Jak dzieci mojego meza(18 i 21)przyjezdzaja to on mnie nie widzi.Ja wychodze bo nie wytrzymuje.Jeszcze sie nie zdazylo zeby mnie zawolal by mnie przedstawic-to moja zona.On nie zauwaza,ze one przyjezdzaja po pieniadze albo wyniuchac czy cos sie u niego polepszylo.Potem slyszy od swojej bylej w sadzie to co oni widza w jego domu.Najlepiej zamieszkac 1000 km.od nich a i tak bedzie sie ciagnal za toba ogon.Nie mam dzieci bo alimenty na nich nie pozwalaja zyc.Jesli jestes tolerancyjna dasz sobie rade.Jesli jestes twarda tez.Kochaj go i badz twarda a zycie Ci sie ulozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajomska
Boze, a ja myslałam, ze jestem wstrętna, bo nie mogę (1,5 roku)zaakceptowac jego córki z poprzedniego małzeństwa. Sytuacja podobna to Twojej Kasiu, ale nie wiem czy wytrzymam, bo mnie to strasznie frustruje i ma wpływ na to, co miedzy mną i moim facetem sie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem Was. Czy miłość do dziecka uważacie za coś, co szkodzi miłości do kobiety???? A jak byście miały własne dzieci, to co? Też byłybyście zazdrosne o czas/poświęcenie/uwagę, jakś zajmują Waszemu mężczyźnie???? Dziecko to dziecko, kobieta to kobieta. To są dwie różne sprawy, dwie rózne miłości. Ewa, ciesz sie, że facet ma dziecko, bo skoro Ty nie chcesz mieć własnych, a mężczyzna również, wcześniej czy później, chce mieć dziecko, to bez tego, które juz ma, Wasz związek raczej by nie przrtwał, wierz mi. A tak - już dziecko ma, nie będzie Cię może namawiał na kolejne. Dziewczyno, jesteś w komfortowej sytuacji i jeszcze narzekasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup
moze trzeba isc do jakiegos psychologa??tez mam ten problem...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×